Skocz do zawartości

shrinksim

Klubowicz.
  • Liczba zawartości

    24
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Imię
    Lukasz
  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd:
    UK
  • Zainteresowania
    [URL=http://www.myreefstats.com][IMG]http://images.myreefstats.com/7475_7678.png[/IMG][/URL]
  • Akwarium
    400l + 150 sump
  1. Co za durne porównanie. Istnieje jeszcze trzecia i czwarta opcja. Duża dokładność i precyzja oraz mała dokładność i mała precyzja.
  2. witam. Dzisiaj zauwazylem dziwne zachowanie anthiasow. Kupilem cztery sztuki ok 1,5 miesiecy temu i wszystko bylo (a moze i nadal jest) w porzadku. Przyjmuja pokarm i ciesza sie zyciem, oprocz jednej ktora ciagle siedzi jakas wystraszona choc nikt jej nie atakuje (ale je i jakos daje rade). To tak tytulem wstepu, bo ja nie o tym. Dzisiaj zauwazylem tylko trzy sztuki (dwie nazwijmy je "normalne" i tego wyplocha). Juz sie zalamywalem, bo czasami gina mi ryby w akwa z niewiadomych powodow (moze konsumentem jest cos, co stuka w nocy, jakby krewetka pistoletowa), ale po dluzszym przeszukaniu z latarka zbiornika zauwazylem czwartego anthiasa jak siedzi przy skale, ale nie jakis przyklejony tylko bardzo blisko niej. (skala dosc ukryta) probowalem ja przegonic skrobaczka ale o dziwo zaatakowala skrobaczke(jak na anthiasy to dosc nietypowe) i od razu "wbila" sie na to samo miejsce. Czy ktos wie o co jej chodzi?? Inne anthiasy czasem do niej podplywaja i jakby ja obserwuja. Nie wyszla rowniez na karmienie.
  3. Peniek chyba ma racje. Mi to dokladnie wyglada na homotremę (Homotrema rubrum).
  4. Tak prawda. Tak jak pisałem, żaden wargatek. Kmirko trafiłeś w dyszkę moim zdaniem. Gratulacje
  5. Jeśli to coś wygląda jak wargatek, to każdy człowiek wygląda tak samo inny kształt głowy a przede wszystkim nie ta "mordka". zagadka XXI wieku.
  6. niestety jak opadną na dno to ich nie zobaczysz. Dopiero jak znów zaatakują rybę będą widoczne. Tak jak pisałem wcześniej one odpadają od żywiciela i wydaje się, że ryba wyzdrowiała, ale odpadają, żeby się mnożyć i znów zaatakować ze zdwojoną siłą. Dlatego trzeba obserwować rybę bardzo dokładnie i w razie zauważenia zmian przeprowadzić kwarantannę rybom i oczyścić (poprzez usunięcie ryb z akwarium głównego) zbiornik z ospy.
  7. Mirku.. Możesz zostawić jeśli wygląda zdrowo, tylko obserwuj dokładnie i pamiętaj, że może to być właśnie etap kiedy pasożyty odpadły (chociażby z innych zakażonych ryb) i będą się mnożyć. Jest to duże ryzyko (pamiętaj, że pasożyty będą szukać nowego żywiciela), ale jeśli tylko zobaczysz ospę na żółtku to od razu odławiaj bo później może być za późno ( możesz mieć po prostu za dużo pasożytów w akwarium). Jeśli przez tydzień rybka nie będzie miała żadnych objawów, to można powoli uznać, że jej się udało. Dokarmiaj pokarmami z czosnkiem dla wzmocnienia systemu obronnego. W razie odławiania u mnie niezawodna jest zawsze pułapka z butelki, choć jak wyławiałem wszystkie ryby w tempie expresowym, to zrobiłem ostrą rozpierduchę w zbiorniku. Musiałem wyciągnąć praktycznie całą skałę i odlałem ponad połowę wody. ps. Ospa atakuje tylko ryby. reszta jest bezpieczna. Pozdrawiam.
