tomasz
Klubowicz-
Liczba zawartości
3 897 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
20
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez tomasz
-
I tu mamy sedno sprawy. Obserwacja i poznawanie swojego zbiornika.
-
Słusznie, to takze jest możliwe. Czyli w żadną stronę nie powinnismy przesadzić.
-
Witam. Wydaje mi się, że powody są trochę bardziej złożone. Tak jak wspomniałeś odpieniacz, ale również nadmiar kulek, nadmiar atramentu, nadmiar wódki - czyli przewymiarowana filtracja względem obsady zbiornika. Wyjałowienie nie oznacza tylko zużycie (i nie dostarczenie) jakiś mikroelementów, ale takze niewykrywalne PO4, niewykrywalne NO3, ale takze np. wybicie bakterii przez lampę UV. Myślę że to wszystko mozemy zaliczyć do czegoś co ogólnie nazywamy "wyjałowieniem". A jak temu zapobiegać? 1. podmianki (to takze chemia) 2. chemia (to takze podmianki) - czyli uzupełnianie mikroelementów i witamin gotowymi koncentratami 3. zwiększanie karmienia (przy zerowych odczytach PO4 i NO3) 4. Balling lub reaktor - jeśli do wyjałowienia zaliczymy takze niski stan Ca, Mg, kH. Wydaje mi się, że przy ubogiej miękkiej obsadzie i sensownie dobranej obsadzie rybnej dobrze dobrany odpieniacz i podmianki, wystarczająco oczyszczą wodę a nie doprowadzą jeszcze do wyjałowienia. Przy gestej obsadzie, gdzie zapotrzebowanie na składniki odżywcze jest duże, sps-ach należy stosować wszystkie zabiegi jakie wypunktowałem.
-
Dlaczego chcesz zmienić i jaką masz obsadę?
-
Jest czasem dostępna w sklepach, więc jak poszukasz to znajdziesz. Dla koralowców nieszkodliwa, za to rurkówki niestety wszystkie wykosi. Opowiadają co prawda o jej toksyczności, ale z doswiadczenia swojego i kolegów nie zaobserwowałem żadnych wpadek.
-
ooo, nerwy puszczają tak, tak, lecz cyjano cyrkulacją...
-
Ja karmię tak jak inne ryby 3 razy dziennie. Jak chcesz coś innego dla ozdoby zbiornika to polecam gorąco Lactorię Cornute niesamowita rybka, i jeśli nie przesadzisz z cyrkulacją to bedziesz z niej naprawdę zadowolony.
-
Ja na Twoim miejscu postawiłbym na Xanturum, flavescens/veliferum, strigosus/olivaceus. Trzy kolce w 500l to moim zdaniem optimum. Poza tym 3-4 antiasy i tą drobnicę którą chcesz. Wargatka krewetki nie zastąpią - on po prostu natarczywie pływa za rybą i ją czyści nawet wtedy gdy ta nie ma ochoty, do krewetki ryba sama musi podpłynąć.
-
taak, to są w zasadzie przyczyny większości plag w akwarium morskim, więc w ciemno przyjmujesz że to także przyczyna cyjano? A co jak jest mega cyrkulacja przy sps-ach, PO4 i NO3 niewykrywalne, osmoza 000? Może też jakąś teorię na szybko usmażysz? Niejednokrotnie widziałem walkę z cyjano "metodami naturalnymi" - cyjano dusiły już koralowce i sam się naciąłem szczątki gorgonii biorąc za trupa acropory. Clenem akwa masz czyste po1-2 dniach. I w ten sposób kupujesz sobie miesiąc-półtora miesiąca na zlokalizowaniei usunięcie przyczyny. Nie widziałem koralowca który źle zareagował na środek, nie widziałem aby cyjano nie zeszło - owszem nie schodziło bo się okazało że to dino... ale to już akwarysta sam sobie winien. Słyszałem raz i owszem że u szwagra drugiego męża siostry stryjecznej żony sąsiada mojego dawnego kolegi z podstawówki nie działał i że coś zdechło, ale wierzę w to tak jak w wypowiedź mojego przedmówcy. Zresztą poszukaj tematów o cyjano to zobaczysz że akwaryści dzielą sie na tych co już zastosowali i są zadowoleni i na tych co w końcu zastosują. Oczywiście jest jeszcze trzecia grupa tych co czegoś z "...chemi" w nazwie w życiu by do zbiornika nie wlali, za to nie przeszkadza im lanie połowy tablicy Mendelejewa w różnych innych specyfikach ale bez "chemi" w nazwie. Także wybór należy do Ciebie.
-
Już widzę na drugim foto. Cyjano oczywiście. Ja najpierw zastosowałbym chemiclean, a potem podnosił pomału jakość wody (lub obniżał - gdyż w sterylnych warunkach także występuje)
-
Słabe foto, a o pomyłkę nietrudno. Napisz czy powstaja banieczki gazu, czy po zgaszeniu światła zanika.
-
Wszystko rozdane. Dziękuję za uwagę.
