Waldek

To jest tak. Film gotowy na DVD już jest. PÓŁTOREJ GODZINY UCZTY. Po skopiowaniu go na dysk kompresuję do ‘avi’ za pomocą programu „GordonKnot”, następnie wybieram odcinki na stronę za pomocą programu NanDub.

Od wielu dni pracuję na kompresją i obróbką filmu DVD na avi, przystosowując go do umieszczenia na swojej stronie. Jest to przepiękny film (w TV takiego nie widziałem) z nurkowanie w archipelagu Malediwy na Oceanie Indyjskim. Filmowanie, kolega RobertN, ten z mojej strony. Daję małą próbkę do obejrzenia. Warto poczekać aż się otworzy. Oglądamy z FONIĄ!! http://waldemar1.neostrada.pl/fm.avi

Zrobisz jak uważasz, ale ja bym wywalił tę pełzatkę. Z drugiej strony jak wzrośnie amoniak to sama zejdzie z tego padołu. POWODZENIA. PS. Qbab w innym wątku pytałeś, jaką sondę mam do PH. Otóż Aqua.

Jeśli się nie mylę, niema podłoża i bardzo dobrze. Zbiornik ładnie się prezentuje, myślę, że nie będzie problemów

Jest to konkurs na najlepszą witrynę w polsce. Proszę zwrócić uwagę na zawodników. Organizatorzy http://www.webstarfestival.pl/ wykonali do mnie telefon i przedstawiciel stwierdził, że moja strona została zatwierdzona i przechodzi do ścisłego finału. http://www.webstarfestival.pl/index.php?id=ZjJtazIxYnAxMzY%3D&news=bjIyOG1rMjQ3YnA2Njkw Zauważyłem bardzo duży ruch na mojej stronie z w/w adresu, sprawdziłem i jest. W zasadzie moja próżność!! została zaspokojona. Wśród 194 stron hobbystycznych www tylko SIEDEM przeszło do ścisłego finału. Teraz mogę nawet nie wygrać.

Niezmiernie się cieszę i z dużym zainteresowaniem oglądam nowe strony, zawłaszcza dotyczące morszczyzny. Zapowiada się, ładna strona jak ją dopracujesz, ale to będzie trwało latami i nigdy się nie znudzi. Prawda, że projektowanie stron niezmiernie wciąga? Obecnie więcej siedzę na grupach informatycznych jak na akwarystycznych.

Dzi?kuj? Jak mam ze swoj? MOZILL'? problem.

Po prostu tym się nie zajmujesz. Potentaci informatyczni opracowali zasady pisania kodów stron www. Na stronie umieszcze się przycisk W3C, po kliknięciu którego następuje skanowanie kodu strony i komunikat czy strona spełnia SUROWE NORMY. Na w/w stronie są takie przyciski i na mojej FLASH też.

Tak bo admin teraz prawdopodobnie poprawia walidację W3C XHTML, gdzie mu zarzuciłem, że są buttony a strona się nie waliduje.

Prośba do szanownych grupowiczów, którzy korzystają z Mozilla Firefox, aby weszli na stronę http://www.segregator.i365.pl/ Zobaczyli czy się dobrze wyświetla. Zwłaszcze prawa część strony, ponieważ powstał spór między mną a adminem strony. W moim przypadku strona się rozjeżdża po prawej stronie i admin twierdzi (nie jest do końca pewny), że jest to problem mojej przeglądarki. Z góry dziękuję za uwagi

Proponuję z fonią. http://oz.sss.org.pl/merolek.wmv

Dzisiaj przypadkowo obejrzałem na PLANETE godzinny program o glonach (chwastach), które pojawiają się niekiedy w naszych akwariach, natomiast częściej są hodowane w zbiornikach z MiracleMud. Byłem nieco zaskoczony, że owe glony zwane Caulerpa taxifolia są tak zabójcze. W naturalnym środowisku uznane przez naukowców za chwast. W akwariach przeszły mutację i przypuszczalnie przy podmianie wody przedostały się burzowcami do morza. SĄ TRUJĄCE. Walka z nimi jest na wielu frontach, próbowano chloru, ale najbardziej obiecujące wyniki może przynieść ślimak Elisia Subornata. Co ciekawe ślimaczek ten wycina mały otwór w glonie i wysysa truciznę, która jest jego przysmakiem. W sieci znalazłem nieco http://archiwum.wiz.pl/1998/98111600.asp, w programie TV było na ten temat znacznie więcej.

Od lat nie zasiedlałem żadnej nowej ryby w swoim zbiorniku. Około tydzień temu pomyślałem, że może dołożyć do i tak małej obsady rybnej coś nowego, ponieważ o nowych koralowcach mogę zapomnieć z powodu braku miejsca. Zwróciłem się do Przemka z ReefShop.pl o przysłanie pocztą konduktorską trzech przeze mnie wybranych ryb. Są to; 1) Macropharyngodon bipartitus 2) Halichoeres chrysus 3) Pseudochelinus hexataenia Dwie otrzymałem tydzień temu, natomiast Macropharyngodon bipartitus dzisiaj. Sporo widziałem w życiu, byłem wielokrotnie świadkiem rozpakowywania transportu ryb w hurtowniach, ale w tak dobrej kondycji ( po transporcie) ryby widzę pierwszy raz. Dwie z nich już po 20-tu minutach od zasiedlenia zaczęły żerować na skałach, natomiast Pseudochelinus hexataenia na drugi dzień. Chciałem w tym miejscu serdecznie podziękować za dobrej jakości „towar”. Jestem w pełni zadowolony. Zawsze sceptycznie i co tu dużo pisać ze stresem zasiedlałem nowe ryby do już istniejącej obsady, w tym przypadku muszę przyznać ryby są po dobrej aklimatyzacji i na tyle silne, że szybko odparły ataki tubylców. Nie bez znaczenia jest w pełni profesjonalne opakowanie przesyłek. Piszę o tym tylko dlatego, iż bywało z innych sklepów różnie.

