-
Liczba zawartości
3 177 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez TMK
-
Tu się nie zgodzę. Jedna berghia nie zje bardzo dużej aiptasii, ale już 3 sztuki wspólnie bez problemu. Te ślimaczki atakują razem.
-
Idealnego pogromcy aiptasi niestety nie ma. Bo jak kupujemy zwierzaka to -może nie jeść aiptasi -moźe paść zanim zje -może co gorsze jeść inne korale Dlatego wg mnie najlepsza jest berghia bo jedyne niebezpieczeństwo, że ja coś zje. Na pewno wargatki,chociaż nie testowałam. Natomiast krewetki pepermint (dokładniej L seticaudata) niekoniecznie. Wpadły mi 2 ślimaki do ReefMaxa gdzie były 2 duże krewetki i po ok 3 tygodniach udało mi się je z powrotem wyłowić. Oprócz krewetek w baniaku 2 złe błazny para pterapogonów i babka. Oraz las-hodowla aiptasii dla moich berghii. WRM maiałam kilka aiptasii więc kupiłam 2 krewetki. ale po kilku miesiącach jak było brak rezultatu kupiłam berghię. Ponieważ wpierw musiałam odłowić krewetki to berghie były w malutkim osobnym akwa. Jak zobaczyłam ile jedzą i że łatwo się mnożą to zmieniłam zdanie i ReefMax został matecznikiem aiptasii. Krawetki nadal tam są.
-
Nanokaczor zgadzam się z Tobą w 200% i potwierdzam to 20 letnią praktyką z tym koralem. Ale chętnie poczytałabym jakieś konkrety, bo bo to co bywa na stronach to jakieś urbanlegend. Niestety nie ma dostęępu do prac naukowych. I nie chodzi mi o Medline i objawy zatrucia. Bo co wiemy Palitoksyna występuje we wszystkich palythoa i zooanthusach. Czyli jak masz 20 zooantków to tak jakbyś miał 3 palythoa. A entuzjastów zoa i wypełnionych nimi po brzegi akwariów jest sporo. Ba, okazuje się że ta trucizna występuje w glonach tworzących zakwity i niektórych innych organizmach. A co wiemy o samej truciznie- jest rozpuszczalna w wodzie i hamuje wytwarzanie gradientu protonowego. Czyli w organizmie nie może sobie wolno pływać tylko musi być dokładnie odizolowana. Tylko to oznacza, że jeśli potrącimy, uszkodzimy jakieś zooantka to trucizna się uwolni i zabije całe życie w akwarium w przeciągu kilku minut. Słyszałam, że tak się dzieje w przypadku strzykw czy niektórych ryb (ryba pudełko) ale o zooantusach nie słyszałam.
-
Zdecydowanie nie jest bezpieczna. Oczywiście zależy to od wentylacji, wielkości pomieszczenia itp
-
Na czarnym widać kazdy biały paproch. Volf ma rację, ja płuczę dokładnie, w kranówie. Owszem on jest zywy co oznacza,że tam sa bakterie (nie rozgwiazdy wężowidła kiełże i robaki) więc bakterii nie da się pozbyć, trzeba by gotować pod ciśnieniem. a syfu jest co niemiara.
-
Tylko kwestia estetyki, babki, ślimaki kopiące zachowują się normalnie.
-
Podmiany wody wygladaja tak Przez piewsze 2-3 doby nic tylko wyławianie padnietych. Potem około 50% dziennie odsysajac osad z dołu i nową rozrobioną wodę kroplówkowo po ok 2 tygodniach zwiększam ilość wody w baniaczku i wtedy wymieniam co drugi dzien Wyjadanie ikry jest problemem. Mozna spróbować poprawić parametry wody (bo moze jajka gniją i są zjadane przez rodziców) albo wiecej karmić,żeby inne głodomory nie zjadały jajek.
-
Dziękuję za gratulacje, dowartościowałam się, dziękuję Ale może ktoś hoduje i podzieli się spostrzeżeniami?
-
Kilka miesięcy temu kupiłam Berghię. W Reefmaxie ciągle się pojawiała aiptasia i główne źródło w panelu jakoś nie chciało się wytępić. Potwierdzam, bergie dają radę. Zauważyłam złożone jajka i je przełożyłam do osobnego naczynia. ślimaki też, ale padły po kilku dniach I teraz mam kilka młodych, które wczoraj pierwszy raz złożyły jajka. Czyli udało mi się rozmnożyć Kilka obserwacji: Jajka są składane w formie spirali i znajdują się w mocnym przeźroczystym rękawie. U mnie wszystkie były zapłodnione, ale w czasie rozwoju bardzo duża ilość zamiera. Wylegają się po ok 12-14 dniach. Przed samym wylęgnięciem są tzw weligerem. To larwa zwana żeglarkiem, muszelka i takie dwie falbanki z rzęskami, którymi bardzo szybko macha i pływa. Taką larwą jest bardzo krótko. Po czym osiada i pełza jak robaczek. Bardzo trudno jest zauważyć, bo ma ok mm. Nie udało mi się zaobserwować jak to robi, ani stadium, które już pełza, a ma jeszcze muszelkę. Po kilku dniach zaczynają wyrastać wyrostki i wtedy już z lupą można rozpoznać ślimaka. No i wtedy trzeba im dawać malutkie aiptasie. Jeśli aiptasie są większe to atakują jedną stadem. Stopniowo rosną i jedzą coraz większe ukwiałki. Potrafią wleźć w każdą szparę i często chodzą po powierzchni wody - oczywiście od spodu. Niestety musze dodać, że z setek złożonych jaj mam 7 dorosłych ślimaków Na fotkach jajka-widoczny rękaw pierwsze podziały złożonych jaj młoda berghia i obok larwa z zaczątkiem wyrostków dojrzała bergia
-
Nie powiem, że mam wielkie doświadczenie, ale wyhodować 3 sztuki jest ciężko.Dużo łatwiej 30. Choćby dlatego, że jak karmisz to większość żarcia jest niezjedzona i zasyfia wodę. A jak dasz mało to nie znajdą jedzenia i padną z głodu.
