tomasz
Klubowicz-
Liczba zawartości
3 897 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
20
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez tomasz
-
Nie kolego. Twoja mama wątpiła w moją uczciwość - odpisałem Ci przecież, także skały już nie ma.
-
Ok, to do czwartku?
-
Pisze wyraźnie.
-
Ze zbiornika zostało: 12 kg skały (indonezja, kilka ładnych miesięcy w zbiorniku)- 250zł, miniflotorek - 60zł, weipro - 80zł i zbornik 180l z otworem w bocznej ścianie 120 zł.Aha jeszcze pompa ATMAN 2000l/h - 70zł
-
"4. A może o czymś jeszcze nie wiem...." To chyba niewiele wiesz. Przeróbka polega na dorobieniu uchwytu jeśli taki do ściany (jakie są najczęściej stosowane w przemysłowych) nie odpowiada. I koniec. Nadgorliwość gorsza od faszyzmu.
-
"POo zgaszeniu lamp trwalo to jeszcez ze dwie godziny i przez cala noc spokoj , na noc kalkwasser i funkcjonowalo heh coz bym mial wymyslac , dwa lata tak zbiornik pracowal " To że zbiornik przetrwał dwa lata nie znaczy nic o metodzie. Tak czy inaczej skoki wartości w tak sterowanym baniaku cały czas mieściły się w pewnej tolerancji jaką zwierzęta mogą znieść. Tym bardziej że były tam raczej pospolite i nie mające większych wymagań zwierzęta. Równie dobrze mogłoby się okazać że równolegle prowadzony zbiornik z taką samą obsadą a tylko na mikserze wyglądał tak samo albo i lepiej. Po jednokrotnym przypadkowym zastosowaniu jakiejkolwiek metody nie mozna wysnuć wniosków czy jest dobra czy nie niezależnie od wyników.
-
"usiac z samego rana w ciszy przed swoim zbiornikiem , a on Ci powie wszystko .... " Twoje obecne motto mówi wiele prawdy, jednak robiąc sobie jaja nie masz o tym jak widzę zielonego pojęcia. Nic zresztą dziwnego, popytaj doświadczonych akwarystów (tych którzy chcą jeszcze z Tobą rozmawiać) to ci powiedzą ile można wywnioskować z wygladu i zachowania zwierząt które się zna. A co do tego Twojego przyszłego pięęęęknego zbiornika??? Załóż, poprowadź przez dłuższy czas i jeśli znowu nie zabijesz wszystkiego to może bedziesz się miał czym pochwalić. A czy pokarzesz??? Twoja brocha - nikt Cie specjalnie prosił nie bedzie a płakał też nie. Czytając Twoje wypowiedzi właśnie takiego typu zastanawiam sie czy po drugiej stronie nie siedzi jakiś przedszkolak.
-
A pierwsze co zrób to odetnij te gnijace części bo ci cały smród idzie w zbiornik
-
Zbyszek tak jak Leszek napisał - nikt nie olewa. Kto ma czym to mierzy, inni robią to testami. Rzecz w tym że zmiana ph nie jest zmianą skokową i znając swój zbiornik wiesz zaraz że coś się w nim zaczyna zmieniać - tak samo jak na oko wiesz że brakuje w nim wapnia czy magnezu. Natomiast awaria CO2 trwa kilka sekund więc cały czas wracam do tego wyboru mniejszego zła. Ale jeszcze raz powtarzam ideałem są 2 elektrody i 2 kontrolery. Zadowolony?
-
Jasne, ale podstawowy cel zakupu komputera to oprócz czuwania nad parametrami także i względy bezpieczeństwa. Więc po co z nich świadomie rezygnować? A awarie reduktorów mają miejsce częściej niż myślisz. A co do "dozowania CA/KH/CO2 w równowadze" to jest to nic innego jak ustawienie prawidłowego stosunku bąbli/wycieku/do zapotrzebowania zbiornika a to właśnie chcesz robić ręcznie opierajac się o wskazania miernika i obserwacji zbiornika. Chyba kręcimy sie w kółko, mówimy praktycznie o tym samym a niepotrzebnie dorabiasz do tego ideologię aby potem mieć co wszem i wobec tłumaczyć jakby to forum odwiedzały jakieś głąby - a tak nie jest, zauważ to w końcu. Niech Twoje bedzie na wierzchu, ja jednak celowego zubażania systemu żeby osiagnąć jakieś wyższe wyimaginowane cele nie rozumiem.
