czadol81 Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2012 witam ponownie wpadlismy na pomysl czyli bazyl bo ja sie tylko doloczylem tak naprawde , aby napisac nasze metody na zwalczanie bialej osby a dokladnie co naszym zdaniem powinno sie robic a czego nie. napoczatek mala informacja dla niewiedzacych: objawy-male do oklol 1mm biale kropki na skorze,ocieranie sie o skaly,metne oczy, chowanie sie przed swiatlem, utrata apetyty(zalezy od stadium zaawansowania), problemy z oddychaniem(zalezy od stadium zaawansowania) przyczyny- stres, przerybienie zbiornika, zle warunki wody, nagle skoki temperatury i parametrow. niestety biala ospa nalezy do bardzo zarazliwej choroby pozostawieona bez kontroli moze doprowadzic do bardzo szybkiego rozprzestrzeniania sie .skutki sa bardzo niemile - smierc osobnikow. co do metod to tyle ilu akwarystow to pewnie tyle samo metod dzialania. moje to: 1- nigdy nie wyciagac ryby z glownego zbiornika , aby nie narazac jej na dodatkowy stres 2- lampa uv 24h/7 wlaczona 3- pokarm z czosnkiem i nie tylko w momencie ospy ale co 2-3 dzien jako podstawowy pokarm do podniesienia odpornosci 4- jako lekarstwo polecam octozine nie jest szkodliwy dla korali i zywej skaly 5- podniesienie temperatury do 27.5-28C- zapobiega szybkiemy roznoszeniy sie choroby 6- zostawienie zbiornika w spokoju czyli nie wpatrywac sie w rybe przez 24godziny ma to na celu ograniczanie stresu 7- cierpliwosc z mojej stront to na tyle i mam nadzieje ze wszyscy podzielicie sie swoimi doswiadczeniami ktore pomoga kolejnym morszczakom. niestety wybor metody nalezy do was Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bazyl Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2012 Pisałem to w poprzednim wątku ale wklejam tu Dobra : Sytuacja nr 1. Kupiełem nową rybę, po dwóch dniach , rano zauważyłem że ma białe kropki.Kupiłem zarażona rybę czy co? Odpowiedź: Jeśli poprzednio ktoś stosował kwarantannę przy wpuszczaniu nowych ryb , to ta następna może być nosicielem ospy.Jednakże ze względu na to , że pewnie jakieś 90 % morszczaków kwarantanny nie stosuje to mamy przetrwalniki w akwarium. To samo dotyczy każdego innego stworzenia wpuszczanego do akwarium. Jak w zbiorniku z którego pochodziło stworzenie była ospa, zawsze istnieje ryzyko, że przeniesiemy ją razem z wodą. Może niewielkie ale zawsze. Nowa ryba po wpuszczeniu do akwarium przeżywa stres wywołany min przez: -nowe środowisko -innye parametry wody - inną temperaturą - obecnością innych ryb, zwłaszcza ich agresją Powyższe powoduje , że ryba posiada odrobine zmniejszoną odporność na infekcje.(tak jak człowiek który doznał stresu). Do tego dochodzi sprawa tego, że w naturze ospa dopada ryby bardzo rzadko , zatem nie mają one możliwości się na nią uodpornić( w przypadku ludzi nowe szczepy grypy bywają zabójcze). Zatem jeżeli ryba jest osobnikiem wystarczjąco silnym (dobrze odżywionym), atakująco ospa nie zabije jej , przynajmniej od razu. Jeżeli po paru dniach ospa znika, a potem znów się pojawia mamy do czynienia z procesem w którym może nastąpić uodpornienie ryby na pasożyta( z naciskiem na może) Jeżeli natomiast zaczynamy grzebać przy rybie (odławiamy , powodując bajzel w akwarium i wywołujemy stres u innych ryb), fundujemy jej stres przez co obniżamy jej odporność.Czyli kusimy los. Moje doświadczenia wskazują, że nie ma sensu odławiać ryby do leczenia , bo robi to więcej szkody samej rybie jak i pozostałym mieszkańcom akwa, zwłaszcza póki ryba przyjmuje pokarm. Jak przestanie go