darecky3

tam probowalem dzis zamowic ale nie przyjmuje. Mozesz sie logowac i umiescic w koszyku ale blokuje cie przy platnosci. Prawdopodobnie nie maja juz tych pomp Wydajnosc tej pompy jest porownywalna z MaxiJetem mianowicie OTP-1000, tylko nie wiem jak pieni.

zgadza sie, smiem twierdzic ze moglby w tych rozmiarach eksplodowac...hehe. Dlatego napisalem ze to wersja robocza, osobiscie chcialbym wsadzic cos wiekszego. Zrobilem cos takiego na szybko bez zabawy w estetyczne detale. Dziala o wiele lepiej niz MCE300. Widac to po samym syfie jaki wywala, ale nie wiem czy uda mi sie znalezc pompe, ktora lepiej bedzie pienic od MJ1200 przy zachowaniu tych rozmiarow, moze aquabee lub oceanrunner, ewentualnie NAC. Kusi mnie jakos wiekszy rozmiar....hmmm

i o to chodzi . Juz dzis bym go chetnie pociachal i wsadzil "szerokachny rurociag". Tak na serio to zdaje sobie sprawe ze wieksza moc pompy musi sie gdzies ulotnic. Szerokie tuby juz czekaja, chociaz mam alternatywe na oceanrunner 2000, mozliwe ze modyfikacja nie bylaby az tak drastyczna.

w sumie to racja, od tego powinienem zaczac. Reaktor finalnie po kilku skroceniach ma wysokosc 290mm, srednica 90mm. Pierwsze zwezenie 45mm srednica 60mm, no i reszta kubek. Komora reakcyjna byla docinana kilka razy na wysokosc. Staralem sie odnalezc alternatywe dla cichej pracy MJ1200 bo jest piernik czuly na zmiany glebokosci, szczegolnie w poziomie "bzyczenia" a tylko taka pompe mam na razie. Zanurzenie komory reakcyjnej na poziomie komory sumpa czyli 250mm wysokosci. Zaznaczam ze jest to wersja robocza i na dzien dzisiejszy odpieniek testuje sie 4-ty dzien. Baza wyjsciowa byl MCE300 na pompie tej samej serii MJ1000 wiec wlot jak i zanurzenie ma wiele podobienstw. Jak na razie dziala i jest nawet skuteczny. Podejrzane testy API wciaz pokazywaly mi skoki NO3 na MCE300 nawet do 60, postanowilem cos z tym zrobic i powstal sump okolo 40-45L pod glownym z prowizorycznym skimerkiem. Dzialac dziala bo po kilku dniach NO3 spadlo do 20-30 na tym samym tescie. Z drugiej strony doszlo tez sporo swiezej wody wiec nie bylbym zbytnio optymistyczny z rezultatem NO3. Zamieszczam jedna fotke jak dziala (mam nadzieje ze admin wybaczy) lecz podkreslam, nie jest estetyczny bo finalnej wersji jeszcze nie osiagnal i pewnie modyfikacji bedzie sporo, tym bardziej ze nowa pompa z pewnoscia bedzie determnowac rozmiar komory reakcyjnej. Co powstanie pozniej zamieszcze w dziale DIY.

wlasnie marine sources nie chce przyjac platnosci, czyli ostatnie zrodlo w Europie wypalone A moze troche slabsza pompeczka serii NAC (ATMAN)skoro juz chinczyk?

chcialbym zasiegnac opini porownawczych dotyczacych 3-ch roznych pomp, ktore uznalem za faworytow. Mianowicie dotyczy to modeli: 1. Ehaim 1103 2. Tunze - Hydrofoamer Silence 9410.040 lub 9420.040 3. SP3 Red Devil. Wszystkie z nich sa naprawde swietne bazujac na opiniach uzytkownikow. Czy jednak jest ktos wsrod majsterkowiczow kto przetestowal te pompy aby miec porownanie, ktora z nich bylaby najlepsza. Nieukrywam ze rozgladam sie wlasnie za takowa i ciezko mi sie zdecydowac, bo moj MJ1200 pieni dobrze to jednak wolalbym cos lepszego dla swojego nowego odpienka. Wszystkie aspekty biore pod uwage, cena, jakosc, moc, do jakich litrazy dedykowane itd. Jesli bedzie potrzeba to dpieniek moge ciac dalej aby dojsc do satysfakcjonujacego poziomu. pozdrawiam