-
Wszystko się Zbyszek zgadza. Zauważ jednak że sterowanie reaktorem (elektrozaworem) poprzez elektrodę umieszczoną w akwa obarczone jest pewnym opóźnieniem spowodowanym bezwładnością zbiornika - wiadomo im więcej wody tym wolniej zachodzą zmiany. Mówimy tu oczywiście o kilkunastu sekundach - do paru minut. Co więc w wypadku np. awarii reduktora ? Owszem elektrozawór zostanie odcięty ale dopiero gdy ph w xxx litrach wody spadnie do zaprogramowanej wartości. W tym czasie ph w reaktorze może juz być na poziomie np. 5 czy niżej i niestety zaczyna siać fosforanami. W najgorszym wypadku może rozerwać reaktor - jeśli np w DIY nie przewidzimy zabezpieczenia. Nawet mając to zabezpieczenie przy duzym ciśnieniu z butli moze narobić nam niezłego bigosu. Także ja Twój podstawowy obwód kontrolny cały czas uważam za potrzebny ale nie konieczny obwód bezpieczeństwa dla zwierząt, jednak nie chroni nam on reaktora. Teraz wracam do wyboru mniejszego zła: jeśli nie ma sterowanej elektrody w reaktorze napisałem wyzej co moze się stać (najczarniejszy scenariusz). Jeśli nie ma elektrody w akwa ryzyko jest znacznie mniejsze gdyż w razie awarii CO2 i tak zostanie odcięte i po prostu zostaniemy bez reaktora a zbiornikowi na krótką metę to rybka. O podwyższenie ph nie ma się co martwić gdyż będą zachodziły normalne procesy jakie zachodzą w każdym akwa prowadzonym bez elektroniki - rano niższe - wieczorem wyższe - standardowe wahania dobowe. Także jeśli nie mamy kasy na 2 kontrolery to moim zdaniem śmiało możemy rezygnować z tego w akwa - z tego w reaktorzena pewno nie. Oczywiście problem chyba demonizujemy gdyż mozna uzywać reaktora takze i bez kontrolera. Wymaga to od nas jednak pewnej wprawy, częstych kontroli no i oczywiście nic nie chroni nas przed awariami np. reduktora.
-
czas wylęgu chorób skóry to ok 10-12 dni
-
Cześć. Agresję??? Coś ci się chyba pojęcia mylą. W moim poście wyjaśniłem metodą łopatologiczną że zanim coś włączymy do kontaktu i włożymy do akwa to wtedy należy poczytać lub zapytać a nie jak już to włożymy bo może być za późno. Ale to chyba za trudne. @witek oczywiście masz rację. Nie jednak w przypadku gdy mamy redox 200 i chcemy go utrzymywać na książkowym poziomie za pomocą ozonizatora.
-
Chyba nie doczytałeś. Jeśli podają ilość babelków to podaja też ilość kropli wypływu z reaktora. Jedynie ta współzaleŻność moze nam jakoś przybliżyć to idealne ph w reaktorze. Tylko wtedy mamy np. 1 babel /sek CO2 przy wypływie 2 lub 3 krople wody/sek - piszę przykładowo. Tylko bazujac na tym musiałbyś wstawić zbiornik idealnie taki aby te 2 krople/sek załatwiało zapotrzebowanie zbiornika na Ca. A co jeśli zbiornik będzie większy, mniejszy lub dojdzie 20 acropor? Zapotrzebowanie drastycznie wzrasta i leci nie 2 krople tylko 10. I sądzisz ze nadal wystarxczy 1 babel/sek?
