Wypowiem się w kwestii skały. Jeżeli chodzi o suchą skałę to wszystko zależy według mnie od tego co to za skała. Wydobytą z morza
i zabitą w celu zmniejszenia kosztów transportu, można oczyścić powierzchniowo i wystartować w zbiorniku. Dobrze wtedy jest od razu zastosować adsorber fosforanów. Fosforany wyjdą ze skały do słupa wody i zostaną usunięte przez adsorber, ewentualnie przez podmiany wody, które polecam od samego początku startowania zbiornika. W przypadku gdy jest to sucha skała niewiadomego pochodzenia ( dotyczy to także żywej skały, piasku koralowego i wszystkich powierzchni wapiennych w akwarium ) prawdopodobnie posiada spore pokłady fosforanu wapnia, gdyż wapienie są dobrymi adsorberami PO4 i wiążą je do fosforanów wapnia. Niestety proces jest odwracalny i w ten sposób skumulowane fosforany mogą być z powrotem oddawane do słupa wody. W postaci fosforanu wapnia są niewykrywalne żadnymi testami. Mało tego, wiele morskich glonów potrafi korzystać bezpośrednio z fosforu zawartego w fosforanach wapnia, dlatego bujnie rosną przy zerowych wartościach PO4. Tu właśnie widzę sens moczenia suchej skały w RO przez jak najdłuższy okres z częstymi podmianami wody. Możemy się w ten sposób pozbyć depozytów fosforanowych zawartych w wapiennym materiale. To by tłumaczyło w pewnym sensie dlaczego jedni mają w czasie startu na suchej wielki wykwit glonów a inni niewielkie ich ilości. Podobna sytuacja występuje w przypadku żywej skały lub piasku z działającego zbiornika. Jeżeli skała była w działającym zbiorniku dłuższy okres czasu to nie powinna być używana do startowania nowego. Cały problem nie dotyczy żywej skały lub suchej pozyskiwanej bezpośrednio z morza, gdyż w miejscach gdzie występują rafy koralowe jest najczęściej deficyt związków fosforu i moczenie w morzu przez kilka miesięcy pozbawi ją tych związków. Dlatego świeża żywa skała jest według mnie nadal najlepszym materiałem do zakładania morskiego zbiornika, lub alternatywnie sucha skała taka jak z początku posta. Problem w tym że najczęściej nigdy nie mamy pewności skąd jest skała. Dlatego powinniśmy od początku stosować środki zaradcze. Długotrwałe płukanie suchej skały w często wymienianej RO, stosowanie adsorberów fosforanów od samego startu aby wychwytywać to co wyjdzie do słupa wody, niestosowanie do startu skały i piasku z długo działającego zbiornika. A po kilku latach funkcjonowania naszego akwarium, jeżeli występują dziwne zakwity glonów, mimo że testy wykazują 0, wymiana części skały i piasku na nowy.
Przepraszam za zbyt długi wywód. Ogólnie nie lubię pisać o czym świadczy liczba moich postów na tym forum, ale w tym temacie chciałem się wypowiedzieć dlatego że problem skały mimo że podejmowany często na forum nic nie wspomina o tych depozytach fosforanowych.
Pozdrawiam serdecznie.