Waldemar Żak
Klubowicz-
Liczba zawartości
339 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Waldemar Żak
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 16
-
Poza tym o czym piszecie miękkie maja jeszcze inną zaletę - szybciej rosną przynajmniej większość gatunków. Jest z tym więcej frajdy jak mi się wydaje. Marx ja też nie wiem skąd ten zachwyt acroporami Ale są ładne korale którym ciężko się oprzeć, choćby euphilia divisa którą akurat mam Co do czyszczenie garbików przez krewetki to miałem takie samo zdanie jak inni koledzy ale zmieniłem je diametralnie w momencie jak zobaczyłem "siedzącą" na błaźnie krewetkę. Był strasznie oblepiony. Jak zobaczył jak ona mu robi dobrze to juz nie siedział w ukwiale tylko pod skałką gdzie mieszkają krewetki i dawał się czyścić. Nie wiem może mój to ewenemnt - ale jest Grzesiu - fakt odpieniacz potrzebny mi większy dlatego buduję dawndraft'a Co do cyrkulacji to fakt walczę z nią aby miała sensowny przepływ. A co do wartości to chyba przsadziłeś - czy ja nie doczytałem :con takie parametry jak podałeś panują w oceanie a w akwarium zaleca się utrzymanie mV max na poziomie 400-420 mV bo je sztucznie utrzymujemy - mam nadzieję że ja się mylę Udziel mi kilku wskazówek bo widzisz ja raczkuję w temacie
-
Dokładnie! W 100% potwierdzam i przychylam się do wypowiedzi Tomka U mnie wieloszczety nie są łapane, no chyba że forcypiger na nie zapoluje, i mają się nie źle! Z moich obserwacji wynika że one robią więcej dobrego niż złego. W obrębie miejsca gdzie mieszka wieloszczet jest czysto aż byłyszczy! A kraby faktycznie czyszczą skałę do "żywego". Zazwyczaj siedzą w otworach i wystawiają tylko jedne ze szczypiec i skubią coś nie widząc co "z za winkla" Może nie są piękne ale ja nie widzę NA RAZIE ich szkodniczej bytności i zupełnie nie widzę poza atrakcyjnym wyglądem różnicy między pustelnikiem a "krabem nie chcianym". Myślę że gdyby właśnie nie te zwierzęta to mieli byś my nie zbyt czysto w akwariach a wszystkie piękności przez nas zakupione i tak nie zrobiły by takiej roboty jakiej od nich oczekujemy! Akwarium to przecież wycinek rafy a nie kredens z kryształami czy innymi tam eksponatami! Dajcie spokój tym biednym robalkom :)
-
Co wasze partnerki/partnerzy sadza o waszym hobby?
Waldemar Żak odpowiedział AquaManiac → na temat → Off-Topic
Witam Panowie Ja mam podobną sytuację do Adama Rybowskiego Ja też się targowałem z żoną o centymetry i pomieszczenie na zbiornik. Wywalczyłem trochę miejsca dla siebie we własnoręcznie zbudowanym domu Natomiast jeżeli chodzi o zainteresowanie zbiornikiem to fakt podoba się Jej że ładne i kolorowe ale gdyby miała wydać tyle co ja na ryby czy korale to by z pewnością coś z sercem miała przy płaceniu Denerwuje mnie tylko jej dość dobra orientacja w gatunkach ale to wynika z Jej "kujonostwa" ale cóż są z tego i pożytki bo jak coś kupie to nie wie za ile i dokładnie co kupiłem - zawsze się mogę wykpić krewetką która się właśnie schowała, za kilka złotych Niby fajnie by było mieć taki skarb co nas ciągnie do sklepu i każe kupować ryby, ale skoro już mamy wspólne kalesony to akwarium niech zostanie moje i tylko moje. -
Wszystko zależy od poziomu jodu. U mnie zaraz po dodaniu wszystkie (większość) zrzuca i wygląda to jak jeden pomór wszędzie walają się wylinki zwierząt które widuje jak i tych których widziałem tylko wylinki :)
-
Grzesiu masz rację, do podobnych z resztą wniosków doszedłem. Natomiast jeszcze nie wiem kiedy ozon zacznę traktować odświętnie. Na tą chwilę ozonator pracuje głównie wieczorem (bez przerwy) bo w dzień włącza się na chwilę co jakiś czas. Utrzymuję mV na poziomie 400 i nie zamierzam przestać. Wyniki stosowania są dla mnie oczywiste. Korale ruszyły, clavularie (różne) zaczęły wreszcie rosnąć co widać gołym okiem. Euphilia divisa pompuje się jak nigdy do tąd, a sarkophyton którego niedawno kupiłem okazuje się chyba za duży bo pompuje się do średnicy 25cm! Grzybowieńce tak się zaczęły rozkładać że nigdy jeszcze tak nie wyglądały. Ryby są już zdrowe - tak wyglądają. Jestem gorącym orendownikiem ozonowania wody. Po prawie miesiącu stosowania akwarium zaczęło nareszcie wyglądać atrakcyjnie, błękitna woda, przepiękne refleksy i te kolory no bajka. Nikt mi ozonu nie wyłączy! A jak zdecyduje się na twarde w większej ilości to pomyślę nad ich dokarmianiem a na razie wolę taki wygląd. A co do miękkich korali to nie uważam je za mniej ciekawe - od nich zaczęła się śiwatowa akwarystyka morska - nie powinno się ich nie doceniać - ja nie mam przerostu ambicji Łatwiej jest poza tym utrzymać zbiornik w kontekście parametrów. Przy miękkich Balling zupełnie wystarcza - inną sprawą jest wygoda. upssss chyba zboczyłem z tematu
-
Nie przesadzaj z tymi pomiarami. Nie sądzę aby to było niezbędne. Raz na tydzień to już dużo. Ja mierzę 2 do 3 razy w miesiącu wszystko nie częściej. A poza wszystkim skoro możesz pojechać po teściowej to mierz co dziennie Ja bym po swojej pojechał - a co niech ma małpa co robić
-
Cześć Adam Piszesz o preparacie płatkowym TetraMedica ale niestety nie mogę znaleźć nic na ich stronie co jest w postaci płatków i jest to właśnie TetraMedica. Z ciekawości chciałem zobaczyć co zawiera ten produkt Podaj jak możesz jakieś dane aby można było odszukać ten produkt. Może można go stosować zapobiegawczo a wtedy w kwarantannie ryby uczyć jeść zaczynając od właśnie tego. Myślę że to nie jest do końca takie bezpieczne podawanie z pożywieniem lekarstw (na pewno bezpieczniejsze niż wlewanie) ponieważ ryby specyfików nie trawią i wydzielają je do wody tak czy inaczej Wszystko zależy co to jest co podajemy rybie. Tak czy owak stałem się zatwardziałym zwolennikiem naturalnej selekcji Nie wiem jakie sukcesy mają na koncie inni akwaryści w temacie leczenie ale podejrzewam że w 99,9% kończy to się dużymi problemami w zbiorniku rafowym.
-
Witam serdecznie wszystkich Postanowiłem podzielić się wrażeniami z leczenia ryb w akwarium rafowym. Zapewne wielu z was miało już tą "przyjemność" natomiast mi się to zdarzyło po raz pierwszy. Zdarzyło się ponieważ wyciągnąłem zbyt pochopne wnioski - teraz to wiem:). Po wpuszczeniu nowych ryb do zbiornika, po zaledwie kilkugodzinnej kwarantannie, wpuszczone (nowe!) ryby obsypało! Wniosek mój był prosty - ospa - czyli wszystko jasne, aby nie zarazić innych należy sterylizować chemicznie wodę i po sprawie! Nic bardziej mylnego! Teraz to wiem Nie należało wlewać żadnych specyfików które są lepsze lub gorsze tylko należało zażyć węgiel i poczekać . Przypuszczam że wysypka by zeszła i wszystko by wróciło do normy, bo jak sądzę wysypka był spowodowana chwilowym osłabieniem i dużym stresem. Jednak sytuacja w zbiorniku niestety miała się inaczej po wlaniu leku ryby (te nowe) jakby były zdrowsze natomiast te stare natychmiast wysypało! Lek mimo, że ma właściwości lecznicze, również osłabia! Zdecydowałem wtedy, a minęło od tamtego momentu 24dni, KONIEC Z LEKAMI! Zgodnie z radami Waldka Kwietnia, jak On to powiedział "zacząłem robić swoje" Robienie swojego polegało na robieniu dokładnie tego co zwykle i poza tym koniec :D:D Najzwyklejsze dbanie o biotop. Nie było do końca tak jak piszę bo zainstalowałem ozonator i mV kontroler . Za kilka dni dokupiłem krewetkę symbiotyczną i czekałem obserwowałem, jadłem węgiel i obserwowałem :D Krewetki zrobiły piękną robotę! To wspaniałe zwierzęta (teraz mam 3 sztuki)których nie doceni ten kto nie zobaczy jak one potrafią pracować. Całymi dniami w grocie "przyjmowały" kuracjuszy - normalnie jak w przychodni Po tych 24 dniach robienia swojego dalej będę robił swoje i nie zamierzam stosować chemi do leczenia pod żadną postacią. Po tych doświadczeniach powiem że ozon to super sprawa w walce z pasożytami. Nie wiem jak w mniejszych zbiornikach ale w takim jak moje ozonator spisał się na medal. Jeżeli nie zdołamy pomóc rybie ozonowaniem i dbaniem o biotop to nie jesteśmy już chyba w stanie jej pomóc. Miałem dużo szczęścia bo mimo wlania kolejno dwóch różnych leków nie uśmierciłem żadnego korala ani ryby. Xenia która myślałem że zejdzie właśnie tworzy poletko na mojej rafce Z każdym dniem widzę jak zbiornik kwitnie w sensie zdrowia ryb i bezkręgowców. Ryby wydają się być zupełnie zdrowe!!! Niestety wlanie leków pozostawiło przykre plony w postaci wysypu glonów nalot glonów zielonych na szybach i wzmożony wzrost wszystkich innych wyższych i niższych glonów - takie swoiste dojrzewanie zbiornika tyle że w lekkiej wersji . Odnośnie leku mam następujące wnioski : nie wiem czy leczy ale z pewnością dla rafy nie jest bezpieczny! Nie zabija ryb i korali ale załamuje biotop na tyle że nie wiem jak długo zajmie mi jego reaktywacja w sensie bakteryjnym. Powoduje zmniejszenie naturalnej odporności zwierząt co powoduje kolejne infekcje. Koledzy i koleżanki nie wlewajcie leków do rafy! Co ma paść i tak padnie
-
Mój żyje na 100kg skały i jest wypasiony Wszystko zależy od ilości życia w skale. Mojego mandaryna wsadziłem do 3 miesięcznego akwarium. Podstawą jest życie które musi być widoczne gołym okiem. @Yoki nie szkoda Ci rybki że tak ją narażasz na stres? Ryba to nie rower aby można było ją sobie pożyczać Co ta biedna ryba musi przejść przy kolejnym wyłapywaniu jej między skałami z jednego do drugiego akwarium. Nie sądzę aby mandaryn był szczęśliwy mimo że idzie na wyżerkę
-
hahahaha no tak
-
Forum i strony grupowiczów - tam też jest wiele wiedzy tu znajdziesz liknki http://www.akwariumnaslono.neostrada.pl/linki.htm
-
Ja mam cztery ulubione rybcie mandaryna, salariasa, hepatusa i amphipriona Ale gdybym miał postawić na jedną tylko rybkę to pierwszą rybką jaka mnie zauroczyła był błazenek. To on pozostanie numer 1 mimo że to gupik morski
-
Tomku ja jestem na 100% przekonany co do miksera w sensie na TAK Wiem i widziałem jakie efekty daje zakraplanie wodą wapienną w połączeniu z reaktorem. Miałem tu na myśli np akwaria w AM w Bogucinie, aż nieprzyzwoicie fioloetowe. Tam zakraplają wodę wapienną i stosują reaktor 24/24. Przyznam że sprawiało mi problemy zachowanie odpowiednich parametrów a zwłaszcza pH gdy zakraplałem wodę tylko nocą a resztę preparatów z Ballinga dodawałem tylko rano. Nie mniej korale pięknie reagowały na owe wapno z wody wapiennej ale jego było wciąż za mało, nie dawałem sobie rady z za niskim poziomem. Dużo łatwiej jest mi utrzymać zbiornik w kondycji stosując tylko Ballinga.
-
Miękasy na twarde nie mam odwagi - jeszcze nie
-
Ja zastosowałem ten worek po węglu aktywowanym bo zawsze jak z sumpa wyciągałem gąbkę to jednak to czego nie wchłonęła gąbka zostawało na jej powierzchni i przy wyciąganiu wracało do obiegu. Teraz jest to bez problemu, nie mam z tym kłopotów, co więcej czuję komfort wywalam watę i po sprawie.
-
Ja mam założony na rurze spustowej worek z siatki nylonowej o b. drobnym oczku a w worku watę filtracyjną. Watę wymieniam przy podmianie wody, a właściwie po podmianie bo przy podmianie robie "sztorm" i większość zanieczyszczeń wpada jeszcze do worka ze starą watą. Sump jest wolny od większych zanieczyszczeń a mniejsze wybija odpieniacz. Nie odmulałem jeszcze sumpa.
-
Z moich obserwacji wynika że można łączyć zakraplanie wodą wapienną z metodą Ballinga ale sama niestety nie działa. W szybkim czasie występuje zachwianie równowagi jonowej. Zauważyłem zanikanie glonów wapiennych i zmniejszenie ilości rurówek (czerwone miotełki za skałami w białych rurkach). Przy zakraplaniu tylko wodą wapienną nie byłem w stanie utrzymać wapna na normalnym poziomie a co gorsze to pH tańczyło jak chciało. Do momentu uruchomienia reaktora pozostaje przy Ballingu - szkoda mi zwierząt aby tworzyć nowe metody szkoda na to czasu.
-
Planuję wycieczkę jako ostatnio tyle że chodzą mi już tylko korale po głowie, nie ryby (choroby) ale na takiego pracusia pewnie się skuszę
-
U mnie jest dokładni tak jak pisze @tomasz, skubie tylko brązowe algi ze skał. Jest u mnie od 11.11.2004 i tą chwilę nie tyka niczego innego. Nie interesują go inne formy alg które porastają skałę. Inne pokolce jedzą wszystko a ten uparciuch niestety nie. Ale, co ciekawe, jako jedyna ryba nie zapadł na Cryptocarion a ma przecież sławę delikatnego (chyba że coś pomyliłem;) ). ps Pochwalę się tylko że bez leczenia chemią ryby powoli wychodzą z infekcji. Dbam o biotop, dodałem ozon, reszta jak zwykle. Efektem jest wyjątkowo czysta woda i przepięknie rozwinięte korale. Jak to mi powiedział Waldek Kwiecień ; "rób swoje" - i robie
-
Jeżeli przegląda to forum ktoś z www.holenderskie.aip.pl to mu serce płacze nad tymi wywalonymi roślinkami :) Mi już przeszło po jakimś czasie ale miałem chwile zwątpienia wywalić/nie wywalić - wpływ holendra
-
@L. Bolesławski napisał: "Ta rybka to Amblygobius phalaena. Waldek Zak kupil ostatnio taka sama, wiec pewnie potwirdzi jej zalety" - potwierdzam;) super pracowita rybka. Zaczynam żałować Leszku że nie zdecydowałem się na dwie lub trzy takie
-
sheep111 ma rację. Ja mam mniej bo 3 sztuki i tylko łażą po pokolcach.
-
Ale zrób to nie mechanicznie tylko za pomocą roztworu Ca(OH)2. Strzał ze strzykawki prosto w otwór gębowy i po kłopocie.
-
wentylator jest od mikrofalówki! Te od kompa nie dawały rady Akwa stoi nie w pokoju tylko w zamkniętym pomieszczeniu 2x1,2m stąd ta temperatura. Pomieszczenie ma wentylacje.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 16