dziekuje bardzo za minusa, mozesz wstawic jeszcze ze 3 skoro uwazasz ze kogos obrazilem. Napisalem ze moze sie myle ale takie mam wrazenie. Wg ciebie sie myle i jest spoko. Moj avatar dla Twojej przyjemnosci moze sie kojarzyc z alkoholikiem, hippi, narkomanem itd. Pisz o tym smialo ja sie nie obraze bo nie mam powodu. Chyba troche pojechales za bardzo z tym Bali, bo zupelnie cie nie rozumiem a ten tekst obrazania Polakow to taki troche niesmaczny, bo widzisz ja jestem dumny z Polskosci i mi tego nie wyrwiesz z serca nawet banem. Prawdopodobnie jestes przewrazliwiony i chetnie "zamiatasz smieci" bez sortowania do jednego worka. Napisalem ze sie brzydze oszustwem, widocznie tego nie zrozumiales. pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz dziekuje za budujace ostrzezenie. Dales mi lekcje, ktorea przyjmuje z pokora. Masz ze 3 kraty najprzedniejszego browara przy okazji jesli dojdzie do spotkania.

post zostal skasowany i wystosowana prosba do admina o zakonczenie tej farsy jak i wykasowanie konta reputacji do zera na moja wlasna prosbe. Przyczyna tejze decyzji jest zakonczenie tejze farsy iz wiele osob nie czyta watku do konca wystawiajac wg mnie bardzo niesluszny wskaznik reputacji. Aby bylo jasne, nie wyznaczam sobie kary lecz koncze tzw banicje z urzedu, gdyz admin wg mnie bardzo subiektywnie wycenil poglad u innych.

no to sto lat i hucznej zabawy!

wraz z pracownikami?...y znaczy sie z ich zonami tez?

ja chcialbym dolozyc pytanie czy ktos juz moze doswiadczyl pracy pompy RedDevil SP3. Planuje ja kupic do mojej samorobki, tylko nie wiem jak z glosnoscia pracy

http://erybka.pl/product-pol-3188-Deltec-AquaCrown-Phosphatadsorber-1000-ml.html

szambo jest szczelne przy odbiorze inspektoratu. Po wizycie uwienczonej certyfikatem uzytecznosci ludzie rozbijaja zalane dna butelek cienka warstwa betonu i po sprawie. Po co placic za wyproznianie. Nagminne schorzenie, do dzis czesto praktykowane.

a jak bym zlozyl zamowienie na zwezke to bys zrobil dla mnie? Nie mam tokarki

Przemek, wszystko pieknie ale o Rowie Marianskim mowimy o miarach topograficznych sporzadzonych wg map dna morskiego. Ty mowisz o dialogu dwoch kapitanow dryfujacych nad Rowem M. Stad ta roznica.

Przemku polecam link i zwlaszcza punkty 5.1 i 5.2. Co prawda kwestia poruszana w kabinach samolotu stad pewne uproszczenia, natomiast fizyka gazow nie odbiega niczym od glebin, gdzi jest jeszcze bardziej ekstremalna. Wyjasnione sa pewne zaleznosci i dlaczego potrzymuje sie stale cisnienie w kabinach nieustannie regulujac mieszanki gazow i ich objetosci aby utrzymac stale cisnienie. W batyskafie dzieje sie tak samo. Gdybys te sprawy upraszczal Przemku to przykladowa zwezka Venturiego po prostu by nie dzialala. Milej lektory http://www.skybrary.aero/index.php/Hypoxia_(OGHFA_BN) A glebokosci morskie sa podawane w jednostkach przyjetych do map topograficznych w tym przypadku ft. Az zacytuje wikipedie: " It reaches a maximum-known depth of about 10.91 kilometres (6.78 mi) (35,800 ft) at the Challenger Deep, a small slot-shaped valley in its floor, at its southern end,[2] although some unrepeated measurements place the deepest portion at 11.03 kilometres (6.85 mi)". Policz jak nie wierzysz. Mowa jest nie o odleglosciach mil morkich oraz predkosciach. Nie mylic pojec. zacytuje rowniez teorie, ktorej sie trzymasz: "- to w jaki sposób ma ciśnienie wzrosnąć - zakładając że teoretycznie objętość łodzi(jej kształt/wymiar) nie zmienia się pod wpływem naporu wody z zewnątrz..? w stałej objętości ciśnienie gazu zwiększa się w czasie jego ogrzewania..." Wczesniej podajesz niezaprzeczalne prawo fizyki, ktore mowi ze pod wplywem wzrostu cisnienia temperatura gazu wzrasta. Swieta prawda. Mowisz rowniez o tym ze parcie na sciany batyskafu powoduje wzrost cisnien, co za tym idzie i temperatury. Jesli zalozysz ze ustalasz cisnienie na powierzchni, zamukasz sie w puszce i nic dalej nie robisz to twoja puszka powinna sie pouginac do srodka powodujac wzrost cisnienia i temperatury. OK. Zalozmy ze tak sie dzieje, ale wyobraz sobie ze batyskaf musial przejsc napor wody, wiec jakim cudem spadla temperatura do 7 stopni? No tak, chlodzenie woda, wiec skoro napor na sciany batyskafu byl tak ogromny to jakim cudem stale cisnienie panowalo w komorze? A moze jakis automat musial to wszystko regulowac? Ja wiem ze wlasnie tak bylo i jest to konieczne. Ty sadzisz i wiekszosc ze wcale nie....hm, zadziwiajace jak dla mnie

