Skocz do zawartości
esc

Filtr do Akwarium i do Kuchni

Rekomendowane odpowiedzi

Jak zwykle człowiek pomimo tego, że czyta, że niby trochę ma pojęcia - popełnia proste błędy. Nie tak dawno zalewałem swoje pierwsze słone małe akwarium i kombinowałem skąd wziąć wodę - czy na RO czy na RODI czy na Demineralizowanej - a potrzebuje tylko parę litrów pomyślałem. No ale tez w głowie miałem, że filtry odwróconej osmozy kosztują majątek i zajmują wiele miejsca. I o ile miejsca jak pamiętałem trochę zajmują to cena w jakiś podstawowych wersjach jest w miarę do przyjęcia - i gdybym o tym pomyślał - to połowę filtru już by mi się zwróciła :) ale do rzeczy. 

Ze względu na wielkość filtra pomyślałem, że idealnie by mi było wstawić taki na działkę gdzie wodę mam niby zdatna do picia ale ze względu na zapach czy osady wole wozić z domu na kawę czy herbatę. Tylko czy woda po przefiltrowaniu wkładem WPL2 następnie WWL2 , membrana osmotyczna HP 75 GPD i na koniec wkładem żywicy OWCL-DI jak z tego przykładu

nie jest praktycznie wodą demineralizowaną czyli dla człowieka raczej niezdatną do picia ? jak dobrze rozumiem. Ewentualnie czy dało by się taki filtr jakoś rozszerzyć/rozbudować aby można było połączyć przyjemne z pożytecznym ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam 

Przeglądnij to  , fajna strona od lat tam kupuje .

Dasz pod zlew w domu i masz do picia i do RO lub inny model . 

Jade na GPD 75 - najlepiej wychodzi .

Osmoza FRO7BIO K3 75GPD Waterpure 

Puszka zasypowa na media

Korpus RO przeźroczysty

Do tego do kup  złączki węża i zapas filtrów 1,5 , węgiel  .

Żywice ( najlepsza gdzie jest to u Oliviera - Akwa-marin ) 

Pozdrawiam 

 

 


... I to by było na tyle.  ...

.... Problemem nie jest technologia.
Problemem jest osoba lub osoby , które jej używają.    .... 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No może i fajny ten zestaw, ale to raczej za wiele aby się zmieściło już nawet bez tego zbiornika. Nie wiem tez czy to nie jest przerost formy nad treścią - ja potrzebuje około 10-15 litrów + może 1 litr na 2 kawy na tydzień, a w zimie i tak bym musiał to z działki zdemontować (bo woda jest wyłączana). Zdecydowanie nie mam miejsca na tak dużą bimbrownie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli chcesz mieć RODI czy nie? Najtańsze, najmniejsze kosztują coś koło 100zl plus żywica. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodziło mi o rade czy do przykładowego gotowego zestawu RODI do którego podałem link (i nie wiedziałem ze forum lub moderator je usunął) da się dołożyć trójnik, zawór i ewentualnie jakiś moduł (jaki?) uzdatniający wodę aby była zdatna do picia i produkować naprzemiennie taką lub taką w zależności od potrzeby. 

Poniżej zamieszczam słabą fotkę na której jest - przykładowy filtr - wg informacji :

1 - WPL2 Liniowy wkład wykonany z pianki polipropylenowej
2 - WWL2 Wkłady liniowe węglowe
3 - HP 75 GPD -  membrana osmotyczna
4 - OWCL-DI - Wkład z żywicą

i ponawiając pytanie czy na takim filtrze da się jakimś nieskomplikowanym sposobem uzyskać prócz jak rozumiem co zapewnia sprzedawca wodę RODI - uzdatnić wodę dla człowieka i jak to zrobić jak najmniejszym kosztem miejsca. Jak wspomniałem nie potrzebuje pięknego kranu czy zbiornika przetrzymującego zgromadzoną wodę.

Filtr_RODI.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Woda RODI jest zdatna do picia, krąży legenda że nie, że powoduje biegunki itp. też w to kiedyś wierzyłem. Woda po osmozie jest wypełni zdatna do picia, możesz jedynie nie przepuszczać jej przez żywice. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
46 minut temu, elespero napisał:

Woda RODI jest zdatna do picia, krąży legenda że nie, że powoduje biegunki itp. też w to kiedyś wierzyłem. Woda po osmozie jest wypełni zdatna do picia, możesz jedynie nie przepuszczać jej przez żywice. 

