baszurek

A tu jeszcze zdjecie,wg mnie raczej cyjano,poprzednim razem wygladalo podobnie,ale musialo minac conajmniej ze 2 miesiace,zeby osad stal sie na tyle gruby,by dal sie choc czesciowo odessac wezykiem. baszurek nadaje mobilnie...(bez polskich znakow - krzakom po edycji mowimy stanowcze:NIE)...

Dziś zauważyłem,że moja euphyllia pod jedną z główek (łącznie 6 główek) zaczyna tracić tkankę twardą,wygląda to jak próchnica u drzew. Koral jest u mnie od lutego (nie dzieli się,jak było 6 główek,tak jest nadal),nigdy nie było z nim problemów,żadnych fochów,zawsze się ładnie pompowała. Jeśli chodzi o akwarium: Reefmax na fabrycznym odpieniaczu,zalany 13 miesięcy temu na skale i wodzie z działającego zbiornika (praktycznie bez dojrzewania),parametry w miarę stabilne - NO3 6-7ppm,PO4 0,01-003ppm,Ca 360-370ppm,Mg 1350ppm,pH 8,KH 7,7 (spadające,utrzymywane od kilku miesięcy roztworem sody) - wszystko Salifert. Podmiany 1/t 10%,od kilku podmian na soli H2Ocean,wcześniej była Aquaforest FSSS i RC. Jeśli chodzi o dodatki,to próbowałem mikroelementy Kenta oraz A+B+C+M Grotecha (oczywiście nie równocześnie),ale ponieważ jedynym widocznym efektem był brązowy osad na szybach,dałem sobie spokój,w przeciągu ostatniego miesiąca wlałem w 2 dawkach po ampułce jodu i strontu. Plag żadnych nie miałem,oprócz lekkiego cyjano pół roku po zalaniu akwarium.Próbowałem je przetrzymać i obyć się bez chemii,ale z racji wyjazdu na urlop zapodałem chemiclean i zapanowała czystość . Od 2-3 tygodni obserwuję znów (chyba) lekkie cyjano,ale beż żadnych glutów i farfocli (i tylko na skale,piach jest czysty),poprzednim razem było tak samo i brałem to nawet za glony wapienne (tych u mnie też od początku nie brakuje,ale są znacznie jaśniejsze). Piszę o tym cyjano(?) dlatego,że pozostałe,niezerodowane części twarde szkieletu pokryte są takim ciemnofioletowym/ciemnobrunatnym nalotem. Poniżej fotki:na pierwszym zdjęciu nadwątlony szkielet jednej z główek,na drugim tkanka miękka tej główki(zaznaczona tkanka na chorym szkielecie). Czy ktoś może z koleżanek i kolegów mi pomoże? Jedyne co mi przyszło jeszcze na myśl,to przyczaić się w nocy z latarką i wypatrywać jakiegoś robactwa.

I tu bym zachowal daleko posunieta ostroznosc,jeden z naszych forumowych kolegow (Jacek,do tablicy ) po wrzuceniu do baniaka zywej skaly przewozonej wprawdzie w styroboxie,ale w zime (tez chyba kilka godzin) mogl sie cieszyc towarzystwem salariasa . baszurek nadaje mobilnie...(bez polskich znakow - krzakom po edycji mowimy stanowcze:NIE)...

A jeśli ktoś lubi Tori i covery,to jest świetna płytka :

Coś dla miłośników spokojniejszego "brzękania",raczej spoza mainstreamu,niestety...Dla mnie perełka http://www.youtube.com/watch?v=GMWVsg3-kj0

Przez cztery dni,to Ty nie jestes w stanie zauwazyc wzrostu czegokolwiek ,no chyba,ze glonow .Grzybki sie po prostu aklimatyzuja i bardziej sie pompuja . baszurek nadaje mobilnie...(bez polskich znakow - krzakom po edycji mowimy stanowcze:NIE)...

baszurek nadaje mobilnie...(bez polskich znakow - krzakom po edycji mowimy stanowcze:NIE)...

Poszukaj na forum,tematow o cyjano jest mnostwo. Mozesz pokombinowac ze zmiana cyrkulacji,czy innych sposobow,ktorych opis tam znajdziesz,a jesli chodzi o chemie to tylko chemiclean. baszurek nadaje mobilnie...(bez polskich znakow - krzakom po edycji mowimy stanowcze:NIE)...

Pewnie tez sinice,a konkretnie cyjano. baszurek nadaje mobilnie...(bez polskich znakow - krzakom po edycji mowimy stanowcze:NIE)...

