Skocz do zawartości
akvarius

ozonatory i zastosowanie ozonu w akwarystyce

Rekomendowane odpowiedzi

Czy orientujesz sie w jaki sposob przebiega proces dezynfekcji przy udziale ozonu? Ewentualnie w jaki sposob rodniki hydroksylowe dzialaja dezynfekujaco

Ozon utlenia (spala jak to nazwałeś) związki organiczne w wodzie i na tym polega jego rola dezynfekująca następuje denaturyzacjia białek co powoduje że ozon zabija wszystko: bakterie, wirusy etc.. dodatkowo utlenia Fe 2+ do Fe 3+ co powoduje jego wytrącanie z wody (usuwa zażółcenie wody) oraz jako silny utleniacz reaguje z nienasyconymi kwasami tłuszczowymi itd.

Jest to reakcja opisana przez Habera- Weissa, którą przedstawia wzór:

O2* + H2O2 - O2 + OH* + OH-

Rodnik ten powstaje także w kontakcie nadtlenku z metalami o zmiennej wartościowości, np. żelazem w reakcji Fentona:

Fe2+ + H2O2 - Fe3+ + OH* + OH-

Tyle tylko że cały ten proces nie zachodzi w ciągu sekund i zależy od pH ............. dlatego nalezy zabezpieczać reaktor ozonu filtrem węglowym zeby ozon nie dostał sie do akwarium.

Dlatego tez nie nalezy go stosować w systemach opartych o namnazanie bakterii bo działa dokladnie przeciwnie do tego co chcemy osiagnąć dostarczając węgiel w postaci wódki/pellet i innych do wody.

A ilośc bakterii mozemy skutecznie kontrolowac ilościa dostepnego dla nich pokarmu czyli węgla w ukladzie. Cytując stopke kolegi "Więcej biologii mniej technologii"

Edytowane przez Pante (wyświetl historię edycji)

700 L // Diuna 10x54 // BK250

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i wreszcie jakaś porządna "ro***erducha"... :thumbsup::clap: .

Przeprowadźmy małe doświadczenie. Wszyscy, którzy mają regulowany generator ozonu i odpieniacz oraz czujnik ozonu w powietrzu mogą się przekonać czy to prawda czy nie co napiszę dalej.

Odpieniacz nie po to ma zwężkę Venturiego, pompę z wirnikiem igiełkowym lub mesh, downdraft z iglicą i wielkaśną pompą a nawet prostą i brutalną w swojej prostocie kostkę lipową by wyciągnąć kasę od posiadacza "solniczki". W odpieniaczu nie kotłują się mikropęcherzyki by posiadacz takowego wpatrywał się weń niczym kot w pralke wirnikową. Dodam, że proces pienienia jest również obojętny dla kota.

Cała ta zabawa z pienieniem wynika z przeświadczenia graniczącego z pewnością, że pęcherzyki powietrza "poprzyklejają" się do zanieczyszczeń i te przetransportują do kubka. Ruch pęcherzyków od powstania w wymienionych wyżej finezyjnych urządzeniach, do epilogu w kubku trwa kilka, kilkanaście sekund. W zależności od choćby wysokości kolumny odpieniacza. Teraz gdy podamy ozon w miejsce powietrza to pęcherzyki takowego będą poruszały się również kilka kilkanaście sekund w kolumnie. Skoro i to jest zrobione czas pobawić się pokrętłem wydajności ozonatora. No i kręcimy tak by czujnik umieszczony nad kolumną odpieniacza wykazał niemierzalną dla siebie wartość czyli zero. Teraz spoglądamy na pokrętło wydajności i co widzimy?! Wydajność nie jest zerowa! Jest jakaś całkiem całkiem. Jeśli ozon byłby tak mało reaktywny, w przeciągu sekund, z wodą akwarium morskiego to przeleciałby przezeń "niczym g... przez gęś" nie zawracając sobie głowy reakcją utleniania a jedynie będąc transporterem nieczystości do kubka niczym powietrze. Dodam, że podobnie jak w przypadku ozonu tak w przypadku powietrza można obliczyć z dużą dokładnością ile czasu pęcherzyki statystycznie znajdują się w kolumnie odpieniacza czyli ile powietrze "żyje jako pęcherzyki". To samo dotyczy ozonu. Skoro więc przy niezerowy dawkowaniu mamy zero na czujniku to oznacza, że coś się musiało po drodze stać. Obstawiam, że doszło do reakcji.

