Wystarczy prześledzić zmiany prawa w ciągu ostatnich 2 lat.
W 2015 została uchwalona ustawa o OZE, na podstawie której każdy prosument posiadający inst. pv do mocy 10 kWp, miał zagwarantowany przez Państwo odbiór wyprodukowanej energii za 75 gr za 1 kWh przez 15 lat. Idea była taka, żeby zagwarantować opłacalność inwestycji. Przepisy miały wejść w życie 1.01.2016. Mnóstwo Obywateli zaufało Państwu i pobudowało sobie instalacje 10 kWp.
Nadeszła "dobra zmiana" i w nocy z 1 na 2.01.2016 uchwaliła nowelizację ustawy, na mocy której naiwny obywatelu zapomnij o zagwarantowanej sprzedaży, zagwarantowanych 75 gr i zagwarantowanych 15 latach. Teraz możesz produkować tylko na własne potrzeby, nadwyżki możesz przechować przez rok w sieci, ale dostaniesz z powrotem tyko 80 %, a jak nie odbierzesz przez rok to się bujaj.
Nie wiem, czy rząd jest głupi. Wiem natomiast, że głupi jest Obywatel, który ufa takiemu rządowi jako emanacji takiego Państwa.
Nie wiem, jak jest gdzie indziej, ale w Polsce taki układ bez specjalnych zabezpieczeń jest niedopuszczalny. Akurat z tym się zgadzam, bo można sobie wyobrazić, że na Twoim odcinku sieci zasilającej pracuje jakaś ekipa. Oczywiście prawidłowo odłączyli zasilanie w trafostacji i nagle dostają strzał 230 V od Ciebie. Kryminał.