jackozaremba

Mam podobnego, tylko nieco mniejszego (nie jest aż tak włochaty ). Na chwilę obecną chodzi głównie po szybach więc jest bezpieczny. Jednak cały czas mam go na uwadze i jak tylko zauważę że coś grandzi to od razu zostanie eksmitowany z akwa.

"Peniek" a może on jest ze szczepu Sioux-ów albo innych Czejenów

Dzisiaj już raczej nie zdążę pomierzyć, ale sam jestem ciekaw. Przy ostatnim pomiarze sprzed ataku pierwotniaków PO4 było 0,2 a NO3 jakoś blisko 0 nie pamiętam dokładnie

Ja byłem w zeszłym roku końcówka września i początek października. Pogoda rewelacja. Co prawda na zwiedzanie odrobinę za wysoka, jednak na pływanie i nurkowanie idealna. Oczywiście nie zapomnij o kremach z wysokim filtrem. Spiec się można bardzo łatwo. Szczególnie narażone są plecy i kark przy snoorkowaniu.

Mam dokładnie takiego samego. Jak na razie to widuję go tylko na szybie, ewentualnie siedzi sobie zagrzebany w piasku ale nadal przyklejony do szyby. Nie zauważyłem na razie jakichś agresywnych przejawów jego egzystencji Mój ma około 6-7 mm długości a wysokość to góra 2 mm

Dzięki promil, może przeżyją, choć jeden zrobił się cały biały. Całodniowe niedzielne napowietrzanie chyba pomogło. Dzisiaj jest już o niebo lepiej. Woda zrobiła się dużo bardziej przejrzysta. Jutro zamierzam ponownie zaserwować zbiornikowi całodniowe napowietrzanie.

Ja już chciałem budować pułapki, jednak tak się złożyło, że oba kraby siedziały w jednej skale którą mogłem wyciągnąć. Kraby przywiezione zostały z żywą skałą. Dopóki były same to "obgryzały" glony wapienne. Początkowo chciałem je nawet zostawić skoro niczego nie ruszały. Jednak po włożeniu pierwszych żywych mieszkańców - ekipa sprzatająca, doszło do ataków i pierwszej nocy krab dopadł ślimaka. Moim zdaniem lepiej nie ryzykować i pozbyć się takich dzikusów jak najszybciej. Lepiej odłowić i próbować je zidentyfikować niż na odwrót.

U siebie miałem 2 dzikusy. Jeden miał około 4 cm a drugi miał 1 cm. Niestety każda pokojowa próba wyciągnięcia ich kończyła się niepowodzeniem. Za dnia siedziały pochowane w skale. W nocy natomiast są to na tyle płochliwe i szybkie zwierzaki że ich złapanie graniczy z cudem. W akcie desperacji próbowałem tego mniejszego nawet przebić śrubokrętem ale miał na tyle twardy pancerzyk że nic mu nie zrobiłem. Ostatecznie skałka w której siedziały wylądowała w misce (bez wody). Dopiero wtedy poszło w miarę łatwo. Duży w zasadzie bez oporów zeskoczył do miski. Mniejszy był nieco bardziej oporny i musiałem wykruszyć kawałek skały.

Witam. Na szczęście żadnych zapachów woda nie wydziela. Dzisiaj przez cały dzień obficie napowietrzam zbiornik. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Martwię się tylko kolonią grzybków bo wygląda naprawde mizernie. Jedyny który chyba cieszy się z całej sytuacji to pustelnik. Jakoś wyjątkowo się ożywił odkąd zrobiła się mętna woda. Wszędzie go pełno.

Bardzo gorąco polecam film o wielkiej rafie koralowej. Naprawdę warto go obejrzeć. Film opublikowany na Discovery HD. Umieszczony na Youtube w 6 częściach. http://www.youtube.com/watch?v=4GPUJLleUVQ&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=SUMM_41guH8&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=cV8sJZu2w-Q http://www.youtube.com/watch?v=rqy-gsEc-v8&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=9j_YWhkP9fY&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=-FA-y1ocSZ0&feature=related Miłego oglądania Pozdrawiam

Przeterminowanie, złe przechowywanie i brak wstrząsania odpada Wszystko robiłem jak trzeba. Proporcje lania zostały zachowane. Mniej więcej taka sama porcja jak tomiooo, oczywiście w proporcji do mojego baniaka. Nie wiem czy nie będzie miało tutaj znaczenie to iż baniak miał już miesiąc czasu no i raczej trochę bakteri to już w nim było. Może faktycznie wlałem i tak za dużą dawkę (mimo iż mniejsza niż zaleca producent). Tak jak pisałem prędzej, nie posiadam filtra UV, więc czy częstsze podmianki załatwią sprawę. Czy moze jest jakis inny sposób?

No niestety testu na zawartość tlenu nie posiadam. A czy częstsze podmianki są coś wstanie zdziałać? Na razie robię podmianki raz w tygodniu ok 10 %wody. Mogę zacząć robić je częściej i np. w większych ilościach.

Kurde sam nie wiem, ale coś z wodą jest nie tak bo dzisiaj zeszła mi krewetka, a raczej cieszyła się dobrym zdrowiem. Ostatnio przeszła nawet pierwszą wylinkę u mnie.

O w mordeczkę to faktycznie przesadziłem Kurde u mnie to wyjdzie jakieś 0,15 ml dwa razy w tygodniu :) Czyli co, po kropelce

Hmm @nika w porównaniu do pojemności twojego akwa to faktycznie można mówić że przedawkowałem (przynajmniej pierwszą dakę ). Natomiast zgodnie z tym co pisze producent to dawkowanie jest 2 nakrętki (10ml) na 70 litrów wody co tydzień. Natomiast w przypadku zakładania akwa to 2 nakrętki na 35 litrów wody lane codziennie. W przypadku morskich dawkę ta podwajamy. Hehe. Trochę producent przesadził Dobrze że wlałem tylko jedną nakrętkę i na tym się k\skończyło. Gdybym lał te 4 nakrętki codziennie to teraz to miałbym mleko a nie lekkie zmętnienie Na razie wstrzymuję się z Cycle. Niestety nie mam skąd wykombinować UV.

