Skocz do zawartości

Waldemar Żak

Klubowicz
  • Liczba zawartości

    339
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Zawartość dodana przez Waldemar Żak

  1. Waldemar Żak

    Barbarzyństwo

    Naturalnie że oni o tym wiedzą ale kasiorka ponad wszystko! Dlatego należy pokazać co jest nie tak bo sprzedawca się nie przyzna że robi żle a już na pewno nie zawacha się sprzedać takiego mikro "zbiornika" jak klient zapyta. Co więcej oni bazują na naiwności młodych ludzi! Nie chcę nikogo obrazić ale ten kto jest uczciwy w tym co robi nie odniesie tej wypowiedzi do siebie - ot co:)
  2. Mi się zdarzyło - kupiłem od kolegi z forum dostałem w kartonach faktycznie kamyki - 100 kg skały w bardzo dobrej kondycji! :) To był żart a kolegą jest Pan Przemek z Reefshop/Um-um Jak zawsze trzeba być ostrożnym przy tego rodzaju zakupach ale nic Ci nie grozi jak zdecydujesz się na zakup w w/w sklepach. Ja przedpłacałem duże sumy i nie drżałem o efekt tranzakcji.
  3. Waldemar Żak

    STELAŻ

    Ja mam stelaż stalowy i pomalowałem go farbą antykorozyjną / podkładową. Woda mi się leje po nim jak coś grzebie w akwa - nie widzę problemu.
  4. Waldemar Żak

    HQI

    Ja zdecydowałem się właśnie po oglądnięciu śmiałego doświadczenia przeprowadzonego przez Janka F. (Brawo Janek ) Myślę że to wszystko wyjaśnia. Przeprowadź eksperyment i spróbuj się opalić przez okno (zamknięte )
  5. Waldemar Żak

    Barbarzyństwo

    Jestem skory dać trochę miejsca na swojej stronie. Myślę że to właśnie MY powinniśmy uczyć akwarystyki a nie sprzedawcy (nie wszyscy sprzedawcy są źli i nie kompetentni ) Dobrze by było pokazywać jak należy to robić ale jako skrajność coś takiego publikować! Wielu młodych ludzi serfuje po sieci. To dobry pomysł Jestem na TAK
  6. Waldemar Żak

    Prośba

    http://www.aqva-light.pl
  7. Waldemar Żak

    To zalalem ...

    Brawo! To jest fajny moment - zwięczenie prac przy budowie. Teraz zacznie się nowy etap Sam nie wiem który był ciekawszy Chyba zależy to od upodobań akwarysty. Przy projektowaniu zjadłem całe paznokcie z nerwów :) potem budowa - mile wspominam, potem obserwacja dojrzewania - tu trzeba mieć duszę przyrodnika żeby cokolwiek zobaczyć. Słowem - morskie - bajka Powodzenia
  8. Waldemar Żak

    Prośba

    ooooooo a to małe zaskoczenie nie wiedziałem! Oparłem się o ogłoszenie "sprzedam żarniki z weipro" - myślałem że to są inne - marne - ot co;) Sorki wielkie za wprowadzenie w błąd! Teraz mam AM i BLV ale mi się podoba bardziej przy tych z AM. Niby mała róznica ale jest. Kupiłem 2 nowe z AM po niby jak się okazało stracie jednego z BLV. Jak się okazało przy nowych lampach oba z BLV są dobre! Tylko lampa padła (Apollo) Wsadziłem te z AM aby zobaczyć jak te świcą i tak zostało Przy tych z AM - moim zdaniem - ładniej widoczne są glony wapienne, poza tym te żarniki wydaje się jakby bardziej wyciągały czerwienie. BLV mam na zapas
  9. Waldemar Żak

    Prośba

    "lub lampa DIY z aqva-light.pl" - polecam Mam u siebie 150 W x 2 sztuki i jestem zadowolony. Żarniki startują delikatnie bez trzasków (tak miałem w Apollo) Światło jest "wykorzystane" w pełni bo do 150W dają oprawy z 1000W halogena (zdjęcia będą na mojej stronie). Lampa mimo że DIY jest bardzo profesjonalnie zrobiona. W tym samym sklepie kupisz również belki i żarniki. Całkowity koszt aktyniki + HQI nie przekroczt ceny lampy weipro z marnymi żarnikami . Mam od maja OR3500 dwie i sprawują się dobrze. Ich jakość jest jak dla mnie zadawalająca. Wiem że można zrobić takiego małego składaka w Um-um czyli odpieniacz weipro ale z pompą OR2500 z igiełkami - podobno za niską cenę nie zły efekt. Kontaktu szukaj na stronie www.reefshop.pl
  10. A te kolorowe badyle to acropory?
  11. Waldemar Żak

