-
Liczba zawartości
3 177 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez TMK
-
Hm... światło jest okropne,ale nie wiem czy to wina światła czy okropnego niebieskiego tła. Jednym słowem czy wymiana świetlówek ma sens. jest jakos strasznie niebiesko w brzydki sposób:) bo bywają ładne niebieskie akwaria.
-
Koralia Nano Evolution wygladają obiecująco - to chyba nowość bo w niewielu sklepach , i raczej kiepsko opisane "technologia beztrzpieniowa"? ki czort? Jest ich sporo o różnym przepływie, ale na temat wymiarów żadnych informacji. Cena i pobór mocy wygląda na bardzo ok.
-
Zwierz rodzaju średniego-czyli nie koniki i nie las akropor. żależy mi,zeby pompa/y nie zajmowała większosci akwarium-czyli nała gabarytowo i jak najbardziej przyklejona do sciany. z tego co ogladałam to hyba tylko Tunze Nie wiem ile litrów/g.
-
Jaka pompa cyrkulacyjna? Najlepiej najmniejsza gabarytowo.Ile praktycznie powinien mieć obieg w Reefmaxie? wystarczy jedna?
-
Ona weż sobie profilaktycznie wapno i jak masz to cos antyuczuleniowego. Skoro juz przeszło to przeżyjesz:) Szrikos masz rację to efekt podobny jak czasem zadrapanie nie do krwi- takie najgorsze coś co pamietam jako dziecko.Mechamizn podobny do alergii,ale to nie alergia. na szczęście juz przeszło. Swędzi koło 15 minut. A propos Wapnia to po wypiciu musujacego mam takie bąble na całym ciele. Ona - nie wiem czy to reakcja alergiczna- alergia nigdy nie objawia się bólem- ból jest wtórny. są rzeczy o których nie śniło się filozofom. Moja teoria na miarę dr Housa- jakimś cudem wy tworzyło się ogniwo elektrochemiczne (tak jakby skóra nie stanowiła osłony) Miałaś wczesniej kontakt z ta solą? co dzisiaj wcześniej robiłaś? Ludzie maja bardzo różna skórę na dłoniachi związaną z tym różną wrażliwość na czynniki -np temperaturę czy stęzenie soli.
-
Mnie czasem zdrza się sypnąć sół ręką, ale nigdy takiej reakcji nie miałam... itej soli tez nie. Alw łasnie 5 minyt temu pokazały mi sie na dłoniach bąble jak po pokrzywie- piekilenie swedza i co chwila wkładam dłonie do lodowatej dłoni. Grzebałam w akwarium zale ze 3 godziny temu....AUĆ... i własnie robię rachuek sumienia...
-
Ja po prostu egri bikawer wytrawne- nie jestem znawczynią win. Z ciekawostek powiem,że w czsach studenckich zdarzyło mi się zrobić wino z truskawek, było super:)
-
Wiem,że napisałeś że nie wysyłasz..ale :clowning od czerwca usiłuję dostać gdzieś hodowle zarodowe glonów i brachionusa. Niestety jest to wszystko niedostępne. Owszem mam zieloną wodę ale w niej pomykają jakieś panttofelko podobne. Wiem,że można kupić w Anglii, buteleczka cos 5 funtów, ale nie przesyłają do Polski...:cursin Więc jeśli mogłbyś przesłac w buteleczce pocztą- teraz są dobre temperatury Oczywiście koszty przesyłki i za hodowlę pokryje.
-
Rurówka się sama wkopała? Może jednak kupiłaś cos innego np szorstnika? Przełamana na pół i żyje? Daj jakąś fotkę, to zaraz zrobi się jasniej. Póki co nic nie wyrzucaj chyba, że mocno śmierdzi zesputym mięsem. Rurówki czasem tracą pióropusz. Ale sama nie powinna się złamać-ktos jej pomógł?
