-
Liczba zawartości
1 588 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez kaziko
-
no oprocz kolorów wygladaja jak u mnie. dinoflagellates. w innym watku pisalem o nich,
-
na dole po środku, resztki małego błazenka a tak wygląda większy... źle wygląda... na zdjeciu , ktore wstawilem wczesniej mial plame na brodzie i przed pletwa grzbietowa. ale one po kilku dniach prawie zniknely. a tutaj widac wszystko wrocilo i to z wieksza sila. nie bylo zadnej chemii lanej do wody, zadnych istotnyc zmian, parametry wody sa ok. bicolor w doskonalej formie.
-
Z albumu: Varia
Błazenek poplamiony duży -
Z albumu: Varia
Błazenek poplamiony mały -
wyjechalem na 5 dni w delegacje. poinstruowalem żone jak karmić, jak robić dolewki. ustawilem oswietlenie na krótszy cykl w ramach zwalczania Dinoflagellates. wyglada na to ,że udalo sie, czerowny kożuch znikł. zuważyłem widoczne przysrosty brarierium, grzybek powiekszył sie bardzo mocno przez te 5 dni. wróciłem w piatek ok północy do domu, a żona mówi, że od rana nie widac jednego błazenka. dzien wczesniej rano był. mysle sobie , pewnie gdzies sobie siedzi za skalami, zostawilem tam w koncu sporo miejsca, i czasami , szczegolnie na noc blazenki gdzies tam sie chowaly, pewnie znalazly sobie mijsce na odpoczynek gdzie ma silnego nurtu. no ale jak sie przyjrzalem lepiej to widze , ze z błazenka został tylko szkielet. a w dziurze obok siedziala wurdemanni i widac ,ze jeszcze do niego probuje przystawic. nie wiem co sie stalo. żona nie zauważyła zmiany bo generalnie nie siedzi przy akwa jak ja. ale wyraznie rybom sie pogorszylo. ten wiekszy w tej chwili coraz bardziej traci zainteresowanie pokarmem, na grzbiecie ma białą wysypkę i wyraźnie schudł. boje sie , że też padnie. najdziwniejsze jest to ,ze po poczatkowych trudnościach widac bylo znaczna poprawe i juz sie ucieszylem ,ze wszystko idzie ok. jedyna zmiana jaka wydaje sie byc widoczna to to ,ze odpieniacz osłabl prawdopodobnie ze wzgledu na slabszy przeplyw wody - troche sie zatkał brudami wlot do pompy.
-
Szirlij pisze "...only difference maybe in color brightness...", czyli jedyna różnica może być w intensywności ubarwienia. zwracam uwage, ze zamieszczone przez Michala zdjecie pokazuje krewetke, ktora różni sie od wurdermani w atlasach (jak tez tych z mojego akwarium) nie tylko , ale przede wszystkim rysunkiem, a nie intensywnością ubarwienia. dlatego wyglada na to ,ze Szirlij albo nie wie co wyslala, albo leci sobie w kulki. inne sprawa to wyjasnienia Przemka , ze u niego krewetki jadly aiptasie. moze w tym stadzie w akwarium rzeczywiście sa wurdermani wymieszane z tymi dziwakami ? jednym słowem co sie wlasciwie kupi jest kwestia co da sie zlapac w sklepie do siatki...
-
fotka w środku strony http://www.reefcentral.com/forums/showthread.php?threadid=955274&perpage=25&pagenumber=2 http://www.reefcentral.com/forums/showthread.php?threadid=914374
-
nie odpowiem wprost bo nie wiem czy są, ale kiedys na reefcentral bodajże bylo w dyi jak zrobic taki wirnik z biobali. do dowolnej pompki.
-
Z albumu: Varia
acropora na słońcu -
nie zejda nigdzie nizej nawet jak woda odplynie. na urlopie zrobilem fotke tej acropory, co kilka dni w czasie odplywu spedzala kilka godzin na sloncu... nawet nie pytajcie jaka byla temperatura...
-
@kiwalski : u mnie tez siedzi quadricolor od 6 tygodni i chowa sie przed swiatlem jak moze. tylko to nic nie znaczy dla ukwiałów, ktore cale zycie spedzily w mocno naslonecznionym srodowisku wychodowaly sobie odpowiednia ilosc zooxanteli i potem nagle sa przenoszone do gorszych oświetleniowo warunkow. w skrajnym przypadku stres wynikajacy ze zmiany moze byc dla zwierzecia trudny do zniesienia. nalezaloby jeszcze zadac pytanie jak dlugo dzialaja te swietlowki i jakie sa ich rzeczywiste parametry biorac pod uwage zużycie. druga sprawa to to ,ze ukwialy sa wskazywane jako zwierzeta dosc trudne w trasnsporcie i bardzo podatne na wszelkie infekcje bakteryjne - moze w tym akwarium jest cos co wykancza ukwialy, a nie robi nic zlego innym zwierzetom i stad jest niezauważalne? a może to było coś ze zbiornika dostawcy ? jak dlugo ukwialy tam przezyly ? bo generalnie uwaga kiwalskiego jest o tyle słuszna, że jak na złe oświetlenie to ukwiał zszedł w ekspresowym tempie. na chlopski rozum to najpierw powinien zaczac szukac lepszego miejsca, pozniej tracilby kolory a to wszystko trwaloby chwile. a tutaj widac jakies ekspresowe zejście. stawiam na czynnik "X-ukwiał killer".
