-
Liczba zawartości
349 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez rozwielita
-
Na przyszłość radziłbym tez uważać na te pasiaste grzybki z dołu . Wszelkiego typu stworki są wbrew pozorom dosyć agresywne w stosunku do twardych korali i nie radzę trzymać ich w bezpośrednim kontakcie.
-
To nie kwestia światła tylko pewnie przepływu prądu w słonej wodzie. Pewnie nieźle podgotował rybcie. W takiej sytuacji trudno chyba wywalić standardowe korki. W zamierzchłych czasach na solance robiło się grzałki do akwariów.
-
To żadna pociecha. Radzę ci przenieś czym prędzej to co żyje w jakieś bezpieczne miejsce na jakis czas.
-
Minęło już ponad tydzień od tragedii. France zoantusy przeżyły i mają się dobrze. Żyją montipory i też mają się dobrze. W końcu widać drugi brzeg akwarium, odpieniacz już nie przelewa piany a woda zaczyna mieć normalny zapach. Ze skały „wypłynęły” jeszcze dwa zdechłe chromisy i o dziwo dzisiaj zauważyłem że jeden z chromisów ocalał jakimś cudem. Żyje tylko jest straszliwie spłoszony. Już u znajomego zdechła jedna małża. Straty olbrzymie. Akwarium do kompletnej odbudowy. Przy okazji wywalę wszystkie skały obrośnięte zooantusami. Przynajmniej część skały mam zamiar wymienić na nową. Akwarium będę zasiedlał chyba nie wcześniej niż za 2 miesiące. Po cichu liczę na jakieś upusty na zakup życia do baniaka.
-
Co do bezpiecznika to właśnie pompa wywalała mi bezpiecznik różnicowy. Dlatego zastanawiam się czy można (da się ) zamontować trzy rożnicówki wcześniej przed głównym. Jedna do świateł i dwie dodatkowe do rożnych pompom. Poza tym teraz już wiem, że warto zainwestować w UPS spięty ze zwykłym brzęczykiem i jedną pompką do natlenienia zbiornika. To nie pierwszy wypadek w moim baniaku trzy lata temu podczas wakacji pomimo ze akwarium było „pod opieką” upał załatwili mi większość koralowców. W tamtym roku były przenosiny i również nie obyło się bez strat na szczęście niezbyt dużych. Teraz jest dramat . W nocy zdechły akropory. Pomimo podmiany ze zbiornika wali jak z nieczyszczonego kutra rybackiego. Żyją montipory i LPS’y jedna małża, a druga jest w kiepskiej formie ale jeszcze żyje no i kraby. Zastanawiam się czy nie odessać piachu.
-
Teraz już wiem że trzeba było założyć dodatkowe sekcje bezpieczników różnicowych.
-
Jakaś chińszczyzna od Weipro. Co dziwne w odpieniaczu przywieszała mi się od jakiegoś czasu pompa Aquamedica i to ją w pierwszym momencie podejrzewałem ale okazało się że to ten nieszczęsny chińczyk z którym nigdy nie było najmniejszego problemu.
-
Tez straciłem sohala i xanthurum. Szkoda mi ich najbardziej. Zebrasoma flavescens pływała juz u mnie ładnych kilka lat.
-
Niestety trzy rozgwiazdy juz płyną do morza rurami od WC.
-
Jak to zwykle bywa jak coś się musi spieprzyć to spieprzy się, gdy człowieka nie ma w domu. Zwarcie w pompie obiegowej, wybite bezpieczniki chyba przez dwa dni. Wszystkie ryby rozgwiazdy, ślimaki martwe. Dwie małże dogorywają ale jeszcze mam nadzieję. Koralowce na razie o dziwo żywe. Mam dosyć chyba zlikwiduję to akwarium.
-
Morskie inaczej - wystąpienie w Galerii Przyrody w Krakowie
rozwielita odpowiedział Qbab → na temat → Ogólny
Takie fajne długie włosiaste. Możemy sie zamienić. -
Morskie inaczej - wystąpienie w Galerii Przyrody w Krakowie
rozwielita odpowiedział Qbab → na temat → Ogólny
To ja pewnie wpadnę. Chce ktoś małe sarkopytonioki ? Mogę przynieść kilka. -
He He ,neurotksyny. Ach te tańczące krewetki po prostu lubią „grzybki”
-
yareq Zrobienie szczepek nie jest proste. Zoantus wrasta w skałek w taki sposób że trudno jest "oskalpować" sensowną szczapkę .
