Piotr Jan Rogalski

U mnie plywaja 3 szt. chysiptera parasema i dwie krewetki, kilka slimakow, kilka krabow pustelnikow. Reszta to korale. Akwa 150 l. + sump. Przy wylaczonym odpieniaczu juz po 24H widac pierwsze negatywne skutki. A po 36H Sarcophytonowi juz brakuje sil i przewraca sie na bok. Po nim idzie Lobophyton, a pod koniec drugiej doby sinularia tez sie zwija. Zeby to wrocilo do normy, to tydzien trzeba czekac. A wszystko to wiem dlatego, ze nawalila mi pompka powietrza i zanim ja naprawilem to troche minelo i nie chodzili Midiflotor.

A mi cos ciagle "zjada" Mg. Co tylko go mozolnie podbije, to pare dni bez dozowania i juz spada na leb na szyje. Dozownie Mg jest preparatem AM reef life Magnesum. Trzeba lac wartosc z instrukcji x3. Inaczej guzik z tego. Musze zmajstrowac jakis dozownik, bo takie lanie "z reki" to do diabla nie podobne.

A napowietrzasz jakos, czy tylko przez ruch powierzchni wody?

A tak z ciekawosci - jak to sie uruchamia? Mam na mysli pierwszy raz po wymianie wkladu. Bo po zalaniu woda i zalozeniu pokrywy w gornych poziomych czesciach rur bedzie powietrze, a ten trojnik z odpowietrzaczem (o ile to jest odpowietrzenie) jest po stronie tloczacej.

To sie nazywa nauka i rozwoj. Na ogol jest to trudne do zrozumienia. Latwiej to zrozumiec, jak sie ma co najwyzej trzy litery bez kropki przed nazwiskiem, a jeszcze lepiej dwie litery - tez bez kropki.

@TMK, jezeli celem Twoich pytan jest wymyslenie/skopiowanie calosci systemu morskiego, tak zeby wszystko bylo cacy i bez zgrzytow chodzilo przez kilka lat, i najlepiej bezobslugowo, to raczej sie nie da. Jest tez pewna zasada mowiaca, ze W MORSZCZYZNIE NIE MA JEDNEJ UNIWERSALNEJ METODY. A to, ze ludzie cos tam zmieniaja i modernizuja to jest naturalne, bo /nie od razu Krakow zbudowano/ i na ogol systemy rozwijaja sie wraz z wiedza i doswiadczeniem wlascicieli. Rozwoj akwa to zmiany, a brak rozwoju to regres. Poza tym nie przewidzisz wszystkiego. Przez 10 lat np. zamontowane wiatraki beda dawaly sobie rade, a przyjdzie b.gorace i parne lato, z burzami co chwila i juz jest sytuacja awaryjna. Co to znaczy "bez katastrof i zalamania systemu. Interesuje mnie stabilność pewnych rozwiązań" ??? Jezeli pewne rozwiazanie techniczne (np. wspomniane wentylatory) przestaje spelniac swoje zadanie, to tylko od refleksu akwarysty zalezy czy dojdzie do katastrofy czy nie. Po peknieciu poprzednich 300 litrow kupilem (tymczasowo) male kompletne jednoroczne 150 litrow z calym zyciem i ok. 70% wody. (pozostale 30% zuzylo sie przy odmulaniu i przenosinach) W sumpie jest zbiornik ok.30L na dolewki. Dolewka steruje Niveautomat i mala pompka. Zbiornik na dolewki uzupelniam co ok. 7-10 dni, w ten sposob ze rurke z RO/DI wkladam do zbiornika, odkrecam wode ... i sobie kapie. Co ok. godzine sprawdzam czy juz wystarczy, i jezeli jest pelno to zakrecam. U poprzedniego wlasciciela taki system sprawdzal sie przez rok, u mnie tez dosc dlugo ... az do czasu, gdy kiedys dolewalem wode po poludniu i zapomnialem sprawdzic i zakrecic na czas. Kladlem sie spac z niejasnym przeczuciem, ze o czyms zapomialem ... tylko o czym??? W srodku nocy, przez sen, olsnilo mnie. Pedze do akwa, a w zbiorniku na dolewke pelno, w sumpie tez pelno, na podlodze tez duza kaluza (po poprzedniej awarii akwa panele podlogowe zmienilem na teraktore i teraz juz "nie boli mnie" woda na podlodze). Ale zasolenie 1,019 i przy wysokim poziomie wody odpieniacz wyrzuca do kubka bardzo mokra piane - kubek prawie pelny. A ze mialem wczesniej ustawione na sucha piane, to frakcja w kubku byla nieduza, ale az gesta od syfu. Jeszcze troche i kubek by sie zapelnil i wylal syf do wody. Zrobilem mala podmiane wody, doprowadzilem zasolenie do wlasciwego poziomu, zwierzaki w akwa chyba nawet nie zauwazyly ze cos bylo nie tak. Zero reakcji. Ale chce powiedziec, ze nawet gdy wszystko jest OK. to moze sie zdarzyc sytuacja nieprzewidziana i okaze sie, ze pewne modernizacje sa konieczne, albo przynajmniej bardzo pomocne. Np. dodatkowy plywak w dolewce i elektrozawor przed RO/DI. Elektrozawor /NZ/ mam (do sterowania mixerem) ale plywaka w dolewce nie, bo przy tak malej szybkosci kapania wody z RO wydawalo mi sie nie mozliwoscia, aby sie przelalo. Kazde doswiadczenie czegos nas uczy, i baniak sie rozwija, zmienia sie. A zmiany w obsadzie zycia to juz calkiem inna bajka. Zycie oddzialuje na siebie, zycie sie rozwija i zmienia. I trzeba reagowac na te zmiany.

