igor255

Poza akwarium to wiadomo... Tylko jak to zaaplikować pod wodą? Kropelka jest dobra bo ma małe opakowanie i nawet jak się po takim jednym klejeniu zatka kompletnie (bo dostała się woda) to nie szkoda, bo i tak niewiele tam zostało... Ale znowu drogo to wychodzi 4-5zł za 3g.

Zamawiałeś, czy kupiłeś w sklepie stacjonarnym? Nabierasz to strzykawką, czy jakoś inaczej? Głównie mam na myśli klejenie pod wodą.

Ale czy on też jest taki gęsty? A poza tym czym go aplikujecie? Strzykawką?

Mi aż tak skały nigdy nie zarosła, ale jak jej się zdarzało to jednak dobrą pensetą (chirurgiczna się chyba nazywa - chodzi o to, że końcówki się zazębiają) dałem radę ją dokładnie wyrwać. Myślę, że odrobina wytrwałości w rwaniu (i dokładności), a po paru razach dasz radę się jej pozbyć z tej skałki.

Zwróć tylko uwagę na to, że jak pozbędziesz się makroglonów to zapewne skoczy Ci no3, po4 w górę.

Jeśli chodzi o Chromisy to całkiem sensowny opis jest tu: http://animal-world.com/encyclo/marine/damsels/green.php Potwierdzenie tamtych teorii można znaleźć czytając wpisy forumowiczów (nawet na tym forum). W bardzo dużym skrócie w tym opisie/artykule sugerują, żeby Chromisy trzymać w stadzie nie mniejszym niż 6szt. Lub ew. pojedynczo. Zachęcam do poczytania

Może to jakaś gąbka? http://pl.reeflex.net/tiere/6706_Celtodoryx_ciocalyptoides.htm

Przemek, fazę robisz tylko od wewnątrz (od środka akwarium jakby) czy od zewnątrz też? Chodzi mi o to, że w miejscu gdzie przednia szyba łączy się z boczną, to na zewnątrz na rogu byłaby podwójna faza, jeśli by fazować wszystkie szyby po obu stronach krawędzi. Taka maszyna do szlifowania krawędzi jest pewnie piekielnie droga...? Jest jakaś metoda fazowania hobbystycznego (jak robi się tylko dla siebie)? Pytam z ciekawości

Na filmie słabo widać, ale to chyba Copepoda lub Osracoda, ew. coś innego w tym stylu (zobacz na reeflex): http://pl.reeflex.net/tiere/5393_Copepoda_sp02.htm http://pl.reeflex.net/tiere/3017_Ostracoda_sp01.htm

Wyciągnij i pod mikroskop Z opisu to faktycznie jak te kulki z termometrów. Ale jak wyciągniesz to możesz przy okazji zobaczyć czy to jest twarde czy miękkie.

Ja nie wiem... Mam ją i dla mnie jest spoko. Plagi nie robi. Oczywiście do skały potrafi przyrosnąć mocno, ale dobrą pensetą da radę odskubać. Najlepiej nie dopuszczać jej do skały. Ja mam ją na cyrkulatorze i na rurce od kaskady. Natomiast rozpuszcza się u mnie po dodaniu wódki (ilość wg. vodka method). No i pewnie rozpuści się jak będzie no3 i po4 0. Parę innych sytuacji też miałem, że się rozpuściła, ale już nie pamiętam co to spowodowało. Absorber PO4 hamuje u mnie jej wzrost (dlatego raczej go nie używam).

Tak właściwie to jaką masz tą lampę? Bo ja przeczytałem "nitki ledów" i z góry założyłem, że to paski/taśmy ledowe. Do power-ledów ten ściemniacz się chyba nie nada, bo je steruje się prądowo a nie napięciowo. A przynajmniej tak mi się wydaje, że się nie nada... Nie wiem jak zachowuje się driver prądowy jeśli zaczyna mieć za niskie napięcie. Czy "ściemnia" wtedy płynnie i czy mu to nie szkodzi.