przyjmować to sprawa bywa przesądzona. Jak mamy szczęście i dobrze karmimy, ryba poradzi sobie sama ( wykluczam masowy atak ospy, tzw. masakra). Jeżeli jedna z ryb ma ospę , to na bank jej rózne formy znajdują sie także w wodzie w akwarium. Lepiej skoncentrować się na metodach zmniejszających ilość pasożyta w akwarium, żeby zmniejszyć intensywność ataku i dać rybie ( rybom ) czas na wyleczenie. Dawanie czosnku może pomóc w zwiększeniu odporności ryb, niestety oprócz leków opartych na związkach miedzi nie ma na ospę innych skutecznych leków. Są tylko preparaty łagodzące występujące objawy . (analogicznie , nie ma leku na grypę u ludzi , ś atylko środki łagodzące jej objawy. Tak naprawdę zawsze jest 50% na 50% szans, zwłaszca przy pierwszej infekcji. Nalezy pamiętać , że jeden osbnik ospy, który przeszedł pełen cykl życia podzieli się na kilkaset nowych osobników gotowych do ataku. Jak ryba po infekcji mocno dostaje w tyłek ( oprócz kropek problemy z oddychaniem , posklejane płetwy szanse na pomoc są nikłe). Co jeśli odłowimy rybę(ryby)? Po pierwsze żeby złapać większośc gatunków ryb , to trzeba mocno je ganiać. A to zmniejsza siły u ryby oraz wywołuje stres. Następnie walimy dawkę miedzi (byle właściwą) która też nie jest obojętna dla ryb. Zabijemy najpierw wszystkie pływki ospy w wodzie , musimy przeczekać cały cykl życia pasożyta , by wyeliminować go całkowicie. A potem wpuszczamy rybe do środowiska , w którym w dalszym ciągu żyje pasożyt i cały cyrk zaczyna się od początku. W konsekwencji powtarzając powyższy schemat multiplikujemy wszelkie niekorzystne jego następstwa. Zatem albo surowa kwarantanna wszystkiego co żyje ( chodzi o wodę) albo musimy pogodzić się z ryzykiem. Można oczywiśie trochę przygotować akwarium na przyęcie nowej ryby. Zasolenie trochę w dół, temperatura trochę do góry i karmienie na maksa.Ale ile razy w krótkim odstępie czasu można ten schemat powtrarzać?. Pomaga UV ale ,mocne lampy plus czyszczenie akwarium (chodzi o to by ospa przyczepiona np do skałek trafiła z wodą do lampy)ale to znowu zwiększa możliwość infekcji.Jednakże dotyczy to tylko tych osobników ospy które są do tego gotowe ( muszą to zrobić w bardzo krótkim czasie inaczej giną). Czyli do sukcesu potrzeba wypracowania metody łączącej różne warianty zwalczania pasożyta. Cytuj 600 litrów , w obiegu 750 l, , LR 70 kg, PS Hyperion , Franek Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ozim Zgłoś Napisano 12 Stycznia 2012 W przypadku "czarnej" ospy: http://nano-reef.pl/topic/40591-zoltek-czarna-ospa/page__p__387298__hl__%2Bczarna+%2Bospa__fromsearch__1#entry387298 postępujemy dokładnie jak w przypadku "białej" Cytuj 450 lit + 120 lit sump; 2*150 HQI+2*54 T5 ; Deltec APF 600; AM OR 3500-obieg; 1*4500+1*8000+1*4400-cyrkulacja; http://www.nano-reef.pl/forums.php?m=posts&q=23191 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
janusz-pśl Zgłoś Napisano 27 Stycznia 2015 A oto mój wydaje mi się skuteczny sposób zastosowany w akwarium ogólnym z rybami, miękasami, krewetkami czyszczącymi, krabami i innym życiem pełzająco - czołgającym się. Nowe akwa to nowe problemy i zaczęło się od ospy. Starałem się ospę wyleczyć zielenią malachitową i prawie się udało. Zastosowałem dwie pełne dawki co 4 dni przy temperaturze 24st., trochę czosnku, wyłączonym odpieniaczu i wyłączonej lampie uv. Ospa wyginęła ale po kilku dniach powróciła z podwojoną siłą. Powtórny atak był bardzo intensywny. Hepatus, escenius i heniochus bardzo mocno obsypane. Dodaj jeszcze, że