    sterylizator uv

    Dużo w tym racji co napisałeś. Z tego też wnioskuję że nie tylko mało doświadczonym akwarystom zdarzają się "wpadki". Ale co my (czyli np ja ) biedne żuczki mamy zrobić z ta praktyką jedyna droga to próby i czerpanie wiedzy właśnie z nich. Dobrze że istnieją takie miejsca jak to gdzie można się wymienić opiniami
  12. Waldemar Żak

    dopasowanie ryb

    Nie ma jak to książki przekładać
  13. Waldemar Żak

    dopasowanie ryb

    Właściwa pielęgnacja pokolców w akwarium rafowym Andre Luty Śmiało można dziś stwierdzić, że w latach 90. pokolce zajęły w akwarystyce morskiej miejsce niezwykle popularnych w latach 70. chetoników i ustnikow. Doszło do tego w dużej mierze wskutek wejścia w życie niemieckich przepisów w zakresie ochrony gatunkowej zwierząt, które to przepisy wprowadzały bezsensowny i niezrozumiały zakaz trzymania tych ryb w niewoli. Zakaz ów miał jednak także swoje dobre strony. Od czasu jego wejścia w życie w akwariach zaczęły częściej gościć inne zwierzęta zamieszkujące rafy koralowe. W zakres zainteresowań akwarystów weszły więc także nowe gatunki ryb. Swego rodzaju kuriozum jest fakt, iż niemal każdy początkujący hobbysta za realną uważa wizję swojego pierwszego akwarium morskiego jako zbiornika rafowego z pokolcami białobrodymi. Prawda jest natomiast taka, że próby urzeczywistniania tego typu iluzji kończą się najczęściej klęską. Amatorów pokolców mimo to ciągle nie brakuje i zwłaszcza bardzo kapryśne, ale za to bajecznie kolorowe ryby z rodzaju Acanthurus wciąż stanowią pokaźną część importu. Również ja byłem zafascynowany pokolcami od samego początku. Przyznaję też, że również mi niektóre z nich udało się utrzymać przy życiu zaledwie przez kilka dni lub tygodni. Wtedy - czyli przed ok. 10 laty - zacząłem się jednak intensywniej zajmować kwestią specyficznych potrzeb tych ryb. O najważniejszych z nich chcę tu pokrótce opowiedzieć. Odpowiedni zbiornik Pokolce są niestrudzonymi pływakami i z tego powodu powinny być trzymane w dużych akwariach. Większość zbiorników jest urządzana w formie "zatoczki" lub dekoracja ma postać rafowej ściany. W takich warunkach ryby są skazane na monotonne pływanie od prawej do lewej i z powrotem. Stale mają się nawzajem w zasięgu wzroku, co nieustannie podsyca ich agresję. Korzystniejsze warunki stwarza umieszczenie w zbiorniku rafowych kolumn, wokół których ryby mogą pływać, oraz przestronnych konstrukcji z elementów dekoracji, które w razie potrzeby zwierzęta będą mogły wykorzystać jako bezpieczne kryjówki. Żyjące na rafie koralowej Acanthurus lineatus i A. sohal są w nieustannym ruchu i bez przerwy kontrolują swoje terytoria. Przedstawiciele obu gatunków nie tolerują w swoich rewirach żadnych innych roślinożernych ryb. Zwierzęta regularnie patrolują swoje terytoria i przepędzają z ich granic ewentualnych konkurentów pokarmowych. W niewielkich akwariach ryby te są nieustannie tak pobudzone, że niepokój i gorączkowa atmosfera udziela się całemu otoczeniu. Pokolce z rodzajów Naso i Prionurus, a także niektóre większe gatunki Acanthurus (A. xanthopterus, A. mata) pływają w naturze wyłącznie w toni, wzdłuż obrzeży rafy. Czy takie ryby można skazywać na przebywanie w ciasnej przestrzeni akwarium? - nad tą kwestią każdy akwarysta powinien się głęboko zastanowić przed ich nabyciem. Pokolce są rybami silnie terytorialnymi. Wielkość (średnica) wyznaczanych terytoriów jest zróżnicowana w zależności od gatunku i wynosi: dla Acanthurus lineatus 6-8 m, A. leucosternon 17 m, A. nigrofuscus 10-20 m, a dla Zebrasoma scopas nawet 27-47 m. Akwaria zapewniające tak duże przestrzenie są również dziś dużą rzadkością nawet w instytucjach takich jak oceanaria czy ogrody zoologiczne, nie mówiąc już o warunkach