-
Liczba zawartości
2 964 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
17
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez kapuhy
-
Spróbuj go wykurzyć wstrzykując wodę RO w jego kryjówki, najlepiej zostawiając część skały pod wodą. Na modliszki działa
-
Zdecydowanie należy Ci się pochwała za cierpliwość, bo ostatnio z tym coraz bardziej krucho. Tak trzymaj Czym mierzysz parametry? PO4 masz bardzo wysokie, różnica między NO3 ogromna-pomiar do sprawdzenia i ew. coś na fosforany do kaskady by się przydało na przyszłość. No i do poprawki tło, bo psuje ogólny efekt. Skały masz bardzo blisko bocznych szyb nie będziesz ich w stanie doczyścić, pomyśl nad przestawieniem. Generalnie całkiem przyjemnie, chociaż skałą wygląda podejrzanie sterylnie. Jak wyglądało dojrzewanie? Powodzenia
-
Mirekaju, zainstaluj/włącz sobie moduł sprawdzania pisowni, bo Twoje posty niestety wręcz ociekają bykami, ciężko się to czyta.
-
Modliszka to prawdopodobnie Gonodactylellus snidsvongi lub inna z tej grupy - to dość popularne i niegroźne dzikusy, w większości malutkie (2-3 cm). Określenie gatunku jest ważne, bo modliszki z innego rodzaju potrafią mocno narozrabiać. Identyfikacja nie jest prosta, bo modliszka potrafi znacząco zmienić ubarwienie nawet po wylince, ponoć najważniejszy przy ocenie jest ogon zwierzaka. Miałem dzikusa z tego gatunku w głównej części RMa (masz fotki w moim wątku), był zupełnie niegroźny, nie polował nawet na małe kraby. Za to zachowanie takiego zwierza jest bardzo ciekawe, to niezwykle inteligentne stworzenia.
-
Lub Corynactis.
-
Najważniejsza jest jakość wody w kranie i jej ilość przepuszczona przez zestaw. "Wymiana prefiltrów co max. 6 m-cy" to hasło bardzo fajne-jak akurat handlujesz prefiltrami, to tylko bardzo ogólny punkt odniesienia. Wodę w kranie mam bardzo przyzwoitej jakości (ok 120 ppm-nie wchodząc w głębszą analizę składu), do małego zbiornika zużywam jej niewiele, więc prefiltry dla świętego spokoju wymieniłem po 1,5 roku. Część mechaniczna nie powinna mieć większego wpływu na jakość wody, a poprzez zapychanie się bardziej na wydajność, być może warto częściej wymieniać węgiel. Żywicę wymieniam wg wskazań TDSa, ale mam dwie w szeregu-więc jest jakieś zabezpieczenie na wszelki wypadek. W sumie również bardzo rzadko (raz do roku czy coś w podobie). Trochę inaczej wygląda sytuacja, gdy wiemy o problemach z konkretnym parametrem wody w kranówie, który nie jest poprawnie sygnalizowany przez TDSa, tak jest np. z krzemianami. Wtedy potrzebny jest dodatkowy pochłaniacz, ew. znacznie częstsza wymiana żywicy na podstawie obserwacji zbiornika.
-
Lukiblack - piękny koralowiec, piękna fota. Gratulacje!
-
Na pohybel Kanadzie, niech żyją Suomi! Niestety w tym roku nad moimi Finami wisi klątwa gospodarzy, ostatni raz organizatorzy wygrali mistrzostwo 26 lat temu (ZSRR - a z nadal istniejących państw 52 lata temu USA)...
-
Ejerzyk, to ponoć Cycloseris tenuis (a jak dla mnie fungia )
-
-
Jak jest Polska, to musi być prześnie - z wozem drabiniastym, bocianem i wierzbą płaczącą. Brakuje baby z dziadem i rozwalonego koryta przed chałupą, byłoby jak w bajce. I jak tu walczyć ze stereotypami?
-
Zerknijcie tutaj i tutaj.
-
Kuba, przytnij fotę, bo jest za duża-bok max. 1000 pixeli.
-
Ech...bardziej doświadczony w kwestii SPSów ode mnie. Teraz zadowolony?
-
Zbiornik typowo SPSowy? Śmiała konkluzja jak na dwumiesięczny baniak, dla mnie to zbiornik, do którego po miesiącu wsadzono SPSy - z typowo SPSowym na razie raczej nie ma wiele wspólnego. Ale zagadnienie jak dla mnie ciekawe - czy faktycznie zbiornik SPSowy, gdzie skała to 12% litrażu, jest skazany na porażkę i czy na forum nie ma SPSowych zbiorników z taką (lub większą) ilością skały? W SPSach nie siedzę, ale nie zauważyłem, żeby gdziekolwiek na forum o tym trąbiono-czy to prawda czy mit? Ktoś bardziej doświadczony może potwierdzić?
-
Masz automatyczną dolewkę w zbiorniku? Przy włączonych wiatrakach mocno rośnie parowanie i trzeba pilnować poziomu wody. Ale to zdecydowanie najtańsze i najprostsze rozwiązanie.
-
Ja polecam strombusy, dzięki ryjkom na końcu trąby bardzo dobrze radzą sobie w trudnych do sięgnięcia dla innych ślimaków rejonach. Przy tak małej powierzchni wolnego piasku rozgwiazdę raczej odpuść, a na obecnym etapie zaawansowania zdecydowanie odpuść. Zbiera Ci się film na powierzchni wody, tak jest cały czas czy wyłączałeś obieg do zdjęć?
-
Paweł, nie do końca-podstawa to sprawdzić faktyczne zasolenie! Inaczej nawet powolnym dosalaniem można wysłać baniak w kosmos.
-
Słabiutkie, faktycznie. Za to dzieciaki będą się chwaliły, że widziały rekina i węża morskiego (murenę). Ściema i obiecanki z rafą to chamstwo, fakt. Na dodatek w Łodzi za podobną wizytę buli się 2x mniej (ale nie ma muren i rekinów-za to jakaś namiastka rafy koralowej).
-
Nie masz się czym specjalnie martwić. Jak Ci przeszkadzają, to usuń przy okazji, ale to bardziej dla własnego spokoju niż z faktycznej potrzeby.
-
W takim razie źle odebrałem Twojego posta, przepraszam No forum w wielu miejscach podany jest standard objętości skały na 10-20% objętości wody, powoli ewoluuje w kierunku coraz mniejszej ilości skały, ale i tak ma się to nijak do gruzowiska, które były powszechne wiele lat temu. W każdym razie działających zbiorników postawionych wg tej reguły nadal jest sporo, więc 20kg/160l na pewno nie ma co demonizować. Za to przygoda z 25 kg piasku może się źle skończyć...
-
Masz jakieś fotki? Faktem jest, że przeciętne "domowe" morskie akwarium to już dość wysoka poprzeczka dla takiego oceanarium, po prostu morszczaki patrzą na takie wystawy inaczej. "Człowiekowi z ulicy" będzie się pewnie podobało, zwłaszcza jak dzieciaki Nemo i Dori zobaczą na żywo. Na wysublimowane koralowce nie ma się co nastawiać, co najwyżej rekin albo rogatnice z bardziej dla nas egzotycznych stworzeń i to wszystko. W Łodzi niestety jest podobnie...
-
Akwariarze? Kubuś, co się będziesz hamował, puść wiązankę to Ci ulży - skoro inaczej nie potrafisz dyskutować.
-
Tak, tak właśnie piszę. Ja mam 13 kg w 80l i nie narzekam. Równie dobrze mogę wyśmiać Twoje upodobania, jak Ty moje-ale to już kwestia kultury.