Bardzo dobry pomysl, z tym ze wrzuc kilka kg LR zamiast tuf czy DL. Ladnie Ci sie to odpieni i bedziesz mial super starter. Chyba ze zalozysz akwa FO z dobrym odpieniaczem, i dolozysz tuf i troche bakterii na start - wtedy to ma sens. W pozostalych przypadkach bedziesz mial prawie akwarium morskie - PRAWIE robi ogromna roznice (jak to pokazuje pewna reklama )

Z wyjatkiem zbiornika, stelaza i skaly (w zasadzie skale od biedy tez) cala reszte mozna wymieniac po kawalku lub hurtowo. Jak masz schrzanione wymiary tanku (obojetnie czy komina czy czego kolwiek innego) to nawet nie powinienes robic dalszych krokow. Na nic tu myslenie - a co tam, jakos to bedzie. NIE, NIE BEDZIE. Dasz troche mocniejsza pompe albo napiecie w sieci troche wzrosnie, albo grzebien zarosnie i woda sie spietrzy i gora Ci sie przeleje. Dwa powiedzenia ludowe szczegolnie dobrze sprawdzaja sie w akwarystyce morskiej: chytry/oszczedny dwa razy traci oraz nic nie jest tak kosztowne, jak oszczedzanie

Co to znaczy lepiej? Wiecej powietrza? - silniejsza pompka. W ogole nie nacinac - popsujesz. Ilosc drobnych baniek zalezy od pola powierzchni kostki, czyli daj dwie kostki. A jak sie czujesz na silach, to skopiuj pomysl J.Fitasa http://www.cypnyk.republika.pl/realizacje-nr2.htm

A nie mogles z tym ogloszeniem wyskoczyc 3 mc wczesniej? Wzialbym komplet. No nic, trudno.

Ad.1. http://www.cypnyk.republika.pl/wapnox2.htm Ad.2. Dlatego tak wielu robi samodzielnie. Konstrukcja i zasada dzialania - szczegolnie mixera, jest prosta jak budowa czajnika.

A ja bym powiedzial, ze nie ma reguly. U niego sie sprawdza, u TMK niekoniecznie @TMK, jestem zdania ze i mixer i reaktor to nie beda zmarnowane pieniadze. Ale trzeba w praktyce wyprobowac, co sie lepiej sprawdzi w TWOIM baniaku. Mixer jest zdecydowanie tanszy.