Jeśli mogę nawiązać do krewetek czyszczących,to u mnie przez kilkanaście tygodni żyły w zgodzie 2 czyszczące (były jako pierwsze w akwarium) z 2 wurdemanni. Jednak po jakimś czasie czyszczące zaczęły wykazywać agresję i z początku przeganiać wurdemanni od jedzenia,a później nie pozwalały im wyjrzeć zza skały. Po powrocie z urlopu zastałem,już tylko jedną,wkrótce załatwiły też drugą, i zeżarły wraz z nassariusami jeszcze półżywą . http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=1edAIF8tSl8

Tak,jak pisze k_bad,Capnella imricata. baszurek nadaje mobilnie...(bez polskich znakow - krzakom po edycji mowimy stanowcze:NIE)...

Nie nie chce zbijac.Przyjmujac,ze wyniki na nowym tescie sa wiarygodne (rzedu 6-7 ppm,a dzis po sobotniej podmiance 4-5 ppm),to jest idealnie .Obsada miekkie/LPS. A tak przy okazji najblizszej wizyty w e-rybce zabiore obydwa wzorniki i poprosze o porownanie z kilkoma z nowych opakowan i wtedy bede definitywnie wiedzial,czy moj z opakowania sprzed roku jest wyblakly. baszurek nadaje mobilnie...(bez polskich znakow - krzakom po edycji mowimy stanowcze:NIE)...

Podepne sie pod temat,co by nie zakladac nowego .Konczy mi sie Salifert na NO3 (otwarty rok temu,termin waznosci jeszcze rok),kupilem wiec taki sam. Podczas testu porownawczego okazalo sie,ze na starym tescie pokazuje poziom dwukrotnie wyzszy,niz na nowym (na starym rzedu 15-20,na nowym 2x mniej).Dzisiaj przyszlo mi do glowy,zeby porownac kolorowe wzorniki z obydwu pudelek i okazalo sie,ze na wzorniku z nowego testu odcienie rozu sa ciemniejsze i intensywniejsze,niz na starym tescie. I tu mam pytanie do starych wyjadaczy,ktorzy nie z jednego pudelka testy robili;) - czy spotkaliscie sie juz z takim przypadkiem? Logika nakazuje przyjac,ze skoro kolory na skali ze starego testu sa jasniejsze,to po prostu wyblakly.Testy trzymam w oryginalnych opakowaniacz w szafce,wiec powodem wyblakniecia nie jest raczej swiatlo,byc moze,ze farba sie po prostu utlenia.A tak na marginesie dodam jeszcze,ze testy przeprowadzone na starych i nowych odczynnikach w oparciu o ten sam wzornik daja taki sam wynik. baszurek nadaje mobilnie...(bez polskich znakow - krzakom po edycji mowimy stanowcze:NIE)...

Chyba raczej ppt,a nie ppm... baszurek nadaje mobilnie...(bez polskich znakow,gdyz po edycji wychodza krzaki)...

Dzieki za checi,he,he...dobrze wiesz,ze jest winda .Ale bede mial na uwadze .A z wiekszym baniakiem niestety jest tak,ze obecnie w Reefmaxie mam jeszcze wiecej miejsca na korale,niz w pokoju na nowe akwarium . Jedyne miejsce pod baniak to te,w ktorym stoi obecnie RM.Czyli max. 65cm szerokosci bez dostepu z lewej strony,co daje mozliwosc wstawienia kostki do 250 l. netto. I tu sa mozliwosci dwie - albo upoluje jakis zestaw na targowisku lub bede skladal sam.Niestety przy opcji nr2 bez pomocy kogos doswiadczonego sam tego nie ogarne.No,ale poki co na dzien dzisiejszy pozostaje przy RM-ie,a kostka to kwestia blizej nie sprecyzowanej przyszlosci . baszurek nadaje mobilnie...(bez polskich znakow,gdyz po edycji wychodza krzaki)...

Noooo,moc jest;) i jakby wiecej miejsca,niz w moim sloiku baszurek nadaje mobilnie...(bez polskich znakow,gdyz po edycji wychodza krzaki)...

Nie,juz raz wymienialem,a te ostatnie swiecily chyba z 9 miesiecy. baszurek nadaje mobilnie...(bez polskich znakow,gdyz po edycji wychodza krzaki)...

Aaaaaaa,zapomnialem napisac w ostatniej aktualizacji,ze od pewnego czasu w zacienionych miejscach wyroslo calkiem sporo gabek;).To chyba dobrze,nie??? baszurek nadaje mobilnie...(bez polskich znakow,gdyz po edycji wychodza krzaki)...

Niezly lasek aiptasi baszurek nadaje mobilnie...(bez polskich znakow,gdyz po edycji wychodza krzaki)...

MixEEr ma chyba rację,poczytaj tematy o vodka method i VSV,bo to chyba na tej samej zasadzie.

Jak już,to refraktometr. Kupiłem spławik JBL-a i do dziś nie wiem,czy mierzy gęstość czy ciężar właściwy . Kupiłem więc,jak mi radzili starzy wyjadacze z forum,refraktometr i mam święty spokój .