-
Biokulki chyba wyrzucę na starcie. Przyznam, że zawsze miałam biokulki w kominie czy panelu, ale pełniły rolę zasłony od światła a nie filtujacą.Z założenia ma być to akwarium rezerwowe dla dla mojej 400setki. Glony i inne stworzenia które nie dogadują sią w dużym. Biorąc pod uwagę,że z wyjątkiem automatycznej dolewki (chyba) nic więcej nie będzie czyli planowane raczej low-tech, to chyba zostawię światło jakie jest. Film widziałam, instrukcja to kpina i porażka. Aż się dziwię, że na w końcu drogim sprzęcie dostaje się coś tak bezsensownego. Brak podstawowych wiadomości, mało czytelne i pobieżne rysunki, a gdyby nieco zmniejszyć czcionkę to potrzebny by był mikroskop. Ciekawa jestem jak to wszystko będzie działać. Poczatkowo planowałam postawic sama( tzn przy pomocy męża) ale te kabelki, obudowy, dobieranie itp. Jeszcze 400setka nie gotowa do końca, a ma 8 miesiecy. Dlatego jednak gotowiec
-
Bardzo dziekuję za wyczerpujacą odpowiedź. Czyli wystarczy jak postawię ReefMaxa na np na wypoziomowanym blacie kuchennym, bedzie stał na tej ramce co ma i będzie ok?
-
No i mam. I jak zawsze pojawiają się pytania. Pierwsze wrażenie- na wielkość to bydlę, nie wiem dlaczego, spodziewałam się mniejszego. Pudełko ładne, odporne i bardzo pomysłowo zrobione wyjmowanie akwarium. Duży plus. A teraz pytania: Akwarium nie stoi na dnie, tylko na plastikowej ramce obejmującej szybę po krawędzi. Rozumiem, że tak ma być i wobec rego stawianie na styropianie, macie, gąbce itp jest niewskazane. Mam dość mocną szafkę, ale meblową - Czyli płyta meblowa jako blat. jak wyglada obsługa? Bardzo się chlapie przy czyszczeniu panela? Na co zwrócić uwagę? Czy można zdjąć całą pokrywę czy jest przyklejona? Dno -szyba jest nieprzeżroczysta wklejone na dole "cóś" Czy to trzeba(można) usunąć? Chyba jest to karton. Jak złapie wilgoć to hodowla pleśni gwarantowana? Instrukcja obsługi jest kompletnie do d*py [to nie jest wulgaryzm, tylko eufemistyczna ocena faktu]. Nie dość, że pisana mikrodruczkiem, to zawiera tak istotne przy posłaczaniu akwarium wiadomości jak poziom wapna, magnezu itp jak również zalecane dodatki z suplementami. Ale żeby pokazana była np regulacja odpieniacza,czy jego dokładniejszy rysunek, przepływ wody przez panel itp itd...
-
Czy gdzieś w okolicach Krakowa (szeroko rozumianych) można kupić ReefMaxa od ręki? Usiłowałam się dzisiaj dodzwoniec do hurtowni w Zabierzowie ale nie udało mi się-więc nie wiem czy firma działa.
-
No własnie na to czekałam Tofik Myślałam tylko, że to Nika poprawi moje równie"sz". Przejrzyj proszę posty i zobacz, czy poprawiane są literówki, interpunkcja, styl i brak polskich znaków. Ale dla Ciebie mogę zrobić wyjątek
-
Jak dotychczas poprawiane są rażące błędy ortograficzne. Literówki i braki ogonków, czy brak dużej litery na początku zdania, nie są ścigane tak rygorystycznie. Cel? Bardzo prosty. Jak widzę niektóre posty to *** mnie trafia i nie myslę o meritum. No i jaka jest wiatygodność kogoś kto pisze z okropnymi błędami? Celem jest równiesz podnoszenie ogólnej kultury Akwarystyka moze zajmować się każdy, ale pisanie na tym forum wymaga sprawdzenia pisowni
-
O, miłość od pierwszego wejrzenia? Pompka cyrkulacyjna koniecznie i to juz w momencie jak włożysz skałę. Potem trzeba poczekać dojrzewania itp, Najlepiej pytaj na forum czy mozna juz wpuscić- NIE ZA WCZEŚNIE I POWOLI nie wszystko na raz. Wpierw jakiś ślomaczek ,krab... Parka debeliusów jak najbardziej.Dobioą sięw parkę, są obojnakami. Rybka jak nabierzesz doswiadczenia Temperatura wody ,zasolenie itp muszą być stałe. W tak małym akwarum to trudne ale nie powinno być większych wahań niż +/- 1 stopień. Test wystarczy NO3 póki co. Salifert bo wszyscy używają i łatwiej porównać. P.S. Nie pisz jednego posta pod drugim. Jak chcesz coś dopisać użyj przycisku edytuj. I przeczytaj kilk razy podczepione posty w dziale dla nowicjuszy
-
Czyli jedenastego u Oliviera. Co do krzeseł to bardzo wygodne są wiadra Instant Ocean O której? to moze przyjezdni cos zaproponują
-
@ premiero Masz rację -jeszcze jedna wypowiedź OFF TOPIC i zamykam wątek. A pytanie merytoryczne- widziałam różne gatunki suszonych glonów w delikatesach. Miały różne egzotyczne nazwy i były w dziale produków egzotycznych. Czy któreś z nich nadaja się dla ryb? nie pamiętam nazw bo były jakieś azjatyckie czy japońskie.