Przedstawiony wykres jest tylko wykresem niekoniecznie odnoszącym się do zjawiska, które ma opisywać. Tak poddaję pod wątpliwość owy wykres! Nie zgadza się z opisanym wyżej doświadczeniem!

Właśnie za to uwielbiam fizykę... .Zero finezji! Tępa siła doświadczenia :yes .

Edytowane przez Ritter (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i wreszcie jakaś porządna "ro***erducha"... :thumbsup::clap: .

.Zero finezji! Tępa siła doświadczenia :yes .

Pokaż jakiego czujnika ozonu używasz i co to znaczy słuszna dawka?

Doświadczenie fajne tylko że w reakcje utleniania związków wchodzi ozon który rozpuści się w wodzie a nie ten pozostały w pęcherzyku powietrza. W formie gazowej ozon ma trwałość przeszło 12h gdyby nie to słońce już dawno spaliło by ziemię bo nie było by żadnej ochrony tylko jedna wielka dziura ozonowa.

Proponuje puścić odpieniacz na full podpiąć wg znanej akwarysta metody 10g ozonu na 100L zbiornika i mierzyć zawartość ozonu w sumpie i akwarium. Przy takiej dawce ozonu nie trzeba mierzyć po prostu czuć go w szafce.

Edytowane przez Pante (wyświetl historię edycji)

700 L // Diuna 10x54 // BK250

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozpad ozonu w wodzie następuje w kilku zasadniczych etapach:

O3 + H2O => 2OH + O2 k = 1,1 x 10-4> LM x s-1

Reakcja ta jest stosunkowo wolna, ale już reakcja ozonu z jonem hydroksylowym jest wielokrotnie szybsza i odgrywa istotną rolę w rozpadzie ozonu w wodzie:

O3 + OH- => O2-• + HO2 k = 70 LM-1 x s-1

Rodnik hydroksylowy inicjuje rozpad cząsteczek ozonu, generując rodniki HO2

O3 + OH => O2 + HO2=> O2-• + H+ k = 1,6 x 106 LM-1 x s-1

Rodnik HO2• bardzo szybko reaguje z cząsteczkami ozonu, generując ponownie rodnik hydroksylowy OH•, który ponownie rozpoczyna cykl rozpadu cząsteczki ozonu. Dwa rodniki nadtlenohydroksylowe mogą rekombinować, dając w efekcie cząsteczkę nadtlenku wodoru:

2OH2 => H2O2 + O2

Oprócz więc rodnika hydroksylowego w reakcji rozpadu ozonu istotną rolę odgrywa jonorodnik O2-• i jego protonowa forma OH2•. Środowisko alkaliczne będzie więc sprzyjało rozpadowi cząsteczek ozonu. W pH < 3 jony hydroksylowe praktycznie nie wpływają na rozpad ozonu. Dla 7 <pH <10 typowy połowiczny czas życia cząsteczki ozonu wynosi od 15 do 25 min.

Znalazlem zrodlo tego tekstu ktory wkleiles. Nie ladnie ze go nie podales no chyba ze to jest tekst Twojego autorstwa. Jesli tak to przepraszam. Czy mozesz w takim razie wytlumaczyc co to jest wartosc "k" i jak ja liczyles?

ZNalazlem jeszcze jedna informacje ktora potwierdza fakt ze tempo rozpadu O3 ktore podales dotyczy wody destylowanej

tu jest oryginal http://www.ozonowani...-spozywczym.pdf

a tu przytaczam fragment z moimi pogrubieniami:

