seb

Odpieniacz dałbym na sucho, nie lał wódy, nie lał bakterii, karmil umiarkowanie, piach tak szczerze to bym zostawił jeśli nie smierdzi, ja to bym jeszcze troszkę dosypał, no i czekać Pozdrawiam seb

Aaaa, no tak uważam, baniak to nie ocean, że przy zerowych parametrach wszystko kwitnie, ale ile tam ma żarcia... Pozdrawiam seb

U mnie? Nieeee, ale było blisko, na szczęści juz umiem czytać sygnaly. Pozdrawiam seb

Kwestia treningu Pozdrawiam seb

Jak dla mnie to zbiornik został "przeciągnięty". Nie mam bladego, najmniejszego pojęcia po co i na co lejesz tyle VSV??? To jest dawka na 1000 litrów system, szczerze. Przestałbym lać całkowicie, w tej chwili masz wodę zerowkę, dlatego system jest mega niestabilny, ja przez kilka lat stosowałem Zeostart, to coś bardzo podobnego moim zdaniem do VSV tylko bardziej stężone, lekkie przedawkowanie skutkowało bąblemi na wszystkim, mocne przedawkowanie skutkowało tym że parametry schodziły do zera, i baniak był mega niestabilny, szczypta pokarmu więcej i cyjano, za duża podmiana i dino, wszystkie syfy sie łapały. Nie chcę siać herezji, ale podam Ci przykład, mamy w pracy zbiornik, kostkę z sumpem, około 200 litrów, sump, nie mogliśmy sobie poradzić z cyjano, dino i innym dziadostwem, obsada żadna, sporo lps - ów i miekkich, chodził tam APH 525. Po wyczerpaniu pomysłów pomyślalem wóz albo przewóz... Wyłaczyłem odpieniacz. Po tygodniu wszystkie plagi poszły w p.zdu, a korale zwariowały . Ja już dwa razy przejechałem się na własnym zbiorniku na wodzie zerówce, jak dla mnie blisko zera - bardzo dobrze, zero - bardzo źle... Pozdrawiam seb

Wpadaj po krewetę z Brytanem! Pozdrawiam seb

:rofl: Oj chlopie, toś nie trafił Pozdrawiam seb

Teraz już z górki Jak bedziesz chciał dopakować baniaczek jakimiś maluchami to wiesz gdzie mnie szukać Pozdrawiam seb

Daj jakieś fotki i napisz co na to wszystko korale, jak lps-y a jak sps - y. Pozdrawiam seb

Tomasz, który to Ty? Pozdrawiam seb

A widzisz, ja się sugerowałem informacjami wyczytanymi na forum, wielu wspominało o "scieraniu" się kulek, jeśli sie nie ścierają to nie było tematu, ale jestem czysty bo napisałem że to tylko moje gdybanie Pozdrawiam seb

A ja słyszalem że Shitzu mają włączyć na listę ras niebezpiecznych, na których posiadanie trzeba będzie mieć specjalne pozwolenie. Pozdrawiam seb

Moim zdaniem, tak tylko sobie gdybam, nigdy kulek nie używałem więc to tylko moje luźne przemyślenia. Moim zdaniem zagrożenia nie stanowi tylko nadmiar bakterii których nie wyłapie odpieniacz, ale przede wszystkim jakies drobinki peletów, które przecież sie scierają, jeśli wylot pelet nie jest w pobliżu odpieniacza to te drobinki dostają się do systemu, i gdzieś tam zaczynają zalegać, dostają sie być może również w szczeliny i pory skały, co bedzie za czas jakiś, jeśli tam, te złogi z braku silnego przepływu wody zaczną sie rozkładać? Tak jak napisałem to tylko moje gdybanie. Pozdrawiam seb

Czy mam rozumieć że te Twoje acroporowe darmozjady maja u mnie żreć za friko i światło pochłaniać do grudnia??? Pozdrawiam seb

Chyba wiem o jakiego chodzi, nie pamiętam pierwszego członu, ale drugi to De Yongi chyba Pozdrawiam seb

Ok, tyle że stawiam dobrą flaszkę że i bez Aqutanu również nic by się nie stało i by przeżyły, ryby w transporcie raczej nie myślą o tym żeby się tłuc w wiadrze, nie mają na to czasu Poza tym ile tego dawkować, na ile litrów i ile ryb? Pozdrawiam seb

