Marek Gr
Klubowicz-
Liczba zawartości
153 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Marek Gr
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7
-
W komplecie z Reefpackiem jest taka zielona wata filtracyjna. Dobrej jakości ale bardzo droga później w zakupie. Lepiej używać jakiejś tańszej. Kawałek niebieskiej gąbki. Ale ją najlepiej dać od spodu pod wylot z odpieniacza wtedy tak nie bąbluje. I chyba jeszcze jakiś woreczek z zapinką. Ogólnie można do filtra ładować co się chce w woreczkach filtracyjnych bądź w siateczkach. Ja mam od początku 0,5 l. siporaxu w tej orginalnej siateczce i wymienianą co tydzień watę filtracyjną. Niekiedy jak jest potrzeba to trochę węgla aktywnego i rowy - szczególnie na samym początku przy starcie. Innych wkładów nigdy nie stosowałem.
-
Ja już tu kilka razy pisałem, że ten sprzęt to nie tylko same zalety, są też wady i trzeba uważać. Mimo swojej niezawodności to pod względem wykonania ( w porównaniu np. do wyrobów Eheim z akwarystyki słodkowodnej) to ten sprzęt to odpustowa tandeta. Plastiki są bardzo słabej jakości, nie wiem co to za tworzywo ale jak jest nowe po odpakowaniu śmierdzi jak czarne worki na śmieci. Trzeba bardzo uważać przy składaniu i rozkładaniu żeby czegoś nie urwać, rysuje się od samego patrzenia na to to. A samo rozłożenie do czyszczenia i powtórne złożenie odpieniacza no to jest jazda. Zalecane relanium lub coś w zastępstwie. No i magnesy, jeżeli kupimy Reefpacka ze starej dostawy lub z drugiej ręki i zdarzą nam się magnesy niezakryte to musimy je bezwzględnie zasilikonować lub jakoś inaczej uszczelnić. W przeciwnym wypadku będą rdzewieć i truć wodę. Następna sprawa - bąbelki powietrza. Ten odpieniacz chyba jak każdy wewnętrzny sieje bąbelkami. Przy rozruchu, po wyczyszczeniu, po dłuższej przerwie w pracy itd. Trzeba go umieć ustawić i wymaga to cierpliwości. Wtedy bąblowanie przechodzi i jest dobrze. Nie jest też zbyt cichy, przynajmniej mój egzemplarz. Ale żeby nie było tak strasznie to Reefpack działa przez dwa lata i jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Parametry przy nim dobre, do dźwięku się przyzwyczaiłem, rysy zarosły glonami wapiennymi, a od chyba pół roku go nie rozbierałem. Czyszczę tylko kubek na pianę no i niekiedy po zdjęciu kubka, tak jak wisi to od środka przejadę szczoteczką do zębów. Mimo to pieni fajnie. Choć zdaję sobie sprawę, że niedługo trzeba będzie go rozebrać, przeczyścić pompę, wirnik - masakra. Ale rozwiązań idealnych chyba nie ma.
-
Refpack to zestaw filtracyjny składający się z odpieniacza i filtra wewnętrznego. Oba urządzenia pracują także jako skimer bo pobierają wodę z powierzchni, filtr dodatkowo dołem. W filtrze jest miejsce na małą grzałkę do 75 W a w obu urządzeniach na czujnik dolewki Tunze. Używam go od dwóch lat w akwarium 128l. nie mam innej filtracji. Przy sześciu rybkach azotany i fosforany ledwie wykrywalne testami.
-
Tylko że w tym zestawie odpieniacz już jest.
-
No bez przesady z tymi kostkami. 23 zł. kosztują dwie kostki a wystarczają na kilka miesięcy. Kostkowe odpieniacze przynajmniej nie sieją bąbelkami po całym akwarium, jak to gówno, które zaproponowałeś. Wszystko zależy od tego jak to będziemy prowadzić. I na pewno w obsadzie do takiej kostki nie błazenki i krewetki czyszczące. Jest to do poprowadzenia w takiej formie jak to sprzedają, i może być pięknie. Są zooantusy, rico, discosomy itp. karłowate babki i krewetki, które tylko w tak małych akwariach można odpowiednio wyeksponować. Kolegę jak chce się dowiedzieć coś więcej zapraszam na PW bo nie chce mi się tu przegadywać.