domowych. Jeśli w dodatku weźmie się pod uwagę, iż my akwaryści chcielibyśmy trzymać w jednym zbiorniku jak najwięcej okazów, trudno się dziwić, że takie próby kończą się często niepowodzeniem. Zestawienie wielkości terytoriów pokazuje również, że pokolce wyznaczające najmniejsze rewiry są zarazem gatunkami najagresywniejszymi, a więc najtrudniejszymi w koegzystencji z innymi zwierzętami. Wyjaśnienie tego faktu jest dość proste: niewielkie terytorium oznacza istotnie ograniczoną ilość pokarmu, a co za tym idzie konieczność intensywniejszej obrony istniejących zasobów. Pokolce wymagają stabilnych parametrów wody. W nowoczesnej akwarystyce rafowej temat zachowania niezbędnych parametów (gęstość/zasolenie, temperatura, pH, zawartość azotanów itd.) ogólnie nie podlega już właściwie dyskusji. W przypadku pokolców szczególnie istotna wydaje się kwestia utrzymywania stabilnego poziomu tych wartości na przestrzeni całego dnia. Pokolce są podatne na rybią ospę (często mylnie diagnozowaną jako kryptokarioza), a podstawową przyczyną pojawiania się tego schorzenia są silne wahania pH. W starszej literaturze poświęconej akwarystyce morskiej np. o pokolcu białobrodym (Acanthurus leucosternon) można przeczytać, że jest to ryba nie nastręczająca trudności pielęgnacyjnych. Trzeba jednak pamiętać, że dawniej trzymano w akwariach raczej niewiele bezkręgowców, które muszą regularnie otrzymywać swoją porcję związków wapnia (wodorotlenku wapnia). Poza tym w ciężkich przypadkach w zbiornikach obsadzonych wyłącznie rybami można było stosować preparaty miedziowe - szkodliwe niestety dla wszystkich bez wyjątku organizmów bezkręgowych. W ostatnich 2 latach kwestia przeżywalności Acanthurus leucosternon rzeczywiście ponownie uległa poprawie, a to dzięki pojawieniu się reaktorów wapnia na bazie dwutlenku węgla. Jednak przy wpuszczaniu nowych pokolców do akwarium właściwie niemal zawsze należy oczekiwać pojawienia się na rybach białych kropek. W stabilnym środowisku po jakimś czasie znikają one jednak same z siebie, jeśli tylko zwierzęta są ogólnie w niezłej kondycji i nie są narażone na dodatkowe czynniki stresogenne (np. obecność innych pokolców czy garbików). Zbyt szybkie sięganie po dostępne w handlu medykamenty moim zdaniem może tym rybom przynieść więcej szkody niż pożytku. Moje doświadczenia pokazują, że świeżo importowane pokolce powinny albo natychmiast trafiać do akwarium rafowego, albo spędzić co najmniej 1-2 tygodnie u sprzedawcy, gdzie będą mogły się zaaklimatyzować i odstresować. To oczywiście zwiększa koszty, ale w tym przypadku naprawdę warto głębiej sięgnąć do portfela. Kolejny problem u pokolców żyjących w akwarium może stanowić ogólna liczba zarodków pierwotniaków (bruzdnic), bakterii, cyjanobakterii, grzybów, wirusów i glonów. Badania liczebności komórek prowadzone w akwariach rafowych wykazują obecność do 10 do potęgi 5 CFU/ml (jednostek zdolnych do tworzenia kolonii na mililitr). Natomiast w morzu wykrywa się zazwyczaj mniej niż 10 CFU/ml. W dobrze funkcjonujących akwariach rafowych (bez zastosowania UV i ozonu) liczebność zarodków raczej nie przekracza 10 do potęgi 3 CFU/ml i takie warunki są akceptowalne dla pokolców. Do wystąpienia rybiej ospy i nagłego padania tych ryb dochodzi przede wszystkim w przypadku osobników nowo obsadzanych, które nie są jeszcze przystosowane do takiej zawartości wspomnianych zarodków. Ogólną liczbę tych szkodliwych komórek można jednak minimalizować poprzez zastosowanie lamp UV i ozonizatorów. Wielce pomocna może też być zdrowa i bujna obsada koralowców. Pokolce wymagają drobnoziarnistego podłoża. Wszystkie te ryby są w mniejszym lub większym stopniu roślinożercami. Nawet gatunki planktonożerne takie jak Acanthurus gahhm czy A. mata żywią się głównie