-
Liczba zawartości
404 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez tist
-
No właśnie w tym problem bo kotnik to zwykły stelaż plastikowy w siatce i młode najczęściej chowają się od spodu pod stelażem... Ale zobaczę co da się zrobić....
-
Witam, udało mi się upolować chmurę larw wypuszczonych przez krewetę... Larwy trafiły do kotnika zarośniętego glonami. Po dwóch dniach większość larw padła... Właśnie minoł miesiąc od tego zdarzenia a w kotniku zostało ok 12 larw... Od początku karmie je spiruliną w proszku... 1/3 drogi za nimi (mam nadzieję)... Zobaczymy co z tego będzie...
-
W weekend planuje wyjąć całą skałę i sprawdze każdy kawałeczek... Niestety wiem, że rybką i ukwiałowi się to nie spodoba ale jak mus to mus...
-
Więc załatwione Jadę do sklepu złożyć zamówienie... Bardzo wszystkim dziękuję za pomoc
-
Wiem, że to jedna z największych babek bardzo terytorialnych ale zastanawia mnie czy można je trzymać w parach i czy ich zachowanie względem siebie nie będzie destruktywne... No i jeśli okarze się, że jednak mam symbiotyczną pistoletową to kupiłabym wachmana do niej. Jak wtedy zachował by się pouellaris?
-
Kopiec i tak długo się nie utrzyma bo mój convict nie lubi jak mu się aranżację zmienia A jak ogólnie zachowuje się w zbiorniku? Są jakieś problemy np skoki nadywanowe?
-
A da radę w 450l z 5cm piachu?
-
No prawie każdy kawałek skały jaki posiadam wygląda jak ser szwajcarski. 20 cm eunice sp.schowała się w skalce wielkości mango... Ale jest już historią... Chyba pojadę sobie dokupić skały przy odrobinie mojego pecha przywiozę w niej koronę cierniową lub jakąś ośmiornicę lub tego ślimaka papierosowego.... Chyba zostaje mi mieć nadzieję, że szczęście się do mnie uśmiechnie i złapię to coś. Ale w dalszym ciągu potrzebuję babki kopiącej...
-
Cóż z żarciem i pułapkami próbowałam ale trójka drombo wiecznie nienażarta... Przy baniaku spędziłam raz 5 godzin z latarką i nic... Kilka razy jak strzelało wyjęłam skałę z której dochodził dźwięk i nic nie znalazłam resztę skały też sprawdziłam (mam masę wężowidełek). Krewetę słychać ale nie widać... Szczerze mówiąc jakiś czas temu myślałam że to może być modliszkowa ale chyba nie można mieć aż takiego pecha i z jednym małym kawałkiem skały przywlec eunice i modliszkę naraz.... czy można?!
-
No cóż pistoletowej całej nie widziałam jedynie czułki i raz mi mignęła, za to słyszę ją wyraźnie każdego wieczoru. Sytuacja wyglądała tak: Babka wpłynęła za skałę, usłyszałam strzał i z za skały wyłoniła się delikatna smóżka krwi po chwili zobaczyłam dziwnie się telepiącą rybę. Kilka sekund później już się nie ruszała. Krwawiła przy głowie. Tak więc samego ataku nie widziałam ale kreweta jest jedynym podejrzanym gdyż ostatniego mąciwody pozbyłam się 4 miesiące temu a reszta obsady nie byłaby w stanie w taki sposób i w tak krótkim czasie (jeśli wogóle) skrzywdzić białaska... A jeśli uważasz, że zachowanie pistoletowej jest dziwne to musiałbyś zobaczyć co wyprawia walnięta trójka drombo (krewety lysmata amboinensis). Myślę, że babka znalazła się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiednim czasie (prawdopodobnie wypadek) Na krewetkę polowałam przez pół roku i wreszcie się poddałam...
-
Witam wszystkich.... Wczoraj pistoletowa odstrzeliłą moją ukochaną Valenciennea sexguttata. Chciałabym kupić kolejną babkę kopiącą + symbiotyczną (nie 2 w 1), może uspokoi krewetę, ale nie mam pojęcia co wybrać.... Mam sentyment do sexguttata ale chciałabym spróbować czegos nowego... Macie może jakieś sugestie?