Czas połowicznego zaniku ozonu w powietrzu jest długi i wynosi

ok. 12 h [12]. Rozpuszczony w wodzie rozpada się znacznie szybciej

niż w tlenie czy powietrzu. W zależności od jakości wody, czas połowicznego

rozpadu wynosi od kilku sekund do kilku godzin – w roztworze

wodnym jest tym krótszy, im wyższe jest pH, większa zawartość

substancji organicznych i im mniejsze stężenie węglanów. Przyjmuje

się, że czas połowicznego rozpadu w wodzie destylowanej

w temperaturze pokojowej, wynosi 20-30 min [4]. Ozon rozpuszczony

w wodzie o pH poniżej 7 nie reaguje z wodą i jest obecny

w formie cząsteczkowej. Wzrost pH prowadzi do rozpadu związku

do wysoko reaktywnych form, jakimi są wolne rodniki (np. rodnik

hydroksylowy °OH). Blisko połowa ozonu wprowadzonego do wody

o pH 8 rozpada się w ciągu 10 min do tlenu i produktów przejściowych

Tekst zaznaczony na czerwono jest w konflikcie z tym co napisales wyzej:

Ja chciałem zwrócić uwagę jeszcze na temat "zupy" mianowicie szybkość rozpadu ozonu jak wynikało z reakcji przytoczonych przezmnie wynika z ilośći dostępnych jonów OH ktora wprost liniowo zależy od pH roztworu i nie ma znaczenia ile jeszcze innych związków organicznych i nieorganicznych jest rozpuszczone w tym roztworze. Jeżeli pH wody czystej jest 8 i pH "zupy" jest 8 to ilośc dostepnych zdysocjowanych jonów OH- i H+ jest taka sama. A to oznacza że przytoczony przezemnie wykres jest prawdziwy dla każdej "zupy"


425L  - Maxspect Recurve R6 120, Twistman 150 Integra, Komputer od AquaTrend i takie tam... Stary projekt [600L] Nowy projekt [425L]

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

Ja zapytalem o wplyw ozonu na poziom CO2 ktorego wzrost powoduje spadek Ph bo sie w tej kwesti nie znam. To jak dziala mechanizm w akwarium, w nocy gdy milardy zooksanteli , flora na skale, bakterie ktore fotosyntezuja zaczynaja wydzielac dwutlenek wegla pojecia mam

Ale do czego zmierzam. To ze dolozymy wszelkich staran by podniesc poziom tlenu w wodzie i pewnie tak sie stanie gdy dolozymy wszelkich staran samo w sobie nie powoduje spadku Ph. A to tylko dlatego ze ilosc atomow CO2 wciaz bedzie taka sama. Natomiast gdy dolozymy staran by ten dwutlenek wegla zostal zabsorbowany przez wlasnie wpsomniane glony, czy wytracony z wody na zasadzie dyfuzji lub rozbity wlasnie przez ozon wtedy taka sytuacja nastapi.

Co raz czesciej zaczynam sie zastanawiac nie tyle nad napowietrzaniem co na odgazowywaniem wody.

Wydaje mi się, że nie jest możliwe "rozbicie" cząsteczki CO2 przez tlen atomowy w warunkach akwariowych. Łatwo od CO2 jest oderwać jeden atom tlenu ale robią się schody jeżeli chcemy oderwć drugi. Do tego żeby rozbić CO2 potrzebna jest plazma i atomy oraz elektrony o znacznie wyższej energii od zwyczajnego tlenu atomowego w temperaturze pokojowej i dodatkowo rozpuszczonego jeszcze w wodzie. W wodzie nie ma zresztą CO2 [są sladowe ilości] bo reaguje on z wodą i tworzy się kwas węglowy.

To co pisze @Pante potwierdza portal reefkeeping.

wg tego co tam jest napisane zaletami stosowania ozonu w akwarium morskim są:

1. Increased water clarity (even if it had been very clear before ozone)

2. Increased light penetration

3. Decreased yellowness

4. Decreased algae

5. Decreased cyanobacteria

6. Decreased skimmate production

7. Increased skimmate production

8. Increased ORP

9. Reduced nitrate

10. Decreased pathogenic bacteria

11. Reduced circulating toxins

12. Cleaner (more pure) water

Nie ma nic o ph, napowietrzanu wody, rozbijaniu CO2

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgodzimy sie, ze z 3 czasteczek O2 powstaja tylko 2 czasteczki O3, czyli niby nic sie nie zmienia. Mimo to, ozon znacznie lepiej rozpuszcza sie w wodzie niz tlen (w wodzie slodkiej kilkanascie razy latwiej, w slonej nieco mniej) , wiec ma tez wplyw na natlenienie, obojetne czy na reefkeeping ktos o tym pisal czy jeszcze nie.