organizmami fitoplanktonicznymi, a inne (np. meduzy!) zjadają tylko dlatego, że są one "żywicielami" zooksanteli. Większość glonów posiada grube ściany komórkowe, które muszą zostać zniszczone, by tego typu pokarm stał się strawny dla ryb. Z tego względu wiele pokolców posiadających grubościenne żołądki podejmuje takie glony razem z piaskiem, który umożliwia ich roztarcie. Gatunki takie jak Acanthurus pyroferus, A. olivaceus, A. tennenti, A. dussumieri i A. xanthopterus w naturze podejmują pokarm z piasku lub podłoża mieszanego, ale nigdy z substratu o dużych i twardych ziarnach. Nie inaczej zachowują się także wszystkie pokolce z rodzaju Ctenochaetus, choć odżywiają się one przede wszystkim detrytusem i diatomeami. Te ostatnie są glonami pancernymi i ich twarde osłony również muszą być rozcierane przez ryby. Nawet jeśli pokolce tych gatunków zjadają w akwarium liście sałaty, nie oznacza to, że są one w stanie strawić taki pokarm. Bez dostępu do drobnoziarnistego piasku ryby mogą po prostu paść z głodu. Ja sam znajdowałem w żołądkach pokolców z akwariów tak duże kamyki, że pozwalało to przypuszczać, iż przyczyną śmierci tych ryb musiała być niedrożność jelit. Zwierzęta te po prostu nie znalazły w zbiorniku odpowiednio drobnych ziarenek podłoża. Właściwe odżywianie Jeżeli chodzi o sposób odżywiania pokolce są rybami wysoce wyspecjalizowanymi. Podczas obserwacji prowadzonych w naturze w oczy rzuca się zwłaszcza niezwykła różnorodność pokarmów spożywanych przez przedstawicieli tej rodziny. Gatunki trudniejsze, takie jak Acanthurus achilles, A. japonicus, A. leucosternon, A. lineatus, A. triostegus,, ale także stosunkowo proste w pielęgnacji ryby z rodzaju Zebrasoma, preferują świeże przyrosty glonów nitkowatych. Należy przez to rozumieć delikatny glonowy "puch", nie zaś gatunki alg o długich i solidnych niciach spotykane w akwariach najczęściej. Acanthurus bahianus, A. chirurgus i A. guttatus zjadają poza tym spore ilości glonów wapiennych (np. Halimeda). Prionurus scalpus z północno-zachodniego Pacyfiku jada wyłącznie glony wapienne. Wszystkie te gatunki nie mają w akwariach rafowych łatwego życia, gdyż tu zazwyczaj wszelkie możliwe miejsca są porośnięte niejadalnymi dla nich czerwonymi algami wapiennymi (rote Krustenalgen). Najbardziej urozmaicona jest dieta Acanthurus blochii, A. dussumieri, A. nigicauda, A. olivaceus, A. pyroferus (w handlu obecny często pod nazwą A. chronixis), A. tennenti, A. tristis, i A. xanthopterus - ryby te jedzą diatomee, najróżniejsze gatunki innych glonów, a także niewielkie bezkręgowce. W akwarium można je bardzo często obserwować, jak przepływają w zaciszny kąt zbiornika i tam przegrzebują osady w poszukiwaniu wszystkiego, co nadaje się do zjedzenia. Trzeba też wspomnieć o zjadaniu odchodów, przede wszystkim przez gatunki takie jak Acanthurus pyroferus i A. tristis. To szerokie spektrum pokarmowe sprawia, że wymienione tu pokolce nie nastręczają większych trudności pielęgnacyjnych w zakresie żywienia. Podobnie jest z gatunkami czysto planktonożernymi, takimi jak Acanthurus gahhm, A. mata i A. thompsoni. Te rzadko importowane ryby są jednak raczej mało interesujące z punktu widzenia akwarystyki, a to ze względu na ich rozmiary oraz niepozorną szatę barwną. Do planktonożerców należy także ulubieniec akwarystów - Paracanthurus hepatus. W tym przypadku mankamentem jest jednak to, że dorosłe okazy tego gatunku podgryzają czasami również niektóre koralowce, co z pewnością nie bardzo odpowiada miłośnikom tych bezkręgowców. Pokolce z rodzaju Ctenochaetus ze względu na ich specyficzny zgryz preferują cienkie osady glonowe, detrytus, diatomee oraz sinice. Zaletą ich trzymania w akwarium jest to, że ryby te skutecznie oczyszczają kamienie oraz szyby