C.d. zdjęć:

Dzień 377. Dawno już nic nie pisałem,a tu rok minął od zalania . Trochę przez ostatni czas próbowałem różnych magicznych specyfików,większych efektów poza zarastaniem szyb nie stwierdziłem,więc postanowiłem pozostać głównie przy regularnych podmianach i laniu bakterii. Sól obecnie używana to H2Ocean Natural Reef Salt (wcześniej były AF i RC),jestem bardzo zadowolony i chyba przy niej pozostanę. Był też krótki epizod z VSV - po miesiącu powoli doszedłem do dawki 0,6 ml dziennie (lanych po 0,3 ml rano i wieczorem). Z powodu mojego wyjazdu przez zaledwie niecały następny tydzień VSV było lane raz dziennie po 0,6 ml,do tego po 0,2 ml A+B+C+M Grotecha - po powrocie zastałem bagienko,jakiego jeszcze nie miałem,z dnia na dzień odstawiłem więc VSV i Grotrecha,akwarium po podmianie i czyszczeniu znów zaczęło wyglądać normalnie. Jeśli chodzi o parametry,to NO3 zaczęło spadać z poziomu 25 ppm do 15 ppm już po odstawieniu VSV,prawdopodobnie za sprawą siporaxu wrzuconego do ostatniej komory w miejsce patyków z watą. W zeszłym tygodniu otworzyłem nowego Saliferta na NO3 (stary był używany już od roku) i jakież było moje zdziwienie,gdy porównałem wyniki: na starym ~ 15 ppm, na nowym ~ 5-7 ppm . Test na PO4 czasami coś tam z dołu skali pokazuje,Ca ~ 370 ppm,MG ~ 1350 ppm,jedynie żeby utrzymać KH co dzień leję 4 ml roztworu sody. Z życia mobilnego b/z,tj. 2 krewety,4 rybki,4 ślimaki,1 krab,1 wężowidło + jakieś robactwa. Co do tego ostatniego,to od długiego już czasu pojedynczego kiełża z latarką trzeba szukać (a trochę ich było),to samo z mysis,ale tego jest ciut więcej (czy coś z mojej obsady może skutecznie je pożerać?). Jeśli chodzi o korale,to LPS-y w większości mają się bardzo dobrze,za wyjątkiem goniopory,tylko czasami troszkę wystawia polipy. Z miękkimi jest różnie - sinularie i capnella rosną jak wściekle, z zoa jest już gorzej - chociaż,co mnie cieszy ostatnio mają na szczęście lekkie tendencje do przyrostu,a nie zanikania,xenia wreszcie zaczęła rosnąć (tak,wiem,że może przyjść czas,że przestanie to być powodem do radości),natomiast w między czasie zniknęła mi cladiella i ostatnio na jednej skałce całkowicie przestało polipować briareum,a na drugiej (trochę inna odmiana) też wygląda ciut gorzej. Testowo w tym tygodniu wlałem jod i stront,zobaczymy jakie będą efekty. Ostatnio zmieniłem też świetlówki z: Blau Actinic/ATI Aquablue Special/ATI Coral Plus na: Giesemann Actinic+/Giesemann Lagoon Blue/Giesemann Aquablue+. Cały czas też zastanawiam się nad Tunze 9002,no ale dopóki w ostatniej komorze moczy się siporax jeszcze się wstrzymam. A podsumowując to ogólnie jestem zadowolony,zwłaszcza z tego,że w akwarium jest czysto,glony i inne plagi póki co omijają mnie szerokim łukiem,nawet na cyrkulatorach prawie całkowicie zaniknął falujący brązowy meszek,ustępując miejca fioletowemu kolorowi (z racji tego ostatniego postanowiłem tło oddać we władanie naturze i nie czyszczę go już od 4 tygodni ). Jeszcze zdjęcie całości plus kilka zdjęć korali oraz wystrojonego globusika,wężowidła na nocnym spacerze i Lorda Gustawa na leżance w otoczeniu świty (niedane biednemu lobo wypuścić polipy ).

A nic się nie chwalił . Aaaa,teraz już kojarzę - to stąd ten brzuch o którym gdzieś ostatnio wspominał, po prostu zapuszczał swój solidarnie z przyszłą Mamą :thumbup: . Marek-Komarek dobrze prawi - coś,co trudno opisać,dopóki się samemu nie doświadczy . Trzymaj się,Mariusz i bądź dzielny na porodówce .

Uważać zwłaszcza,żeby nie poharatać palców i żeby nawet mała ranka,czy otarcie nie miały kontaktu z koralem. I uważać,żeby podczas krojenia nie siknęło po oczach,najlepiej zakładać okulary.