-
Witam. Co do odchodów. Tak jak ktoś wyżej napisał pożerają odchody innych pokolców aby odbudować florę bakteryjna w żołądku. Co do pokolca jako pierwszej ryby: nie widzę przeciwskazań. Oczywiście system musi być w pełni dojrzały i woda świetnej jakości. Jeśli tak jest to proszę bardzo. Poza tym pokolec którego bierzemy od kogoś, który je od dłuzszego czasu i nie ma zapadnietego brzucha nie wymaga odchodów innych pokolców, a może być bardzo pomocny przy doprowadzeniu do "stanu używalności" następnych pokolców. Oczywiście nie piszemy tu o pierwszej rybie typu naso czy Achilles.
-
@Zbyszek "...aha i jeszcze zauwaz ze dozujac jeden bombelek na sekunde takie Ph wlasnie uzyskujemy w reaktorze (tzw standardowe ustawienie ) " Zupełnie się z tym nie zgadzam. Gdyby tak było to teza o jednej elektrodzie tylko w akwa byłaby jak najbardziej słuszna. Natomiast czy 1 bąbel na sekunde daje nam obligatoryjnie ph 6,5 w reaktorze???? Oczywiście że nie. Oczywiście moze sie zdarzyć że tak jest, ale to byłby bardzo szczęśliwy zbieg okoliczności. Zależy to jeszcze bowiem od pojemności reaktora (tj. ilości wody) ilości wkładu, sprawności pompy mieszającej oraz oczywiście od wycieku z reaktora.
-
I stało się. Zbyszek, choć Cię nie lubię muszę stanąć po Twojej stronie. Przeczytałem wątek dokładnie i powtarzam jeszcze raz: moim zdaniem masz rację. Chyba jednak niedokładnie wytłumaczyłeś to co chciałeś a schemat choć skopiowany z Tunze jest niepełny. Otóż wiele razy spotkałem się z podobnymi opiniami i szczerze móiąc podobny system jest czymś w rodzaju tzw. ideału. Spokojnie Panie i Panowie - doczytajcie do końca co chcę powiedzieć zanim zaczniecie krzyczeć. Otóż ideałem jest podwójne sterowanie ph: koniecznie elektroda w reaktorze (i to sterowana ph-kontrolerem a nie tylko miernik - i tu się Zbyszek z Toba nie zgadzam) - sterowanie to jest KONIECZNE gdyż w reaktorze musi być Ph 6,0-6,5...6,7. Jeżeli nie będziesz miał elektrody reaktora podłączonej do kontrolera skoki te mogą (ale nie muszą) być znacznie wieksze - gdyż mając tylko odczyt nie jesteś w stanie co kilakdziesiat minut sprawdzać i w razie czego dodać lub ująć jeden bąbelek. A dlaczego musi?? ano wymaga tego wkład - w takim zakresie rozpuszcza się najlepiej i najczęściej nie uwalnia jeszcze zanieczyszczeń (choćby to był ten polecany przez Ciebie nie ma szansy aby był w 100% czysty). I wtedy mamy odciek w miarę równomiernie nasycony Ca w przeciągu całego czasu działania reaktora. I teraz elektroda zanurzona w zbiorniku - otóż w idealnym systemie jest ona także wymagana ze wzgledów jakie wałkuje tu Zbyszek. Jednak można nazwać ja inaczej - jest to zawór bezpieczeństwa utrzymujący ph w zbiorniu na pożądanym poziomie - po prostu włącza reaktor gdy ph wzrasta i odłącza gdy za bardzo spada. Znawcy tematu tym wyjaśniają konieczność jej stosowania gdyż np. może się zdażyć jakaś katastrofa i nagły spadek wartości ph w akwa (np. skokowe podniesienie temperatury i "skiśnięcie" wody) - działający bez tego zabezpieczenia reaktor dalej tylko obniża nam ph pogłębiając tylko rozmiary katastrofy. Reasumując: 1.sądzę że elektroda w reaktorze musi być sterowana ph-kontrolerem aby wymusić w nim stabilne warunki pracy co przekłada się na jakość odcieku. 