Dzięki Jacku za podpowiedź, tylko problem w tym że nie mam UV-ki. Czy mogę sobie poradzić z pierwotniakami w jakis inny sposób. Rozumiem także, że powodem jest Cycle Hagen-a. Dodałem połowę zalecanej dawki do akwarium morskiego ale chyba i tak za dużo. Mam sobie w takim przypadku z laniem Cycle dać spokój, czy po tygodniu znowu powtórzyć?

Witam serdecznie. Czy ma ktoś doświadczenie z Hagen Cycle - szczepy bakteri. Od założenia akwa, oprócz momentu kiedy był wsypany piasek, woda była kryształ. We wtorek wlałem po raz pierwszy bakterie Hagena Cycle i od środy woda zrobiła się mętna. Jak się jej przyjrzeć to widać jak pływają w niej takie małe drobinki. Nie ma jednak szansy żeby to był piasek. W akwa nic nie było przestawiane, nie był też dosypywany piasek, cyrkulacja również się nie zmieniła. Z tego ci widze to na gorgonię i cladiellę nie ma to wpływu, jednak grzybki do tej pory bardzo ładnie rozwinięte zaczęły się kurczyć. Po zapaleniu światła wogóle się nie rozwijają i tak widać jakby miały ochotę całkiem uciec Dodam, że w tym samym czasie jak dodałem bakterie dodałem też góra 2 malutkie kropelki JBL Coral Fluid, jednak nie sądzę żeby to miało taki wpływ na jakość wody. Ma ktoś może jakiś pomysł od czego to może być i jak się tego pozbyć i przywrócić krystalicznośc wody. Aha. Dodam, że filtrowanie wody przez filtr z gąbką nic nie pomogło. Pozdrawiam Jacek

Dzięki za weryfikację. Dojrzewanie w pełni a cyjano się cieszy. Dzisiaj jednak zauważyłem, ze chyba cyjano powoli zaczyna się cofać. Tutaj składam podziękowania dla Pawła @rah za rady i cenne porady. Pozdrawiam Jacek

Witam serdecznie. Proszę o weryfikację czy dobrze myślę co do gatunków: cladiella ? sinularia ? cyjano ? Pozdrawiam Jacek PS. Przepraszam za rozmiary zdjęć.

Powodzenia w zabawie z tym wszystkim Co do krabów to faktycznie jak najszybciej je odłów i nie zastanawiaj się ktory jest dobry a który nie. U mnie siedział taki jeden, który wygladał jak Mithrax i dopóki siedzial sam to skubał skałę. Jednak jak tylko doszła ekipa sprzątająca to pierwszej nocy dopadł slimaka turbo a następnego dnia polował w ciągu dnia na moich oczach na ślimaka piaskowego. Dobrą metodą jest ustawienie na poczatku skały na czymś szklanym (słoiki, szklanki). Co prawda przy większej ilości skały może to być ciężkie (mina żony co się stało z jej szklankami.... bezcenne ) Jednak taki krab jak zejdzie ze skały nie ma już szansy na powrót na nią i łatwo można go wyłapać.

Na pierwszym zdjęciu to moim zdaniem kiełż. Bardzo pożyteczny. Można go zostawić w spokoju.

Jak w temacie. Przyjmę szczepki miękkich korali. Najchętniej województwo kujawsko-pomorskie jeśli chodzi o odbiór osobisty. Jeżeli jest szansa na przesyłkę to cały kraj . Jak nie macie co zrobić z przerośniętym koralem to zamiast spuszczać go do klozetu z chęcią przyjmę szczepkę. Pozdrawiam Jacek

Na razie ją zostawiłem bo oprócz zoa, które było na skale, kraba zabójcy no i teraz ekipy sprzątającej nie było w akwa żadnego życia (nie liczę wieloszczetów, kiełży, wszelkiego robactwa w skale, itp.). Jednak teraz widze, że zaczyna się tego paskudztwa pojawiać coraz więcej. Muszę kupić strzykawkę i igłę i dostanie z kwasku cytrynowego .

DZIEŃ 26 Czas na małą aktualizację. Dojrzewanie w pełni. Glony zielone ustąpiły. Pojawił się natomiast brązowy nalot, który w nocy prawie całkowicie znika a w ciągu dnia pokrywa prawie cały piasek i większość skały. Pojawiła się również ekipa sprzątająca Niestety sprawdziły się przypuszczenia co do kraba, który był w skale. Dopóki siedział sam w akwarium to był spokój. Po dodaniu ekipy sprzątającej pierwszej nocy rozprawił się z Tectusem a drugiego dnia polował na strombusa (na szczęście bez efektów). Skutkiem było polowanie na niego przeze mnie i wylądował w karcerze Jeśli ktoś jest chętny to z przyjemnością oddam go do sumpa. Zaznaczam że jest agresywny. Zjadł nawet swojego pobratymca, który był mniejszy od niego. Tak oto wygląda ten krab zabójca Reszta brygady czyszącej jak na razie ma się dobrze. Calcinus Leavimanus Strombus Gibberulus - a raczej jego syfon Tectus Fenestratus - świetny glonożerca, zadziwiło mnie jaki jest wydajny Lysmata Amboinensis - jest śliczna

Niestety nadal poszukuję ((