-
Przepraszam, ale nie mam zupełnie czasu. Takze zapraszam do mnie.
-
Proszę morszczaków z Częstochowy o pomoc. Do wzięcia parę krzaków chwastów - Xenia. Zapraszam po odbiór osobisty. Pierwsza wyciągnięta pomocna dłoń zostanie nagrodzona LPS-em.
-
Mnie to także nie wygląda na briopsis. Zwykłe zamulone dojrzewanie jak na mój gust. Przeczekać. Wracając do bryopsis. Z tego co mi tłumaczono i potem sprawdziłem doświadczalnie wysoki magnez (siarczany?) zabijają zarodniki glonu. Nigdy nie zauważyłem żeby powrócił. Jednak Mg z siarczanami ok 2000 i nie ma zmiłuj. Podejrzewam że przestałeś dozować przy pierwszych objawach cofania się glonu. A Kent - przed chwilą sprawdziłem - zawiera siarczan magnezu - dlatego działa:waving
-
Tak na szybko, gdyż dzisiaj mam objazd "stolycy". Z naturalnymi metodami jest raczej ciężko, gdyż w skałach zawsze zostają zarodniki, więc nawet jak któryś pokolec tknie to i tak znowu glon wyjdzie. Można próbować naso lub dolabelle. Ten ostatni tak 1 na 10 "lubi" bryopsis. Poprawianie parametrów wody nie zdaje egzaminu, gdyż zbyt szybko się rozprzestrzenia i co najfajniejsze jest najlepszym absorberem PO4 i NO3, czyli w zasadzie testy wykazują najczęściej zero i nie ma czego poprawiać. Stosuje się kurację magnezową - ale tak naprawdę nie wiadomo czy nie siarczanową. Magnez podnosimy mieszanką chlorku magnezu z siarczanem magnezu. Sam chlorek nie działa. Poziom musi być naprawdę wysoki. Bielenie bryopsis zaczyna się przy 1900-2000. Wtedy przestajemy dozować - zresztą nie ma potrzeby. Po przekroczeniu pewnej granicy glon w ciagu 2 dni cały bieleje i robi się przezroczysty. Po nastepnych 2 dniach po prostu się rozpuszcza. Nie zaobserwowałem skoku PO4 po kuracji. Potem magnez powoli zaczyna spadać. Przy ok 1500 sps-y ruszają jak głupie. Mg należy podnosić wolno (chyba). Zawsze starałem się nie wiecej jak 40-50 dziennie. Syryjczyk u którego mieszkałem podnosił 100 dziennie, a był to najładniejszy zbiornik który widziałem. Szkoda że po zamieszkach w Egipcie nie mam z nim kontaktu.
-
Tak się składa że w 3 lub 4 akwariach znajomych pozbyłem się bryopsis bez najmniejszego problemu. Sposób z podniesionym Mg przywiozłem z Aleksandrii, gdzie pewnikiem był wysyp tego glonu po każdej dostawie skały z Morza Czerwonego. Nikt z tego powodu nie robił problemu ani nie restartował zbiornika. Na zachodnich forach zresztą sposób takze szeroko znany. W przeciwieństwie do podniesionego kH zupełnie bezpieczny. A jak sps-y ruszają po powolnym spadku Mg to dosłownie bajka... Także bez paniki, straszyć to my ale nie nas... PS. Podstawą jest jednak prawidłowa identyfikacja, gdyż wszelkie inne nitkowate przeżywają bez żadnych strat.
-
Jeśli to faktycznie briopsis. Postaraj się zrobić foto. Bryopsis żadko pojwia się w czasie dojrzewania. I bez paniki. To wbrew pozorom najłatwiejszy do zwalczenia glon wiec damy radę.
-
Właśnie w ten sposób. Do tego obowiązkowo 000 z RODI.
-
No to właśnie od kH bym zaczął. Niebezpiecznie jest utrzymywać skrajne wartosci, bo tak naprawde nie wiemy w którą strone przekłamuje test.
-
Iceberg, to jest bardzo logiczne. Pomimo że objetościowo lejesz tyle samo Ca i Mg, to molowo ten stosunek jest właśnie taki jak napisałeś. Czyli wszystko jest w porzątku.
-
Jaro, elementarz to ja znam, ale zdaje się że Ty nie rozumiesz zasady. Wydaje Ci sie że zasolenie wody morskiej to kwestia TYLKO ilości soli kuchennej? Bez pierdół.
-
Tylko że suplementacja soli bez NaCl nie ma nic wspólnego z tym czy komuś rośnie zasolenie czy maleje. Chyba błędny wniosek. A czy ja dodajemy czy nie to w zasadzie zależy od każdego z nas.
-
Wojtos i tu się z Tobą zgadzam w 100%. Leję 200ml każdego płynu dziennie. Nic nie odlewam, chociaż logicznie rzecz biorąc powinienem - tak wynika z wyliczeń oraz czystej logiki. A mimo to muszę kontrolować zasolenie gdyż ono u mnie spada. Może "ono" nie wie że nie powinno tak robić i postępuje nielogicznie?