A jak jest z zawartością minerałów w wodzie RO, Pomimo zastosowania mineralizatora, nawet dwóch woda bez żywicy przepuszczona przez dwa wkłady mineralizujące ma zaledwie i to w porywach 40ppm. Jak dla mnie jest to bardzo jałowa woda 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co ma ppm z tym czy woda jest optymalna do picia? Może mieć 20ppt i cie zatruć, to nie jest odnośnik do tego czy ją pić czy nie. Piłbyś tylko tą wodę? Minerały z wody są niewiele ważne, bardziej liczy się to co spożywasz a nie pijesz w dostarczaniu minerałów. 
Przy oczyszczaniu wody chodzi o to aby pozbyć się niechcianego, przy tym trzeba również te dobre usunąć. 
Woda ma nawadniać a nie uzupełniać ci minerały. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, elespero napisał:

Co ma ppm z tym czy woda jest optymalna do picia? Może mieć 20ppt i cie zatruć, to nie jest odnośnik do tego czy ją pić czy nie. Piłbyś tylko tą wodę? Minerały z wody są niewiele ważne, bardziej liczy się to co spożywasz a nie pijesz w dostarczaniu minerałów. 
Przy oczyszczaniu wody chodzi o to aby pozbyć się niechcianego, przy tym trzeba również te dobre usunąć. 
Woda ma nawadniać a nie uzupełniać ci minerały. 

Picie wody demineralizowanej zaburza gospodarkę elektrolitową, picie takiej wody przez dłuższy czas prowadzi do utraty równowagi elektrolitowej. Pytanie za 100 punktów co ma nawadniać w wodzie pozbawionej elektrolitów ??? A  PPM jest najczęściej używany do określania poziomu TDS w wodzie, który oznacza całkowitą ilość rozpuszczonych substancji stałych, takich jak minerały, sole, metale i inne związki. Czyli generalnie oznacza wartość zawartych w wodzie związków tych dobrych i tych złych 

 

Edytowane przez Daro73 (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Daro73 napisał:

Picie wody demineralizowanej zaburza gospodarkę elektrolitową, picie takiej wody przez dłuższy czas prowadzi do utraty równowagi elektrolitowej. Pytanie za 100 punktów co ma nawadniać w wodzie pozbawionej elektrolitów ??? A  PPM jest najczęściej używany do określania poziomu TDS w wodzie, który oznacza całkowitą ilość rozpuszczonych substancji stałych, takich jak minerały, sole, metale i inne związki. Czyli generalnie oznacza wartość zawartych w wodzie związków tych dobrych i tych złych 

 

 

I do tego służy wkład który dajesz przed kranem i tyle , jest nawet w zestawie który dla przykładu podałem linka.

Znam parę osób co używają tego od lat. Nie pytałem ile tego piją.

Edytowane przez AnT (wyświetl historię edycji)

... I to by było na tyle.  ...

.... Problemem nie jest technologia.
Problemem jest osoba lub osoby , które jej używają.    .... 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, AnT napisał:

I do tego służy wkład który dajesz przed kranem i tyle , jest nawet w zestawie który dla przykładu podałem linka.

Znam parę osób co używają tego od lat. Nie pytałem ile tego piją.

Na forum o osmozie przeczytałem że wartość takich wkładów jest praktycznie zerowa, to są kawałki dolomitów przez które przepływa woda. Cały szkopuł tkwi w tym że przez parę sekund przepływu nie da się tej wody zmineralizować. Owszem przez jakiś czas piłem wodę z wkładu mineralizującego ale nie uważam abym się czuł lepiej, wręcz przeciwnie zacząłem się wtedy interesować tematem i doszukałem się tego o czym pisze 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
54 minuty temu, Daro73 napisał:

