-
Liczba zawartości
2 004 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez baszurek
-
Budżet 3,5tys - co z tego wycisne?
baszurek odpowiedział Damianeq → na temat → Pytania o sprzet 60 - 250 L
Nic nie suplementujesz (bakterie,mikro)? Nie robisz podmian od 2 lat? Czy robisz na soli kuchennej? Przepraszam za sarkazm,ale uswiadamiajac kogos co do ewentualnych kosztow,nie mozna przeginac tez w druga strone. Tapniete z notka. -
He,he,he :lol: Tapniete z notka.
-
Budżet 3,5tys - co z tego wycisne?
baszurek odpowiedział Damianeq → na temat → Pytania o sprzet 60 - 250 L
O,widze,ze zalozyles wlasny temat,wlasnie przed chwila zdazylem Ci odpisac w temacie kresi00 . Jesli masz ochote podjechac,to zapraszam - obejrzysz sobie Reefmaxa "online" i z grubsza sie zorientujesz ile co kosztowalo. http://nano-reef.pl/index.php?/topic/57036-ReefMAX-PŁOCK Tapniete z notka. -
Czesc . 1)Powitac sie mozna w temacie,jak sama nazwa wskazuje powitalnym. 2)Nie zasmiecajmy komus tematu - zaloz wlasny,albo pisz w jakims juz istniejacym,gdzie pojawiaja sie podobne pytania. 3)W odpowiedzi na Twoje pytanie - Reefmax to na poczatek fajny zestaw,aczkolwiek jak bedziesz kupowal wszystko nowe,to jeszcze kilka stowek bedziesz potrzebowal. A jesli masz smykalke,zeby cos samemu wyprodukowac (stelaz,szafka,oswietlenie,ewentualnie odpieniacz),to zamow tylko szklo i zrob akwarium z sumpem - zupelnie inna bajka. Jesli ze zdolnosciami manualnymi jest u Ciebie podobnie jak u mnie (umowmy sie,delikatnie mowiac - calkiem srednio:D),to za te pieniadze mozesz tez skompletowac na targowisku jakis zestaw z sumpem. 4)Fajnie,ze w okolicy pojawil sie nastepny posolony,Gostynin zaczyna byc lokalnym zaglebiem akwarystyki morskiej . Tapniete z notka.
-
Moze po prostu zapytaj Lufta? Tapniete z notka.
-
No wlasnie,z ostatnim Twoim zdaniem zgadzam sie w 100%. Darek - ja tez nie zawsze czuje sie "zniesmakowany" (!!!),wrecz przeciwnie - tez mnie to nieraz ciekawi czy smieszy,ale niektore sformulowania po prostu mnie irytuja i tyle. I tak,jak niektore z nich czytane nie budza we mnie takich odczuc,to juz te uslyszane,czesto wypowiadane z jakas kretynska maniera nie sa juz ani interesujace,ani smieszne... Tapniete z notka.
-
A taka widze roznice,ze Cartier jest brandem/marka czy tez firma,jak to nazwales,ale jednoczesnie nazwiskiem,i sygnowanie produktu okresleniem "od kogos" jest jak najbardziej naturalne,prawidlowe i logiczne,natomiast w przypadku reklamowania produktow firm,ktorych nazwy nie wywodza sie od nazwisk,nie powinno sie uzywac tego typu konstrukcji,bo jest to z cala pewnoscia niepoprawne jezykowo,jak tez i nielogiczne,niestety producenci i reklamodawcy juz tak nas tym zbombardowali,ze rzadko kto zwraca na to uwage i ma tego swiadomosc. Jajko to moze byc od kury,czy tez mleko od krowy - jak najbardziej,ale nie ser czy mleko od Mlekovity. Po prostu powinno sie mowic ser Mlekovita lub guma Orbit,bez zadnego "od" i tyle... Tapniete z notka.
-
Nie no,luz i spoko,az tak zle nie jest ,chociaz czasami lapie sie na tym,ze czuje sie troche takim "mentalnym blizniakiem" Adasia Miauczynskiego z "Dnia swira" Tapniete z notka.