W powietrzu 50% rozklad nastepuje po ok. 12 godzinach, w wodzie jest o wiele mniej stabilny (w niecale 3 godz. "straci" polowe wartosci) a w akwarium slonowodnym moze sie "rozlozyc" w ciagu sekund przede wszystkim, jesli ta woda obciazona jest przez organike.

Poniewaz czas przebywania ozonu w korpusie odpieniacza trwa kilkanascie sekund, male dawki wystarczaja, by "wybielic" zolta wode akwariowa, oraz zredukowac toksyny wytwarzane przez korale i dla mnie jest to jego glowne zadanie.

Jak wyczytalem, jego dopuszczalne stezenie "na miejscu pracy" (MAK) wynosi 0,1 ppm a poniewaz mozemy wyczuc stezenia nawet o poziomie 0,01, to fakt, ze nieco go czuc nie oznacza, ze juz sie trujemy.

W niziutkich dawkach pomaga usunac zolte zabarwienie wody, w za duzych zniszczy zycie w akwarium.

Jesli ktos chce "wyciagnac" wiecej, sterylizowac wode itd. to powinien uzywac raczej specjalnego reaktora do ozonu z podlaczonym za nim filtrem weglowym, ktory wyklucza dostanie sie ozonu do akwarium lub powietrza w pokoju. Takie jest moje przekonanie.

Ciesze sie, ze czasami mamy tu konkretne dyskusje. Pozdrawiam


120x75x47 wys. 400 l, sump 100 l. 432 W T5 + 2 x 24 LED blau, BK 200, cyrk 17500 l/h.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znalazlem zrodlo tego tekstu ktory wkleiles.

Nie znalazłeś, teks który tu wkleiłem pojawia sie na kilkunastu stronach o ozonowaniu bo poprostu opisuje proces rozpadu ozonu. Akurat przytoczonego przec Ciebie pdf nigdy nie czytałem. Nic sam nie wymyśliłem to Co pisze jest poprostu w książkach.

Gdzie w tym twoim niesłychanym znalezisku jest mowa o kilku sekundach? pisze wyraźnie że w pH8 połowiczny rozpad ozonu to 10 min. Połowiczny rozpad oznacza że jego stężenie zmniejszy się o połowę. tzn że stężenie np spadnie z 40 mg/l do 20 mg/l całkowity jego rozpad trwa kolejny czas.

Chłopaki, nie widzicie że to walka z wiatrakami?

Pante wie lepiej, bo ma ozonator ....w szafce.

Dyskusja z teoretykiem wg. mnie nie ma sensu, wciąż będzie szukał agumentów broniących jego tezy. On uważa że ozon to zło i ma do tego prawo, a że facet ma zacięcie do nawracania świata na jego wiarę to już inna sprawa. jak dla mnie temat sie wyczerpał.

Bardzo merytoryczny wkład w dyskusję...

Edytowane przez Pante (wyświetl historię edycji)

700 L // Diuna 10x54 // BK250

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że nie jest możliwe "rozbicie" cząsteczki CO2 przez tlen atomowy w warunkach akwariowych. Łatwo od CO2 jest oderwać jeden atom tlenu ale robią się schody jeżeli chcemy oderwć drugi.

oczywiscie ze nie ma szans rozbijac tlenem CO2 bo wegiel wlasnie tworzy CO2 pod wplywem tlenu. Wydaje mi sie ze w wodzie akwariowej zwlaszcza znacznie zanieczyszczonej organika, stopien natleniania wody przez ozon jest niewielki poniewaz dostepnosc zwiazkow organicznych spowoduje ze wolny atom tlenu (to nie ten ktory napowietrza) w pierwszej kolejnosci przylaczy sie wlasnie do nich. Jedna mysle ze podczas ozonowania istnieje spora szansa ze dwa wolne atomy tlenu napotkaja sie laczac w tlen O2 i w takim wypadku mozna mowic o napowietrzaniu. Nie wiem jednak jak wydajne jest takie natlenianie w kazdym razie zalezy od ilosci O3 wprowadzonej do reaktora, ilosci jonow hydroksylowych OH- i od dostepnych reduktorow (czyli substancji kotre chetnie przyjma atom tlenu)

Edit dla Tomka

http://www.wofil.pl/ozon_technologia.html

natomiast ponizszy tekst pochodzi z innego zrodla. Nie twierdze rowniez ze ponizszy tekst jest rewelacyjny. Po prostu jest kontrargumentem na Twoja wypowiedz.