2. elektroda w zbiorniku także powinna być jako ten zawór bezpieczeństwa lub jak napisał Zbyszek jako czynnik sterujący ph w Zbiorniku za pomocą reaktora. Jednak przenosząc rozważania do naszych kieszeni musimy mieć wtedy 2 ph-controlery lub komputer z dwoma niezależnymi pomiarami i sterowaniem ph. Stąd z tego idealnego systemu wynika uproszczenie go i wybranie "lepszego zła" jakim jest zrezygnowanie ze sterowania ph w akwa. Rezygnacji ze sterowania ph w kontrolerze na rzecz sterowania ph poprzez elektrodę w zbiorniku nie wyobrażam sobie - tzn. oczywiscie będzie działało i pewnie nic sie nie stanie, jednak uważam że ucierpi na tym jakość odzieku i nasycenie go Ca co przecież wcale nie musi mieć miejsca. Teraz możecie krzyczeć Pozdrawiam
-
Tomasz podesle w poniedziałek. Jak skubie to dobrze, zresztą veliferum to kosiarki i sa dobre na niejedna plagę glonową. Kiedyś używano 2 nazw- desjardini i veliferum - teraz okazało się że to ten sam gatunek a różnica w ubarwieniu jest spowodowana miejscem występowania. W najnowszej literaturze pozostawiono 1 nazwę veliferum.
-
czy może piękne zielona glony nitkowate?
-
Tak teraz zauważyłem podobieństwo i sądzę że do jakiś DIY pomysł się przyda - takie sitka które są stosowane w reaktorach - widać je ba foto w linku Zbyszka można znaleźć super w komisach foto za parę złotych. Można bowiem zastosować szpulki na filmy fotograficzne - te z koreksów - kto wywoływał cz-b to wie o czym mówie
-
Pytanie po co go używać jest dość radykalne. Posiadacze akwa morskich dziela sie jak zawsze na 2 grupy - zwolenników i przeciwników. Ano są momenty gdy jest on potrzebny a w każdym razie bardzo ułatwi obsługę akwa czy wrecz zapobiegnie jakiejś katastrofie. To tak samo jak węgiel aktywny. Moim zdaniem jednej jedynej prawdy tutaj nie ma. Ale jest na pewno w tym szczególnym przypadku - bibika. Używanie przez Ciebie (konkretnie) ozonizatora jest działaniem nieodpowiedzialnym, szkodliwym - żeby nie nazwać rzeczy po imieniu - głupotą. Jest to bardziej zaawansowane urządzenie i ładowanie ozonem zwierząt bez elementarnej (podstawowej) wiedzy o procesach jakie on wywołuje to zwykła ... juz napisałem wyżej. Redox oczywiście masz dużo za niski ale moze to być spowodowane kilkunastoma przyczynami - za świeze akwa, zbyt mała filtracja na obsadę którą posiadasz, zła filtracja, i pewnie dużo dużo innych. Redox to bowiem taki współczynnik który pokazuje w jakim stopniu akwa ma zdolność do samooczyszczania - Twoje ma znikomą. Tobie chyba sie wydaje że mówi o tym ile dasz ozonu do akwa??? Doprowadź zbiornik do porządku na pewno nie sztucznym podbijaniem redoxu przez ozonowanie.
-
A to w porządku, trzymaj się ciepło.
-
Chyba się mylisz Bartek. To akwa było przecież prowadzone na Calcium TM i dlatego całe zdechło... Przecież wszyscy chyba pamiętamy tą awanturę. Ktoś tu więc chyba naciąga...
-
I Pawełku chyba dobrze byś zrobił. Nic tak nie stawia wycieńczonego pokolca na nogi (płetwy) jak zjadanie właśnie odchodów innych zdrowych pokolców. Dlaczego tak siedzieje - pisaliśmy już kilka razy o tym. I co do agresywności fajtycznie, mało który pokolec jest bardziej upierdliwy od scopas. Natomiast flavescens to mity.
-
to nie glony tylko bakterie ... cyjanobakterie