-
Las z turkusowych drzewek nie jest zły.
-
Media filtracyjne takie jak gąbka, wata itp. w przypadku filtracji biologicznej nie umożliwiają zamknięcia cyklu azotowego. Kończy się na azotanach, które w akwarium morskim staramy się trzymać w ryzach, na bardzo niskim poziomie w porównaniu do akwarium słodkowodnego. W morskim głównym materiałem filtracji biologicznej, przynajmniej dla początkującego akwarysty jest żywa skała. Tam zachodzi lepiej lub gorzej pełny cykl azotowy. Można się wspierać siporaxem, adsorberami itp. ale w twoim przypadku nie ma na to miejsca i trzeba byłoby się skupić na dobrej jakości i odpowiedniej ilości żywej skały. A gąbka lub wata tylko do filtracji mechanicznej.
-
Jeżeli chodzi ci o to czerwone to glon wapienny. Nie usuwa się ich, są ozdobą skały. Wielu chciałoby takie mieć. Jak się za bardzo rozrosną i są problemem, bo np. filtracja jest oparta na żywej skale to rozwiązaniem jest jeżowiec. Wtedy będą rosły tylko tam gdzie nie zmieści się kulka wielkości - zależy od gatunku jeżowca.
-
No to powodzenia i dobrze to zaplanuj.
-
A co cię skłoniło do tego żeby na tym etapie zakładać sump?
-
Ja swoją kupiłem w Aquario. Do tych akwariów co wymieniłeś to minimum 6 x 39 lub 4 x 54. Lepsza jest lampa na 6 świetlówek bo można lepiej dobrać barwę światła.
-
Z tym płukaniem żwiru lub piasku koralowego to wcale nie tak chop siup. To nie żwirek kwarcowy. Silne płukanie powoduje cały czas powstawanie ścieru wapiennego. Pojedyncze ziarenka intensywnie ocierając się o siebie ścierają powierzchniową warstwę, w efekcie zostają odsłonięte głębsze warstwy, co prowadzi później do mineralizacji wody w akwarium, niekoniecznie tak jak byśmy chcieli. Może na przykład uwalniać się kwas krzemowy. Zresztą to ścieranie może powstawać już w transporcie. Dlatego największą zaletą żywego piasku jest to, że jest sprzedawany razem z wodą.
-
A jeżeli mają jakąkolwiek domieszkę gumy to w słonej wodzie są toksyczne. Silikon jest bezpieczny.
-
Bo to będzie długie i przez to mało komunikatywne i nikt nie będzie chciał tego czytać. Ale spróbuję. Odniosę się tu do mojego akwarium, które jest prawie identyczne jeżeli chodzi o wymiary i sprzęt jak akwarium pytającego. Po pierwsze ekipa czyszcząca. Kupujemy ją najczęściej aby zapanowała nam nad niechcianymi glonami w akwarium. W tym przypadku u mnie nr 1 to Globulusik (Mespilia globulus). Jeden taki jeżowiec praktycznie załatwia nam problem glonów w takim akwarium. Zjada większość gatunków glonów zielonych, chyba nawet briopsis, bo niekiedy widzę pojedyńcze palemki a potem się tracą. Nie je kaulerpy, waloni i parasolek ale to akurat nie problem. Niestety jego największym przysmakiem są glony wapienne, tak że jak będziemy chcieli mieć różowo-fioletowe skałki to tylko w miejscach gdzie nie zmieści się kulka trochę większa od ping-ponga. A żeby mieć i glony wapienne na skałach i jeżowca można zastosować pewną sztuczkę ale tu nie będę o tym pisał. Wadą jeżowca jest także jego kleptomania, ale można nad tym zapanować. Jako uzupełnienie jeżowca w miejscach dla niego niedostępnych ślimaki. Tylko bez przesady. U mnie są dwa tektusy i strombus. I to wystarczy w moim przypadku do zapanowania nad glonami. Oczywiście zwierzęta glonożerne według mnie absolutnie nie są wadamecum do zapanowania nad plagą. Ze względu na żer-inhibitory żadne zwierzę glonożerne nie będzie się odżywiać tylko jednym rodzajem glonów. Musi mieć wybór, inaczej zdechnie. Dlatego ważne jest tak dobranie tych zwierząt żeby zachować swoistą równowagę między ilością różnorodnych glonów i różnymi zwierzętami się nimi odżywiającymi. W skale jest przecież także całe mikro życie, które w większości też odżywia się glonami. Uzupełnieniem ekipy mogą być pustelniki, które oprócz glonów jedzą także inne pokarmy. Z tym, że tu mogę polecić na pewno tylko czerwonego Paguristes cadenati. Choć nazwa może być myląca bo występuje w sklepach pod różnymi nazwami. To ten mały cały czerwony bez żadnych pasków czy kropek z małymi szczypcami, sprzedawany najczęściej w takiej czarnej muszelce. Trzeba dobrze się przyjrzeć żeby nie sprowadzić do akwarium czerwononogiego potwora. Ten krabik praktycznie wcale nie rośnie i jak wszystkie pustelniki molestuje ślimaki, ale nie daje im rady, nawet tym małym. No to narazie tyle o ekipie.
