Skocz do zawartości

maol

Klubowicz
  • Liczba zawartości

    35
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez maol

  1. maol

    Discosoma zmienia miejsce

    Tak. I też łażą po zbiorniku. Przyzwyczajaj się
  2. Można. Chętnie poznałbym inne morszczaki z Łodzi i okolic. A z drugiej strony taka lista daje wrażenie przynależności do elity 112 akwariów... to bardzo mało.
  3. maol

    Nagły i zagadkowy zgon dolabelii

    2 na raz to podejrzane, ale one często szczególnie w małych zbiornikach umierają z głodu.
  4. U mnie podobny, choć bardziej wpadający w ciemna czerwień kolor miały po prostu okrzemki. Sprawdź żywicę i TDS
  5. Pewnie że można mieć takie akwarium Jeżeli syn jest staranny, odpowiedzialny i obowiązki akwarysty wypełnia regularnie, nie widze problemu. ...choć "koralowce" to za dużo powiedziane. Ot, jakiś miękkas co najwyżej. Rozgwiazda to też nie najlepszy wybór.
  6. Warto też poruszyć temat kosztów. Solniczki nie założysz za 300 zł. Dla większości rodziców słone akwarium będzie dużym (jak nie w kategorii olbrzymim) wydatkiem prywatnie, a w perspektywie akwarium szkolnego wręcz nierealnym do sfinansowania przez placówkę. Co więcej, problemem są nie tylko wakacje, ale cały rok szkolny - bo ktoś o to musi dbać regularnie, i nie mogą to być przypadkowi "dyżurni". A więc... nauczyciel? A w domu... problem wakacji jest często dokładnie ten sam - kto będzie doglądał zbiornika jak np. rodzina ewakuuje się z miasta na wieś na całe lato?
  7. Mnie to na małą dolabellę wygląda... łazi to czy siedzi w miejscu?
  8. maol

    Sól własnej roboty

    Nie chodzi mi o besztanie nikogo. I o ile Nanokaczor prowadzi sensowne eksperymenty, to nie widzę właśnie sensu hurraoptymizmu p.t. "to kupię od Ciebie tej soli na 300l" - w domyśle nie że będzie to lepszy wyrób, ale tańszy. Bo na razie tyle o tej soli wiadomo - jeszcze nic po niej nie zdechło, ale wyszła tanio w wytworzeniu. I tyle, albo nawet aż tyle.
  9. maol

