-
Liczba zawartości
384 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez jerry
-
Z albumu: w 2gim tygodniu
Okres dojrzewania... -
Jeszcze tylko dodam do tego co napisał @alef, że trzeba pamiętać o odpowiedniej mocy zasilacza, żeby dał radę kilku wentylatorkom
-
Gratulacje A co było nie tak ?
-
Też tak kiedyś miałem... Ale stary licznik padł i teraz mocują w mojej okolicy jakieś słowackie które się kręcą nawet przy minimalnym przepływie wody Kicha...
-
Chyba czeka Cię wymiana na nowy...
-
Czasem warto spróbować raz jeszcze rozłączyć i poskładać ponownie. Może jakiś kabelek gdzieś nie styka....
-
Właśnie, właśnie... żywica.... Bez żywicy jakoś sobie tego nie wyobrażam na dłuższą metę
-
...czyli wracam do tego co napisałem na początku, że rybki będą na haju od tej całej chemii..
-
bakterie pewnie niektóre tak, ale ja nie... włączył by się dodatkowy czynnik "żona"
-
Pomijając aspekt chemii która będzie zatruwała taki zbiorniczek, to czy myślisz, że taka czysta sklejka mimo wszystko nie "padnie" szybciej? Po mojemu, to chyba jednak takie niepolakierowane drewno, mimo że stosunkowo małej grubości na każdą warstwę sklejki, prędzej czy później zacznie butwieć.
-
Kawałek był na prawdę niewielki więc go wywaliłem. Jeśli będzie wyłaziło dalej to będę się wtedy martwił - ale już nie będę wywalał kolejnych kawałków bo zrobię sobie pustynię, lub raczej plażę jak już wsypię piasek Kulek Valonii było wyjątkowo dużo i tylko i wyłącznie na tym jednym kawałku. Może mam wyjątkowe szczęście i już nigdzie nie wylizie...
-
...już ją zniknąłem... Ale przy tym narobiłem zamieszania. A było już tak fajnie poukładane Tych zielonych kuleczek na skale zrobiło się już niezłe stadko. Valonia strasznie szybko się rozrasta. Wypatrzyłem ją wczoraj podczas "przemeblowania" - nie wiedziałem jeszcze co to jest za zaraza. Dziś wydaje mi się, ze jest ich wyraźnie więcej lub są większe. Pozostało mi obserwować co będzie się działo dalej, czy się nie rozsiało to zielone g....
-
Kawałek nie jest zbyt wielki. Obawiam się czegoś innego, to badziewie może mi wyjść w każdej chwili na innym kawałku. I co wtedy - pozbyć się kolejnego ? Z drugiej strony lepiej zapobiegać niż leczyć... Skałka za chwilkę będzie zniknięta z akwa. W jej miejsce wykombinuję coś innego
-
W przypadku jaki wskazał nam @rufio jest lakierowana sklejka. Tu chyba są większe szanse na utrzymanie takiego zbiornika w długim okresie czasu. Jednak stosowanie sklejki typowo budowlanej (ten pierwszy projekt "drewnianego" akwarium) mnie nie przekonało.... :wink Ale nie jestem stolarzem z zawodu więc mogę się oczywiście mylić
-
Czy wywalać ten kawałek skały z akwa? Jest niewielki... Akwarium dopiero co zalane więc wszystko się jeszcze może zdarzyć.
-
Czołem, Właśnie wypatrzyłem na jednej skale coś takiego: http://www.nano-reef.pl/datas/users/2102-img_4381_1.jpg http://www.nano-reef.pl/datas/users/2102-img_4385_1.jpg Chciałem Was prosić o info, czy mam wątpliwą przyjemność być posiadaczem tak ciepło opisanych na forum Valonii oraz Apitasii? Wylazło toto tylko na jednej, jedynej skale. Czy widzicie szansę, że już nigdzie więcej nie wyjdzie? Jeśli mam z tym walczyć to wolę chyba jednak wywalić ten kawałek skały nim się rozlizie po całym akwa...
-
Z tego co jest mi wiadomo, to poszczególne warstwy sklejki kleją jakąś dość mocną chemią. Ciekawe czy mu to nie zacznie wyłazić za jakiś czas... Jak zacznie wyłazić to będzie miał rybki "na haju" Po mojemu określenie sklejki - wodoodporna - nie jest równoznaczne z tym, że można w skrzynce z niej zrobionej trzymać przez dłuższy czas wodę.
-
Z rurką od kaloryfera to jest dobrze jeśli jest metalowa. Słyszałem o przypadku kiedy ktoś okręcił przewodem rurkę plastikową.... :) Jak by go porządnie kopnęło to by się w tedy uziemił na amen... Jurek
-
Pomiary i owszem, można zrobić. Jest na to kilka sposobów i są do tego specjalne mierniki. Na sto procent nie wystarczy do tego zwykły omomierz :-) Jurek
-
Jeśli są to stateczniki elektroniczne, to częstotliwość ich pracy to chyba 20kHz. Poza tym napięcie (zarówno przy statecznikach elektronicznych jak i w układzie klasycznym) niezbędne do świecenia świetlówek jest już dość duże, i dochodzi do jakichś 1500V. Coś tam się pewnie może indukować. Jurek
-
Może to być kwestia "jakości" uziemienia. Kiedyś, w instalacjach łączyli przewód neutralny z bolcem uziemiającym i tak było realizowane uziemienie. Teraz już się tak nie robi. Jednak nawet w instalacjach nowego typu (tzw. 3 żyłowe lub dla zasilania 3 fazowego 5 żyłowe) nie za każdym razem jest to wykonane prawidłowo. Dodatkowo wilgotna skóra rąk lepiej przewodzi niż sucha. Jeśli macie zamoczone ręce to jest o wiele większe prawdopodobieństwo że poczujecie stosunkowo niewielki prąd. Reasumują, po mojemu, to prawidłowo wykonana i sprawna instalacja uziemiająca powinna odprowadzić każdy ładunek do ziemi.