-
VDR -nie,nie razi mnie ani "debesciak",ani "dzieki" (nawiasem mowiac,to drugie slowo nie jest chyba slangowe i w polszczyznie jest obecne chyba od wiekow) i tak samo jak Ty,ja tez mam swiadomosc tego,ze jezyk zyje i sie zmienia. Ale nic na to nie poradze,ze do pewnych zwrotow,sformulowan czy neologizmow nie moge sie przyzwyczic,pomimo ze nieraz funkcjonuja w mowie juz tak dlugo i powszechnie,ze powinno sie do nich przywyknac z automatu. Tak samo do dzis nie moge sie przyzwyczaic i mna rzuca,gdy w reklamach slysze,ze cos jest od czegos,a nie od kogos,np. jak naturalne jest,ze czekolada jest od Wedla,czy tez perfumy od Cartiera (takie sygnowanie produktu nazwiskiem niewatpliwie podkresla jego wyjatkowosc,a sama konstrukcja zwrotu jest jak najbardziej poprawna i czujemy to wrecz intuicyjnie ) i jak naturalne jest,ze piwo jest prosto z Zywca,to juz ser od Mlekovity jest istnym jezykowym kuriozum:blink:. A i jeszcze cos,byc moze tylko o charakterze lokalnym - jak bys sie czul,gdyby ktos podczas sniadania (np. w pracy) zamiast powiedziec zwykle "smacznego" rzucil Ci slowo (???) "smako"?. Tapniete z notka.
-
A jaka jest definicja gwary mlodziezowej? Czesto slysze takie koszmarki jezykowe z ust ludzi,ktorzy mlodzieza przestali byc jakies 20 lat temu... Tapniete z notka.
-
martinniemczyk - dziadkowie narzekaja,bo jezyk zyje i ewoluuje,jest to naturalne i zawsze tak bylo. Ale od jakiegos czasu idzie to w zlym kierunku,mowa potoczna,oprocz tego,ze strasznie ubozeje,po prostu kretynieje... Komarek - trafniej nie mozna tego ujac,niz Ty to zrobiles w jednym krotkim zdaniu.Brawo:).
-
Czy nie denerwuje Was idiotyczny zwyczaj,ktory zaczyna chyba na dobre goscic w mowie potocznej? Chodzi mi konkretnie o stosowanie bezokolicznikow zamiast czasownikow,najczesciej dwoch: "powitac" i "dziekowac" w miejsce "witam" i "dziekuje"...(czasami slyszy sie tez,ze ktos mowiac we wlasnym imieniu,zamiast po polsku powiedziec w pierwszej osobie w czasie terazniejszym "dziekuje",mowi w trzeciej osobie w czasie przeszlym "podziekowal" Wiem,wiele osob powie,ze pewnie nie mam innych zmartwien,ale po prostu dostaje bialej goraczki,gdy cos takiego slysze... Tapniete z notka.
-
I tu pozwole sie nie zgodzic,bo :1)Taka deszczownica i tak nie spelnia swojego zadania,skoro koszyki z kulkami/mediami sa calkowicie pod woda - jakas szczegolnie rownomierna dystrybucja nie jest tu do niczego potrzebna. Co innego gdyby takie zloze nie bylo zalane woda,to faktycznie taka plytka zapewnialaby w miare rownomierna dystrybucje. 2)Dwa pozostale koszyki zapewniaja i tak odpowiedznia ilosc miejsca na siporax lub jakies inne wypelnienie,pisze to,poniewaz pierwsza komora panelu chyba jest najlepszym miejscem na czujniki dolewki i chcac nie chcac,zeby nie komplikowac sobie zycia najlepiej jeden koszyk wywalic. Moze pojawic sie jeszcze glos,ze pozbawiajac sie plytki zraszajacej pozbawiamy sie jednoczesnie filtra mechanicznego - wg mnie nic nie tracimy,poniewaz ta gabka nie jest do niczego potrzebna. Co wiecej,jesli chodzi o filtracje mechaniczna - z ostatniej komory wywalilem calkowicie patyki z fizelina (mam tam siporax). I jeszcze jedna rzecz,ktora mi sie przypomniala i ktora jest dla mnie najwazniejszym argumentem przemawiajacym za wywaleniem plytki - dwa razy juz wylawialem z pierwszej komory blazna i gdyby byla tam plytka bylyby juz 2 trupy... Tapniete z notka.
-
Fiu,fiu...Piekne cacko:),smialo mozesz zaczac masowa produkcje;). Co do akwarium - wszystko jest tak jak powinno byc,czekaj i obserwuj:),oprocz lania bakterii nic wiecej nie masz do roboty. Tapniete z notka.