-
No z inteligencją mojej krówki to bym się sprzeczała... Pływa tylko i wyłącznie przy kominie i pompie cyrkulacyjnej (tej działającej) Na dno baniaka schodzi tylko jak ją prąd z pompy powieje a tak to pływa przy powierzchni i w środkowych warstwach zbiornika Ok właśnie znowu się wkleiła w komin... No to... to the rescue
-
W jej jadłospisie znajdują się wszelakie bezkręgowce, a że rośnie duża to niestety może zjeść członka clean up crew Mam wrażenie, że ta ryba czerpie jakąś chorą satysfakcję z przyklejania się do pomp i komina.... 6 razy w ciągu 20min to lekka przesada Muszę pomyśleć o jakiejś osłonce... (wszelkie sugestie mile widziane)
-
Rybka ze sklepu z wysokimi standardami. Nigdy nie miałam problemów z żadnym stworzeniem od nich, poza tym same dobre opinie mają. Wygląda i zachowuje się zdrowo... Śmiesznie wygląda kiedy próbuje nadążyć obracać się za sanitarnikiem... Robią kilka kółek i mała ucieka Dobrze, że tak szybko rośnie...mały terminator
-
Dzięki za radę. Wzięłam największą jaką mieli 1,5cm x 1,5cm. Jeden róg ma krótszy Jak na razie wyskubywała ślimaki z piasku, teraz chowa się za pompą. U mnie cyrkulacja nie jest silna (prawa pompa padła, a skoro kupiłam krówkę to nie będę jej wymieniać niech rybka podrośnie). Martwi mnie jedynie zachowanie sanitarnika i kardynałka względem nowego przybysza. Możesz mi powiedzieć w jakim tempie rośnie to maleństwo
-
Ok dzisiaj do mojej ekipy dołączyła krówka miniaturka... Pocieszne stworzonko Zobaczymy co z tego będzie, mam nadzieję że nie będzie kręcić nosem na ślimole A jak będzie to poszukamy innego rozwiązania
-
Gratulacje, śliczna dzidzia Niech zdrowo rośnie młody morszczaczek
-
Witajcie wszyscy Szczecinianie Jestem z pogodna aktualnie away from home Pozdrawiam wszystkich i życzę udanego spotkania
-
Osobiście znam tylko jedno żyjątko co żywi się tym ustrojstwem... Jest to malutki nagoskrzelny ślimaczek Elysia Ornata... Ogólnie znaleść go można w koloniach bryopsis.... pozdrawiam
-
Ja wybrałam maroony ze względu na intensywność barw... Nie przejawiają agresji w stosunku do kardynałów, które proszą się o baty pływając przy ukwiale czasem nawet o niego zahaczając za to talboti notorycznie przegina swoją obecnością w zbiorniku chyba po prostu go nie lubią. Samica była agresywna tylko w stosunku do nowo przybyłego partnera ale jej przeszło... Tak więc nie wiem czy ryzykować czy dać sobie spokój. Jedni mówią, że nowo przybyli mogą zginąć inni że skończy się na gonitwie przez kilka dni. U kumpla ocellaris przegoniły maroony przez dwa dni i jest spokój...
-
Zbiornik 350l, jego maroony to jeszcze maleństwa może z 3-4 cm, dwa Entacmaea quadricolor i jeden Heteractis crispa. Ocellarisy są już dorosłe i trą się regularnie...
-
Myślałam, że żywy pokarm jest ważnym składnikiem diety... Niestety próby wychodowania własnego skończyły się porażką
-
Mój znajomy właśnie zakończył aklimatyzację nowych błazenków bez żadnych awantur. Dlatego wciąż chodzi mi po głowie próba dołączenia ocellaris do zbiornika. Tylko że on wpuścił maroony do ocellaris a u mnie jest odwrotnie... Ma to jakieś znaczenie? (pewnie tak maroony są z natury agresywne) Czym mogę zastąpiś ocellarisy?
-
Byłam w sklepie i polecono mi jakieś multivitaminy (a, b1, b2, b6, b12, c, d3, e, k, jakiś nicotinic acid i panthotenic acid) oraz preparat specjalnie stworzony by przyspieszyć regenerację płetw ale na opakowaniu było napisane że może być niebezpieczne dla inverts'ów... Witaminy kupiłam, karmię mrożonkami z czosnkiem i żywą rozwielitką plus czasami granulat bo nie wszystkie ryby chcą go jeść... Na witaminach nic nie piszą o sposobie podawania tylko dawka i częstotliwość...
-
Może mi ktoś polecić jakiś dobry preparat? Muszę podleczyć świeżo zaakceptowanego maroona, ma obgryzione płetwy Potrzebuję czegoś co pomoże mu się zregenerowć... Proszę o pomoc