-
no dobrze, ale nie mowimy o jakichs kolosalnych zmianach, ale dobowo na poziomie 1-1,5stC a sezonowo 2-3stC, to jest cos co zwierzeta w akwarium spokojnie przezyja.
-
@peniek: to może być słuszny trop. na reefcentral byla dyskusja o trzymaniu h.crispa w akwa 75g (ile to jest? około 250L?) pod 4x96w świetlówkami i opinie jakie sie pojawiły byly takie, ze światło jest za slabe. co prawda nie ma informacji o wysokosci akwa, ale mozna przyjac standardowe proporcje.
-
no to ma juz zupelnie inny wydźwięk. sugeruje , ze powinno sie zasalac w jednorodnym temperaturowo srodowisku , czyli wsztystko w temperaturze pokojowej.
-
no generalnie lubie wnikać w szczegóły, ale niemieckiego nie znam wiec niewiele mi da link do niemieckiego forum. niemniej jednak sama informacja jest ważna - chociaz ja w kilka godzin po podmianach kilka razy robilem pomiary i z punktu widzenia zawartosci Ca i Mg nie zauwazylem zeby cos bylo tracone. oczywiscie pamietajmy o marginesie bledu w metodzie kropelkowej. a zawsze robie podmiany w ten sam sposob, czyli osmoza do wiadra, pompka do środka, odmierzona ilosc soli powoli wsypywana do wody w ruchu, jesli nie rozpuści sie od razu to jeszcze ręką zamieszam, na tym etapie jest mleko w wodzie, potem wrzucam grzalke, napowietrzanie i zostawiam na kilkanascie godzin minimum. nie widzialem żadnych negatywnych reakcji zwierzat w akwa. po wlaniu wody , jak wspomnialem parametry zawsze byly ok (w sensie żadnej degradacji kluczowych parametrów).
-
@aquamaniac : czy zasalanie wody w temp nizszej o 3-4 stopnie powoduje zmiane parametrow soli ? coś tracimy ? oczywiscie nie mowie o dolewaniu wody do akwarium , ale o samym przygotowaniu solanki pod podmiane.
-
wiem ,ze to sie łatwo mówi, ale : zmień dostawcę...
-
u mnie tez zawsze przez kilka minut sól powoduje zmetnienie wody, ale pompka miesza wszystko i w ciagu 5 minut robi sie przezroczysta. zasalam podmiany w 20 litrowym wiadrze. nigdy nie robie tego w temp.25stC, na poczatku jest cos ok.21 , wsypuje sol , zaczynam mieszac i podgrzewac. potem wszystko sie klaruje. uzywam soli kenta, ale mysle, ze podobnie inni producenci podaja czas aeracji po zasoleniu na poziomie minimum 24 godziny. ale przyznam sie ,ze czasami male dolewki rzedu 5 litrow robie po w ekspresowym tempie (5 minut mieszania w butelce). nie zobserwowalem zadnych negatywnych objawow w akwarium.
-
@Krystian: jeśli się rozkładał to widać , że rzeczywiście zszedł. nie jestem ekspertem wiec trudno mi sie wypowiedzieć. jakie inne zwierzeta masz w akwarium i od jak dawna ? ja mam ukwiała typu naparstek, i on jest niezwykle żywotny, przetrwał trudną podróż, świeży zbiornik, ciągłe zmiany w ustawieniu skały, zmiany cyrkulacji i oświetlenia, zassanie prze pompe(zatrzymal sie na sitku wlotowym, ale w polowie juz byl w srodku jak zauwazylem co sie dzieje), teraz nalot dinos z którymi walcze podmianami wody i zaciemnieniem. z mojego doświadczenia wyłania się taki obraz, że ukwiał to zwierzę nie do zabicia. teraz chce wprowadzic duzego heteractisa ,ale postanowilem ze najpierw musze wykonczyc dinosy bo boje sie ,ze wieksze zwierze moze źle znieść to co sie dzieje w akwa. proponuje Ci zajrzec na reefcentral.com - tam jest FAQ o ukwiałach, troche amerykański w stylu ,ale może znjdziesz coś przydatnego.