  8. kolego marekdziubak To, że zaglądam codziennie na forum, nie oznacza, że od razu czytam wszystkie posty i tematy. Czy sądzisz, że czekałem aż koledze Mirkowi system się załamie i dopiero wtedy wyjadę z moimi "mądrostkami" ?? Nie zaśmiecaj proszę tematu bo poza prymitywizmem, nie wnosisz nic konstruktywnego do tematu. Jeśli twierdzisz, że natura to potęga której nikt nie potrafił opanować, to wystawiasz tylko sobie świadectwo swojej niewiedzy. Na tym forum jest co najmniej kilka osób, które tę naturę z powodzeniem okiełznały. Natomiast twoje problemy z "okiełznaniem" natury poprostu mnie nie interesują (nie każdy ma do tego talent). Przepraszam za off topa. Tak na przyszłość dla wszystkich. Jeśli mamy naprawdę duże problemy i ryby zaczynają nam padać z jakichkolwiek powodów (choroby, jakość wody, wlana niewłaściwa chemia), to jeśli chcemy je uratować i nie mamy nikogo kto mógłby nam pomóc (zabrać ryby do siebie) to naprawdę przenieśmy ryby na kwarantannę (choćby świeżo rozrobiona solanka) jak najszybciej, nie czekajcie aż wszystko wam padnie w otoczeniu, które okazuje się dla nich śmiertelne. No chyba, że to kwestia natlenienia, to po prostu zapewnijmy im napowietrzanie Mirku. Jeśli masz jeszcze jakieś ryby w akwarium, to je odłów i daj na kwarantanne. W akwarium głównym mogą zostać tylko kraby, ślimaki, krewetki i takie tam. Kwarantanna głównego akwa niech trwa minimum z 2 tyg. Pozbędziesz się ospy z niego. Wiem, że może trochę długo, ale niech zamkną się ze dwa cykle rozwoju ospy dla pewności. Ryby (jeśli jakieś zostały) wpuścisz jak będą zdrowe (kwarantanna min 1mc) Akwarium kwarantannowe bez żadnego piasku. (będzie łatwiej odsysać pasożyty). zasolenie finalne o ile dobrze pamiętam miałem w kwarantannowym 1.011 i schodziłem o 2 dziennie (tak samo podnosiłem). Codzienne podmiany i powinieneś dać radę uratować to co zostało. Pozdrawiam
  9. witam Rzadko kiedy się odzywam na forum, chociaż jestem z wami już ponad 2 lata, ( forum przeglądam codziennie). Przez wiele przeszedłem, ale to co zobaczyłem i przeczytałem w tym temacie przyprawia mnie o zawrót głowy !!! Dlaczego pozwoliłeś praktycznie wszystkim rybom odejść na wieczną rafę praktycznie nic nie robiąc. Pierwsze co to powinieneś zrobić to odłowić ryby i przeprowadzić im prawdziwą kwarantannę w innym, choćby małym zbiorniku. Musisz odseparować tak zainfekowane ryby od zbiornika głównego z kilku powodów. po pierwsze: tak bardzo zainfekowana ryba nie poradzi sobie sama, ponieważ jej system immunologiczny nie poradzi sobie z taką ilością ospy. Po drugie jeśli wiesz jaki jest proces rozwoju ospy, to powinieneś wiedzieć, że musisz wyeliminować ospę ze zbiornika głównego. Jeśli nie wyeliminujesz "żywicieli" jakimi są ryby, nie pozbędziesz się ospy z akwarium (dotyczy to infekcji w tak wielkie skali i tak bardzo osłabionych ryb). ETAP I: pierwotniaki przyczepiają się pod naskórek ryby, płetw lub skrzeli i rozpoczynają żerowanie (żywią się komórkami ryby i nie są jeszcze widoczne gołym okiem). Po kilku dniach widoczne stają się małe, białe, bąblowate plamki (każda plamka to pojedynczy pasożyt), które po osiągnięciu dojrzałości uwalniają się od ryby i opadają na dno. ETAP II: opadłe pasożyty tworzą torbiele, w których odtwarzają się poprzez wielokrotny podział komórki. W przeciągu jednej doby w torbieli może powstać do 500 nowych pasożytów. ETAP III: po zakończonym podziale torbiele pękają (czas dojrzewania jest ściśle zależny od temperatury wody) i tysiące młodych pasożytów swobodnie pływa w poszukiwaniu żywicieli. Jeżeli gospodarz nie zostanie znaleziony w przeciągu 2-3 dni, pasożyt umiera. Jeżeli pasożyty odnajdą żywicieli, cały proces się powtarza. I to jest ten moment, kiedy należy przystąpić do leczenia. Piszę tak dlatego,że miałem podobną sytuację (wszystkie ryby miały zaawansowaną ospę po zakupie kilku nowych osobników bez wcześniejszej kwarantanny przeprowadzonej przeze mnie) Od razu zakupiłem akwarium 40l mało?? wylądowało w nim ok 15 ryb największe ok 15cm 3szt. zasolenie na min (prawie słodka woda). preparaty przeciwko ospie, uv, napowietrzenie. Codzienne sprawdzanie NH4, NO3. Raz nawet jak byłem w pracy NH4 podskoczyło do tego stopnia, że 3 ryby leżały już na dnie (reszta ledwo pływała), ale natychmiastowa podmianka wody przez moją kobitkę (po dramatycznej rozmowie przez telefon) ok 70-80% i cud ryby znów zaczeły pływać (wodę zawsze miałem przygotowaną na wszelki wypadek). Podmianki robiłem praktycznie codziennie. i tak przez prawie 2mce. Wszystkie ryby przeżyły, nawet clown tang, który musi mieć przestrzeń do pływania, a tam ledwo zakręcał, przeżył. Miałem w kwarantannowym 3 sztuczne skały, żeby ryby miały gdzie spać, co zmniejszało dodatkowo przestrzeń do pływania ale udało się !!. Reasumując - moim zdaniem nie zrobiłeś nic aby uratować ryby a szkoda, bo możliwości było wiele. Przykro czytać i patrzeć na filmiki z Twojego akwa. Zostaje życzyć tylko powodzenia w reanimacji zbiornika. pozdrawiam
  10. Tak to fakt. Ja niestety skłamałem Poszedłem na skróty, twierdząc, że jeśli robiłem zakupy przez internet, jak również rozmawiałem telefonicznie, to pewnie obsługa w sklepie stacjonarnym, jak i "jakość" traktowania klientów będzie podobna, wiec zdublowałem odpowiedzi.(choć nie powinienem). Pozdrawiam
  11. witam. Może nie bardzo na temat, ale miło mi wiedzieć, że na tym forum jest ktoś z Legnicy. Niestety mieszkam teraz za granicą ale jeszcze do niedawna Legnica była moim miejscem zamieszkania . Pozdrawiam i powodzenia w poszukiwaniach.
  12. Panie Krzysztofie ponawiam pytanie, czy mógłbym otrzymać odpowiedz odnośnie parametrów wody w powyższym zbiorniku.
  13. Witam.. ja natomiast mam pytanie, pomijając PO4 (pytanie już padło), jakie są parametry w tak pięknym akwarium. Bardzo bym prosił o możliwie jak najwięcej danych. Dzięki temu dokładnie szkiełku zachorowałem i choruję do dziś. Niestety moje spsy nie miały i jakoś nie wierzę, że kiedykolwiek będą miały tak piękne kolory. Pozdrawiam
  14. shrinksim

    Co to za ślimaki ??

    raczej bezpieczne, ale czytałem że mogą skubać polipy małych spsow. U mnie nie zauważyłem niczego takiego. w zasadzie żywią się algami potrafią żerować na cyjano. żywią się również okrzemkami.
  15. shrinksim

    Co to za ślimaki ??

    nie wiem czy dobrze widzę ale wygląda mi to na ang. limpets w tłumaczeniu na polski skałoczep.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.