-
Jesli masz mozliwosc zrobienia takiego nakladanego grzebienia,to jak najbardziej sie sprawdzi. A co do kleju,jesli uzyjesz jakiegos akrylowego,to nic do wody sie nie uwolni. Przed wlozeniem do akwarium mozesz jeszcze przeplukac pod biezaca woda. Tapniete z notka.
-
Słodko-słona "L-ka" - 150l morskiego plus 300l słodkiego
baszurek odpowiedział Amatricis → na temat → Akwaria 60 - 250 L
Kolega Ironista przytargal ze skala salariasa . I to niezly kawalek - ze 200 km i do tego w zime . Tapniete z notka. -
Tylko zebys nie popelnil tego bledu,co ja - wkleilem grzebien za szyba (czyli od strony komory) i pomimo,ze jest dosyc cienki,to uniemozliwia mi wyjecia koszykow;). Przed przyklejeniem grzebienia przyloz go do szyby i sprawdz,czy bedziesz mogl swobodnie wyciagnac koszyki. Tapniete z notka.
-
Ja wyrzucilem plytke zraszajaca wraz z gabka i wkleilem grzebien przelewowy - woda przelewa sie prawie bezszelestnie . Tapniete z notka.
-
Witaj w klubie . Reefmax pomimo pewnych swoich wad i ograniczen jest calkiem przyjemnym zestawem - powodzenia . Tapniete z notka.
-
Wyciagniecie wezyka do odpieniacza ma sens,ale tylko pod warunkiem,ze wyrzucisz go na dwor,inaczej nic nie daje,bo do akwarium jest nadal zasysane to samo powietrze,czyli z wnetrza mieszkania.
-
A zdjecie?:. Dawaj fotke:p. Tapniete z notka.
-
U mnie już jest duża poprawa po wyciągnięciu wężyka za okno: 1)Wrosło ph, 2)Poprawiło się odpienianie (lepsza regulacja przepływu powietrza - na wężyku zamontowany przelotowy regulator),NO3 ustabilizowało się ostatnio na poziomie 5-6ppm . I to przy rozsądnej obsadzie rybnej + miękkie i LPS-y powinno być wystarczające (chociaż już chodzi mi po głowie szósta rybka ).
-
No to chyba nie pozostaje nic innego,jak spróbować .
-
Odświeżę. Czy ktoś zna wysokość podnoszenia? Szukam czegoś cichszego do dolewki,niż obecny "traktor" (kempingowa pompka 12V),gdyż grozi mi za nią realna eksmisja (wraz z Reefmaxem) . A akurat oryginalna pompa została wymieniona na NJ 1200,problem jest tylko taki,że raczej chyba nie podniesie na 1,2m. ...
-
Na fotkach pewnie nie bedzie widac takiej roznicy,no chyba ze na zblizeniach . Przy dzisiejszej podmianie wymienilem oryginalna pompe na NJ 1200,pelen obaw,czy faktycznie bedzie tak glosno,jak pisali inni uzytkownicy Reefmaxow... Odpalilem ustrojstwo po wymianie pompy i ...cisza niemal absolutna,slysze tylko wentylatorki od swietlowek:D:D:D. Co do pierwszych obserwacji,zdecydowanie poprawil sie obieg i nie slychac chlupotania wody wylewajacej sie z odpieniacza,co do tej pory generowalo najwiekszy halas. Pompe podkrecilem na maxa,co do pienienia bede mogl cos powiedziec,az zaskoczy. A czemu pompa chodzi tak cicho? Mysle,ze to dzieki prostemu zabiegowi - z bokow zamontowanej NJ 1200 (tam gdzie trafiaja zatrzaski od oryginalnej pompy) pozostaly jakies 4-5 milimetrowe szczeliny pomiedzy pompa,a pudelkiem odpieniacza. W szczeliny te wcisnalem krazki z twardej gabki (tak naprawde to material ten ma tylko strukture gabki,a jest duzo twardszy,pozostaje jednak dosyc sciskliwy i elastyczny),taki sam krazekiem wypelnilem troche luke pomiedzy gorna powierzchnia pompy i odpieniaczem . Dodtkowo pompe zabezpieczylem od dolu jeszcze plastikowa samozaciskowa opaska. Tapniete z notka.