W zależności od jakości wody, czas połowicznego

rozpadu wynosi od kilku sekund do kilku godzin – w roztworze

wodnym jest tym krótszy, im wyższe jest pH, większa zawartość

substancji organicznych i im mniejsze stężenie węglanów. Przyjmuje

się, że czas połowicznego rozpadu w wodzie destylowanej

w temperaturze pokojowej, wynosi 20-30 min [4].


425L  - Maxspect Recurve R6 120, Twistman 150 Integra, Komputer od AquaTrend i takie tam... Stary projekt [600L] Nowy projekt [425L]

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że nie jest możliwe "rozbicie" cząsteczki CO2 przez tlen atomowy w warunkach akwariowych. Łatwo od CO2 jest oderwać jeden atom tlenu ale robią się schody jeżeli chcemy oderwć drugi. Do tego żeby rozbić CO2 potrzebna jest plazma i atomy oraz elektrony o znacznie wyższej energii od zwyczajnego tlenu atomowego w temperaturze pokojowej i dodatkowo rozpuszczonego jeszcze w wodzie. W wodzie nie ma zresztą CO2 [są sladowe ilości] bo reaguje on z wodą i tworzy się kwas węglowy.

To co pisze @Pante potwierdza portal reefkeeping.

wg tego co tam jest napisane zaletami stosowania ozonu w akwarium morskim są:

1. Increased water clarity (even if it had been very clear before ozone)

2. Increased light penetration

3. Decreased yellowness

4. Decreased algae

5. Decreased cyanobacteria

6. Decreased skimmate production

7. Increased skimmate production

8. Increased ORP

9. Reduced nitrate

10. Decreased pathogenic bacteria

11. Reduced circulating toxins

12. Cleaner (more pure) water

Nie ma nic o ph, napowietrzanu wody, rozbijaniu CO2

Obiecałem zakończyć dyskusję z Patne, ale Tobie odpowiedzieć muszę. Czy mógłbyś przeczytać tekst, który cytujesz jeszcze raz lub choćby nie odrywać tej listy tak bardzo od kontekstu, w którym znajduje się w oryginalnym tekście?

Te 12 punktów to odpowiedzi akwarystów na pytanie autora - jakie skutki wg nich przynosi stosowanie ozonowania w ich akwariach. A nie zalety stosowania wg reefkeeping.com.

Fajnie by było gdybyś ostrożniej podchodził do cytowania, bo wprowadzasz w błąd.

I've asked many aquarists what they believed dosing ozone accomplished in their aquaria. The list is always headed by increasing water clarity, but also includes other possibilities. Below, in no particular order, are the sorts of claims that are made:

1. Increased water clarity (even if it had been very clear before ozone)

2. Increased light penetration

3. Decreased yellowness

4. Decreased algae

5. Decreased cyanobacteria

6. Decreased skimmate production

7. Increased skimmate production

8. Increased ORP

9. Reduced nitrate

10. Decreased pathogenic bacteria

11. Reduced circulating toxins

12. Cleaner (more pure) water

Some of these make perfect sense, and the chemical and biochemical mechanisms that cause them through ozone's use will be detailed in the subsequent sections of this article. Others may not be correct assertions (decreased pathogenic bacteria, for example) and these issues are also discussed.

Some instances of apparent problems and perhaps underlying issues with the use of ozone are subtle enough that most aquarists never notice them. Bleached corals, for example, are obvious and have been reported. Perhaps the bleaching that has been experienced is related to a rapid increase in light penetration. But suppose that some small invertebrates in the aquarium were less prone to successfully reproduce due to residual bromate in the water. Or that the incidence of fish cancers from bromate (a suspected carcinogen) increased from, say, 1% to 2% for some particular fish species. How many reef aquarists would notice those changes, or attribute it to the ozone, even if it were true?