zbiornika. Nawyki pokarmowe mogą ulegać zmianie. Jako ostatnią grupę należy tu wspomnieć ryby z rodzaju Naso. O ile osobniki młode żywią się głównie makroglonami - niektóre gatunki jak np. Naso lituratus i N. unicornis preferują glony brunatne, to już duże egzemplarze dorosłe potrzebują więcej energii i zjadają spore ilości planktonu. Od tej zmiany diety uzależnione jest m.in. wykształcanie charakterystycznych rogów. Złożoność mechanizmów pokarmowych u pokolców szczególnie uwidacznia się u Acanthurus nigrofuscus, który to gatunek był wszechstronnie badany w Morzu Czerwonym. W zimie pokolec ten gromadzi rezerwy tłuszczowe żywiąc się przede wszystkim mięsistymi zielenicami. Dzięki temu znacząco poprawia się jego kondycja. W lecie ryba ta mogłaby żywić się zdecydowanie większymi brunatnicami, jednak pokarm ten dostarcza dużo mniej energii. Poza tym w okresie letnim na glonach stanowiących potencjalne źródło pokarmu osadza się wiele "niesmacznych" gatunków alg. Zapasy energii są deponowane w formie rozmaitych kwasów tłuszczowych w specjalnej tkance tłuszczowej. W lecie są one zużywane w procesie budowy gonad. Jeżeli takich zapasów brakuje, ryby nie są w stanie przystąpić do tarła. Acanthurus nigrofuscus jest typowym przykładem ryby odbywającej tarła sezonowo. Inne gatunki żyjące w tym samym środowisku, np. Ctenochaetus striatus, odnajdują organizmy stanowiące ich pożywienie przez cały rok i z tego względu są również przez cały rok zdolne do tarła. Pokolce żyją w symbiozie ze specyficznymi organizmami zasiedlającymi ich przewód pokarmowy. Pokarm glonowy opuszcza przewód pokarmowy ryb po około 2-3 godzinach. Oprócz bakterii i bruzdnic, które są znajdowane również w żołądkach innych ryb, w żołądkach pokolców występują pierwotniaki (w ilości 20000-100000/ml treści żołądkowej). Obecność pałeczkowatych pierwotniaków została stwierdzona np. podczas badania żołądków 26 pokolców z Wielkiej Rafy Koralowej tylko u gatunków roślinożernych i żywiących się detrytusem. Inne grupy ryb, które w tym samym czasie żerowały na tym samym podłożu (np. z rodzin Kyphosidae, Pomacentridae, Scaridae i Blenniidae), były wolne od tych pierwotniaków. Nie występowały one jednak także u pokolców planktonożernych oraz u gatunków Acanthurus xanthopterus, A. nigicans, Naso hexacanthus i Prionurus punctatus. Dłuższe formy tych organizmów były znajdowane u tych gatunków, które żerują nad pokładami rafy, krótsze - u żerujących na podłożu z piasku lub szlamu (iłu). Jeśli wziąć pod uwagę krótki czas trawienia i długotrwały transport importowanych ryb, staje się jasne, dlaczego tak wiele pokolców tarfia do handlu wychudzonych i pada już w zbiornikach przechowalniczych. Kiedy w żołądku nie ma już żadnego pokarmu, kolonie pożytecznych mikroorganizmów obumierają, a proces ten wzmaga się jeszcze przy traktowaniu ryb antybiotykami. Czasami dochodzi też do namnażania się organizmów pasożytniczych. Tym niekorzystnym zjawiskom sprzyja dodatkowo stres wywołany transportem. W nowym akwarium pokolec nie jest w stanie od razu przyswajać podawanego mu pokarmu, choć czasami nawet go podejmuje. Na szczęście u ryb tych występuje wspomniane już zjawisko pożerania odchodów (skatofagia) i dzięki temu nowo wpuszczane osobniki zjadając odchody zaaklimatyzowanych już ryb są w stanie na nowo pobudzić do działania swój system trawienny. Mimo to dla wspomożenia tego procesu w okresie aklimatyzacji należałoby zwierzętom podawać dodatkowo pokarmy takie jak: algi Nori (dostępne w sklepach z chińszczyzną), pokarm płatkowy, banany (naturalne antybiotyki + witaminy) oraz oczliki (substancje balastowe). Odpowiednie towarzystwo Pokolce z pokolcami. Jak to już zostało powiedziane przy omawianiu Acanthurus lineatus, A. leucosternon i Zebrasoma