escenius był praktycznie "sztywny", leżał na dnie na boku i ciężko oddychał. Pozostałe ryby w tym żółtek bez żadnej kropeczki. Skoro poprzedni system leczenia zawiódł zmieniłem to i spróbowałem i troszkę inaczej. Podniosłem temperaturę do 29st. i użyłem Formisolu. Dawka 10ml na 100l wody co 2 dwa dni i tak cztery razy. Efekt super, rybki czyste i mam nadzieję, że będzie bez nawrotu choróbska. O dziwo już pierwsza dawka Formisolu w ciągu dwóch dni pomogła esceniusowi, który doszedł do siebie. Moje obserwacje podczas leczenia: - Pasożyty są prawdopodobnie w niektórych stadiach życia odporne na chemię stąd trzeba przyśpieszyć zmianę ich form życiowych poprzez podniesienie temperatury jednocześnie zapewniając stałe stężenie leków w wodzie. - Formisol i zieleń są chemikaliami, które łatwo usunąć z wody odpieniaczem. Gdy wyłączałem odpieniacz oddech ryb był szybszy w związku z czym mój Deltec działał bez kubka i na częściowo skręconym powietrzu. - Świerzo kupiony hepatus padł aż po trzech tygodniach walki z chorobą cały czas jedząc mimo sporej wysypki. Być może to zasługa czosnku. Jeżeli ospa powróci to mam już w domu KORDON Ich ATTACK oraz ECTOZIN. Jeżeli będzie potrzeba to zastosuję je i opiszę obserwację. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
janusz-pśl Zgłoś Napisano 6 Lutego 2015 No i ospa powróciła po kilku dniach z potrojoną siłą. Zastosowałem Ectozin zgodnie u instrukcją i po leczeniu wszystko ok. Niestety po trzech dniach znowu pojedyńcze, białe kuleczki. Teraz czas na Kordon. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
rah Zgłoś Napisano 6 Lutego 2015 (edytowane) Moja metoda na ospę. Nie podnosić temperatury, ponieważ zabija bezkręgowce. Szczególnie wrażliwe są LPSy. Stosować mocne lampy UV rzędu 36W lub więcej najlepiej włączając w bypassie do pompy głównej tak, by ok. 1/3 wody powracającej do akwa szła przez lampę UV i wracała do sumpa. Praca lampy przez ok. 1 miesiąc. Licząc cykl pasożyta ok. 7 dni przy normalnej temperaturze należy zastosować kolejne 2 tygodnie pracy po ustąpieniu wszelkich objawów pasożyta. To moja metoda, przy której ratowałem całą obsadę mimo obsypania ospą i objawami osłabienia. Przeżywalność obsady u mnie 100% poza pierwotnym nosicielem białobrodym. Desjardini nowo zakupiona z białobrodym w tym samym czasie mimo ospy przeżyła kurację. Efektem kuracji jest często cyjano i dino, które natychmiast zwalczam chemiceanem i Algea X. Skutkiem tej kuracji jest czasami utrata drobnego życia, co łatwo uzupełnić kupując jakiegokolwiek koralowca ze skałką ze sklepu, gdzie widać sporo życia. Kiedyś stosowałem Stop Parasites, ale jednak nie bez strat w życiu. Zastanówcie się, dlaczego sklepy stosują w kwarantannie mocne lamy UV, nie jakieś bździągwy tylko naprawdę mocne lamy UV. Jeśli gdzieś popełniłem błędy (bardzo się starałem) to może być efekt przedawkowania Bacardi, za co z góry przepraszam, chociaż bez przekonania Edytowane 6 Lutego 2015 przez rah (wyświetl historię edycji) Cytuj 500 litrów 140x60x60 działa od 02.09.2008 r. + sump 105x48x36, AM OR 3500, cyrkulacja 2 x Tunze 6100 + 1 x Tunze 6105 z multikontrolerem + 1 x Jebao WP-40 do falowania, Bubble Magus 250s, lampa 2x120W led,LR ok. 70 kg, LS 45 kg, ARM od mufti, balling i podmiany co tydzień ok. 8%, sól AF, dozowane 2 ml ABCM codziennie, zależnie od obserwacji co tydzień lub dwa Prodibio BioDigest i Bioptim Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Ben_sage Zgłoś Napisano 6 Lutego 2015 (edytowane) Ja po swojej walce