On the other hand, many aquarists might not particularly care about such subtle issues, and want the water to be clearer regardless of hypothesized problems. In any case, the data such as they are will be presented and aquarists can decide for themselves if ozone use is a practice they want to pursue or not. At the end of the last article in the series, where I present the results in my aquarium, I'll comment on whether I think it is desirable to continue using it or not in my system.

Prawda, że "trochę" inaczej?

Co do natleniania wody.

Z każdej podanej do akwarium dawki ozonu (w dużym uproszczeniu) 2/3 kończy jako cząstki O2 (prędzej czy później, choć z moich obserwacji poczynionych nie dalej niż wczoraj wynika, że prędzej). Gdybyś więc Nanokaczorze miał mnie przekonać dlaczego podanie do wody (w moim przypadku) 200mg tlenu w postaci cząsteczkowej w godzinę miałoby jej nie natlenić, zamieniam się w słuch (wzrok).

EDIT: poprawiam się, napisane jest "nie służy do natleniania wody" i tu przyznaję pełną rację - nie do tego został zaprojektowany, wyprodukowany i nie do tego się go w akwariach montuje. Nie ulega jednak (przynajmniej dla mnie) wątpliwości, że ozonator wodę natlenia, na tyle, na ile pozwala jego wydajność.

Edytowane przez snocho (wyświetl historię edycji)

pzdr

Michał

gallery_7670_2202_6981.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

natomiast ponizszy tekst pochodzi z innego zrodla.

a możesz podac źródło?


700 L // Diuna 10x54 // BK250

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pante, link do oryginalu podalem pare postow wyzej. To jest fragment tego samego dokumentu ktory cytowalem w poscie 79. Sorki, pisze z komorki i ciezko mi wklejac

Wysyane z mojego GT-I9300 za pomoc Tapatalk 2


425L  - Maxspect Recurve R6 120, Twistman 150 Integra, Komputer od AquaTrend i takie tam... Stary projekt [600L] Nowy projekt [425L]

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Na początku dyskusji padło kategoryczne (podkreślone) stwierdzenie, że ozonator nie natlenia wody.

Nie zgodzę się z tym, to nadinterpretacja. Michał, padło stwierdzenie, że ozon nie służy do natleniania wody (czyli nie jest to główny cel stosowania ozonu) i moim zdaniem jest to prawda. A przynajmniej nie chciałbym, żeby ktoś po przeczytaniu takich słów wykończył obsadę, bo np. ryby pływały mu pod powierzchnią i ciężko oddychały, więc rozkręcił ozonator na maksa, żeby bidulkom pomóc.

Generalnie dyskusja całkiem fajna (chociaż sporej części nie rozumiem :unsure:), może z nieco za dużym naciskiem na przeciąganie kołdry w swoją stronę. Dla mnie najważniejszy wniosek jest taki, że ozonu należy używać z głową i dostosowując do sposobu prowadzenia zbiornika. Konsekwencje przegięcia z ozonem są poważne, więc konieczność rozważnego podejścia warto podkreślać.

:welcome:


ReefMax i parę gratów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kamilu, poprawiłem to korzystając (dopisując wyraźne EDIT) o 8:49, czyli jak tylko wróciłem do pierwszej strony i przyznałem autorowi tych słów rację. Nie wiem w jaki sposób zacytowałeś to o 10:06? Nie widać mojej edycji?


pzdr

Michał

gallery_7670_2202_6981.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nanokaczorze miał mnie przekonać dlaczego podanie do wody (w moim przypadku) 200mg tlenu w postaci cząsteczkowej w godzinę miałoby jej nie natlenić, zamieniam się w słuch (wzrok).

Prosze bardzo: wprowadzając 200 mg/h ozonu [ O3 ] wprowadziłeś ok 135 mg tlenu czasteczkowego do wody [ O2 ] i załużmy że zrobiłeś to w 1000 L akwarium.

zakładając że steżenie w normalnym zbiorniku to 7 mg/l to całkowita ilość tlenu w nim rozpuszczona to 7000 mg do których dodałeś 135 mg czyli razem w zbiorniku jest 7135 mg tlenu czyli podniosło się z 7,0 do 7,13 zakladajc 100% efektywnośc tego procesu i fakt że ten tlen nie podlega zużywaniu w trakcie tej godziny.