scopas, wiele pokolców "okupuje" w ciągu dnia wyznaczone przez siebie terytoria. Z tego względu w akwariach standardowych (o długości do 1,2 m) powinno się trzymać pojedyncze, a w przypadku ryb mniejszych maksymalnie dwa egzemplarze. W zbiornikach zbyt małych najpóźniej po 6-8 miesiącach ustala się ścisła hierarchia, w efekcie czego osobnik najsłabszy (stojący w tej hierarchii najniżej) zaczyna głodować, staje się agresywniejszy i w efekcie któregoś dnia ginie "z rąk" ryb dominujących. Gatunki żyjące razem na rafie koralowej wykształciły określone reguły zachowań, które pozwalają na unikanie konfliktów. Jeśli jednak np. ławica A. triostegus odczuwa głód, zdarza się, że ryby wdzierają się na terytorium Acanthurs leucosternon. Dzieje się tak, ponieważ A. triostegus żywi się niskoenergetycznym pokarmem, który zresztą musi jeść niemal na okrągło. Z tego też względu nie jest w stanie walczyć o terytorium - to kosztowałoby go zbyt wiele energii. Jednak w akwarium właśnie ten gatunek, jeśli już się zaaklimatyzuje, bywa bardzo agresywny. Duże ryby z rodzaju Naso stoją najwyraźniej poza wszelką hierarchią gatunkową, gdyż rzadko się zdarza, aby odważył się je zaatakować jakiś inny pokolec. Gatunkami dominującymi są podobnie jak pokolec białobrody także silnie terytorialne i tworzące haremy Acanthurus sohal, A. japonicus i A. Lineatus. Niejako na drugim biegunie stoją z kolei gatunki takie jak Acanthurus triostegus. A. nigrofuscus i A. leucopareius, które w celu zdobywania pokarmu tworzą ławice. W każdym razie obsadzając akwarium różnymi gatunkami pokolców należy wszystkie ryby wpuszczać jednocześnie, aby ustaliły one sobie własną hierarchię, lub wpuszczać dominujące, agresywniejsze gatunki na samym końcu. Osobiście jestem zdania, że do akwarium (oczywiście odpowiednio dużego) powinno się wpuszczać razem przedstawicieli jak największej liczby gatunków pokolców, gdyż to pozwala na bezpieczny rozkład agresji. Jeżeli razem będą mieszkać tylko dwa gatunki, jeden zawsze będzie dobrze odżywiony, a kondycja drugiego będzie się stale pogarszać. Szczególnym przypadkiem jest koegzystencja w naturze Acanthurus lineatus i Ctenochaetus striatus. Przedstawiciele pierwszego gatunku właściwie nie tolerują obecności żadnych innych roślinożerców na swoim terytorium. Atakowane nie są tylko Ctenochaetus striatus. Zaobserwowano wręcz, że jeśli oba te gatunki dzielą swoje rewiry, ich kondycja jest lepsza, niż jeśli ryby żyją osobno. Korzyści są tu obopólne. Acanthurus lineatus wyręcza Ctenochaetus striatus w zakresie obrony terytorium, zaś ten drugi objada algi stanowiące pokarm Acanthurus lineatus z niestrawnych dla niego osadów (bakterii, detrytusu, glonów żelowych). Czy da się trzymać razem kilka pokolców jednego gatunku? Zasadniczo tak. Trzymanie par pokolców jest wręcz czymś ekscytującym. Pary Zebrasoma flavescens można zestawiać w akwariach już od 300 l pojemności. Warunkiem jest to, aby zwierzęta miały pod dostatkiem pożywienia. Idealna musi tez być ich kondycja. Poza tym partnerzy muszą się zdecydowanie różnić wielkością, aby bez trudu została ustalona hierarchia. Choć brakuje na to naukowych dowodów, Ellen Thaler i ja uważamy, że pokolce przez dłuższy czas nie mają ustalonej płci, i że ta kształtuje się dopiero po 3-4 latach. Dopiero wówczas zwierzęta stają się mniej delikatne wobec siebie i agresywniejsze wobec innych ryb. Wtedy bowiem pojawia się u nich chęć do tarła. Kto kiedykolwiek obserwował, jak agresywnie zachowuje się pokolec-samiec w trakcie tarła, ten już wie, że w takiej sytuacji poważnie ucierpieć może także niedoświadczona samica. W przypadku zżytych par takie problemy raczej nie występują. Przy zachowaniu wszystkich omówionych tu do tej pory zasad moim znajomym udawało się