i tych wszystkich lekturach na forum doszedłem do wniosku że co ma paść to padnie a mocniejsze przeżyje niezależnie od formisolu,uv,temperatury czy czosnku(ozonu nie stosowałem) a kąpiele osobne w preparatach miedziowych to tak wielki stres że ryba rana nie dożyje. Cuda też się zdarzają a niektórzy nawet mają już swoje metody zawsze skuteczne i bez problemu wyciągają ryby z ospy zwłaszcza sprzedawcy dla których to żaden problem...za każdym razem ta sama metoda jest skuteczna. U mnie ryby dosyć długo walczyły ostatecznie przegrała część a druga część pływa do dziś. Opinie o skuteczności danej metody wiele osób sobie wyrabia zapominając że z każda ryba co innego przeszła i inne ma zdrowie. Jeśli będę mieć ospę kiedykolwiek to jedyne działania jakich się podejmę to próby zapobiegania agresji w zbiorniku,sucha karma wysokiej jakości i stabilne parametry bez nerwowych ruchów.Tak właśnie było z moimi periderionami które miały nawroty i ostatecznie wyzdrowiały same bez żadnych lekarstw czy to zbieg okoliczności ? czy może skuteczna metoda na zasadzie daj mi spokój i karm gdybym dał im czosnek to pewnie pisałbym że to cud czosnkowy. Edytowane 6 Lutego 2015 przez Ben_sage (wyświetl historię edycji) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Artur Tokajuk Zgłoś Napisano 9 Lutego 2015 Lampa uv?no sam nie wiem.Wiem jedno ,ze wyjałowi wode a z ryby nie sciagnie tego syfu ...zabijając wszelkie zycie w niej do czysta.Myśle ,ze to dla ryby tez dodatkowy stres taka zmiana :)Adam zgadzam sie co jest silne to przezyje..Jedynie co mozna to dobrze karmić i wzmacniać układ odpornosciowy aby ta rybka miała siłe i energie aby walczyć z chorobą.Temperatura ?po kija zwiekszać ?przeciez kazda zmiana to stres tak samo ta lampa uv o ktorej wspomniałem pic na wode usunie niby z wody pasozyta i wyjałowi ją a zaraz plagi cholerstwa rózne wyskakuja itp.Moja propozycja to nic nie robic a karmic artemia z czosnkiem na wzmocnienie dodatkowe ryby i sie przekonamy co było u nas silne a co poprostu słabe.Lekarstwa doustnego nie podamy i te lampy i wszelkie sprzety wraz ze zmianami oczywiscie spowodują dodatkowy stres a ryby od czego zazwyczaj chore ?ospa ?= zmiany stres i słaby organizm odpornosciowy. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
janusz-pśl Zgłoś Napisano 2 Marca 2015 (edytowane) Ja już swoje akwarium "poświęciłem" do doświadczeń w walce z ospą. Po wcześniejszych próbach walki wcześniej opisanych za pomocą KORDONA ICH ATTACK (rano i wieczorem pełna dawka) udało mi się mocno ograniczyć ospę tzn dwie czy trzy rybki miały po kilka kropek. Szukając szybszego sposobu zakupiłem pułapkę aquamedica w celu wyłapania wszystkich ryb do innego akwarium i tu pojawił się problem. Wszystkie ryby dały się złapać w trzy dni tylko nie żółtek. Starałem się kilka dni ale w samotności zebrasoma stała się bardzo ostrożna i nici z połowu. Pozostałe ryby do małego akwa (50l) z grzałką i małą pompą wypełnionej wodą z głównego akwarium a do tego CUPRISOL ZOOLEKA (dawka według producenta). Kuracja trwała tydzień, z tym że już dwa dni później ani jednej kropki na rybach. Codziennie podmieniałem w akwarium z lekiem 10 proc wody na świeżą z uzupełnieniem leku. Problemem był tylko żółtek w akwarium ogólnym, który po zastosowaniu KORDONA zgubił wszystkie kropki i wyglądał na zdrowego. W tym czasie działała również bez przerwy lampa UV 10W. Po tygodniowej kuracji wszystkie ryby wróciły z leczenia do akwarium ogólnego. Stwierdziłem, że skoro nie dało się złapać ostatniego