-
Na szczęście posadziłem je na płaskie i gładkiej skale wiec je systematycznie obrywam całymi płatami, ale i tak wrastają w niektórych miejscach w podstawy akropor i tam już jest gorzej, po prostu zdzieram nożem. Zooantusóm mam tak duż i tak sa powrastane, ze tego typu operacje nie wchodzą w grę. Poza tym jak zdzieram brareum to jest to stosunkowo czysty zabieg. Zdzieranie zoartusów wydziela straszliwy syf do wody i nie przynosi oczekiwanych rezultatów.
-
ZiZi – rozpleniły mi się zarówno parazoanthusy jaki i zoanthusy. Tak samo drażni mnie brareum ale to już nieco ograniczyłem. No proszę, ale numer, krewetki tańczące. Milo słyszeć.
-
Może to się wyda śmieszne ale „zżerają mnie” zoanthusy. Obłażą mi wszystko. Zarastają twarde korale . Mam już dosyć . Czy ktoś zna sposób na pozbyćie się zoanthus’ow.
-
E.. daj sobie spokój , jak ci się rozpleni to potem nie zapanujesz.
-
Ja tez takiego złapałem podczas przeprowadzki akwarium. Wyciągałem już ostatnią skałę z piachu jak na mnie wyskoczyło takie 50 cm bydle. Prawie dostałem zawału. Dobrze że miałem rękawiczki bo inaczej moja psychika nie zniosła by takiego bliskiego spotkania III stopnia. Wydaje mi się jednak że ten mój egzemplarz nie robił szkód w zbiorniku i raczej żywił się detrytusem. Przez ten długi okres czasu jaki musiał przebywać w baniaczku, nie wcięło mi ani jednej ryby ani żadnego bezkręgowca.
-
Chromiski to bardzo spokojne i towarzyskie rybcie ale glonów ze skały to one nie skubią.
-
AquaManiac zgadzam się że 30 stopni ale na powierzchni. Kilka metrów pod woda masz juz 25 stopni. W nocy temperatura poleci a koralowce dostana porcje świeżej wody. To jest zupełnie inny biotop niż ten w akwarium. Nie zgadzam się z tym, że wysoka temperatura nie szkodzi, ponieważ mam bardzo złe doświadczenia z przegrzaniem baniaka. I praktycznie co roku w lecie mam podobne problemy. Dlatego trudno mi sobie wyobrazić utrzymywanie tak wysokiej temperatury przez dłuższy niż 2, 3 dni okres czasu. 2 lata temu podczas wyjazdu do Egiptu solidnie przegrzałem baniak. Okazało się że dosłownie rozpadła się większość miękkich korali powodując straszliwy syf w zbiorniku. Akropory ten okres przeżyły ale większość z nich ostatecznie padła w krótkim okresie czasu. Ogólnie patrząc na te kilka lat przez które mam akwarium moje wnioski są takie że wyższe temperatury podnoszą znacznie ryzyko wystąpienia jakiejś niechcianej śmierci koralowca w zbiorniku.
-
Nie mogę się z tym zgodzić. Podniesienie średniej rocznej temperatury o 2,3 stopnie potrafi w oceanie zabić całe połacie koralowców. Poza tym już wielokrotnie zauważyłem u siebie i u znajomych że przekroczenie bariery 28 stopni powoduje dosyć dramatyczne zmiany w zbiorniku , które najczęściej nie występują od razu. Takie objawy przegrzania i to utrata kolorów, obumieranie koralowców twardych. W wyższych temperaturach bardzo szybko giną korale miękkie powodując dodatkowo zatrucie baniaka.
-
No i straty tez trzeba policzyć. Ciekawi mnie jaki procent tych ryb przeżyje.
-
Hydro Koralia można juz kupić http://www.nowa-reef.pl/ co tez uczyniłem. Jeśli chodzi o cenę za jaka to kupiłem, to nie na pewno nie jest to jakaś porażająca różnica w stosunku do cen Tunze Nanostream. Tym bardziej ze Tunze 6045 przy zjada tylko 7 wat a Koralia przy podobnym przepływie deklaruje zużycie 11 wat.