Tak szczerze to nie wiem jak to wygląda od strony prawnej, ale myślę że jeśli zadzwonisz do angielskiego odpowiednika naszego ministerstwa ochrony środowiska czy nawet głównego inspektoratu weterynarii to bez problemu taką odpowiedź otrzymasz. Co do temperatury to może być butelka z wrzątkiem, ale musi być dokładnie odizolowana od zwierząt, czyli jakąś przegrodę ze styropianu trzeba by zrobić, bo jesli dotknit o worka ze zwierzakiem to dowieziesz zupę. Jak jeszcze zajmowałem się akwarystyką słodką to robiliśmy taki patent że worek z gorącą wodą przyklejaliśmy do pokrywki boksa, tak jak heatpack i zawsze było ok, chodzi o to że jakakolwiek wkładka grzejąca nie grzała wody w workach tylko powietrze w boksie. Pozdrawiam seb

Ejerzyk, stosowałeś witaminę B czy Aqutan że to polecasz? W temacie transportu ryb z Indonezji to w praktyce wygląda to tak że niewielki procent nie przeżywa, szczerze, najczęściej jeśli już to w przypadku kiedy worek zostanie zgnieciony, wycieknie z niego woda czy coś w tym stylu. Ryby są pakowane w boksy, w boksach są specjalne wkładki chemiczne które zapobiegają przechłodzeniu, w samolocie lecą w specjalnych ładowniach dla zwierząt, temperatura tam to 23 stopnie, w porcie lotniczym tranzytowym w europie zachodniej jako "towar specjalnej troski" są jak najszybciej przewożone z samolotu do magazynu dla zwierząt Cargo gdzie również temperatura wynosi ponad 20 stopni, potem kontrola weterynaryjna, potem transport na biegu do samolotu do Warszawy, tam również szybki rozładunek do magazynu, a potem już formalności, dokumentu i odbiór, na samochód i na sygnale do Gdyni (w naszym przypadku). Dlatego nawet zimą praktycznie nie ma możliwości przechłodzenia czy w lecie przegrzania zwierząt. Co do lania jakichś specyfików typu antybiotyki do worków to raczej eksporterzy (przynajmniej nasi) tego nie stosują, współpracujemy ze sobą na tyle długo że jakiekolwiek nadmierne zgony u nas w baniakach odbiłyby się im czkawką. Natomiast to że większe ryby przychodzą lekko "naćpane" to normalne, dzięki temu jest możliwy w ogóle ich transport, inaczej zużyły by tlen w krótkim czasie. Tester, jeśli zwierzęta będą odpowiednio spakowane przed podróżą to wystarczy życzyć Wam szerokiej drogi Pozdrawiam seb

Myślę że cenę dyktuje głównie rzdkość występowania i trudność pozyskania, wystaczy zerknąć jakie ceny osiągają hybrydy kolorystyczne zebrasom. Pozdrawiam seb

Niektóre tak, poszperam dzis i wkleje kilka jeśli chcecie, ale to w osobnym temacie Pozdrawiam seb

Niejeden, chciałem właśnie ściagnąć na półkę Tak szczerze to jest sporo ryb ktore mozna by ściągnąć, tyle że ceny są nie do zaakceptowania dla klienta w naszym kraju Pozdrawiam seb

Nie do końca tak jest z tym kolorem, jasna jest 20, 400 ciemniejsza wyraźnie, a dzialają moim zdaniem identycznie. Pozdrawiam seb

Jakby co to jeszcze są. Pozdrawiam seb

A ja tu się zastanawiam czy ściągnąć achillesa czy hawajensisa, a Wy tu z takimi cenami wyjeżdżacie Pozdrawiam seb

Kapuhy, właśnie zmiana kursu ma olbrzymi wpływ na cenę zwierzaka "na półce", ponieważ wszystko, wszystko oprócz opłat na lotnisku w PL płaci się w dolarach, czyli cena zwierzaka, ubezpieczenie, i najważniejsze fracht lotniczy, niestety takie sa fakty. A co do sprzętu to u większości polskich dystrybutorów juz podrożał, co przekłada się bezpośrednio na cenę na półce. Pozdrawiam seb