-
taki przepis jest od wielu lat- mozna być rolnikiem i płacić KRUS jak ma się łacznie 700 l i prowadzi sie hodowle. Nie wiem jak jest w tej chwili z innymi podatkami- kiedyś mozna było wybrać KRUS i pracowac na etacie płacąc podatki jak rolnik A co do podatków to wystardzy że co jakiś czas sprzedajesz rybki i US uznaje to za niezarejestrowaną działalność gospodarczą... nawet jak jest to za 100 zł...
-
Pewien człowiek zagadnął kiedyś Boga o niebo i piekło. - Chodź, pokażę ci piekło - powiedział Bóg i zaprowadził go do sali, w której wielu ludzi siedziało wokół ogromnego kociołka z gulaszem. Wszyscy biesiadnicy wyglądali na wynędzniałych i zrozpaczonych i wydawali się głodni jak wilki. Każdy też trzymał łyżkę, jednak rączka tej łyżki była o wiele dłuższa od ramion biesiadników, toteż żaden z nich nie mógł trafić do swoich ust. Cierpienie wygłodzonych było straszliwe. - A teraz - odezwał się Bóg po chwili - pokażę ci niebo. Wkroczyli do drugiej sali, identycznej z pierwszą: był kociołek z gulaszem, byli i biesiadnicy, i te same łyżki z długachnymi rączkami... Lecz tutaj wszyscy byli szczęśliwi i dobrze odżywieni. - Nie rozumiem - powiedział człowiek. - Skoro obie sale są identyczne, jak to możliwe, że tu każdy tryska radością, gdy tam wszyscy ledwo się trzymają? - Ach, to proste - odrzekł Bóg, uśmiechając się. - Przebywający tutaj nauczyli się wcześniej pomagać nawzajem.
-
On jest po prostu malutki:) zakop w piasku, delikatnie przyłóż jakąś małym kamyczkiem i najlepiej nakryj plastikowym sitkiem do herbaty. Jak popłynie z pradęm to wszystko poparzy.Powiniem przymocować śluz do kamyczka i wtedy się nie ruszy.bo sam piasek to mało one sa lekkie.
-
Ale to przecież własnie fracht-czyli transport w gazecie- zabija wiekszość żyjatek. Bakterii raczej tak łatwo nie wybijesz. A w sklepie ta skała po frachcie ma porządny przepływ, odpienianie, podmiany wody itp czego w swoim akwarium jej nie zapewnisz tak łatwo. Więc z frachtu ok, tylko po dwutygodniowym oczyszczaniu w sklepie. Tem pierwszy etap ma bardzo duze znaczenie. Ja własnie tak kupowałam obserwując co Olivier majstruje przy tej skale i jest ok
-
priv
-
Woda z RO bez mineralizatora jak najbardziej nadaje się do celów spożywczych. Nie sądzę by mojemu rosołkowi brakowało soli mineralnych:) Ale oczywiście wymaga świadomości. Przeczytajcie skład kranówki w jakimś Sanepidzie. Dawniej ludzie pili zdecydowanie więcej wody niż innych napoi ichyba nie stwiedzono jakiś dużych róznic mięczy tymi co mieszkali przy górskich strumieniach i na bagnach- a różnica w twardości wody kolosalna. Jasne, jeżali ktoś w upały zamierza się odchudzać i pić samą wodę RO to moze skończyć się tragicznie. A jeżeli już padło takie pytanie to właściwie jakie minerały z wody macie na myśli? PS też mam trójnik: woda po RO i woda po RO i DIY
-
Do księdza zgłosiła się kobieta, która chciała wyjść za mąż, ale miała już trzech mężów... - No cóż, proszę pani, w tej sytuacji, w świetle prawa kanonicznego, sama pani rozumie, nie mogę udzielić pani ślubu... - Ależ, proszę księdza - kobieta na to - mimo to cały czas jestem... hm... niewinna. - Jak to? - To długa historia. Opowiem księdzu. Mój pierwszy mąż... No cóż, wyszłam za niego na prośbę mego ojca. Antoni był uroczym człowiekiem, bardzo dobrym i poczciwym. Tylko, cóż, miał już 82 lata, już nie był w stanie uszczęśliwić mnie inaczej jak tylko swą dobrocią. Dałam biedakowi tylko pięć miesięcy szczęścia... - Hm, tak, rozumiem. Niezbadane są wyroki Boskie... - Drugi mąż z kolei byl młodym, zabójczo przystojnym oficerem policji.Wykształcony, wysportowany, znał języki, świetnie sie zapowiadał, awans miał w kieszeni. Ale miał pecha. Jako prezent ślubny dostał od kolegów motor. Chciał sie przejechać. Mokre liście na drodze, drzewo, złamana podstawa czaszki, rozległe obrażenia wewnętrzne. Mój kochany Artur, przynajmniej nie cierpiał. - Tak, rozumiem. Serdecznie pani współczuję. A trzeci mąż? Jak długo trwało pożycie? - Och, dziesięć lat. - Dziesięć lat?! I mówi pani, że przez cały ten czas...? - Ani razu. Wie ksiądz, on był politykiem. Co wtorek wieczorem przychodził do mego łózka, siadał na brzegu i przez długie godziny opowiadał, jak będzie fantastycznie, kiedy się weźmie do rzeczy... Umiera papież. U wrót raju św. Piotr go pyta: -Ktoś ty? -Ja? Biskup Rzymu. -Biskup Rzymu? Nie kojarzę. -No, namiestnik Pański na Ziemi. -To Bóg ma namiestnika? Nic mi o tym nie wiadomo. -Jestem głową kościoła katolickiego! -A co to takiego? Papież zrobił głupią minę i aż mowę mu odebrało. -Dobra - mówi św Piotr. - Czekaj tu, idę spytać szefa. ... -Panie Boże, masz chwilkę? Jest tu taki jeden, mówi, że jest papieżem, Twoim namiestnikiem na Ziemi, głową czegoś tam.. -Nie kojarzę. Ale moment... Jezusie, może ty coś o tym wiesz? -Nie, tato, nie kojarzę. Ale pójdę z nim pogadać. Po chwili wraca Jezus zwijając się ze śmiechu i mówi: -Pamiętacie to kółko rybackie, które zakładałem 2000 lat temu? -No, i? -Oni do tej pory działają! Lekarza zatrzymano za pobicie kobiety. W sądzie pytają go: - Panie, dlaczego pobił pan tę bezbronną kobietę? - Proszę sobie wyobrazić, wracam sobie pewnego wieczora do domu, totalnie wykończony po 20h dyżuru, marzę tylko żeby się wyspać, a tu podchodzi do mnie kobieta i mówi, że może mi pokazać cipkę za 10zł. - I co, zwykła nierządnica wyprowadziła pana z równowagi? - Tak. - A czym pan się właściwie zajmuje? - Jestem ginekologiem. Pokłóciły się okrutnie części ciała. No, bo kto tu rządzi? - Toż jasnym jest, że ja - burknął mózg- to ja tu myślę i wszystko kontroluję. - Bzdura! - zaprotestowały ręce - my tu robimy najwięcej, zarabiamy na wasze utrzymanie. - Ech - westchnęły nogi - to nasza rola rządzić, to my decydujemy, jaki kierunek obrać i dążyć w słusznym kierunku. - My - odparły oczy - myśmy szefami, my wszystko widzimy i naprawdę nic nam nie umyka. - Bzdura - odparł żołądek - to ja tu rządzę, wytwarzam wam wszystkim energię, ciężko pracuję i trawię. Beze mnie zginiecie... - JA BĘDĘ SZEFEM - nagle odezwała się milcząca dotąd d*pa - I JUŻ. Śmiech ogólny, że całe ciało nie może się pozbierać. - DOBRA - odpowiedziała d*pa - jak tak, to STRAJK. I przestała robić cokolwiek. Mózg dostał gorączki. Ręce opadły. Nogi zgięły się w kolanach. Oczy wyszły na wierzch. Żołądek wzdęło i spuchł z wysiłku. Szybko zawarto porozumienie. Szefem została d*pa. I tak to już jest drodzy moi. Szefem może zostać tylko ten, co g***o robi.