przez wiele lat utrzymywać w zbiornikach pary następujących gatunków: Acanthurus nigrofuscus, A. pyroferus, A. olivaceus, A. tennenti, Ctenochaetus hawaiiensis, Paracanthurus hepatus, Naso lituratus i wszystkich gatunków Zebrasoma poza Z. rostratum, a w pojedynczych przypadkach nawet Acanthurus leucosternon i A. sohal. Osobiście odrzuciłbym możliwość trzymania razem niewielkich stad pokolców, także w przypadku Zebrasoma flavescens, ponieważ domowe akwaria są do tego celu zazwyczaj zbyt małe. Zwierzęta szybko się osłabiają, a najmniejszy osobnik jest prześladowany przez pozostałe tak długo, aż padnie. Pokolce i inne ryby. Ponieważ pokolce są rybami terytorialnymi, w akwariach zawsze prowadzi to do ustalania określonych hierarchii (ukrytych lub jawnych) i wzajemnych zależności. Także inni roślinożercy nie są tolerowani przez pokolce lub nie tolerują pokolców. W moim akwarium w jednym przypadku ryba z rodzaju Istiblenius ciągle kąsała w boki lub w grzbiet Acanthurus pyroferus, ale w pełni akceptowała pokolca Paracanthurus hepatus będącego panem terytorium. Dużo zamieszania wprowadzają oba pręgowane gatunki pokolców (Acanthurus lineatus i A. sohal), które nieustannie patrolują cały zbiornik. Opiekun Kluczową rolę w pielęgnacji pokoców odgrywa sam opiekun ryb. Powinien on regularnie obserwować swoich podopiecznych. W sytuacjach stresowych lub przy niedostatku pożywienia pokolce bardzo szybko chudną, a ich ponowne odkarmienie jest rzeczą trudną i długotrwałą. Długo pozostawało dla mnie zagadką, dlaczego objawy niedoborów określonych składników, takie jak jasne plamy na linii bocznej i za oczami, odwarstwienia skóry, dziury na ciele czy nawet zanik płetw, występują tak często zwłaszcza u pokolców trzymanych w dużych akwariach ekspozycyjnych (np. w oceanariach, ogrodach zoologicznych). Objawiająca się w ten sposób choroba została zidentyfikowana jako awitaminoza - niedobór witaminy A. Może ona mieć różne przyczyny. Witamina A jest odpowiedzialna za przepuszczalność komórek epitelium porów, gruczołów i błon, a więc również porów linii bocznej. Jedną z przyczyn występowania choroby może być intensywna filtracja przez węgiel aktywny (stosowana zwłaszcza w akwariach ekspozycyjnych), która prowadzi do usuwania z wody także witamin. Kolejną przyczyną mogą być kuracje antybiotykowe dodatkowo uszkadzające błony ciała. Proces wchłaniania witamin utrudniają również pasożyty wewnętrzne i zewnętrzne. Objawy choroby intensyfikuje jeszcze niedostateczne dokarmianie zwierząt. Dlatego też dieta pokolców powinna być wzbogacana w papkę z bananów, glony Nori, mniszek i roszponkę, ale także w dobrej jakości preparaty witaminowe. Obecnie znamy już też wiele innych chorób, na które ze względu na cienką warstwę naskórka bardzo podatne są pokolce. Są to m.in. choroby wywoływane przez pasożyty skóry i różne wirusy (np. limfocytoza). Tego tematu nie będę jednak w tym miejscu szerzej poruszał. W moich wywodach przedstawiłem wiele faktów, wskazówek, teorii i własnych przemyśleń. Z braku czasu wiele kwestii nie zostało wyjaśnionych. Możliwe, że doświadczenia niektórych akwarystów różnią się od moich. Chętnie wysłucham wszelkich sugestii i komentarzy. Za najistotniejsze uważam w każdym razie, by każdy opiekun regularnie obserwował swoich podopiecznych i by dzielił się swoimi doświadczeniami z innymi. Na cóż zda się cała nowoczesna technika, jeśli opiekun nie będzie potrafił stwierdzić, czy jego ryby dobrze się czują? Rozwiązania techniczne można zmieniać do woli - jeśli akwarysta nie potrafi zaspokoić potrzeb swoich podopiecznych, w dłuższej perspektywie na pewno i tak nie osiągnie sukcesu. Literatura: LUTY, A. Doktorfische Lebensweise ? Pflege - Arten. Dähne-Verlag Ettlingen (1999)
  14. Waldemar Żak