-
Ale nie takie, ma być zwężona końcówka z cienkiego szkła. żeby mozna było złapać jednego wrotka czy jajko i zobaczyć, że tam na pewno jest.
-
Ale nie takie, ma być zwężona końcówka z cienkiego szkła. żeby mozna było złapać jednego wrotka czy jajko i zobaczyć, że tam na pewno jest.
-
Jakby ta wersja comfort była szklana to chętnie dam nawet 30 zł Bardziej na poważnie. Ostatnio chwaliłam się na forum, że wyhodowałam błazenki. I podzwoniłam po kilku sklepach, cena w sklepach za takie jak moje to ok 50-60 zł. Oferowana cena kupna to 15 zł lub niżej. Fakt, że nie znają mnie, nigdy nic u nich nie kupowałam itp itd. Taki biznes Ale z drugiej strony: patrząc na marże są czasem kosmiczne, ale gdyby to był tach super dochodowy biznes, gdzie tylko trzepie się kasę , to było by tych sklepów dużo, a sporo przecież pada Ale mnie najbardziej denerwuje częste zjawisko brak polskiej instrukcji. Czasem nawet i angielskiej Edit: Otwieram Żywca z wymiany barterowej za Pterapogony
-
Przyjmuje się, ze dojrzałość płciową-czyli możliwość przekształcenia się w samicę osiagają od ok 9 miesięcy. Potem Parka musi dię podocierać, więc można oczekiwać ikry nie wcześniej niż po roku. To dotyczy pomarańczowych ocellarisów
-
Wrotki trzeba kupić od kogoś kto ma (np. ja) i hodować. Potrzebny fitoplankton.
-
Ocellarisy są dużo łagodniejsze od pomidorów. Oczywiście zależy to od konkretnego osobnika, ale rodzice moich są spokojni. nie atakują ani reki ani czyścika
-
Fitoplankton a rozkwit życia
TMK odpowiedział lukasz.s4 → na temat → Rośliny morskie - glony, makroglony
Masz okropnie wkurzający awatar. więc nie wiem czy Ci odpowiedzieć Masz okropnie wkurzający awatar. więc nie wiem czy Ci odpowiedzieć -
Sprzedam błazenki- wielkość 3-4 cm. Cena 35 zł za rybkę, przy dwóch cena 30 za sztukę, Przy większej ilości cena do negocjacji Nie wysyłam, odbiór osobisty w Krakowie Fotki i więcej informacji tu http://nano-reef.pl/topic/86567-pochwale-się-blazenki/
-
No, nie mam. Ale to wygląda na bakteryjny rozkład płetw, więc kupiona wczoraj po południu, dziś po południu wygląda jakby chorowała od dłuższego czasu. Oczywiście jest możliwość ,że właściciel obciął jej płetwy nożyczkami, albo mamy nową wyjątkowo zjadliwa bakterię. Nie mam pojecia jakie jest wyjasnienie.
-
Jeśli ryba jest źle transportowana, to pada. Ale sama sobie odgryzła ogon w transporcie?
-
Ryba wygląda tragicznie. Chociaż ma szanse na uratowanie. Na pewno transport jej tak nie załatwił. Każdy sklep jest nastawiony na zysk, więc nie zawsze ta sprzedaż jest 100% etyczna. Ale co innego sprzedać żółtaka do 50 litrowego akwarium, a co innego zdychającą ewidentnie rybę. Dla sklepu jest to duża strata finansowa, (nawet nie licząc postu na forum) to ten klient nic więcej u nich nie kupi. Wiec to samobójstwo. Dlatego trudno mi w to uwierzyć. Czy wina kupującego, że nie popatrzył? W erybce nie kupowałam życia Kupuję w Krakowie, czasem wysyłkowo. Ale zdarza mi się, że kupuję na zasadzie proszę mi wybrać ładną, tłustą, zieloną (niepotrzebne skreślić) i idę oglądać coś innego. NIGDY nie zdarzyło mi się -niezależnie czy łowił właściciel czy pracownik żebym dostała zdychającego zwierza. Dawno temu zdarzyło mi się kilka razy że wysyłkowa zamówione kolorowe zoasy czy inne były szarobure. Ale teraz jest konkurencja i sklepy inaczej traktują klientów
-
Sprzedaję już. ale nie wysyłam
-
No tak, należą Ci się podziękowania za wrotkę co prawda widłonogi trafiają się tam sporadycznie, ale czasem jakiś pływa. Teraz myślę o czarnych błazenkach, i może coś z krewetkami.
-
Wody na wysokość jest jakies 8-10 cm fito leję tyle, że nie widać larw jak są na dnie tylko ewentualnie trupki jak się robią białe. wrotki daje tal aby w 1 ml było z 10-15 sztuk. Technicznie to biorę pojemnik do testów NO3 saliferta i tu na oko wiem ile to cm3 więc pobieram wodę i patrzę. I w zależnosci od zapotrzebowania dolewam