kapuhy

Może jajka jakichś ślimaków? Przypomina trochę jaja dolabelli.

Biała plama wygląda po prostu jak bielejące glony wapienne, chyba że coś innego masz na myśli. Cosika z pierwszej foty słabo widać, ale jak rośnie w ciemnościach, to szukaj podobnego w gąbkach i osłonicach.

Pompona w Łodzi spokojnie powinieneś dostać, na Siewnej były ostatnio, jak zapytasz o muszle to pewnie też dostaniesz parę sztuk. Porcelanowego również możesz wziąć do swojego baniaka, ale najszczęśliwszy będzie w ukwiale. Mitrax z nich wszystkich rośnie największy i czasem trafiają się bardziej drapieżne sztuki, ew. zamiast niego na glony możesz wziąć sarona (zwykle są te mniej kolorowe).

Moim zdaniem ocenianie anonimowe (bez możliwości podglądu) pozwala bardziej rozwinąć skrzydła dziecinadzie na forum. Co prawda wcześniej też się zdarzało, że co niektórzy po otrzymaniu minusa wertowali archiwum postów, żeby sobie po cichu ulżyć (tu pozdrawiam pewnego reputacyjnego partyzanta), ale po ograniczeniu ilości minusów do bodaj jednego dziennie i dodaniu podglądu ocenianych postów takie działania są mocno utrudnione. Jak ktoś mocno podpadnie i nazbiera rózg, a nie potrafi wziąć tego na klatę, to jego szanse na odegranie się na wszystkich i tak są nikłe, więc ukrywanie oceniających raczej nic nie daje. Nie wnikając w sensowność istnienia reputacji, na poprzednim silniku była mimo wszystko zrealizowana znacznie lepiej. Kiedyś każdy plus czy minus trzeba był uzasadnić w krótkim opisie, co mniej więcej dawało pogląd na poczynania forumowicza, a teraz w części tematów plusy służą do wzajemnego poklepywania się po plecach grona tych samych osób. Plusy za merytoryczne teksty i bycie dobrym znajomym są wrzucane do jednego wora, co wypacza sens istnienia reputacji.

Masz na myśli dowolnego kraba, czy konkretnie pustelnika? Jeśli to pierwsze, to do małej kostki fajny będzie pompon.

Widzieliście? Chodiemu przelał odpieniacz - klik -

Niestety od strony UV ten artykuł jest słabiutki. Niby na początku podany jest podział na UV-A, B i C (kiepski, bo np. lampy w solariach emitują zarówno UV-A, jak UV-B ), ale dalsze informacje o filtrach i natężeniu są strasznie spłycone. Z całego zakresu UV promieniowania słonecznego do powierzchni Ziemi dociera niemal wyłącznie UV-A, ale zakres ten odpowiada za nikły ułamek energii świetlnej, rzędu paru procent. Za to ultrafiolet powoduje zjawisko fluorescencji, dlatego w akwarystyce używany jest do podkreślania kolorów fluo. Do tego sprowadza się sens stosowania diód UV w lampach. Druga strona medalu to zakres UV-C, który powinien być całkowicie wyeliminowany z promieniowania świetlnego, bo jest zabójczy dla organizmów żywych. Dlatego znajduje zastosowanie w lampach sterylizacyjnych, ale musi być odfiltrowywany np. ze światła żarników HQI. Te dwa zakresy to zupełnie inna bajka i nie należy ich mylić.

Ślizgi będą walczyły o terytorium ze sobą, a czasem również z rybami o podobnym wyglądzie (u mnie np. salarias z upodobaniem męczył babkę kopiącą).

Ciężko powiedzieć, bo słabo widać. Dotknij i zobacz jak zareaguje, jeżeli gwałtownie się skurczy, to będzie aiptasja.

Ja używam normalnej sody oczyszczonej, zwyczajne NaHCO3, bez antyzbrylacza. Ale widać do rozpuszczania w normalnej temp. brakuje mi cierpliwości...

Na pierwszej focie wygląda na aiptasję, druga na bank rurówka.

Czyli trzeba uważać, żeby nie przesycić roztworu, ok. Następnym razem spróbuję z gorącą wodą, dzięki.

Z podgrzewaniem wody na wapń nie powinno być problemu, bo rozpuszczając się sam podgrzewa wodę, zresztą przy 4-5krotnym stężeniu nie powinno być problemów. Dla odmiany mam problemy z buforem kH, za Chiny nie mogę rozpuścić przepisowej ilości w litrze wody. Czy po podgrzaniu, rozpuszczeniu normalnej ilości i ochłodzeniu nie wytrąci się wapń? Czy ja po prostu najzwyczajniej zbyt krótko mieszam?

Strombus też byłby ok

Nie, to nassarius.

