Likwidacja akwa-powody

[skiper]

Witam, może jest to temat w którym nie każdy bedzie chciał sie wypowiedzieć dlaczego zakonczył przygode z akwarystyką morska, ale w temacie chodzi przede wszystkim o to aby statystycznie uswiadomic początkujących lub planujących założenie akwa z jakimi problemami mogą sie spotkać gdy upragniony zbiornik juz bedzie stał w pokoju.

Jeżeli to nikomu nie przeszkadza to prosił bym o utrzymanie tematu w nastepującym porządku:

Akwarium zlikwodowane np: 200L

Powód: Brak czasu, Koszty utrzymania(jakie jeśli chcesz wpisz), Znudziło mi sie, niepowodzenia, napisz dlaczego nie sposób wymienic wszystkich powodów.

Plany : zmiana na slodkowodne, rezygnacja całkowita z akwarystyki,

PS: Myśle, że ilość ludzi zakładających akwaria jest mniej wiecej taka sama jak rezygnujących. A targowisko kwitnie.

[Sygen]

Myślę że większość kto zlikwidował akwarium nic nie napisze ponieważ też nie są aktywni na forum

[premiero]

Targowisko kwitnie, bo dla wielu akwarystów, cel jest jeden - większe akwarium , a później większe i większe i...

[snocho]

W moim przypadku zdecydowały pieniądze.

Plan był fajny: zmiana mieszkania, likwidacja i sprzedaż starego akwarium, przeprowadzka i stawiamy nowy 5 razy większy zbiornik. Wszystko przygotowane, stelaż wmontowany na stałe w posadzkę, poprowadzone w wylewce rury prowadzące z głównego zbiornika do akwarystycznego zaplecza. Kupiona masa sprzętu. Oświetlenie, pompy. Jednak wykończenie mieszkania okazało się finansowo nie do przejścia. To fajne, tamto jeszcze fajniejsze i na koniec budzimy się z pokaźnym debetem na koncie i co gorsza brakiem widocznych perspektyw na jego spłatę. Decyzja trudna i bolesna - akwarium musi poczekać, sprzęt trzeba sprzedać...

ŻYCIE

[Raffy14]

Ja zlikwidowałem swoje jedyne, 60litrowe morskie w którym stawiałem pierwsze słone kroki, trzymałem w nim pierwsze ryby i korale... sprzedałem je dla nowego, 450L Mogłem zostawić ten zbiorniczek oczywiście bo nie zajmowało dużo miejsca, ale kasa potrzebna... i po co mi 2 morskie, o wiele większe koszty a mógłbym się nie wyrobić z zajmowaniem tego. Dalej mam te same ryby, które były w 60L I marzę o jakimś 1500L z stadkiem pokolców(sohal, achilles, japonicus, olivaceus)......marzenie......... moooooooże kiedyś

[inmar]

Ja jedynie likwidowałem akwarium zawsze dla nowego projektu.Teraz postawiłbym większe,ale brak miejsca.

[MateuszD]

Ja swoje zlikwidowalem (nie mogac zwalczyc roznych plag jakie mnie dokladnie po 2 latach dzialania dopadly) tez myslac o nowym wiekszym w nowym domu, tez juz mialem plany lacznie z przerabianiem hydrauliki i elektryki, ale koszty wykonczenia domu mnie tez przerosly, i teraz co prawda bedzie nowe, ale juz malutkie (100 litrow) na biurku, coby bylo na co popatrzec

[darekkuku]

#329950 MateuszD :

i teraz co prawda bedzie nowe, ale juz malutkie (100 litrow) na biurku, coby bylo na co popatrzec

Musisz mieć fajne biurko

[Natan]

Ja tez zaczynam myśleć o sprzedaży, ze względu na jego obsadę, stało się ono kula u nogi, ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła, ale z każdym planowanym wyjazdem jest coraz bliżej, problemem będzie zapewne próba sprzedania całości

Czy powstanie nowe akwarium? pewnie powstanie, na pewno mniejsze, ale z wyżej zawieszoną poprzeczką.