-
Jak chcesz napisz jak dotychczas na PW. Napiszę ci co i jak z tymi rybkami co wymieniłeś, z ekipą czyszczącą i innymi. Tu mi się nie chce pisać.
-
Masakra ?!!! A kiedyś była metoda berlińska. Po co skała, po co siporax, adsorbery, refugium, DSB, vodka metod, zeovit, pelletki, odpieniacze jak mamy gąbkę , bio gąbkę (cokolwiek to znaczy). Widzę, że czas zakończyć z tym forum znowu na parę lat.
-
Dodają także rdzewiejące magnesy i ośki, zbyt słabe oświetlenie, nędznej jakości kable itp. i nie mówię tu nawet o Aquaelu i Serze a o bardziej renomowanych firmach ( przynajmniej w teorii ). To nie chodzi o to czy ta gąbka się nadaje czy nie, ale, że za jej pomocą możemy w akwarium morskim realizować tylko jeden rodzaj filtracji - mechaniczną. A do tego lepiej nadaje się wata bądź włóknina, bo więcej wyłapie i jest tańsza. W siporaxie z kolei ma podobno zachodzić pełna denitryfikacja czyli zastępuje nam niejako żywą skałę a jako ceramika oferuje znacznie większą powierzchnię filtracyjną od podobnej ilości żywej skały. Ale czy tak jest? Wątpię.
-
Tak szczerze powiedziawszy to jeżeli w siporaksie nie zachodzi denitryfikacja, co jest dyskusyjne, to właściwie nie ma on wielkiego sensu w akwarystyce morskiej. Równie dobrze zastąpi go gąbka. A może i lepiej, bo jest mniejsza powierzchnia do powstawania azotanów a jest filtracja mechaniczna. Lepiej byłoby wtedy dać zamiast siporaxu kawałki żywej skały.
-
Według mnie 20 do 30 krotność maxymalnie będzie w sam raz do takiego akwarium. Na cyrkulację oprócz mocy ma wpływ wiele innych czyników. Ja mam jakieś tam doświadczenie z akwarium 80 x 35 x 45h i powiem tak, że dwie Tunze 6015 były dobre nie licząc wymywanego piachu, do momentu jak nie zachciało mi się eufyli i dużej rurówki. Praktycznie nie było ich gdzie postawić. 35 cm. to wąskie korytko( w reefmax chyba podobnie ) te tunze tam wymiatają. Teraz jest jedna Tunze 6015 i jedna koralia 900. Na razie gdzieś od 1,5 roku jest ok. Oczywiście przy miękkich i euphyli.
-
Co wy z tą cyrkulacją. Jest ona jednym z najważniejszych czynników w akwarystyce morskiej, ale bez przesady z tą mocą. Do tak wąskiego akwarium Tunze 6015 spokojnie wystarczy, ewentualnie dodatkowo jakaś koralia 900 dmuchająca na tyły. Tunze 6025 to potwór w takim akwarium. Refmax chyba nie jest najlepszy na las patyków a innym koralom łby pourywa. 3800 l/h to 38 krotność zbiornika. Dla SPS , z samą skałą i bez podłoża może być, ale ryby i krewetki pooglądasz tylko podczas karmienia. Wiem, że na tym forum zabrzmi to jak herezja ale dla standardowego akwarium rafowego zalecana jest 10 - 15 krotność pojemności ( dr Dieter Brockmann Ruch wody w akwarium morskim Magazyn Koral 1/2016) choć według mnie to trochę za mało.