Moim zdaniem to Corynactis: http://pl.reeflex.net/tiere/5293_Corynactis_caboverdensis.htm Też to mam - niegroźne moim zdaniem. Chyba, że masz to na sps-ach - wtedy trzeba usunąć. PS. A. manjano wygląda zupełnie inaczej... W tym dziale to chyba niektórzy strzelają w ciemno - "aiptasia albo majano (prawie zawsze pisane z błędem)"

Nie bardzo rozumiem jak miałby wystarczyć sam potencjometr? Spali się... Nawet w tytule aukcji jest 2W (moc max). Potrzeba by przynajmniej jakiś regulowany generator pwm (555 np.) + transystor odpowiedniej mocy. Są gotowe zestawy jak się komuś nie chce szukać schematów w necie i lutować... 24W - http://sklep.avt.pl/sciemniacz-do-tasm-i-modulow-led-ecd-compact-12v-2a.html 96W - http://sklep.avt.pl/sciemniacz-do-tasm-i-modulow-led-12v-8a-96w-z-pilotem.html Pompy z kolei przy takim wyłączaniu szybko się zepsują. Szczególnie jvp, które u mnie startują w losową stronę... Co innego sterownik do pomp dc. To już ma sens, ale bez znajomości podstaw elektroniki i programowania (choćby arduino) się nie obędzie - wtedy lepiej kupić za 20$ gotowiec (twin controler). Oczywiście jak chcesz poeksperymentować to możesz dać jakiś mrugacz (np. multiwibrator astabilny, również 555) + przekaźnik. Ale pamiętaj, że przekaźnik też ma jakąś żywotność No i będzie to słychać, bo startujące jvp do cichych nie należą Jak się zdecydujesz to opisz koniecznie efekty i żywotność pomp, bo co jakiś czas komuś przychodzi do głowy taki pomysł (nie mówię, że to źle) To będzie na pewno przydatny materiał.

Z tego co widzę na zdjęciu to mają zworkę do wyboru... "L H"

Ja kupiłem dwukanałową 120W. To jest lampa na 3W powerled-ach. Tych led-ów jest więcej niż by wynikało z matematyki, bo nie są na 100% mocy. Czyli lampa nie podaje na maksymalnym ustawieniu 700mA, tylko chyba coś koło 600mA. Ale to akurat dobrze. U siebie wymieniłem sporo diod. Już teraz nie pamiętam ile czego, ale sporą część białych zastąpiłem "royal blue" (w cudzysłowie, bo to takie z allegro), dodałem po 1 czerwonej, zielonej, pomarańczowej, różowej, 2 uv. Nie pamiętam czy coś jeszcze. Generalnie świeci fajnie Kupując używkę, można mieć za śmieszne pieniądze ładnie świecącą lampę. Więcej kanałów niż 2 mi nie potrzeba. "Komputer" czyli jakiś mikrokontroler by się tam zmieścił, ale mi w zupełności wystarczą zwykłe wyłączniki czasowe. Natomiast przed wymianą led-ów, to świeci tak trochę "smutno"... Monotonnie niebiesko. Myślę, że warto wydać te parę zł na diody i posiedzieć chwilę z lutownicą. Jakby się ktoś decydował to jeszcze przyda się pasta termoprzewodząca.

U mnie były wirki i... nie ma ich Same sobie "poszły". Może warto je trochę poodsysać sukcesywnie. Może się uda.

Można zmienić zasilacz na 12V. Tylko na taki o odpowiedniej wydajności. Albo zastosować przetwornicę step-down dc-dc między zasilacz oryginalny a kontroler. Ja swoje pompy jebao mam na razie na 12V, ale z czasem dam chyba przetwornice, żeby można było regulować dokładniej moc. Zaleta jest taka, że na niższym napięciu są znacznie cichsze

Stary temat, ale... ta jest trochę podobna: http://pl.reeflex.net/tiere/3325_Mytilidae_spRafinesque1815.htm

http://pl.reeflex.net/tiere/3091_Oliva_carneola.htm Albo inna Olivia. Porównaj wzór ze stopy i muszli jeśli chcesz wiedzieć na 100% która to.

Ale czemu wcześniej nie chciało zejść? Ciekawostka...

Ja tam meszka nie widzę... Chciałem zrobić zdjęcia, ale oczywiście obie baterie aparatu rozładowane... Dało radę tylko takie: Natomiast dzisiaj udało się trochę tego zdjąć pędzelkiem. Nie wiem czemu dzisiaj odłazi. Może to i cyjano... Z drugiej strony zrobiłem test z alkoholem. Cyjano z piasku nie zabarwiło alkoholu, a to coś z zoa dostało tylko takiej lekkiej fioletowej poświaty. Więc pewnie test zrobiłem źle, bo z tego co w necie wyczytałem płyn powinien się zrobić niebieski. Może za mało tego nabrałem, albo nie może to być wódka 40% tylko czysty spirytus... Na razie odstawiłem szczepkę z powrotem u wylotu koralii... Zobaczymy czy do jutra odrośnie ze zdwojoną siłą ... PS. Tomaszkrupa, a jakby miało meszek to co byś obstawiał?

Oni tego nie "wymyślili" tylko ściągnęli z Ghl. Wpisz sobie w google "ghl dosing pump" i zobacz zdjęcia Jak ktoś ma dużą szafkę z sumpem i da ten dozownik na dedykowanej półeczce zaraz nad sumpem to mu pewnie ten wyświetlacz na górze bardziej pasuje. Mnie zastanawia to, że Jebao DP-4 ma dokładność do 1ml o ile dobrze pamiętam. U mnie by to nie przeszło... No chyba, że rozcieńczałbym mocno ballinga, ale to bez sensu. Chyba, że się mylę co do tej dokładności... Fajnie jakby się właściciele wypowiedzieli jak to wygląda w praktyce.

Ja wiem, że to wygląda na cyjano, bo sam tak myślałem. Ale to nawet szczoteczką (taką do zębów - mam osobną do akwarium oczywiście) nie schodzi. Trzyma się na prawdę mocno. Ale dziękuję, że odpisałaś, bo myślałem, że już nikt nie odpisze. Spróbuję jeszcze zrobić zdjęcia z mikroskopu tego dziadostwa i dla porównania cyjano z piasku. Edit: Nie doczytałem, że strzykawka ma być z igłą. Możesz napisać jak dokładnie to igłą robisz? Przez igłę wciągasz cyjano, czy igłą tylko podważasz?

Hej, Po którymś "grzebaniu" (związanym z trwającą "przeprowadzką" życia do większego akwarium) na zoa pojawił się bordowy nalot. Pojawił się tylko na tym jednym gatunku zoasów. Na innych zoasach nie ma tego nalotu. Początkowo myślałem, że to cyjano. Sądziłem, że wystarczy to odessać, albo zdmuchnąć. Niestety ten nalot nie daje się odessać, ani zdmuchnąć. Nie da się go nawet usunąć mechanicznie (nie usuwając przy okazji zoa). Stąd też wydaje mi się, że nie jest to cyjano. Mam/miewam cyjano, ale ono zawsze łatwo daje się odessać. No i ma nieco inny kolor (bardziej w fiolet idący). Jak widać na załączonym zdjęciu nie odchodzi nawet w bezpośrednim strumieniu z koralii. Stoi tak już 2 dni i nic. Zdaję sobie sprawę, że może się już nie udać uratować tych zoasów, ale może ktoś ma jakiś pomysł? Może w czymś je "wykompać" poza akwarium? Albo chociaż może ktoś się domyśla co to może być?