[MateuszD]

#329961 darekkuku :

#329950 MateuszD :

i teraz co prawda bedzie nowe, ale juz malutkie (100 litrow) na biurku, coby bylo na co popatrzec

Musisz mieć fajne biurko

to chyba niewlasciwy topic, ale gwoli wyjasnienia biurko ma pod gornym blatem 3 profile zamkniete 25x40 idace w poprzek ustawione 'na sztorc' - wiec mysle ze spokojnie bym na nim i 400l postawil - takie wzmocnienie kosztowalo mnie 50pln

[ZenonPL]

Ja właśnie skończyłem spłacać kredyt mieszkaniowy , więc finansowo powinno być lepiej , ale i tak mnie coraz bardziej nachodzi na słodkie; te mchy na korzeniach, cisza, spokój, stadka rybek tu i ówdzie..... fajne. Dodatkowo u mnie każdy zakup życia to zadanie logistyczne, sprawdzanie pociągów ewentualnie znajomych, może ktoś jedzie....zaczyna mnie to męczyć. Nie mogę tak po prostu w wolnej chwili zajrzeć do sklepu i kupić Zresztą, właśnie, stadka rybek. Lubię mieć monokultury raczej niż mieszanki, no ale nie kupię sobie 15 pokolców, raz że koszty, dwa że nie mam zbiornika na tysiące litrów, trzy, że pewnie z tych 15 po dwóch miesiącach zostałyby dwa, reszta by się zatłukła, i tak chyba z każdą rybą, nawet te niby stadne chromisy czy pterapogony tez się z radością wymordują. Ze słodkim jakoś przejdzie, poproszę dwadzieścia tęczanek i już, se pływają

[jarex66]

Mnie dzielą już chyba dni do likwidacji akwarium. Najpierw ospa wybiła ryby, teraz jakiś demon paraliżuje mi koralowce a raczej ich resztki. Miesiącami staram się znaleźć przyczynę. Parametry jak najbardziej ok. Kupa tysięcy w błoto

[Grzegorz Dyzma]

Jedynie co by mnie popchnelo do likwidacji to finanse lub jakies przyczyny

zdrowotne osoby najblizszej.

Z innych powodow nie ma szans. To jak oddanie wlasnego dziecka do adopcji albo aborcja.

[Zbyszek_dev]

Myślę, że temat będzie mocno "wałkowany" po tegorocznych podwyżkach cen - energii. (

[darekkuku]

nie likwiduję z prostej przyczyny, drugi raz już bym nie założył morskiego (koszty , utrapienia ,koszty)

i tak już 9 lat ?

[TomekSz]

Ja bym swoich ryb nawet nie sprzedał innemu akwaryście. Może to głupie ale przywiązałem się emocjonalnie.

A co do powodów rezygnacji to myślę, że niektórzy mają tak zwany "słomiany zapał", po prostu się nudzą lub dochodzą względy finansowe. Jak wiadomo akwarystyka morska do tanich hobby nie należy.

[Kris_77]

jak dla mnie jedynym powodem (poza zdrowiem) to kasa

niektórzy nowi, młodzi nie zdają sobie sprawy ile to kosztuje - mówię już o takich ładnych większych sps-owyh baniakach

kupa kasy i nerwów zawsze może coś pójść nie tak - zawsze trzeba coś dokupić - nie ma mowy o półśrodkach - cokolwiek nam wypada to nie ma zmiłuj się - baniaka nie można zaniedbać bo może to nas wiele kosztować - studnia bez dna - wydatki zapętlone

to jedyna rzecz, która mnie co jakiś czas wkurza i zniechęca do tego hobby - na szczęście jest to jak narkotyk - uzależnia - i człowiek sobie radzi, żeby jakoś pogodzić życie i akwarium a jak już nie radzi to sprzedaje...

dlatego zawsze powtarzam "nowym" lepiej mniejsze a ładniejsze... i nigdy duże zaawansowane na start - póki się nie wie w co pakuje lepiej doznać mniejszego szoku ... mowie o portfelu...

