Podatek cukrowy - czy miał jakiś wpływ na Was?

[dale]

Jestem ciekaw, jak wpłynął na Was nowy objaw troski naszego rządu o nasze zdrowie, czyli podatek cukrowy jaki wprowadzono w trosce o nasze zdrowie. Bo przecież nie chodziło o kolejną daninę, bo im się pieniążki skończyły....

A poważniej mówiąc, ostatnio zauważalnie wzrosły ceny napojów, jest to widoczne zwłaszcza po dużych butelkach typu cola i pochodne...

Producent oczywiście radośnie przeniósł cały ciężar na konsumenta - znaczy mnie. Cena wzrosła, albo spadłą pojemność przy tej samej cenie. To dwa rozwiązania widoczne. Jest jeszcze trzecie, zmieniono proporcje produkcji - więcej małych opakowań, tam wzrost ceny był najmniej widoczny, więc i klient mniej nerwowo reaguje.

 

Jak to się przełożyło u Was? Bo ja zasadniczo i tak powinienem ograniczać i ograniczałem, te świństwa (cola, pepsi) - teraz praktycznie wcale nie kupuję tego. Nie ze względu na cenę, ale w ramach protestu przeciwko przeniesieniu obciążenia na klienta. Na "zachodzie" (np. Niemcy) takie podatki - np. opłaty recyklingowe obciążają stricte producenta i tam po ich wprowadzeniu cena produktu się nie zmieniła. Można? Można...

Zaś co do zysku... obecnie rząd miał jakiś wpływ do budżetu z obrotu, cena wzrosła, część lkonsumentów - tak jak ja, strzeliło fochem, przestało kupować, lub zmniejszyło ilość.

Pytanie, czy jest to na tyle duża grupa by producent odczuł to na obrotach, a państwo na wpływach.

Raczej nie sądzę, bo nasze społeczeństwo (patrząc na jego średnią) jest mocno konsumpcyjne.

 

Edytowane 7 Kwietnia 2021 przez dale (wyświetl historię edycji)

[katani]

Na mnie nie miało. Z napojów gazowanych kupuję tylko wodę mineralną, raz na 3 miesiące Schweps Citrus Mix i zmiana cen przeszła koło mnie.

Ogólnie mniejsze spożycie tego typu specyfików = lepiej. Leczenie pochodnych otyłości kosztuje wielokrotnie więcej niż wpływy z tego podatku, o kosztach społecznych nie wspominając.

Co nie zmienia faktu, że moim zdaniem podatek został wprowadzony aby łupać konsumenta po kieszeni, a nie ze względu na nasze zdrowie. To raczej efekt uboczny.

[Ben_sage]

Przeciėż każdy producent jest też konsumentem . Można dobijać producenta ? Można. Te wszystkie dodatkowe koszty odbiją się na jakości produktu albo na jakości wynagradzania lub jakości funkcjonowania pracowników. Gdzieś trzeba szukać oszczędności i wiem jak to się robi w dużej korpo. 

[Gość]

Nie pijam takich napojów, tylko woda niegazowana. Ale z ciekawości patrzyłem na pułki sklepowe i podwyżki cen zauważyłem tylko na stacjach benzynowych natomiast sklepy typu Lidl, Biedronka, Intermarche, Aldi, Polomarket to ma nawet promocyjne ceny na tego typu napoje. Więc Ci co tym się "trują" nie powinni jakoś tego odczuć. 

[dale]

@=Fresz= a zwróciłeś uwagę na pojemności? No i zwróć uwagę co jest na promocjach - często są to produkty "0"%

[boo12]

teraz, jak kupuję puszkę coli raz na "ruski rok" to czuje się jak burżuj 

9 godzin temu, dale napisał:

Producent oczywiście radośnie przeniósł cały ciężar na konsumenta - znaczy mnie. Cena wzrosła, albo spadłą pojemność przy tej samej cenie

To wydaje mi się normalną koleją rzeczy, przecież to odbiorca ponosi koszty wytworzenia wraz z podatkami za artykuły które są potrzebne do ich wytworzenia, łatanie dziury budżetowej ma wiele imion 

 

9 godzin temu, dale napisał:

opłaty recyklingowe obciążają stricte producenta i tam po ich wprowadzeniu cena produktu się nie zmieniła

wychodzi na to, że producent miał duży zapas zysku jeśli faktycznie wziął na klatę ww koszty, a może otrzymał z tego tytułu inne ulgi podatkowe albo jakiekolwiek? stąd brak zmian cen 

[dale]

1 godzinę temu, boo12 napisał:

To wydaje mi się normalną koleją rzeczy,

Niezupełnie... Podam przykład.

Masz dwa różne, konkurujące ze sobą produkty w  tej samej niszy. Jeden w opakowaniu kartonowym, drugi z folii. Niech to będzie jakiś produkt "codzienny", no i teraz  państwo wprowadza podatek od recyklingu - żeby środowisko oszczędzać, papier ma najniższą stawkę - bo najszybciej się rozkłada i nie zanieczyszcza tak (ja wiem, last deszczowe są wycinane a rzeki zatruwane przez ścieki papierni - ekooszołomom dziękuję), a folia długo leży, no i produkowana jest z ropy, więc największe obciążenie...

I teraz w wypadku przeniesienia ciężaru, jeden produkt stanie się zauważalnie droższy - mniej konkurencyjny... W kraju o normalnym społeczeństwie i rynku producent nie będzie tego ryzykował, prowadzi rekalkulację produkcji, przelicza wszystko i woli mniejszy, ale pewny zysk, przy utrzymanym obrocie...

[boo12]

30 minut temu, dale napisał:

I teraz w wypadku przeniesienia ciężaru, jeden produkt stanie się zauważalnie droższy

To oczywiście prawda tylko, że zupełnie nie dotyczy naszego przypadku tutaj wszyscy dostali praktycznie po równo po , i kombinują syropy coli które są suplementami diety żeby uciec od tego podatku

[sith114]

Zostaje mniej na korale, ale co to za człowiek z jednym nałogiem

[czupacabra]

Wy na prawdę to odczuliście ? No szok.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[sith114]

1 godzinę temu, czupacabra napisał:

Wy na prawdę to odczuliście ? No szok.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nie jakoś boleśnie ale wkurza jak jakieś pisiory i inne lewaki wmawiają mi jak mam żyć. Jak będę chciał zrobić sobie krzywdę to domestos albo kret  

[czupacabra]

A co powiesz zatem na prawie 3krotny wzrost opłat za wywóz śmieci ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[dale]

8 godzin temu, czupacabra napisał:

Wy na prawdę to odczuliście ? No szok.

Nie tyle odczułem, bo przedtem mało kupowałem - ot butelka raz na dwa - trzy tygodnie jak młodzież się upominała, o ile zauważyłem. A że z natury nie lubię nabijania mnie w butelkę, to i strzeliłem fochem.

6 godzin temu, czupacabra napisał:

A co powiesz zatem na prawie 3krotny wzrost opłat za wywóz śmieci ?

Nie interesowałem się tym tematem, bo akurat tych opłat pilnuje Żona, owszem, słyszałem że rosną, ale nie zwracałem uwagi o ile i jakie było uzasadnienie. Bardziej wkurza mnie ta pseudo-segregacja i zastanawiam się co się dzieje dalej, na ile ona ma sens. Bo segregacja w mieszkaniu, w bloku, może być uciążliwa.

[czupacabra]

To się zainteresuj , chyba że mieszkasz w miejscowości gdzie samożywne nie wprowadził podwyżek. Ale jak w Warszawie to masz prawie 3 x podwyżka tego co było jeszcze w marcu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[sith114]

3 godziny temu, dale napisał:

Nie tyle odczułem, bo przedtem mało kupowałem - ot butelka raz na dwa - trzy tygodnie jak młodzież się upominała, o ile zauważyłem. A że z natury nie lubię nabijania mnie w butelkę, to i strzeliłem fochem.

Nie interesowałem się tym tematem, bo akurat tych opłat pilnuje Żona, owszem, słyszałem że rosną, ale nie zwracałem uwagi o ile i jakie było uzasadnienie. Bardziej wkurza mnie ta pseudo-segregacja i zastanawiam się co się dzieje dalej, na ile ona ma sens. Bo segregacja w mieszkaniu, w bloku, może być uciążliwa.

Co masz na mysli przez pseudosegregacje?

[dale]

To że w części gospodarstw ludzie nie ogarniają co wolno, a co nie i gdzie,  dodatkowo część tzw. punktów recyklingowych istnieje formalnie tylko na papierze, bo w praktyce nie są wydolne do pełnej segregacji czy przetworzenia i przekazują śmieci dalej, jako nie nadające się do przetworzenia.  Z tego co widzę, to jedynie kontener na papier jest jako-tako segregowany, bo lądują tam wszelkie pudła - w części nawet nie ma styropianowych wytłoczek...

No i liczne nonsensy - np pudło kartonowe zwykłe idzie do papieru, ale już z papieru lakierowanego, ze zdjęciami nie powinno... Ile osób to ogarnia?

No i logika - np. masz pudełko po jogurcie - najpierw dokładnie oderwij "sreberko", potem dokładnie umyj w wodzie z płynem (oczywiście ekologicznym - jakże inaczej), a potem zastanów się czy farba na opakowaniu nie dyskredytuje tego jako plastiku...

[Gość]

U nas to jeszcze jest spoko z segregacją. We Włoszech od dłuższego już czasu ludzie mają w domach kilka pojemników do segregacji i wyznaczone terminy odbiorów. Jak coś jest źle posegregowane to nie zabierają  jeżeli chodzi o podwyżki u nas to wszystko poszło do góry łącznie z cenami paliw, prądem, mieszkaniami, wynajmem itd. a nas tu zamykają w domach bo koronka.

[Gość]

Jakby ktoś był spragniony to jest promocja, można zrobić zapasy.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[volf]

Aż spojrzę z ciekawości na paragon co to za drastyczne podwyżki , co sobotę kupuje dwa czteropaki koli ale na cenę jakoś uwagi nie zwracałem. Co do segregacji to niestety jest to jeszcze niedopracowane. Odpady bio są ładowane do zgniatarki razem z papierem, bo jak pan kierowca powiedział idą na jedną kupe, to teraz wale wszystko do jednego wora, przynajmniej mniej noszenia. Podobnie ze szkłem, butelki po sokach i słoiki po przetworach oczywiście płukam ale przeczytałem że nie ma to znaczenia bo zanieczyszczenia są automatycznie oddzielane na etapie przetopu. Pozatym ludzie są niedoinformowani co wrzucać a czego nie wrzucać i do czego, albo olewają.  Przykład z zeszłego tygodnia, firma w której się zaopatruje chwilowo nieczynna z powodu izolacji więc zamówiłem kilkanaście ton kompostu z przetworni, i wylądowałem w czarnej .....dwa dni wybieralismy na wpół zmielone kartony po mleku i sokach różnego rodzaju, czyli do świadomej segregacji jeszcze nam sporo brakuje.