seb

A może mamy kogoś tak zdolnego, komu w dodatku się chce żeby do tego drugiego kawałka podkleił nasze zlotowe zdjęcia? Byłoby fajnie coś takiego obejrzeć...

Przedsmak lata w środku zimy... Echhh... Jakże tam jest cudnie, ale tylko z Wami!!! Aż się łezka w oku kręci Takie rzeczy się tutaj zdarzają... Bo to jest czterech jezior zbieg... Nakreślone Bożą ręką... Malowane wiatrem piękno... Dom dla przyjaciół... Twój rodzinny brzeg...

Panie i Panowie... coś mi mówi że ten zlot będzie przełomowy i że będziemy go dluuuuuuuuugo pamiętać;-)

Kamila, a kto stchorzył z dywanika?

Spać spokojnie jeszcze nie możesz, ja bym go otworzył na maxa, bo jeśli go ustawisz teraz "docelowo" to jak się ogarnie to przeleje.

Teraz to niech se kupi rower!

Mnie tam też w szkole uczyli że silniki diesla zostały stworzone do napędu lokomotyw i maszyn rolniczych...

Daj no numer do Tomka, ja go namówie, zaufaj ;-) Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2

Dasz radę, tak przy okazji, to jutro odbieram czapkę dla Ciebie, będziesz miał dwie, więc jedną będziesz mógł wykorzystać do przeliczenia drobnych

Natalia, a nie poszalejesz bo co???

Nie chce mi się czytać całego wątku, przeczytałem pierwszą stronę. Tester, nie wiem czy wiesz, ale większość życia przejeździłem Hondami, możesz mi wierzyć że warto kupić to auto, problem ewentualnych napraw, praktycznie nie istnieje, możesz mi zaufać, wiem co mowię Pozdrawiam seb

Mi kiedyś Garden do słodkiego dla kumple polecił taki zaworek precyzyjny, nie był drogi, a działa idealnie do dziś, ma taką fajną kontrnakrętkę, że jak ustawisz dawkę i skontrujesz to nie ma bata żeby dawka się zmieniła.

Grześ jak to wcześniej? Przecież zlot zaczyna się w czwartek, no chyba że chcesz wpaść jeszcze wcześniej, to zapraszam, spać jest gdzie

Zapraszam

Dobra, dość mazania się! Dlaczego musisz zrezygnować? Krotka piłka, szczerze i na temat! Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2

jak teraz nie przyjedzie to go nie udusisz, nie będziesz miał koazji bo zerwiemy z nim wszelkie kontakty i... rzucamy na niego pogardę!

Ja już się nie mogę doczekać:-) Wysyłane z mojego GT-I9100 za pomocą Tapatalk 2

Jacek, nie rób jaj, ta Xenia zabije Monti, nie mówiąc o tym że solanka rozpuści lakier na tym wraku...

Jeśli tak, to Jacek, taki jakiś zwykły to mam, leży se, jakby co to wiesz

Chyba nie istnieją minusy;-)

Jacek, ja się na reaktorach nie znam, ale podobno bardzo ważny jest reduktor i większość poleca Sera albo Aqua Medic, ja bym najpierw szukał dobrego reduktora, a butli to piard który ogarniesz spokojnie na lądzie.

Za Stanim, da się, też nie zrobiłbym przegrod.

Qlfon, FB mówisz? Spójrz jakie są komentarze na Trojmiasto.pl... nikt nie da wiary firmie która miała ten transport odebrać, nie ma sensu kopać się z koniem.

Lepiej, nielepiej, pies drapał, to było JEDYNE wyjście żeby COKOLWIEK miało jakąkolwiek szansę przeżyć, inaczej tak jak napisałem, zwierzęta zgniły by w boksach w magazynie na Okęciu. Takie durne mamy prawo, ale prawo i przeskoczyć ani obejść się tego w żaden sposób nie dało...

Mam chwilkę to się ustosunkuję. No więc, byłem przy tej dostawie, byłem na lotnisku, razem z Pawłem naprawdę poruszyliśmy niebo i ziemię żeby nie doszło do tego co się stało. Żebyście mieli jasność sytuacji to napiszę że załóżmy hipotetycznie - z Indonezji leci do nas 500 koralowców i 500 ryb (żeby było łatwo wytłumaczyć). Zwierzęta NIE WYJADĄ z Indonezji bez odpowiednich dokumentów, nie ma takiej opcji. W pierwszym porcie lotniczym na terenie UE MUSI zostać dokonana odprawa weterynaryjna, odbywa się ona na podstawie Międzynarodowego Świadectwa Zdrowia, faktury i tego co znajduje się w boxach. W tym wypadku pierwszym portem lotniczym na terenie UE był Amsterdam. Po takiej odprawie jest wystawiany dokument CVED i kilka innych. Na każdą grupę zwierząt powinien być wystawiony osobny dokument CVED, ponieważ każda grupa zwierząt jest na innym kodzie taryfy celnej. A weterynarze w Amsterdamie odprawili wszystko jako ryby i wpisali kod tylko na ryby, więc zamiast 500 ryb i 500 koralowców wpisali w dokumenty 1000 ryb! W takim przypadku nie było możliwości żebyśmy tą przesyłkę odebrali, bo nikt by nam tego nie wydał, walczyliśmy długo, ale kiedy okazało się że nie ma możliwości żebyśmy to odebrali to jedynym wyjściem było ZRZECZENIE się odbioru przesyłki, w takim przypadku Amsterdam miał OBOWIĄZEK dołożyć wszelkich starań żeby zwierzaki przeżyły, czyli oddać je do najbliższego ogrodu zoologicznego, jak widać oddali, widocznie w Holandii nie ma ogrodów zoologicznych... W przypadku gdybyśmy nie zrzekli sie odbioru przesyłki, zwierzęta trafiłyby na Okęcie i tam spokojnie by sobie zgniły w boksach, dzięki temu że nie ma w naszym prawie celnym żadnych procedur awaryjnych na wypadek takich sytuacji... Szkoda gadać