-
Liczba zawartości
819 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Jader
-
Zamontuj te regulowane nóżki i po kłopocie.
-
Co do kosztów, to obstawiałbym, że jednak wyjdzie podobnie albo i bardziej. Co do pracochłonności, to też może wyjść podobnie albo bardziej, zależy co się będzie w akwarium działo i co mieszkało. To w końcu nie jest tak, że słodkie się dzielą na normalne i holendry a morskie są morskie i już. Z wpuszczaniem ryb to poczekałbym jednak aż coś się w tym akwarium wyklaruje i zacznie dziać. Jakoś nie ufam, że po takiej przeprowadzce (w tym 8 godzin suszenia skały), nie nazdychało różności (ludziom się drugie dojrzewanie po przestawieniu kawałka skały przytrafia). Co do metody filtracji i mediów, to pewnie wszystko zależy od tego co tam chcesz trzymać. Firma może i coś tam radzi, ale ona pewnie też nie wie co chcesz trzymać i w dodatku bardzo chce sprzedać swoje produkty. Jaka ma być obsada, jakie chcesz stosować metody filtracji - IMO tego typu decyzje musisz podjąć zanim ktoś coś bardziej konkretnego poradzi.
-
Jak ktoś ma w ogródku to może namorzyny podlewać, albo jakieś trawy na bałtyckich wydmach Jako nawóz to głównie by się NO3 przydało, którego w naszych akwariach raczej nie ma, bo nie dopuszczamy. Jak już to sobie myślałem, żeby taka wodę wykorzystać do jakiegoś eksperymentalnego akwarium z czymś niewymagającym (aiptasia? ). Aż taka syficzna ta woda nie jest, w końcu to nie jakiś kondensat, tylko ta sama woda, w której nasze korale żyją.
-
Koniki jako superdrapieżniki http://www.newscientist.com/article/dn24595-dwarf-seahorses-are-stealth-hunters-of-the-oceans.html?cmpid=RSS|NSNS|2012-GLOBAL|online-news#.UpWkdu1DveY Ciekawy dosyć artykuł na temat metody pobierania pokarmu przez koniki morskie. Jak ktoś hoduje, to może go natchnie jakaś inspiracja karmnikowa, czy coś.
-
Jakaś osłonica może? To pływa, czy się gdzieć przyczepiło?
-
600 litrów a 240 litrów... Jako posiadacz 240, powiem, że to spora różnica. Z tego co pamiętam ze słodkiego, to na agresywne ryby są zasadniczo 2 metody; albo mało ryb w dużym akwarium, żeby się podzieliły terytorium i miały gdzie chować, albo dużo ryb, żeby się agresja rozłożyła. I tyle. Zawsze można liczyć, że się trafi jakiś wyjątkowo spokojny osobnik, albo, że po zakręceniu bębenkiem rewolweru trafi się na pusta komorę Jako mądry po szkodzie, niestety z 2 parasemek mam już jedną
-
Mi też się to zdarzało i teraz nie dokręcam tak mocno ;P Przy okazji uszczelka się tak szybko nie rozwala.
-
Ekhm... 2 tys. litrów vs. 200 litrów
-
Kurczę, firmy to nie pamiętam, to z 10 lat temu było. Standardowo wodzień, artemia i co tam w ręce wpadło. Wargi ryb po prostu wyglądały jak poranione, często miały białe przebarwienia. Myślałem, że się biją, ale potem gdzieś wyczytałem, że od skubania zamrożonych kostek mogą im się infekcje przytrafiać. Tak czy owak przestałem i mam wrażenie, że zrobiło się lepiej. Teraz i tak płuczę mrożonki od tego całego gadania o fosforanach na forum Jeszcze ryba pewnie wyskubie to co się od kostki oderwie, a ukwiałowi przy odrobinie pecha będzie się to rozmrażać we wnętrzu, to po co mu to.
-
A po co go stresować rozmrażaniem w gębie? Kiedyś miałem zwyczaj wrzucania mrożonego żarcia do akwarium z pielęgnicami i często im się potem różne rzeczy paprały na pyskach. Od czasu zauważenia związku nie widzę większego sensu, żeby tak robić.
-
Rozmrozić.
-
Serio, ten mandaryn w 30 litrach? W 3-tygodniowym akwarium?
-
Inne nałogi i lenistwo :| Ale ciągle mam nadzieje, że jak się jeszcze trochę zestarzeję to się całkiem na akwarystykę przekieruję
-
Respect. Chciałbym mieć tyle pasji w pasji
-
Przecież to akwarium dopiero zacząło dojrzewać. Zwłaszcza na suchej skale. Po co tę wódkę tam lać?
-
Odkąd Libre Office pilnuje używania przecinków, nic mi już więcej do szczęścia nie potrzeba
-
Mam do sprzedania kilka Entacmaea quadricolor z powakacyjnego baby boomu. Jest kilka sztuk małych i kilka większych. Na zdjęciu niestety kiepsko widać, bo do siebie przylegają. małe mają ok 5 cm średnicy, duże 10-15. Wszystkie wydają się w dobrej formie, napompowane, nie wędrują (tylko się dzielą). Cena, powiedzmy 100 zł za małego (są 2 sztuki) i 150 za dużego (są 3 sztuki). Odbiór niestety tylko osobisty w Swarzędzu (ew. na pl. Wolności w Poznaniu).
-
Z tego co tu czytam wynika, jakby bąbelki się pojawiały kiedy jest odpowiednio dużo niebieskiego.
-
Entacmaea quadricolor vs krewetki czyszczace
Jader odpowiedział dawidmNS → na temat → Inne bezkręgowce
Długo już go masz? Wydaje się, ze błazny w końcu powinny załapać. -
A może jakieś przebicie prądu?
-
Po tym jak mój się spotkał z pompą, wyrósł mi nowy egzemplarz z oderwanego farfocla wielkości łebka od szpilki. Tak że wierzę, że naprawdę mają w sobie dużą moc.
-
Kurczę, pięknie to wszystko wygląda. Aż mi się znowu chce w moim robić przebudowę
-
Jest taka obkurczona jak jej miejsce nie odpowiada albo coś ją drażni. Te igiełki to mam wrażenie, że jakiś szczątkowy szkielet (ma ich dużo "w ciele" co widać przy robieniu szczepek). Spróbuj przenieść z dala od innych korali. Jakichś ślimaczków na niej tez można oczywiście poszukać.
-
Ipad to nie czytnik. Ja mam kindle i sobie chwalę. Żona ma kindle i też sobie chwali. Książki papierowe czytam tylko kiedy muszę (zawodowo). Polecam http://swiatczytnikow.pl/, sporo recenzji i innych takich.
-
U mnie pomogła jodyna i płukanie w RO z jodyną. Chociaż później okazało się, że przeżył też odcięty kawałek spisany na straty i płukany w kranówie...