priv

moze darecky sie nie zna az tak bardzo bo szczegolow nie podam, przyczyna jest taka ze naprawde nie interesowaly mnie te detale. Pisze z pamieci co ogladalem na filmie sprzed jakichs 2 lat wiec o detale nie pytajcie. Natomiast co do glebokosci RM to gdzie napisalem ze zeszli ponizej RM jakies 2 km bo nie umiem sobie tego przeliczyc skoro jego glebokosc to ponad 6 mil a mila wynosi 1.66km? Seb, co do cisnienia stalego w kapsule. Nie wiem ale moze znacie jakies inne tajniki dynamiki gazow, bo fizyka jest tylko jedna. Mianowicie w zamknietej kapsule na powierzchni morza ustalone jest cisnienie wartosci cisnienia atmosferycznego. Zamykasz kapsule i ja zanurzasz na 10 km i to cisnienie bedzie dalej stale? Nie mozliwe. Aby utrzymac to cisnienie musisz nim manipulowac bo ono wzrosnie rownie do gory. Byc moze nie ekstremalnie do wartosci jakie sa w glebinach ale bedzie wystarczajaco duze aby zabic zaloge w polowie drogi. A czy wiesz jak obnizyc wartosc cisnienia aby ustalic na glebokosci do omawianego cisnienia atmosferycznego? Musisz wyproznic z komory aby spadlo. Pytanie co sie dzieje wtedy? Teraz odpowiedz sobie na pytanie, jakich proporcji gazow potrzebuje organizm do zycia. Ja powiem ze nastepuje rozrzedzenie czastek gazowych, temperatura spada i ciezko jest utrzymac stala bo sa pewne niezaprzeczalne prawa fizyki. Taki stan gazowy nie zabije czlowieka lecz przebywanie w tych warunkach na dluzej nie jest pozbawione konsekwencji zdrowotnych. Stad moje spostrzezenie w pierwszym poscie o bardzo optymistycznym planie robienia zdjec pod woda kilkka godzin. Podkreslalem ze moze stan wiedzy jest o wiele lepszy dzisiaj i da sie ominac trudnosci bez szwanku. Wracajac do tej kapsuly i cisnienia. Odpowiedz sobie na pytanie co by bylo gdyby juz to ustalone cisnienie w kapsule z dna pozostawic samym sobie. Niczego nie robic i wynurzyc kapsule. Jak myslisz bylo by dalej takie same? Przy wynurzaniu musisz znow manipulowac gestoscia gazow aby utrzymac stale cisnienie i podczas wynurzania musi byc regulowane. Plynna dekompresja albo nazywajcie sobie jak chcecie. Latwiej jest ze stalym cisnieniem w kapsulach wychodzacych w strefy podcisnien czyli na orbite pozaziemska. Wracajac do tych niby wypraw na wielkie glebokosci US NAVY...napisalem ze nie wiem czy to prawda czy nie. To byly lata wielkiej ekspansji technologicznej i dziwnych militarnych "manewrow" USA. Chociazby wlasnie wyprawa na Row Marianski jest tak owiana tajemnica ze w zasadzie nic o tym nie wiadomo. Eksperyment Philadelfia, wyprawa na biegun, rzekome ladowanie na ksiezycu itd. Wszyscy wiedza i nikt nie wie... pozdrawiam

...juz myslalem ze ktos zasugeruje zyle wodna...

stateczniki?