    Sól własnej roboty

    A ja w robieniu samemu soli widzę cofnięcie się w rozwoju (poza eksperymentami na naprawdę wyższym poziomie świadomości i mających naprawdę naukowe podstawy). 30 czy 40 lat temu trzeba było takie sztuki robić w garażu, i wszyscy marzyli żeby sól można było po prostu kupić. Jak można ja kupić, pojawiają się osobnicy, którzy mówią że to niepotrzebne i sami możemy sól zrobić w domu... nie dogodzisz. Jak jeden z poprzedników napisał - świetlówki to przecież tylko szklane rurki, gaz i trochę drutu na żarniki. Samemu na pewno damy radę! ...a potem całe forum nabija się z początkujących, którzy idąc za głosem DIY zalewają akwarium posolone solą spożywczą...
  10. ... i to szybko podrośnie A to, ze jej narybek da się trzymać w 200l? Pewnie, tylko jak długo? 3 miesiące? Pół roku? No i problem drapieżności tej ryby - zje wszystko co zmieści do swojego ciągle rosnącego pyska... Ale wróćmy do meritum czyli wyposażenia. Moim zdaniem konieczna jest też automatyczna dolewka - np. osmolator nano z oferty Tunze. Bez tego w tak małych zbiornikach naprawdę ciężko się żyje, trzeba dzień w dzień dolewać ręcznie wodę. No i zasolenie szaleje.
  11. Przede wszystkim jeżeli możesz, zacznij od krótszych rozłąk. Najpierw z 5x po 1h, potem po dwie...za miesiąc cały dzień nie będzie problemem. Poza tym spacer zaraz przed zostawieniem psa to zły pomysł, szybko zacznie go kojarzyć z pozostawieniem samemu. Ale pół godziny przerwy pomiędzy spacerem a wyjściem z domu uczyni cuda. Poza tym, taki pies ma duże potrzeby - i na spacerze nie wystarczy dać jej pobiegać, trzeba ją wymęczyć ile się da. Czyli nie chodzenie przy nodze, a kilkadziesiąt dzikich pogoni za piłką, najlepiej w trudnym terenie pod górę No i co najmniej 3 spacery dziennie, dwa po 0,5h, jeden dłuższy. Jak się da cztery, jeszcze lepiej. Kolejna rzecz - tak jak nie tworzymy skojarzeń z wyjściem z domu, tak dobrym rozwiązaniem jest pozytywne skojarzenie z naszym powrotem - a więc np. od razu długi spacer czy ulubiona zabawa. W wypadku nocnych problemów nagroda p.t. "dobry pies w nocy był grzeczny" i odpowiednie psie ciastko przy przywitaniu. Podkopy... tego nie ogarniesz Czasem mój biały, długowłosy grzywacz chiński na spacerze potrafi wyryć gigantyczna dziurę najlepiej w czarnej ziemi. NO BO TAM NA PEWNO COŚ SMACZNEGO JEST!!! ON PAMIĘTA!!! ... i czasem trzeba dać psu również taką satysfakcję. jeżeli podkopuje płot, to niestety może się jednak okazać, że inwestycja w podziemną siatkę lub głębszą betonową podmurówkę będzie niezbędna.
  12. A jakiej wiedzy potrzebujesz? Bo "poważne" psie fora zwykle dotyczą konkretnych ras, ale jakoś Ci pomożemy
  13. Zadam sobie Miałem nadzieję że sam opis będzie dla Was na tyle charakterystyczny, że zdjęcie potrzebne nie będzie . Co sie na razie sprawdziło Zresztą jak dziadostwo wróci (oby nie ), to innego wyjścia mieć nie będę...
  14. Nie wiem co to... tez na początku stawiałem na dino, ale... nie tworzyło charakterystycznych glutów z pęcherzykami powietrza. Nie reagowało na typowe dla dino leczenie. Zaciemnienie pomogło - o ile wczoraj obserwowałem zbiornik, wszystkie ślady świństwa znikły. Ale masz rację - zobaczymy za dwa- trzy dni
  15. POMOGŁO !!!! Glon zdechł i zniknął... i quadri się rozmnożył
  16. To sensowna propozycja... dziś zaciemnię. Zobaczymy co dalej
  17. Kuracja Algę 20 dniowa Pomyliłem z 10-cioma dawkami. Zdjecie wrzucę jutro
  18. Pojawił mi się w zbiorniku ciemnobrązowy glon, wyglądający jak delikatna pajęczynka. Oplata miękasy, skałki, fluo... i wszystko co się nie rusza. Pojedyncze nitki glona zakotwiczone w podłożu unoszą się do góry. Glon ewidentnie reaguje na światło - w ciemnościach znika, w świetle "ładnie" rośnie. Glon ma strukturę glutowatą i wygląda na produkt bakteryjny. Pytanie brzmi - co to może być? Glon nie reaguje ani na dwukrotna traktowanie Chemicleanem, ani na pełną, 10-dniową kurację Algea-X, także to raczej nie jest ani dino, ani cyjano. NO3 i PO4 w zbiorniku 200l zbliżone do zera, regularnie lane bakterie. Wysyp glona nastąpił jakieś 2 tygodnie po zmianie połowy świetlówek na nowe.
  19. Takie coś to ja pod koniec lat osiemdziesiątych produkowałem seryjnie i jako jeszcze uczeń nieźle na tym zarabiałem. Zaworki jednokierunkowe trzeba było samemu wytoczyć, kulki do nich brałem z łożysk. Najtrudniejsze było zdobycie idealnego materiału na element pompujący... ojciec przynosił mi z Jednostki Wojskowej rury od masek p.gaz. - były idealne na "element tłoczny" Silniki do ZK140 (takiego starego szpulowca) były łatwo dostępne - miałem niedaleko tzw. Bomis, gdzie mieli takiego sprzętu na tony... reszta to seryjna produkcja w piwnicy ..o ile wiem, niektóre z tych pomp nie są już używane, ale ciągle sprawne
  20. ... to byłaby chyba najdroższa metoda produkcji wody jaką znam Choć dla nanokostki 30l pewnie wystarczy
  21. To jest chore... każdy początkujący zadaje te same pytania Czy woda musi być z RO? Nie wystarczy z kranu? Czy kaganek dostatecznie oświetli mój zbiornik? Czy odpieniacz da się zrobić z puszki po konserwach? Czy wodę solimy przed czy po dodaniu zwierząt? Każde takie pytanie wywołuje potem dyskusje kto tak robi, czy się da i jak. Zamiast po prostu odpowiedzieć - nie, za mało wiesz żeby próbować. Zrób to tak jak należy, a jak się dowiesz jak akwarium działa, możesz zacząć eksperymentować. I tyle.,
  22. maol

    Chemiclean - ku przestrodze

    Odpieniacz po chemicleanie powinien pracować jak szalony, dając olbrzymie ilości piany. A mnie zadziwia fakt, że padły ryby, a nie krewetki i kraby... a to one są przecież znacznie bardziej wrażliwe na takie kuracje.
  23. maol

    dopalacze-sklepy

    To ja powrócę trochę do meritum, czyli dopalaczy. Jakim kretynem trzeba być, żeby zażyć (w dowolny sposó np. nawóz do kaktusów, kupionym w sklepie z materiałami "kolekcjonerskimi"? Nawet jak sprzedawca mówi że to nieszkodliwe? Bo z perspektywy osób które to robią, i ich wpływu na społeczeństwo - takie sklepy to tylko plus, debile likwidują się sami. ...i w tym sensie sole do bailinga są niewiarygodnie niebezpieczne. Jeżeli zaczniemy je wąchać lub zjadać. Nie mówiąc o wstrzykiwaniu.
  24. maol

    dopalacze-sklepy

    Żal Was panowie czytać. Wątek zaczął się ciekawie i kulturalnie. A kończy się jak zawsze - obrzucaniem błotem. I płynie z niego jeden wniosek - nawet wśród morszczaków są ludzie nawiedzeni, narkomani i anarchiści. Także alkoholicy, nikotyniści i wszelkie inne nacje, włączając w to liberałów i komunistów. Prawdziwe to i wcale nie przykre. P.S. Nie odnoszę mojej wypowiedzi do nikogo osobiście. A wątek proponuję administracyjnie zamknąć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.