[fifek33]

akwa 200L

Powód: WILGOĆ, PLEŚŃ

[to1mas]

Ja myśle że główną przyczyną likwidacji zbiorników są nie powodzenia i brak cierpliwości do stabilizacji parametrów.

Dużo osób które zakładają morszczyzne są po prostu przy kasie. I taki koleś zobaczył przypadkowo u kogoś morskie lub w jakimś czasopiśmie zobaczył że w biurze takie akwa wygląda super, więc można tym szpanować. No to co ? to kupujemy gotowca i jest ok. Ale po paru miesiącach okazuje sie że cała kasa wdupiona w akwarium poszła na marne bo wszystko leci na łeb i na szyje, no to likwidacja bo w kasie jest debet. To jest pierwsza przyczyna likwidacji zbiorników, do drugiej przyczyny likwidacji myśle że można zaliczyć winowajców w postaci sklepów z morszczyzna tz. chodzi o złe doradztwo. Dużo sklepów wciska nam zwierzaki które nie nadają sie do naszy zbiorników, i tak średnio co dwa miesiące coś nam pada w zbiorniku i po pewnym czasie mamy już dość wydawania kasy, a sklepy nadal nam oferują że jutro jest nowa dostawa koralowców lub ryb. No i co ? No to jazda po nowe bo ładne, a tu kupujemy akropore z hodowli na zeovicie i wkładamy do nano rafki gdzie wszyscy piszą że patrametry są ok i taki zwierzak po dwóch miesiącach traci zooxsantele i robi sie biały lub sprzedawca nam wciska małże za 500 zeta do zbiornika który ma dwa miesiące i po trzech dniach nasze 500 zeta odpala sie na wieczną rafę i taki sprzedawca nam w mawia że tak musi być . No to ile można wydawać kasy i tracić cierpliwości i ile można tłumaczyć żonie że firma lub finanse kiepsko stoją i że winę za to ponosi nasz premier Tusk? Prawdziwy morszczak i hobbysta swój zbiornik zlikwiduje naprawdę z bardzo ważnych powodów a nie z głupoty i naiwności ludzkiej, i myśle że tu nie tylko chodzi o morszczyzne ale o każde hobby z zwierzakami. Ja w domu mam pięć ptaszników, dwie papugi, dwa chomiki, psa, akwarium morskie, dużo kwiatów, roślin i żone co by w mojej kolekcji za nudno nie było. I jak mam sie tego pozbyć ?

Chyba zacznę pisać blogi !!!

Ej ta NIKA ona chyba lubi i kocha różowy kolor !!!!

[Piotr1]

to1mas u Ciebie w domu to prawie jak w zoo jest:-)))

[Iceberg]

