tomasz

Owszem. Pod warunkiem że nie skończy czytania wątku na pierwszym poście, bo wtedy czeka go dłuuugi ciąg niepowodzeń, a nas dłuuugie odpowiadanie na posty POMOCY!

Okrzemki i chyba początek dino.

Muszę przyznać Kapitan bardzo mądra wypowiedź. Sam się pod nią podpisuje rękami i nogami. To samo Pan Prezes. Natomiast tytuł wątku zupełnie nie pasuje do pierwszego posta Godeusza. No chyba że to tak przewrotnie a ja po prostu nie załapałem...

Oczywiście. Ja na minimalnie większy baniak daję 7-8 kostek dziennie i dodatkowo karmię koralowce w nocy. Nie ma takiej wody żeby jej się nie dało zabrudzić...

A ja sądzę że niepotrzebnie juz podbijacie temat. Jeśli chłopak miał coś zrozumieć to już zrozumiał. Jeśli nie zrozumiał to i 100 następnych postów mówiących w kółko o tym samym mu nie pomoże.

Pilnie kupię uzywkę w rozsądnej cenie Vortech MP 10

Od strony światła różnicy nie ma. Plexi będzie lżejsza i nie tłukąca.

Zawężają kąt świecenia, co przy niskim zawieszeniu czy większych odległościach diód od siebie skutkuje słabym mieszaniem barw. Niewątpliwie jednak pogłębiają bliki.

Złe podejście. Sterownik tunze dostarcza tylko sygnał 1-8v a sterowane elektronicznie pompy mają swoje zasilanie. Także pomysł niewypał. Jest oczywiście wyjście - sterownik boyu na dwie pompy. Można podłączyć pompy bezpośrednio skręcając tylko moc sterownika tak żeby nie podawał więcej niż 13-14v (do 4 diody na sterowniku). I chula od ręki. Jednak firmowe ustawienia są do d... Ostatnio go przerabiałem. Czas załączania poniżej 0,5 sek. Można nawet wave boxa na nim zrobić. W tym zestawieniu pompy zachowują się ekstra i nie widzę sensu przepłacania za tunze. Nadmienie jeszcze że tym sterownikiem po dopasowaniu da się sterować dwoma elektronicznymi tunze. PS. Oczywiście po przeróbce sterownik zachowuje wszystkie funkcje- osobne sterowanie mocą każdej pompy, czasem, tryb nocny, tryb karmienia.

Chociaż się nie lubimy, muszę przyznać akwa masz pierwsza klasa.

Nie sądze. Powinny się trzymać od niego z daleka.

Wiem, widziałem ją w gazecie. Pytałeś jak sobie radzi w dużym prądzie. Nie zauważa go. Doskonale pływa i nie daje się odgonić od żarcia pokolcom. Tylko przy karmieniu z ręki coraz bardziej gryzie. Aha, i wyczyściła zbiornik z xeni

Jeszcze aktualne. Zapraszam.

Spokojnie rób podmianki jak robiłeś. Możesz zastosować trochę uboższą sól. I zero jakichkolwiek ulepszaczy. Xeni wystarczyłoby trochę jodu.

Bo przy peletach musi być niższe. Zresztą jak było dobrze to po co psuć? Łapki swędziały?

Po świetle wnoszę że masz zbiornik min 300l a może i większy. I nie stosujesz ballinga? PS. Już doczytałem, 320 czyli się nie pomyliłem. Co jak utrzymujesz ca, mg i kh?

Przy paletkach należy pamiętać o utrzymywaniu niskiego kH. 7-8 to max.

Na jaką godzinkę??? Przecież to o zlot chodzi.

Czyszczą z padliny. Najpierw je po to Mariusz kupiłeś a teraz narzekasz?

Przepraszam ale odbiór osobisty. Przyjeżdżać i zabierać.

W związku ze zmianą szkła oddam pilnie akwa 60l z koroną. Wywiercony jeden otwór jako przelew. To ten zbiornik ( tylko pusty...) Mój odnośnik

Dobrze jest, nic się nie martw.

Wstyd przyznać ale dopiero teraz przeczytałem wątek. Jest to ewidentna katastrofa bakteryjna. I nie żadne zaciemnienie, nie żaden chemiclean. Podstawa na teraz i na przyszłość dla kolegi: odstawić wszelkie ulepszacze jakie stosujesz. 100l akwa z taką obsadą powinno ciągnąć na samych podmianach. I koniec. A co się stało? Ano dokładnie jak napisał Godeusz. Zakwit bakterii a potem ich masowe obumieranie. Co robić? Odstawić ulepszacze, poprawić cyrkulację, silnie napowietrzać wodę i stopniowo rozcieńczać ten syf który narobiłeś. Rozcieńczać wodą z dobrego zbiornika i świeżą solanką z ubogiej soli. Dodatkowa filtracja mechaniczna - czy to pompa czy filtr zewnętrzny też nie zaszkodzi - oby nie był zaniedbany - należy czyscić go codziennie.

Jeśli jest obficie karmione to spoko. Jeśli nie to gorsze od krewetki modliszkowej. Wpiepszy mandaryna, babkę, krewetki i ukwiały.

Jak już jesteś tak daleko, to pomyśl nad sterownikiem pwm od któregoś z kolegów z forum. Będzie pełny automat, i nocne przy okazji.