Na forum o osmozie przeczytałem że wartość takich wkładów jest praktycznie zerowa, to są kawałki dolomitów przez które przepływa woda. Cały szkopuł tkwi w tym że przez parę sekund przepływu nie da się tej wody zmineralizować. Owszem przez jakiś czas piłem wodę z wkładu mineralizującego ale nie uważam abym się czuł lepiej, wręcz przeciwnie zacząłem się wtedy interesować tematem i doszukałem się tego o czym pisze 

Nawet kilka sekund przepływu wystarczy żeby ta woda był zdatna do picia i żebyś nie tracił elektrolitów (na mierniku tds jest około 30 ppm po mineralizatorze dolomitowym). Powiem więcej, smak tej wody jest absolutnie inny niż wyłącznie po RO. Oczywiście historię, że otrzymujesza "nałęczowiankę" po tym możesz włożyć między bajki. Ale absolutnie jest bezpieczna do picia nawet "saute" w dużych ilościach, czyli tyle ile dziennie potrzebujesz. Pozdro, tomko p.s. używam ponad 20 lat w konfiguracji z trójnikiem tak, że po zbiorniku woda płynie przez mineralizator do picia albo przez żywicę DI do akwa.

Edytowane przez tomko (wyświetl historię edycji)

Nowe 400L

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie sądziłem, że to aż taki temat rzeka. Faktycznie poczytałem wczoraj na ten temat w internecie i zdania są od lat mocno podzielone. 

Ja o ile nie znam się na tych filtrach o tyle nieraz widziałem ile one zajmują co mnie przerażało ale z kolei nie znam osoby która korzystała by z takiego filtra i nie była by zadowolona albo przez to schorowana. Co prawda większość z tych osób właśnie korzystała z tych dużych zestawów jak pokazywał @Ant.

Wydaje mi się zatem, że przy moich potrzebach zakup "akwariowego" małego zestawu RODI z żywicą i jak wspomniałem podłączenie go na działce (prócz pory zimowej) da mi w pierwszej kolejności potrzebną wodę do akwarium a w drugiej ewentualnie wodę jak radzicie z przed żywicy albo zamiast żywicy z dodatkowego filtra mineralizującego. Przy ilościach tej wody pitnej którą tam potrzebuję parę kaw czy herbat to mi nie ubędzie na zdrowiu.

Hehe z jednej strony chodzi mi o pozbycie się kłopotu wożenia 2 litrów wody na działkę, a z drugiej pakuje się w przywożenie 10 czy 15 litrów do domu - też wielce mądre.

Żeby było śmieszniej to pojawia się kolejny problem - w czym przechowywać i jak długo wodę RODI ? Poczytałem już od razu na ten temat i wydaje się on powodujący równie zawiłe dyskusje co temat samych filtrów. Jedni leją pod korek aby nie było powietrza, drudzy w ciemne nieprzezroczyste baniaki, trzeci unikają słońca czy wręcz chłodzą inni z kolei odwrotnie napowietrzają a la brzęczykiem czy potrząsając karnistrem mieszając wodę - jeśli chodzi o wytrzymałość średnio podają od 1 tygodnia do 1 miesiąca. Tymczasem natknąłem się na dość ciekawy wpis Zakład Gospodarki Komunalnej (nie wiem czy link będę mógł zamieścić) https://www.zgk-konstancin.pl/index.php/ogloszenia/jak-przechowywac-pobrana-wode-z-ujecia

w którym piszą 2 fajne punkty jak przechowywać wodę w domu lub mieszkaniu:
- Najlepszym rozwiązaniem jest przechowywanie wody w lodówce – w temperaturze chłodni 2-8oC oraz bez dostępu promieniowania słonecznego. W takich warunkach oraz w szklanym opakowaniu woda może być przechowywana maksymalnie do 4 dni.

- Przy przechowywaniu wody w mieszkaniu w temperaturze pokojowej warto zadbać, aby nie znajdowała się ona w bezpośredniej bliskości źródła ciepła (kuchenka, grzejnik, zasobnik ciepłej wody) oraz była chroniona przed dostępem promieniowania słonecznego. W takich warunkach z uwagi na rozwój mikroorganizmów w wodzie czas jej przechowywania nie powinien przekraczać 1 dnia, szczególnie, gdy woda znajduje się w pojemniku z tworzywa sztucznego, w tym PET.

   

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.