...Pierwszy swoj zbiornik 240l zlikwidowalem ze wzgledu na przeprowadzke,miedzy innymi...ale tak naprawde to chcialem zlikwidowac bo ogladajac ksiazki,kolorowe czasopisma nie tak wyobrazalem sobie efekty...akwarium niby sie krecilo,mialem nawet pare wzniesien...w tym 240l bylo moze z trzy kilo skaly,pare korali,kraby,troche ryb i fantazyjnie poukladany wapien,ktorego u mnie nie brakuje...spedzalem cale dnie rzezbiac go,wiercac dodatkowe otwory,moczac w chlorze,pluczac,suszac...Akwarium nie mialo sumpa,nawet nie wiedzialem wtedy za bardzo co to po co to...bylem szczesliwy ze juz nie mam morskiego...caly sprzet wywalilem do ogrodka,jak najdalej od domu i zapomnialem o nim...kiedys poczulem sie dziwnie niespelniony,potrzebowalem sie wyciszyc i tak znalazlem NR...pamietam ze to co ludzie tam pisali,wydawalo mnie sie jakies pozbawione sensu,wrecz zajezdzalo sekta...Powoli krok po roku dojrzewala chec postawienia mniejszego akwarium i zdecydowalem sie na 160l plus sump...Wiele bledow uniknalem przy drugim akwarium i licze ze unikne jeszcze mniej przy trzecim...dzisiaj mam w podswiadomosci obraz tego co chcialbym...Mysle ze niepowodzenia potrafia dobic i zdolowac...ale kiedy np. ucze sie Ballinga,leje go i wychodzi to co sobie policzylem,jestem szczesliwy...kazda kontrola a nie przypadek bardzo mnie cieszy...kocham dzwiek akwarium,moze to smieszne ale nie moge spac w hotelach czy u kogos bo nie slysze skimmera i wave boxa...to mnie cholernie wycisza...Ktos wspomnial ze czesto ludzie pozbywaja sie zbiornikow przez "slomiany" zapal...to prawda,ale mysle ze akwarium jest troche jak muzyka...zawsze sie do niej powraca,pomimo mowienia "to juz ostatni koncert"...Uwazam tez ze trzeba miec cierpliwosc przy tlumaczeniu innym o co chodzi w tym morskim akwarium,gdyz my sobie nawet nie zdajemy sprawy ze rzeczy dla nas oczywiste jak osmoza czy zasolenie dla zupelnych nowicjuszy moze byc zupelnie czarna magia,tak jak dla mnie sa ledy i elektryka...Jakbym zadal jakies pytanie nie majac zadnego pojecia o akwarystyce,Wy byscie mnie odeslali do przyklejonych linkow albo w diabli byscie wyslali...dobrze ze troche juz na poczatku rozumialem,bo pewnie bym sie zniechecil...Mysle ze nawet przy wielu niepowodzeniach,jedno male zwyciestwo moze zatrzymac nas przy tym pieknym hobby a raczej szalonej i niezrozumialej dla niewtajemniczonych pasji...no i mysle jeszcze jedno...za duzo gadam...Pozdrawiam...

[mc91PL]

Dużo sklepów wciska nam zwierzaki które nie nadają sie do naszy zbiorników

Przykład ze strony jednego ze sklepów' date=' Acanthurus Sohal, minimalna wymagana przestrzeń; [b']80 litrów!!![/b]

Co do powodów rezygnacji, sam zastanawiam się czy uda mi się utrzymać akwarium morskie, nigdy nie miałem żadnego akwa, wiedzę w temacie mam jakby nie patrzeć znikomą, pomimo czytania tego forum od rana do nocy, codziennie, od roku. Takie akwarium wymaga od nas pewnego zaangażowania, poświęcenia czasu i często nie udaje się uzyskać takich efektów, jakich byśmy chcieli. Ciągła praca przy nim może stać się nużąca. Tak więc zakładać czy nie zakładać, oto jest pytanie

Pozdrawiam Mateusz

[Raffy14]

kolega to1mas dobrze gada, polać mu Sam mam małą hodowlę papug(40szt.), akwarium morskie 500L, 5 żółwi, chomika, 3akwaria słodkowodne, dziewczynę i wszystko da się pogodzić, trzeba to z głową robić Morskie wcale nie jest trudne, trzeba czytać i czytać, do sklepu idę jak czegoś potrzebuję I swoją pasją zaraziłem już kilka osób, sami mają teraz morszczaki i wszyscy są na dobrej drodze

[to1mas]

ja już na swoje sobie sam polałem

[chodi]

Podjalem decyzje o likwidacji akwarium na poczatk tego roku. Po 4 tygodniowej nieobecnosci w akwarium sodoma i gomora. Nieprzewidziane mrozy. Wychlodzenie calego domu i nie dajaca rady grzalka. Sasiad karmil ryby i niestety tyle wiedzial o akwarium Liczyl czy wszystkie sa i patrzyl czy jedza. Ryby przezyly. Korale - nie. Wiec po powrocie - zalamka i decyzja - sprzedajemy. Szybkie czyszczenie i czystki ze szkieletow. Co by jakos sie prezentowalo do sprzedazy.

Chodzilem jak struty patrzac jak z dnia na dzien akwarium podnosi sie z popiolow.... W koncu zona stanowczo powiedziala:

MAM TO W d*pie!! Nie przezyje kolejnego twojego hobby. Co jedno to co raz lepsze i co raz drozsze! Ciezki weekend po pachy w wodzie i akwarium znow cieszy...

nie da sie po prostu rozstac z ta choroba panowie ;d