rymar666

2 i pół tygodnia - co ja bym zrobił? Wszystkich 3 domowników przytrzymał bym przez 4 tygodnie, karmiąc i obserwując - szczególnie babki - mogą nie chcieć ruszać pokarmu jeśli nie są nauczone. Napiszę jeszcze że w kwestii kwarantanny u mnie jest to wyłączone z obiegu 120 l akwa, wyposażone w żwir (tylko dlatego że nie mam co z nim zrobić) 2 kawałki skały gdzie siedzą upierdliwe crassy i 2 zielone quadri oraz parę discosom i innych szpargałów, oraz mnóstwo aptazji . Wisi na tym kaskada z matrixem (ok 1 l), mały falownik, grzałka, a wodę podmieniam przed wpuszczeniem nowego nabytku - standard 10%. Jak do tej pory leczyłem tam 2 ryby temperaturą 32 - 34 stopnie przez 5 dni, ze 100% efektem ozdrowieńczym. Inne przechodziły do głównego bez żadnych zachorowań.

A długo on już tam waletuje?

No mam między plackami wodę. Jak zaglądałem obniżając komin do w wolnych przestrzeniach jest oczywiście woda, oraz te dzikie rurówki se rosną. Także chyba nie ma tam tragedii. Komin mam oklejony z zewnątrz, płyt celowo nie uszczelniałem żeby woda jednak migrowała pod nimi.

Jest jeszcze taki RDL Pond & Aquarium Fixer I taki GOLD LABEL BLACK SEALANT. O skuteczności ich się nie wypowiem, bo jeszcze nie robiłem swoich przeróbek.

Jest taki klej, nawet nie jeden do klejenia pod wodą. Zobacz w moim wątku pt tama w sumpie. Jest tam namiar na lepidło dostępne na ebayu.

No tak, pma jest gładkie więc matowienie jak najbardziej. Jednak wersja spieniona jest szorstka, także odtłuścić np. Spirytusem (marnotrawstwo) i kleić - plackami lub ścieżkami wystarczy. Trzyma jak trzeba.

Jak pociągniesz też nie odleci - próbowałem. A hydraulika to inna bajka - źle odtłuścisz i faktycznie, puszcza. U mnie też, czasem kapnie z kolanka do sumpa I nie na sylikon a klej do pvc.

Powiedz to mojemu kominowi , on ma inne zdanie...

W carrefour trafiłem w promocji koktailowe - 35 zł za kilo. Zamrażarka zajęta i warunki eksmisji w trakcie ustaleń ze squaw

Kwarantanna w domu to podstawa. Jak coś wyskoczy na rybce to będzie to tylko jej problem, nie całej obsady. Miesiąc teoretycznie wystarczy. Ja mam 100 l baniak i żałuję że nie miałem go rok temu. Kilku nowych lokatorów w głównym, ospa, leczenie w ogólnym baniaku - koszmar. Straty były duże, a teraz - co wyjdzie to można se leczyć, czym się chce bez strachu o np. korale czy kurwetki. Polecam!!!

Spienione, chyba chodzi o pma lub pp. Dostępne w castoramie w co najmniej 2 kolorach. Potniesz to spokojnie nożem do papieru - nacinasz raz lub dwa głęboko a potem łamiesz. Komin oklejasz za pomocą sylikonu i masz zrobione w kilka chwil.

Ale ładne, tfu tfu

Nie wiem, mój błazen uznaje tylko quadri, a ma wybór crassa, euphyllie, rhodactisy, buitendijki. Nie namówię go na próbę, bo nie wiem jak...

Mam w tym względzie dobre zdanie o phymantus buitendijki. Mam ich 3 i nigdzie nie łażą od wielu miesięcy. I nawet jeden z zoasami żyje w zgodzie o dziwo. Poza tym są w/g mnie ładniutkie

Dokładnie, niech se żyją