Niestety nie widzę tego robaka więc nie mogę się wypowiadać. Proponuję jeszcze raz zaprzestać karmienia grzybowieńców, wówczas wszelkiej maści robaki nie będą usiłowały odbierać grzybkom pokarm, przy okazji uszkadzając je. Myślę, że później problem sam się rozwiąże, natomiast bez dokarmiania grzybowieńce doskonale będą się mnożyły. One mają zooksantele i naprawdę niewiele światła potrzebują aby czuć się doskonale.

Może źle zrozumiałem. Czy kolega karmi grzybowieńce ? Jeśli tak to proponuję zaprzestać. W moim zbiorniku jest ich setki (rozmnożyły się ) i nigdy mi nie przyszło do głowy aby je karmić.

Powiem tak, z własnego i nie tylko doświadczenia. Przy dobrze utrzymanym akwarium brak zasilania do ~ 10 godzin nie czyni żadnych szkód w biotopie, powyżej 12 godzin jest niedobrze. Wiem, że zależy to też od obciążenia biotopu (duża ilość ryb) i wielkości pojemnika, ale to co napisałem powyżej jest przyjmowane za standard.

Moim zdaniem za 9 kg. nie jest bardzo drogo zwłaszcza że wystarczy tego piachu na pokrycie dna i z czasem na uzupełnianie ubytków, które niewątpliwie będą. Z upływem czasu wszelkiej maści robale będą nam ten piach jeszcze bardziej rozdrabniać i rozwlekać po całym pojemniku. Piasek będzie przyjmował konsystencję mąki.

Czytam na bieżąco forum i niektóre tematy bardzo mnie interesują. Ostatnio z zaciekawieniem obserwowałem wątek "Krewetka modliszkowa". Szkoda że autor wątku "froolk" dalej go nie kontynuuje, dzieląc się swoimi spostrzeżeniami.

W pełni popieram. Temat ten był już kiedyś obszernie omawiany.

Jeśli u mnie jakakolwiek pełzatka zakiełkuje to deska klozetowa się sama otwiera. Jestem na tym punkcie bardzo uczulony. PS Tak przy okazji, chciałbym serdecznie przeprosić wszystkich grupowiczów, którzy pisali do mnie na priv. poprzez forum. Dopiero dzisiaj po zalogowaniu się zauważyłem dużą ilość maili, które od dłuższego czasu wiszą na forum i są skierowane do mnie. Postaram się jak najszybciej odpowiedzieć na nie. Jeszcze raz serdecznie przepraszam, jest mi głupio.

Nic dodać, nic ująć.

Stosowałem tę metodę swojego czasu. Ja proponuję nieśmiało przyjrzeć się testowi. To jest spora dawka magnezu.

Byłem pewien, że po moim poście się uśmiechniesz Ale cóż. Ależ jest inny świat (NAWODNY) dla mnie, przekonałem się zwłaszcza w ostatnim czasie. Buduję aktualnie wjazd z kostki brukowej do domu i mimo wielu doradców, którzy mówili aby nająć firmę nie chciałem z dwóch powodów. Uważam że najlepiej jak zrobię sam, no i zrzucę te parę kilogramów z zimy. Chociaż mimo że już wywiozłem setki taczek ziemi i ręce momentami mi odpadają to się uparłem. To jest ostatnio mój świat nawodny. PRZYZNAM SIĘ ŻE PADAM:( ale skończę.

Ładniutki zbiorniczek tylko go nie spapraj wiesz, co mam na myśli. Jeśli mogę coś poradzić to teraz dokładnie jego wypieść (jak kobietę satysfakcja będzie obopólna) począwszy od szafki, poprzez oprzyrządowanie, a skończywszy na zasiedleniu. Masz dużą praktykę i bardzo duże możliwości majsterkowania. Jest to najpiękniejszy okres w życiu akwarysty, tyle nowego przed Tobą, mogę tylko zazdrościć. @Marx@-->cyt:Swirlej, nie kazdy ma takie warunki jak ty czy waldek K. Powiedzialbym raczej ze jestescie wyjatkami Oj Marx, Marx ciągle niezadowolony jak czytam Twoje posty to czasami przypominasz mi tego SMERFA ciągłego malkontenta (jak on się nazywał?? MARUDA??), poczekaj chwilę i Ty będziesz miał większe możliwości.

Wprawdzie w pierwszym momencie się uśmiechnąłem, ale szczerze współczuję. Swoją drogą wielokrotnie, gdzieś tam z tyłu głowy kołaczą się czarne myśli jak rzadko to rzadko, ale zanurzam łapy w wodzie, w której jest zanurzonych SIEDEM pracujących pomp.