Biorąc pod uwagę zapotrzebowanie na tlen w akwarium wynikające z procesów oddechowych bakterii, ryb, nitryfikacji etc. Zakładam że zmieniłeś stężenie tlenu na 3 miejscu po przecinku co nawet nie jest błedem pomiaru.

Wnioski pozostawie innym.


700 L // Diuna 10x54 // BK250

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zmienia to w żaden sposób faktu, że ozonator na tyle, na ile pozwala jego wydajność wodę natlenił. Tak, czy nie?


pzdr

Michał

gallery_7670_2202_6981.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zmienia to w żaden sposób faktu, że ozonator na tyle, na ile pozwala jego wydajność wodę natlenił. Tak, czy nie?

Tak,w sensie strikte tak. Tak samo jak ilość dwutlenku węgla wydzielana przezmnie ma znaczenie dla efektu cieplarnianego na kuli ziemskiej. W jakimś ułamku promila ma.

Ja nie jestem, żadnym oszołomem. Bronie tylko tez ze swoich pierwszych 2 postów.

1. Ozonator nie służy (niema znaczenia) przy natlenianiu wody

2. Nie nalezy go łączyć z metodami priobiotycznymi prowadzenia zbiornika. (jak przyznał jjabłoński taki autorytet jak Tryc mysli podobnie)

Za co zostałem przez ciebie potraktowany w sposób który mnie uraził:

................Oczywiście forum służy do wyrażania opinii, ale na razie mam wrażenie, że wyraziłeś opinię o czym, o czym zbyt wiele nie wiesz. Jednocześnie zachęcasz do dyskusji, ale bez znajomości choćby podstaw ciężko dyskutować...

......................... Nie obraź się, ale to dziecinne i z rzeczową dyskusją nie ma nic wspólnego.

Pozatym ciesze sie z tej dyskusji bo postronni uzytkownicy mogli sobie wyrobic zdanie na ten temat i być może uchroni to kogoś przed bezrefleksyjnym zastosowaniem tego dość niebezpiecznego narzedzia.


700 L // Diuna 10x54 // BK250

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pante

Przykro mi jeśli Cię uraziłem, przepraszam.

Na początku tej dyskusji na prawdę miałem wrażenie, że niewiele wiesz o ozonowaniu wody i tu na pewno się pomyliłem. Wynikało to głównie ze spłycania jednych kwestii kosztem innych. Rozumiem, że czasem jest to w dyskusji niezbędne, ale moim zdaniem stosowanie ozonu w akwarium morskim daleko wykracza poza jego funkcje dezynfekujące i sterylizacyjne, które z kolei są mocno przeceniane.

Druga cześć mojej wypowiedzi, którą zacytowałeś:

......................... Nie obraź się, ale to dziecinne i z rzeczową dyskusją nie ma nic wspólnego.

Dlaczego tak wyrywkowo? Wyraźnie napisałem, jakiej sytuacji to dotyczy i cały czas uważam tak samo:

W dodatku Twoja retoryka powala: poprosiłeś o pokazanie TOTMów "jadących" na ozonatorze, a tych jest na prawdę sporo. Ba, większość dużych akwariów (~1000l i wzwyż) w stanach "jedzie" z pomocą ozonatora. Można zaryzykować tezę, ze przy takiej wielkości akwarium jest to tam pozycja obowiązkowa. Kiedy Jjablonski pokazał Ci już pierwsze z brzegu TOTM-y z ozonowaniem wody odparłeś, że możesz pokazać równie piękne (akwaria) bez ozonu. Nie obraź się, ale to dziecinne i z rzeczową dyskusją nie ma nic wspólnego.


pzdr

Michał

gallery_7670_2202_6981.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ad1. nie sluzy, ale podwyzsza. W miligramach jest tego tlenu malo, ale poziom zwiekszyl sie o 2% a to bardzo duzo !


120x75x47 wys. 400 l, sump 100 l. 432 W T5 + 2 x 24 LED blau, BK 200, cyrk 17500 l/h.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyraźnie napisałem, jakiej sytuacji to dotyczy i cały czas uważam tak samo:

Ja również przepraszam, jezeli kogoś uraziłem.

ad1. nie sluzy, ale podwyzsza. W miligramach jest tego tlenu malo, ale poziom zwiekszyl sie o 2% a to bardzo duzo !