potencjalnego nosiciela to męczenie pozostałych ryb w miedzi jest bez sensu. Po kilku dniach dokupiłem kilka nowych ryb. Po dwóch dniach u nowych ryb pojawiło się trochę kropek tj. u hapatusa i cubicusa. Mając złe doświadczenie z wyłapywaniem ryb spróbowałem walki z dziadostwem jeszcze raz w ogólnym akwarium. Po pierwsze zdjąłem kubek z odpieniacza, lampa UV cały czas włączona, rano pełna dawka KORDON ICH ATTACK oraz pół dawki zieleni malachitowej ZOOLEKU, podobnie wieczorem. I tak codziennie. Minął ponad tydzień ospa stopniowo schodzi. Hepatus ma trzy kropeczki, kubicus też znacznie mniej jak kilka dni wcześniej. W moim akwarium poza rybami jest spora ilość miękasów, krewetki czyszczące, kraby pustelniki, i chlorodielle. Jedynie co padło to briareum asbesinum, ale raczej nie z chemii tylko z oglonienia. Wszystkie ryby, krewetki fajnie jedzą, korale się pompują. Jedyny minus to bujne glony ale tym się martwię bo akwarium ma 3 miesiące i ostatnie trzy tygodnie działało praktycznie bez odpieniacza. Po moich doświadczeniach mogę stwierdzić, że stosowanie miedzi do leczenia ospy w osobnym akwarium jest najszybszym sposobem na pozbycie się pasożyta, także w przypadkach ostrych infekcji polecam zdecydowanie odłowienie ryby i leczenie miedzią. W przypadku prób leczenia w akwarium ogólnym, to tylko w przypadku lekkiej infekcji i stosując codziennie leki. U mnie zmniejsza infekcję ZIELEŃ I KORDON ICH ATTACK. Trzeba liczyć się z tym, że leczenie w akwarium ogólnym może trwać bardzo długo. Jako ciekawostkę podam, że ryby wcześniej wyleczone miedzią jak na razie nie mają ani jednej kropki, mimo iż dwie nowo wpuszczone ryby mają jeszcze resztki wysypki. Jeżeli chodzi o lampę UV cały czas od dwóch tygodni działa aquamedic 10W z przepływem 1400l/h. Jutro zastąpię ją 36W. Edytowane 2 Marca 2015 przez janusz-pśl (wyświetl historię edycji) Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
grzesiek wo Zgłoś Napisano 2 Marca 2015 cytat janusz-pśl ,,Wszystkie ryby dały się złapać w trzy dni tylko nie żółtek. Starałem się kilka dni ale w samotności zebrasoma stała się bardzo ostrożna i nici z połowu." Wstań w nocy tak np.o 2-3 , odpal światło nad zbiornikiem i wyciągasz pokolca bez problemu . Cytuj Moje akwarium http://nano-reef.pl/...-blekitna-rafa/ i FILMIK mojego baniaka 1 zlot Nano-Reef w Egipcie http://nano-reef.pl/...zdziernik-2007/ Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
janusz-pśl Zgłoś Napisano 2 Marca 2015 cytat janusz-pśl ,,Wszystkie ryby dały się złapać w trzy dni tylko nie żółtek. Starałem się kilka dni ale w samotności zebrasoma stała się bardzo ostrożna i nici z połowu." Wstań w nocy tak np.o 2-3 , odpal światło nad zbiornikiem i wyciągasz pokolca bez problemu . Przy mojej ścianie skalnej nie ma szans. Próbowałem. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ramkara Zgłoś Napisano 11 Marca 2016 Po zebraniu wszystkich informacji chciałbym się podzielić swoją obserwacją na temat ospy u ryb. Stosowałem różne metody począwszy od czosnku, wywaru z czosnku, kupieniu karmy z lekarstwem oraz chemii. nic nie pomagało a wręcz było odwrotnie. W końcu natknąłem się wypowiedz żeby wyleczyć ospę to trzeba walczyć z przyczyną czyli stresem. Zostawiłem więc akwarium i całą obsadę w spokoju. Dosypywałem tylko karmy witaminowej do mrożonki i co 3 dni podmieniałem 2-5% wody na świeżą. Mogę teraz z czystym sumieniem napisać że ospa przeszła po tygodniu i nie ma po niej śladu Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach