-
Liczba zawartości
1 551 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez alex
-
coś wam opowiem. Pamiętam jak kupowałem akwarium (sump), to sobie wymyśliłem, że sciągnę je z firmy X z gór (kilkaset km ode mnie). Zamówiłem, dogadałem się na wszystkie szczegóły i w końcu przyszło. Przysłał je kurier, a ja uparłem się, że nie zapłacę za nie dopuki go nie zobaczę (wydawało mi się to logiczne). I tu pierwsza niepodzianka. Kurier stwierdził, że on nie może wydać paczki bez załatwienia formalności (czytaj : kasa na stół!), na szczęście był normalny i komisyjnie otworzyliśmy paczkę u mnie w domu. Okazało się pęknięte! W pierwszej chwili się uparłem, że nie odbiorę paczki tak jak bym jej nie widział, ale przecież je rozpakowałem, no bo przecież musiałem sprawdzić, choć nie powinienem. Jestem pewien, że akwarium zostało nadane całe, ale pękło podczas transportu, więc teoretycznie nie było sensu zwracać do producenta, bo nie miałem podstaw, a poza tym kto miałby zapłacić koszty transportu zwrotnego!? Z drugiej strony co mi po pękinętym akwarium? W końcu musiałem i tak za nie zapłacić, paczkę reklamować u kuriera i zwrócić na swój koszt do producenta z prośbą o naprawę. Reklamacja u kuriera toczy się chyba ponad rok. Na szczęście choć wykonawaca wymienił mi uszkodzoną szybę gratis. Normalnie kołomyja! Na szczęście mam to już za sobą.
-
ooo jestem nienormalny!!! - z tego taki wniosek (i dobrze się z tym czuję ). PRoszę o legitymację wydukowaną koniecznie na żółtym papierze!
-
słyszałem, że skałka na farmach trzymana jest góra pół roku (informacja nie spawdzona, a jedynie zasłyszana), więc nie dziwota, że potem mocno jeszcze "pracuje" w akwariach. A mieć taką wymoczoną przez 3 lata... marzenie. Moja się wymoczy dłużej, ale już w moim skromnym 240L baniaczku
-
Epilog: 1. Mój wywód miał prowadzić do wnisku, że niestety jesteśmy zdani na łańcuszek ludzi, którzy mają wpływ na jakość skały, którą my kupimy: począwszy od tego co ją na farmie wrzuci do morza, a skończywszy na kurierze który zapuka do naszych drzwi. Pochodzenie jest sprawą drugorzędną. 2. Teraz upierałbym się, że zanim kupię skałę chciałbym ją obejrzeć na własne oczy. i tyle (bez żadnych podtekstów do kogokolwiek, a jedynie ku przestrodze)
-
Sprawdź jakość wody którą dolewasz do tanku, a szczególnie poziom krzemu. Używasz RO/DI?
-
osobiście kupiełem skałę z Karaibów. Miała być suuper. Nie jestem pewien czy ona w ogóle Karaiby widziała i co to jest to badziewie, ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma
-
martinnew masz rację. Jestem pewie, że moja skała pochdzi właśnie z takiej farmy, mało tego chyba tam za długo nie przeleżała. Niestety kupujemy kota w worku, szczególnie przez internet. Ostatnio byłem kolegi bardziej doświadczonego i pokazał mi jedną ciekawą rzecz: mianowicie jego znajomy miał problemy ze skałą - derbezja, zanieczyszczenia, w ogóle nie fajna była ta skałka. Zwrócił się o prośbę do swojego kumpla o pomoc, a ten wziął ją do siebie porządnie oczyścił, wrzucił do swojego od dłuższego czasu działającego tanku i... to samo, skała zarosła w cholerę całym tym syfem i nie miała ochoty absolutnie się oczyścić (czytaj dojrzeć). Podejrzenie padło na jakość skały. Były do fragmenty wielkości pięści, zbite w swojej strukturze, bez dziur czy jakiejkolwiek perforacji. Podejrzewam, że pożywka dla glonów tkwi skale, w jej składzie i nie ma mocnych by się tego pozbyć. Nigdy nie wiemy co kupujemy i co wrzucono nam na farmie do wody i sprzedano jako żywą skałę.
-
kupię sól tropic marine 4kg. Proszę o wiadomość na alexkoz@poczta.onet.pl
-
i dobrej jakości żywą skałę. Lepiej mniej a lepszej.
-
Jestem za częścią oficjalną z wykładami takimi na luzie i spotkaniu - potem już obowiązkowo na luuuuuuzie. Parę razy próbowałem podnosić tę kwestię na forum, ale nie było odzwewu, a szkoda, bo ludzie fajni i jak chcą to i zorganizowani: patrz projekt paczka z USA, dzięki któremu jestem posiadaczem SCWD za 50%ceny w Polsce.
-
wracając do pomysłu destylacji na grzałce 100W. Ktoś kiedyś wziął pod uwagę koszty z tym związane? Prąd w Polsce chyba nie jest taki tani. Obawiam się, że to słaby interes, ale tylko mi się wydaje, bo nie popełniłem żadnej kalkulacji.
-
nie ma za co, bo w tej instukcji prawie nic nie ma
-
1.Podłączenie elektrody - zdjąć zatyczkę ochronną z końcówki elektrody (nie wyrzucać) - opłukać elektrode wodą destylowaną - podłączyć elektrodę do urządzenia pomiarowego i skalibrować według instrukcji obsługi 2.Składowanie - przy krótkotrwałej przewie między pomiarami elektrodę można składować w roztworze (3% ?) KCL. Przy dłuższych przerwach założyć na końcówkę elektrody zatyczkę ochronną wypełnioną roztworem (patrz wyżej) 3.Pielęgnacja - sprawdzić eletkrodę pod względem uszkodzeń mechanicznych (raz w miesiącu) - czyścić elektrodę wodą destylowaną - jeżeli na szkle (elektrody) zbierają się jakieś złogi-zanieczyszczenia, można je usunąć poprzez opłukanie elektrody w środku czyszczącym. 4.Zakłócenia - nie stabilna wartość pomiaru. Elektroda nie daje się skalibrować. Proszę wypłukać elektrodę w wodzie destyowanej, zostawić ją na noc w roztworze do przechowywania - (3% ?) KCL. W przypadku elektrod dających się napełniać: zalać (dolać) elektrodę świeżym elektrolitem. Jeżeli błędu nie da się w ten sposób wyeliminować, elektrodę należy odnowić (czytaj kupić nową
-
co masz w zestawie chemii do Ballinga. Jestem zainteresowany
-
i nie śmierdzi. Pomaga też sól kuchenna wzięta na wilgotną szmatkę.
-
chetnie kupię, ale 10kg
-
ad.3 Może za dużo zmieniasz na raz. ad.5 Trzebaby się przyjrzeć tej wodzie. Odpuszczaj trochę zanim zaczniesz nabierać, jeżeli nie wystarczy trzeba zmienić prefiltry, albo wręcz membranę RO.
-
1.Może kalkwasser coś pomoże. Tego typu gloniska nie lubią Ph powyżej 8.4-8.5, a reszcie nie zaszkodzi. To akurat wypróbowałem na własnej skórze i dziala. 2.Jak wyglądasz z Ca, no i fosforanami ? 3.Zbiera ci się jakiś syfik za skałkami? (ruch wody) 4.Może karmisz też za dużo? (czytaj dowalasz fosforany) 5.Podmieniasz wodę?, może Ci się ostatnio pogorszyła jakość na wejściu? Sorry za haotyczne spostrzeżenia, ale tak mi przyszło do głowy...
-
masz jakieś biobale, gąbki w filtracji? Jak z ph i kh? Dużo masz zwierzaków?. Opisz trchę to swoje perpetumobile.
-
również dołączam się do podziękowań dla Marcina. To głównie dzięki jego zaangażowaniu i obrotności mamy, a moim przypadku będę dopiero miał, zabawki (SCWD) o połowę tańsze. Trzeba to opić Panowie, ale co każdy w domu ma wznieść toast do lustra ??? Chore. Czas na spotkanie, zlot, jak zwał tak zwał. Parę razy już to powtarzałem na forum...
-
połączenia raczej są ok, bo słyszę że lampa cicho buczy, nawet przy wyłączonym (oczywiście tylko w czasie kiedy podaję zasilanie) żarniku, dlatego też stawiam na to, że to żarnik robi mi problemy. Czy to możliwe, żeby żarnik przegrzewał się w standardowych warunkach?
-
jeżeli jesteśmy przy lampach... to może mi pomożecie. Założyłem do przemysłówki HQI Leuci Clarias (oprawa z bebechami) żarnik Aqualine 150W (po powyższych postach nawet sprawdziłem czy aby na pewno jest dobrze zamocowany - jest ok), czyli powinno wszystko grać, ale niestety lampa wyłącza mi się pare razy dziennie na ok 10 min. Prawdopodobnie przegrzewa się żarnik, ale kurde dlaczego?! Słowo honoru nie grzebałem ani w lampie ani w żarniku. Dlaczego ona się tak często sama wyłącza? Ma ktoś z was jakieś sugestie? z góry dzięki
-
cześć michale prześlij mi je mailem to umieszczę je na www i podam ci link alexkoz@poczta.onet.pl
-
a pokaż to o orurowanie? Jakieś zdjęcie?