Dno Rowu Marianskiego zostalo osiagniete z zaloga dwuosobowa zdaje sie w 1960 roku. Chyba w styczniu na zlecenie Marynarki Wojennej USA. Konstukcja batyskafu byla chyba 6 lat tworzona. Przy zejsciu ponad kilka mil nastapilo uszkodzenie jednej ze szyb widokowych, nie przerwano jednak zanurzania. Kilka minut zdjec i wynurzanie. Wyjasniano ze zamulenie dna przez silniki uniemozliwilo filmowanie wiec przerwano ekspedycje. Taka byla oficjalna wersja, wiecej nie podano. Jader, ja o gruszce, Ty o pietruszce...luzu szukaj w drzwiach..ewentualnie napraw

bo jak sie poruszasz w dol czy w gore to zmieniasz pola cisnien. Musisz poczekac i przejsc dekompresje naturalna. Przebywanie w stalum cisnieniu w zamknietej puszce, ktora porusza sie w strefak ekstremalnie zmieniajacych sie wartosci cisnien to taka stala dekompresja. Nic innego jak komora dekompresyjna. Ladujesz delikwentra i sobie tam siedzi w innym cisnieniu. Proste. Dla utrzymania stalego cisnienia na roznych glebokosciach wymaga stalej regulacji wartosci. Nie ustawiasz tego raz i plywasz sobie gdzie chcesz. Ustalenie wartosci cisnienia atmosferycznego na glebokosci Rowu M dla zalogi i nie regulowanie go podczas wynurzenia moglo by sie skonczyc tragicznie. Proces bardziej skomplikowany niz myslisz. Przykladowo przeprowadz sobie wprawdzie glupie doswiadczenie ale dziala. Zamknij drzwi od jakiegos malutkiego pomieszczenia. Idealne 1.5m na 1.5m. Znajdz takie ze po zamknieciu pozostanie luz na domknieciu, wyczuwalny. Stan sobie w srodku i napnij brzuch mocno jak potrafisz. Uslyszysz ze drzwi zadrgaja na luzie. Smieszne doswiadczenie ale obrazuje pewne zjawiska. Doswiadczenie smiechu warte ale gdzies to przeczytalem ...hihi...chociaz takie pomieszczenie kojarzy mi sie ze sra...czem gdzie trza sie napinac.

w poscie 15-tym sprostowalem ze nie pisze o chorobie dekompresyjnej, to leon sie tak uparl. Wlasnie pisze o symptonach, ktore opisujesz, mozliwe ze to tzw upojenie azotowe, nie wiem ale na pewno nie opisuje choroby dekompresyjnej, bo zaloga jest caly czas w stalym cisnieniu. Juz to zaznaczalem pare razy. Kurcze coscie sie tak uparli i mi wciskacie to czego nie nazywalem ? Zreszta na kanale History wypowiadali sie czlonkowie zalog lodzi podwodnych US NAVY, ktorzy twierdza ze odbywali wedrowki na glebokosciach do 7 mil. Byly przypadku utrat przytomnosci. Wyjscie do 300m glebokosci odbywalo sie krocej niz 20min. To byl rok 1966. Czyli cos w tym jest. Prowadzono tajne eksperymenty a zaloga nic nie wiedziala. Ciekawe czy to kolejny mit czy prawda.

Grzesiek, tak na marginesie to fajna koszula...

Leon, nie jestem pewien czy to choroba dekompresyjna. Ta ktora wszyscy pojmujemy wyglada troche inaczej. Ja zaznaczam ze zaobserwowano inne przejsciowe syndromy, o ktorych wczesniej nie wiedziano. Pamietam ze ogladalem film dokumentalny na Youtubie o wyprawach na glebie oceanu. Nigdy tym sie az tak bardzo nie interesowalem, raczej ciekawily mnie kreatury glebinowe. Ale pamietam ze problem z koncentracja byl tam poruszany i z tego powodu zaniechano dalszych wypraw. Musisz poszukac na youtub, nie powinno byc trudno bo zdaje sie ze tylko 2 albo 3 filmy zostaly opublicznione, wiec nie powinno byc z tym problemu. Byly zdjecia jak jeden z zalogi siedzial nad kartka papieru i probowal rozwiazac jakies dzialanko matematyczne i byl problem. Jakies tam testy kolorow itd. Zdumiewiajace wyniki testow. pozdrawiam