-
ja widzialem 2-3 razy w sklepie heteractisa w przeciagu 7 dni caly czas w tym samym stanie, czyli jak mokra szmata, czesciowo wygladal jakby go ktoś żelazkiem przejechal. sprzedawca powiedzial ,ze to kwestia przenosin miedzy jednym zbiornikiem a drugim.
-
a data przydatności do spożycia?
-
Mam nadzieje, ze nie popełniłem pomyłki identyfikując swoją plagę jako Dinoflagellates bo w paru miejscach trafiałem na nie do końca zgodne wypowiedzi co identyfikacji , ale zdecydowana większość opisów symptomów które znalazłem w necie (reefcentral.com, wetwebmwedia.com, reefs.org, nano-reef.pl ) odpowiada temu co widzę w swoim akwarium. Zdjęcia w tym wątku wcześniej umieściłem. Poniżej to co udało mi się zebrać. Dinoflagellates – żyjątka pojawiają się często w towarzystwie cyjanobakterii , ale to mniejszościowy udziałowiec inwazji, jak też diatomy stąd czasami problem z rozpoznaniem z czym mamy do czynienia dokładnie, ale badania mikroskopowe wykazały , że najczęściej wszystkie trzy plagi występują razem tyle tylko , że jeden z elementów jest bardziej dominujący niż pozostałe – zależnie od powstałych w akwarium warunków jeden z trzech będzie miał większe pole do popisu. Najczęściej pojawiają się w akwariach stosunkowo młodych, gdzie występuje niedostateczna filtracja biologiczna i problemy z oczyszczaniem wody z resztek pożywienia/odżywek. Innymi słowy, inwazja dinflagellates jest objawem nieprawidłowości w funkcjonowaniu akwarium (jak każda chyba plaga). Dinoflagellates w dużych ilościach są toksyczne i stąd stwarzają zagrożenie dla korali i innych zwierząt w akwarium. Identyfikacja jest czasami utrudniona bo w zależności od zbiornika pojawiają się nieco inne wersje kolorystyczne, klasycznie powinien to być brązowy, lekko rdzawy(czerwonawy) korzuch bądź gluty w których uwięzione są bąbelki powietrza, ale były odnotowane przypadki w odcieniach zieleni, lub prawie bezbarwne (szare). Nie znalazłem wprost wyjaśnienia co wpływa na kolor, ale na chłopski rozum pewnie jeden z dwóch towarzyszących elementów w zależności od wielkości populacji. Jeśli ktos ma wiedzę na ten temat to niech się podzieli informacją. W swoim akwarium w tej chwili mam wersję rdzawo-brązową, ale kilka dni temu miałem też takie nieładne szare. W miejscach o silnej cyrkulacji wody glony robią się bardziej brązowe. Jakie działania pomagają w pozbyciu się plagi + inne informacje : 1. Ograniczenie oświetlenia akwarium. Nawet okresowe całkowite zaciemnienie. Są relacje na reefcentral.com o wyłączeniu oświetlenia akwarium na 24h, po czym włączeniu oświetlenia na godzinę następnego dnia i stopniowym wydłużaniu oświetlenia poprzez codzienne dodawani jednej godziny i ciągłej obserwacji zbiornika. I to już pomagało znacznie zmniejszyć ich populację. Wpływ światła na ich rozwój jest chyba też powodem dla kórego łatwo można zaobserwować szybki rozwój dinaflagelates w ciągu dnia. Ja zrobiłem eksperyment (powiedzmy : podjąłem ryzyko) i nie wyczyściłem akwarium na noc, postanowiłem poczekac do rana. Rano było ich jakby mniej i zniknęły prawie zupełnie bąbelki powietrza uwięzione w korzuchu, im później po południu i po wieczór tym większa ilość bąbelków była widoczna. 2. Oczyszczanie mechaniczne wody i skały (dosłownie : wiadro, szczota i jedziemy...) poprzez dodanie filtra mechanicznego. To równocześnie z przedmuchiwaniem samej skały i przestrzeni pod skałą (patrz dalej : cyrkulacja !). 3. Zmniejszenie porcji do połowy normalnie podawanego zwierzętom pokarmu. 4. Zwiększenie cyrkulacji – poprawia filtrację biologiczną (lepszy opływ wody wokół skały), oczyszczanie mechaniczne (wymywane są resztki pożywienia etc etc), wymywanie (usuwanie mechaniczne)samych glutów. 5. W większości przypadków zalecana jest jedna duża (40-50%) podmiana wody i później w odstępach tygodniowych 10-20% (w uzasadnionych przypadkach nawet częściej). 