Czesc Pabl_0. Tak jak Sz.Koledzy radzili, FOWLR to najbardziej optymalny wybor jezeli zalezy Ci glownie na rybach. Jak to mowi stare przyslowie "nie od razu Krakow zbudowano" Tak naprawde to wiekszosc sprzetu pelni role pomocnisza i ulatwia zycie. A przy wiekszym nakladzie sil i czasu calym akwarium mozesz sterowac "recznie". Jak poszperasz na necie, to znajdziesz: - ktos zrobil odpieniacz z ucietej butelki PET 1,5 litra - ktos inny zrobil mieszacz wapna (mixer) tez z butelki PET, ale z nakretka i rura w tej nakretce, a 'mieszanie' odywalo sie codziennie recznie przez obracanie butelka. - ktos (chyba Przemek, ale glowy nie dam) zrobil reaktor z obudowy po zuzytym oszuszaczu powietrza. - swiatlo mozesz miec Giesmana, a mozesz halopak. Roznica w cenie kolosalna, w wygladzie dosc duza, w swieceniu niewielka. Ale inwestuj w "przyszlosciowe" rozwiazania, czyli statecznik i swiatlo T5 a nie T8. Troche wiekszy koszt na poczatku, ale gdy FO zamienisz na rafe to T8 do nieczego Ci sie juz nie przydadza. - dolewka to tylko plywak, pompa i kawalek elektroniki aby nie zalaczalo sie w takt falowania wody. Mozesz kupic Niveautomat z pompa SP3000, mozesz samorobke na Allegro, albo samemu cos "wystrugac". Bardzo dobrze zrobiles wykonujac od razu zbiornik przystosowany pod morskie. Co prawda sam baniak to maly koszt w porownaniu do calosci, ale jak zly baniaka to nic juz nie poprawisz. Wiekszosc dobrych rad juz dostales - nie bede powtarzal. @Pabl_o, pospiech jest bardzo zlym doradcom - szczegolnie jak zaczynasz. NAJPIERW zaprojektuj (teoretycznie) DOKLADNIE I W SZCZEGOLACHA caly swoj zbiornik, (mozesz projektowac on-line tu na forum) a dopiero pozniej kupuj jaki kolwiek sprzet. "na bank" to mozesz kupic filtr RO/DI. Co bys pozniej nie mial w akwa - RO/DI zawsze bedzie potrzebne. Z falownikiem daj sobie na razie spokoj. Zrob "stala" cyrkulacje - zeby ruch wody byl, a "imitowac nature" bedziesz pozniej. Jak bedziesz mial sporo ryb, a raczej malo LR (Live Rock - zywa skala) to ja bym zainwestowal w naprawde dobry odpieniacz - koniecznie o wydajnosci znaczaco wiekszej niz rekomendowana przez producenta. Organizmy zywe wydalaja bialka, ktore zamieniaja sie na amoniak NH3 (bardzo toksyczny), potem zamienia sie to na azotyny NO2 (tez toksyczny), a pozniej na azotany NO3 (mniej toksyczny), a pozniej na wolny azot N2(obojetny). Wszystko to robia bakterie, ktorych musi byc odpowiednio duzo, i "musza miec gdzie mieszkac" tj. LR. Jak malo LR to moze byc problem. Odpieniacz jest po to, aby jak najwiecej bialek usunac z wody w postaci piany (odpienic) zanim zacznie sie to rozkladac w akwa i truc wode. A co do zakupow - nie zaluj "okazji", bo jak bedziesz czesto zagladal na Targowisko, to jeszcze nie jedna okazje znajdziesz. A jak nie masz za duzo kasy, to najpierw BADZ PEWNY ze cos Ci jest absolutnie niezbedne, chcesz to miec i dopiero wtedy kupuj, a nie kupuj po to ze

Kurcze, pozno i juz nie mysle. Skoro zasolenie sie nie zmienilo, to musialo cos utonac w akwa/sumpie. NO WAY. Inaczej nie da sie tego wytlumaczyc.

"a lyzka na to - niemozliwe" humor humorem, ale /nie ma bata/ cos gdzies te wode dolalo. A zbiornik wody na dolewke sprawdzales? A skad wiesz, ze elektrozawor nie puscil? Ile wody przybylo to latwo policzyc - dlugosc x szerokosc x wysokosc (liczona w decymetrach) czesci sumpa/akwa gdzie wody wczesniej nie bylo, a teraz jest. P.S. Rozszerzalnosc wody jest tak relatywnie niewielka, zebys tego nawet nie zauwazyl. Poza tym to nie takim malym, kilku stopniowym przedziale temperatur. P.P.S. A nic przypadkiem w akwarium/sumpie nie utonelo? To by wyjasnialo podniesienie sie poziomu wody o tyle litrow, jaka jest objetosc rzeczy ktora utonela. Tym bardziej, ze na poczatku uslyszales jakis plusk.

Po tym co napisze, pewnie wielu na mnie naskoczy, ale z kazdym kolejnym rokiem zycia mam coraz mniej skupolow. Nie ma co sie kierowac normami wspolzycia spolecznego, gdy w gre wchodza pieniadze. Na kazdym kroku ktos chce wyciagnac je od nas i nie ma miejsca na sentymenty. Im sie jest bardziej agresywnym w walce o swoje tym ma sie wieksze szanse ze sie mniej tych pieniedzy straci. @pawel, trzeba bylo jezeli zostales oszukany. A co do ciemnogrodu, to jak pisalem wczesniej - robic swoje, zarabiac pieniadze, a ciemnym ludem sie nie przejmowac. Niech sobie piszczy z biedy. @AquaManiac, oczywiscie masz racje, nie jest dziwnym poglad, ze "skoro ktos okrada mnie, to ja okradam jego". Po prostu walka - kto kogo wykiwa. I dlatego nie nalezy sie nimi przejmowac. P.S. Z tego samego powodu nigdy nic nie daje na zadne Wielkie Orkiestry czy inne fundacje do walki z bieda lub glodem. Jak ktos cos dostanie za darmo, to wyciagnie reke po wiecej.