Pozostałymi wieloszczetami w zasadzie nie ma się co stresować, bo to pożyteczne zwierzaki. Poza firewormami trzeba uważać na rodzaj Eunice, potrafią urosnąć naprawdę duże i żerować na koralowcach. A reszta to takie brzydsze dżdżownice Pozdrawiam Edit Szczecinki wbijają się w ciało, a zawierają parzącą substancję. Na dodatek odruch rozcierania pogarsza tylko sytuację, bo przenosimy igiełki w nowe miejsca. W miarę bezpiecznie można je usuwać tylko taśmą klejącą. Tu masz kilka przykładów, dlaczego ich nie lubimy

Tu masz sporo zdjęć firewormów, porównaj. Twój robal jest szeroki i gruby, dużo bardziej przypomina fireworma, niż przeciętnego wieloszczeta. Trzymaj się z daleka od jego szczecinek, bo mogą zrobić sporą krzywdę.

Nie wiem czy taki zwykły ten wieloszczet, na zdjęciu słabo widać, ale przypomina fireworma. Jeśli tak jest faktycznie - wywal, "zwykłego" możesz zostawić. Tutaj co nieco o identyfikacji:

Wspominałem już gdzieś na forum prostą zasadę - jeśli coś jest piękne, bajecznie kolorowe, wyglądem czy sposobem poruszania rzuca na kolana, a nie spotyka się tego w domowych zbiornikach, to taka sytuacja ma bardzo istotne powody, a zwierzak na pewno należy do grona problematycznych. Ślimaki nagoskrzelne są tego świetnym przykładem. Liczne są bardzo kolorowe, kształty niektórych gatunków są przekosmiczne, ale większość sprawia ogromne problemy z wyżywieniem. Część żeruje na koralowcach, np. typu zoa czy LPS, część żywi się tylko konkretnym gatunkiem glonów, polipami SPSów, niektóre żerują tylko na gąbkach, inne na hydroidach, aiptasjach. Na dodatek podobieństwo między niektórymi gatunkami utrudnia określenie preferencji pokarmowych. Problemem bywa też sposób poruszania się nagoskrzelnych, wiele z nich potrafi pływać w stosunkowo spokojnej wodzie, ale nie poradzi sobie z akwariową cyrkulacją. Nagoskrzelny trafił do mojego zbiornika raz, był to ślimak opisany w liście przewozowym jako glonożerca. W rzeczywistości przepiękny zwierzak należał prawdopodobnie do gatunku z rodzaju Phyllidia, żerującego na gąbkach. Niestety w moim zbiorniku wszelkie rodzaje gąbek omijał szerokim łukiem. Widok głodującego zwierzęcia, skazanego na powolną śmierć, smętnie przeszukującego zbiornik w poszukiwaniu jakiegokolwiek zjadliwego pokarmu naprawdę ściskał za serce, choć był to "tylko" ślimak. Najchętniej zapakowałbym go w pudło i odesłał z powrotem na rafę, gdzie miałby jakieś szanse na przeżycie. Nikomu nie życzę podobnego widoku we własnym akwarium, człowiek naprawdę podle czuje się po takim doświadczeniu, o samym ślimaku nie wspominając. Dlatego proszę - przed zakupem jakiegokolwiek nieznanego, "dziwnego" zwierzęcia, a ślimaka nagoskrzelnego w szczególności, poszukajcie informacji o jego wymaganiach i szansach utrzymania w domowym akwarium. Im mniej będzie chętnych na takie zakupy, tym rzadziej te piękne zwierzęta będą sprowadzane, bez nadziei na przeżycie więcej niż paru tygodni. Miałem napisać jeszcze parę słów do niektórych importerów, świadomie ściągających zwierzęta bez szans na utrzymanie (jak jeden osobnik z allegro), ale się powstrzymam. Do nich i tak raczej nic nie dotrze, nic poza ewentualnym ryzykiem utopienia kasy. Ponieważ tacy ludzie zawsze się znajdą, koniec końców głównie od klientów, czyli od nas, będzie zależny los pięknych ślimaków.

Oż Ty draniu, wykręcasz się? Za karę (w nagrodę znaczy) następny zlot będzie u Ciebie

Sycony? Są nieszkodliwe, na różnych etapach życia zbiornika jest ich mniej lub więcej, zależy to m.in. od ilości dostępnych w wodzie krzemianów. Zwalczać nie ma sensu, to nie jest żadna plaga.

Odpieniacz do pracy wykorzystuje bąbelki powietrza, które rozpuszczonym w wodzie tlenem de facto nie są, więc raczej nie tutaj tkwi wyjaśnienie. U mnie w różnych temp. specjalnych zmian w klarowności nie widać.

Nie ma czegoś takiego jak najlepsza kombinacja, bo bardzo dużo zależy od gustu. Jeżeli lubisz chłodną barwę, to 2xBlue plus 1xCoral plus, jak wolisz cieplej to np. jedną Blue plus wymieniasz na Aquablue special. Aktynikę odpuściłbym w RMie zupełnie, bo będzie mrocznie. Purple też nie za bardzo, jako jedna z jedynie trzech świetlówek może dawać zbyt różowy efekt. U siebie mam 2xBlue plus i1xAquablue special, ale tę ostatnią najchętniej wymieniłbym ba Coral plus. Co kto lubi...

Zobacz, czy na żywo podobne do tego.