-
Napisałeś, że moczysz membranę w wodzie potem zakładasz do obudowy. Pytanie w jakiej wodzie ją moczysz i po co. Bo jeżeli w kranówce to niszczysz ją chlorem. Nowa membrana ma być przepłukiwana, ale najpierw woda musi przejść przez prefiltry. Wtedy węgiel wyłapie chlor, bo po to jest w RO węgiel i tylko po to.
-
Akwarium - 80x35x45h szyby Opti White , tylna szkło czarne barwione w masie - wykonanie e-rybka cena 365 zł. w promocji świątecznej - czas oczekiwania ok. 1 miesiąc. Filtracja - ReefPack 250 - odpieniacz zbierający wodę z powierzchni, filtr zbierający z powierzchni i dodatkowo rurką przy dnie. Wypełnienie Siporax ok. 0,5 l, wata filtracyjna i w zależności od potrzeb adsorbery w woreczkach. cena ok. 650 zł. Oświetlenie lampa chińska 4x24W cena ok. 350 zł. 2 x Tunze 6015 cena ok.100 zł. szt. Ja dodatkowo zakupiłem takie chińskie poczwórne wentylatorki na lato do schładzania wody . Cena 100 zł. Mam problem z wysoką temperaturą w tym pomieszczeniu latem i nigdy w tym akwarium nie używałem grzałki. Dolewam ręcznie i nie sprawia mi to problemu, ale w ReefPacku jest specjalne miejsce i na grzałkę i na firmową automatyczną dolewkę tzn. czujnik dolewki. Ze sprzętu to wszystko.
-
Właśnie znalazłem czytany kiedyś artykuł Hansa-Wernera Ballinga na temat Old Tank Syndrome.W wyniku przeprowadzonych badań doszedł do wniosku, że za stagnację odpowiedzialne są biofilmy.Dlatego nie należy obstawać zbyt mocno przy stabilności i niezmienności. Uwzględnić wahania w swoich planach dotyczących organizacji pracy i sposobu dozowania. Uczynić z większych częściowych podmian wody wydarzenia na miarę pływów. Należy zacząć przeprowadzać podmiany tylko co 14 dni, ale za to wymieniać więcej wody na raz. Suplementację przeprowadzać powoli i przez dłuższy czas, tylko raz w tygodniu lub nawet co 14 dni. Domieszki do wody, które szybko działają i szybko są zużywane podawać nie w kilku dawkach rozłożonych na cały dzień, lecz tylko raz dziennie. Jeżeli mimo to akwarium dalej wykazuje skłonność do Old Tank Syndrome należy zaryzykować zmiany. Dodawanie substancji organicznych okazało się wyjątkowo skutecznym sposobem ożywiania na nowo procesów biologicznych zachodzących w zbiorniku. Nadmiar stabilności prowadzi do zbyt mocnego wspomagania niepożądanych biofilmów i pozwala by stawały się konkurentami pokarmowymi dla mikroorganizmów żyjących w symbiozie z koralowcami i glonami. Dopiero dostarczenie odpowiednich substancji organicznych w określonych odstępach czasowych sprawia, że w pełni dojrzały system nabierze nowej dynamiki, a środowisko akwarium i ogół zasiedlających je organizmów ma szansę na ożywienie - to tak w skrócie.
-
Parę postów wyżej wrzuciłem zdjęcie jak to właśnie wygląda z reefpackiem 250.
-
Wtedy to były dwie niebieskie, jedna biała i jedna pink. Wszystko Giessmana. Jednak jak dla mnie było zbyt różowo. Po wprowadzeniu korali, kiedy okazało się, że 4x24 to niezbyt dużo światła nawet dla wielu miękkich, świetlówka pink została wymieniona. Teraz jest konfiguracja 2 x coral plus i 2 x blu plus ati. I to uważam jak dla mnie za najlepsze oświetlenie przy czterech świetlówkach. I tu uwaga odnośnie lampy. Jeżeli to tak jak u mnie zwykła Chinka to radziłbym na takie akwarium raczej kupić 6 x 24. W cenie niewielka różnica. W razie czego wszystkimi nie trzeba świecić a jest więcej możliwości doboru odpowiedniej barwy. I wtedy jest miejsce i na świetlówkę pink i może na jakąś super aktynikę.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 4 z 7