6. Ograniczenie podawania suplementów, odżywek dla korali – stają się pokarmem dla Dinosów pomagającym w ich wzrości. 7. Dino ma niemal takie same potrzeby żywieniowe jak większość alg – absorber fosforanów może więc znacznie pomóc. 8. Utrzymanie pH w wyższych rejestrach ~8,4/8,5 w ciągu dnia i powyżej 8,2 w nocy. 9. Pomiary PO4 wychodzą często na poziomie 0 ponieważ Dino konsumuje je w dość szybkim tempie. Stąd gwałtowny rozkwit Dinoflagellates może być zaskakujący, testy nie wykazują nic szczególnego tymczasem z dnia na dzień nagle pojawia się korzuch glonów „puszczający” bąbelki powietrza… 10. Często obecności dinoflagellates towarzyszy korzuch na powierzchni wody, czasami na nim również pojawiają się dinosy. Ciekawostka, dinoflagellates (niektóre odmiany) mają zdolności bioluminescencyjne, gromadzą energię przez cały dzień, a później w nocy pod wpływem ruchu mogą oddawać światło… http://www.bioart.co.uk/lux/dino.html http://www.bioart.co.uk/lux/dino2.html Większość komórek świeci przez czas ok. 1 sekundy , ale są odnotowane przypadki nawet 6 sekund świecenia. Także w naturze ich nadmierny rozkwit stwarza zagrożenie (toksyczność) dla innych stworzeń. Ich inwazja w naturze nazywana jest „Red tide” czyli „czerwony przypływ” – dlaczego to chyba nie trzeba mówić , wystarczy spojrzeć na zdjęcia : http://en.wikipedia.org/wiki/Image:Red_tide_bioluminescence_at_midnight.jpg http://en.wikipedia.org/wiki/Red_tide Więcej informacji : http://www.geo.ucalgary.ca/~macrae/palynology/dinoflagellates/dinoflagellates.html http://en.wikipedia.org/wiki/Dinoflagellate ps. omyłkowo wrzuciłem ten post do wątku o okrzemkach, miał być tutaj docelowo , więc przenoszę... na reefcentral.com pojawil sie artykul o dinflagellates http://reefkeeping.com/issues/2006-11/rhf/index.php dyskutowana jest jedna metoda zwalczania, a mianowicie podniesienie pH. nie czytalem calosci dokladnie od deski do deski, ale z jednego akapitu wynika, ze generalnie wiekszosc organizmow dysponuje mechanizmami kontroli wewnętrznego (wewnątrz własnego ciała) pH, które się może nieco różnić od pH jakie panuje w środowisku zewnętrznym. wynika to z tego , ze jest wiele procesow chemicznych zachodzacych w organizmie i zmiana pH ma wplyw na ich przebieg, stad zwierzeta staraja sie utrzymac pH na odpowiednim poziomie , gwarantujacym im utrzymanie sie przy życiu. w skrajnych przypadkach duza zmiana wewnętrznego pH moze oznaczac to tak silne zakłocenie procesow chemicznych , ze organizm po prostu przestaje funkcjonowac jako calosc i umiera. wiele zwierzat potrafi w pewnym zakresie "zarządzać" wewnętrznym pH i przetrwac jego zmiany , ktore pojawiaja sie w yniku zmian pH w srodowisku zewnetrznym. ale sa gatunki , ktore nie potrafia sobie odpowiednio regulowac wewnetrznego pH i gwaltowne lub dlugotrwajace zmiany powoduja ich śmierc. sa gatunki dinoflagellates , ktore szczegolnie nie potrafia sobie radzic z wysokim pH. albo nalezaloby powiedziec z pH , ktore znacznie odbiega w dół lub w górę od ich wewnętrznego pH. w srodowisku akwarystycznym oczywiscie w gre chodzi raczej podniesienie pH niz obnizanie, stad artykul dyskutuje tą pierwsza metode. w artykule jest wykres pokazujacy ,ze najczesciej dinflagellates jesli juz wystepuja, to wystepuja w znacznie wiekszych ilosciach jesli pH na poziomie 8.0-8.2 . rzadko wystepuja kiedy pH ma wartosc powyzej 8.4. końcowe porady nie wnoszą wiele nowego (4 p-ty : ograniczenie zanieczyszczenia wody resztkami pożywienia, zmniejszenia czasu oswietlania do 4 godz., oczyszczanie wody węglem z toksyn ew. wydzielanych przez dinosy, ręczne odsysanie glutow tak czesta jak sie da).
-
pochodzę z okolic mazur, mialem okazje wiele razy ogladac po zalamaniach pogody, wiatry, burze, brudna piane na brzegach jeziora, pelni dokladnie taka sama role oszyszczajaca jak piana na brzegu morza. pewnie ,ze gestosc wody wplywa na jakosc odpieniania, ale na pewno da sie uzyskac w akwa.
-
u mnie woda z osmozy po teście tds jest ok.