jak w temacie. Czy ktos tez ma ten problem, czy jestem jedynym? Chyba musi byc cos walniete po stronie severa, bo jak z mojego komputera zrobic logowanie na inne konto, to wszystko chodzi OK. A po wylogowaniu i zalogowaniu na moim koncie to (_|_) i lipa.

Fajnie, juz pisze. Tylko zeby jeszcze Moje Pliki chodzilo, bo od miesiaca nie moge nic wgrac.

sinularia i xenia przyjely sie bardzo ladnie po przywiazaniu nitka. Fakt, ze nitka wciela sie xenie, ale po zdjeciu nitki po pewnym czasie nie ma po tym sladu.

A co Wy sie tak indyczycie. Jak kartofle do spolki z burakiem i koniem (Gierdych) beda za duza wioche robili, to im KE pewnie przykreci srubke z dotacjami. Inna sprawa, ze Kraju szkoda, bo kolejna szansa zmarnowana. Ale trzeba robic swoje, kaske zgarniac, ksztalcic sie, a reszte miec w %&$$#^.

Bez lekarza to chyba marne szanse

W Wawie w dwoch aptekach tez chcieli recepte. Latwiej bylo isc do lekarza niz szukac apteki ktora sprzeda bez recepty. Poza tym bez recepty drozej. Z recepta 5 zl, a pojemnosc jaka zrobia zalezy chyba od zapasow jodu i jodku potasu w aptece Najpierw kobieta w aptece powiedziala, ze moze mi sprzedac tylko 100ml, a pozniej ze poszuka jodu i ze moze starczy na wiecej. Skonczlo sie na 200ml - cena bez zmian - 5 zl. Mysle, ze cena jest 5zl za 500ml ale ze nie mieli skladnikow na 500 ml to zrobili 200, a zaplacilem jak za 500ml.

Jezeli cos, co bylo nowe warte 2400zl. sprzedajesz nie za polowe ceny, nie za cwierc ceny, ale za 400zl to oczywiscie, ze nie ma o czym mowic. "darowanemu koniowi w zeby sie nie patrzy" a 400zeta za baniak, szafke i swiatlo to prawie jak darmo Za takie pieniadze to sie bardzo oplacalo kupic. Myslalem, ze placil pelna cene.

No wlasnie dzisiaj zakupilem. Ale cos mnie wyrolowali - zaplacilem 5 zeta za 200ml, a nie 500ml. - oczwiscie na recepte. Ale moze to dlatego, ze w aptece mieli akurat skladnikow tylko na 200 ml plynu.

@Alex, oczywiscie ze mialem na mysli wylacznie szerokosc akwarium. I nie ma znaczenia kto sprzedaje to akwarium, Ty czy jakis "iksinski". Jakby kupil to akwarium w sklepie - moj poglad bylby taki sam. Nie o to chodzi. Add 2. Tak samo jezeli warunki lokalowe wymuszaja okreslony wymiar akwa, tez nie ma o czym mowic. Szczegolnie, ze przy pewnym doswiadczeniu, zbiornik wyzszy niz szerszy tez mozna fajnie zaaranzowac. Ale potepiam poglad, ze cos (szczegolnie zbiornik) kupuje sie "na chwile". Nie oszukujmy sie, wymiana zbiornika na inny o innych wymiarach pociaga za soba wymiane (na ogol) szafki pod akwa, zmiane oswietlenia i ogolna rewolucje oraz niepotrzebne koszty. Nie jestem w stanie zrozumiec nie przyladania wagi do jakosci. Nie wiem - moze to narodowa cecha Polakow, ze cos nie musi byc dobre - wazne zeby w ogole bylo. Wystarczy poswiecic troche czasu na czytanie forum i troche czasu na planowanie, i przy tych samych srodkach mozna miec znacznie lepszy efekt. Jak wspomialem, nie /pije/ do nikogo. Jezeli w efekcie przemyslen i planowania przestrzennego wychodzi ze akwa moze miec max.40cm to OK. Ale mam negatywne zdanie na poglad jaki przedstawia Barti: "teraz cos zrobie, a pozniej pomysle co dalej" Najpierw myslec, przewidywac i planowac, a pozniej robic - nie odwrotnie.