    dopasowanie ryb

    U mnie hepatus i flavenscens pływają i śpią jakby były parą. Reagują dokładnie tak samo. Jedzą razem z tej samej skałki, nie rywalizują o pokarm.
  15. Waldemar Żak

    Do Adriana P.

    @acidex - to chyba pierwszy tak umoralniająco studzący post - do mnie trafił Mam nadzieje że Adrian też z tego coś wyciągnie! Bo w jego buntowniczym wieku potrzebne mu takie rady i powinny działać jak balsam Może wychowamy tu morszczaka z krwi, kości i soli - jak się da PS swoją drogą to faktycznie trochę się czułem jak na reprymendzie u teściowej
  16. Waldemar Żak

    sterylizator uv

    Panowie ta UVka to do kwarantannowego a nie do głównego Jestem zwolennikiem naturalnego akwa z jak najmniejszą ilością urządzeń i ingerencji tzw "polepszaczami" w biotop. Są jednak sytuacje kiedy takie urządzonko jak ozonizator się przydaje. Zamierzam je stosować tylko doraźnie np. gdy dopadnie jakiegoś zwierzaczka choróbsko Jedynym filtaratorem jaki stosuje jest odpieniacz i oczywiście skała. Patrząc na akwa nie widzę potrzeby stosowania sterylizatora ani ozonizatora w cyklu ciągłym ponieważ woda jest klarowna i ryby nie chorują (ostatni przypadek z hepatusem to był jednak tylko stres). PS Marx nie widzę potrzeby przeprowadzania wzajemnych ataków takimi mało wnoszącymi postami jak twój Nie rozumiem twojej agresji. Wyraź zdanie, pochwal się swoimi efektami to podyskutujemy Takie napadalstwo to niestety nie ze mną PS mmedenski - jak chcesz zdobyć doświadczenie patrząc tylko w zbiornik? Sądzisz że wszystcy doświadczeni akwaryści wyssali wiedzę z mlekiem matki ? Tak jak ty teraz mieli swoje wzloty i upadki czego nie kryją (np. W. Kwiecień) bo to właśnie służy wszystkim tym którzy doświadczenie dopiero zdobywają. Uważam że po pierwszym niepowodzeniu chować głowę w piasek nie należy. Trzeba próbować, oczywiście wszystko z rozsądkiem cyt. 'Lampy uv, ozonatory, Waldek dopiero zaczales i jusz sobie komplikujesz Nie mam podstaw twierdzic ze te uzadzenia niedzialaja, tylko trzeba to robic rozadnie i sie na tym ZNAC!" Jeżeli chodzi o sterylizację UV to robiłem to z powodzeniem wcześniej w słodkim i wierz mi trochę przeczytałem o UV zanim wtedy podłączyłem. Przykro mi że ci nie poszło z tym reaktorem ale nie powinieneś jak sądze się załamywać. I radzić "nic nie robić tylko patrzeć" Może to nie był jadnak reaktor tylko zlepek różnych czynników które się nałożyły na siebie przy okazji włączenia reaktora.
  17. Waldemar Żak

    sterylizator uv

    Facet ze sklepu z żarówkami do UV powiedział mi że wraz ze wzrostem mocy rośnie ich długość. Nie można wsadzić 11W żarówki do obudowy po 5W (mam TETRA UV 400) Pozostaje sklecić samemu. Odnośnie ozonatora to już go mam tylko brak mi jeszcze mV kontrolera FAKT - troche to z nudy robię
  18. Waldemar Żak

    sterylizator uv

    Dzięki Marx za propozycję ale ja uwielbiam majsterkować Cała radość w DIY jest gdy DIY
  19. Waldemar Żak

    choroba

    Myślę że chodzi właśnie o to dobre samopoczucie bo ryba zestresowana to ryba chora Natomiast zawartość czosnuk wpływa na podniesienie odporniści co za tym idzie na dobre samopoczucie i wybarwienie (na wybarwienie to może nie czosnek). Nie jest to lek ale takie swoiste "witaminki" coś jak vibovit dla dzieci - nie wyleczy ale podniesie odporność.
  20. Waldemar Żak

    choroba

    Przyznam że jeszcze nie byłem aczkolwiek mam parę zakupów u nich na koncie lecz nie osobiście dokonanych Myślę że Leszek B. zna ceny i całe zaplecze kupowania u nich Trzba poprosić (wywołać do tablicy:D) Leszka.
  21. Waldemar Żak

    choroba

    Jadę dzisiaj do Mirka o odbiorę opakowanko 150 gramowe kupił mi wczoraj w Berlinie u pedziów w sklepie Dzięki piękne za link. Mirek pyta jak tam Turnelle stream?
  22. Waldemar Żak

    sterylizator uv

    Chcę zmajstrować sterylizator UV. Posiadam TETRY UV400 ale on jest mało wydajny bo 5W. Chcę taki na 11W tylko zastanawiam się nad jakąś metodą DIY zbudowania obudowy. Robił może ktoś coś takiego?
  23. Waldemar Żak

    choroba

    Jasność widzę :):D A ja ten czosnek przez wyciskacz przepuściłem jak oddzielałem artemie od paprochów czosnku to się czułem jak kopciuszek! Masakra. Zawsze proste rozwiązania są najlepsze Dzięki ps Pokolec ma na tą chwilę tylko dwie kropki a co najważniejsze to z innej strony! Czyli to nie jest choroba lecz stres skoro mu pojawia się i znika w ciągu jednego dnia.
  24. Waldemar Żak

    liteórwka

    Nie wiesz jak wstawić zdjęcie? Przecież to jest w BBcode Musisz mieć zdjęcie na jakimś tam serwerze / stronie po czym wpisujesz [ img ] a między te dwa znaczniki adres strony http://www. i tak dalej [ /img ]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.