Staszku zauważ jakie sa dobowe wachania stężenia tlenu w akwarium, uważam że jezeli byś policzył ile tlenu na godzinę zużywa akwarium (to zalezy od obasady) to okaże się że tego wzrostu nie da się zmierzyć IMHO.

Edytowane przez Pante (wyświetl historię edycji)

700 L // Diuna 10x54 // BK250

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kamilu, poprawiłem to korzystając (dopisując wyraźne EDIT) o 8:49, czyli jak tylko wróciłem do pierwszej strony i przyznałem autorowi tych słów rację. Nie wiem w jaki sposób zacytowałeś to o 10:06? Nie widać mojej edycji?

Pisałem posta na raty z doskoku od rana, więc nie zauważyłem edycji (spieszyłem się powoli ;)).


ReefMax i parę gratów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I brawa, i oby wiecej takich tematow z takim zakonczeniem.. Ja nigdy nie myslalem o ozonowaniu bo ciezko ugryzc temat.

Wzory chemicznie nie mowia mi nic, ale dzieki Waszej debacie ozon juz nie straszny

Mysle ze warto bylo by jakis moderator troche zmienil tytul i przykleil go w dziale CHEMIA.


Akwarium - 700l - 180x62x65 , Sump - 300l 150x47x42. 

Filtrcja - podzwirowa / refugium 20W / cryptic zone

Osprzet -  Schuran 150 ~ Sicce Syncra 6.0 ~ ATI Sunpower 6x80W + 54W LED ~ 2x Jecod RW-8 ~ Kamoer P4 Pro ~ DD TopUp ~ Eheim Jager 200W

Suplementacja - Balling DIY HD

Konsumpcja Energii- 275 kWh miesiecznie

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do stosowania ozonu rownolegle z metodami probiotycznymi to mam pare przemyslen..

Po pierwsze, ogolnie wiadomo i nawet zdaje sie to stwierdzenie padlo w tym watku, ze 99% mikroorganizmow wystepuje na substracie a nie w kolumnie wody. Wniosek 1 - stosowanie dobrze dobranej dawki ozonu zabija tylko 1 % pozytecznych mikroorganizmow

Po drugie, mikroorganizmy w kolumnie wody trafiajace do odpieniacza i tak wyladuja w kubku. Wniosek 2 - stosowanie dobrze dobranej dawki O3 przy metodach probiotycznych nie wplywa na ich wydajnosc.

Po trzecie, stosowanie mikroskopijnych (umownie) dawek O3 powoduje ze ich "konsumpcja" nastepuje w odpieniaczu dzieki naplywowi organiki. Regularnie kontrolowana wielkosc dawki O3 wzgledem ilosci zanieczyszczen w akawarium plus wegiel na wylocie z odpieniacza wyklucza przedostanie sie O3 do glownego zbiornika. Wniosek 3 - im czystsze akwarium tym mniejsza dawka O3


425L  - Maxspect Recurve R6 120, Twistman 150 Integra, Komputer od AquaTrend i takie tam... Stary projekt [600L] Nowy projekt [425L]

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pokaż jakiego czujnika ozonu używasz i co to znaczy słuszna dawka?

Doświadczenie fajne tylko że w reakcje utleniania związków wchodzi ozon który rozpuści się w wodzie a nie ten pozostały w pęcherzyku powietrza. W formie gazowej ozon ma trwałość przeszło 12h gdyby nie to słońce już dawno spaliło by ziemię bo nie było by żadnej ochrony tylko jedna wielka dziura ozonowa.

Proponuje puścić odpieniacz na full podpiąć wg znanej akwarysta metody 10g ozonu na 100L zbiornika i mierzyć zawartość ozonu w sumpie i akwarium. Przy takiej dawce ozonu nie trzeba mierzyć po prostu czuć go w szafce.

Czujnik to MQ-131 tani i skuteczny. Stosowany w aplikacjach "domowych" i przemysłowych. Poniżej link do karty katalogowej a na jej końcu nawet prosty schemat aplikacji. Taki do szafki by samemu się nie truć jak ozon np. zniszczy rurkę silikonową itp. :

http://www.datasheet...-datasheet.html

"Słuszna dawka" jest różna w zależności od obciążenia biologicznego danego zbiornika. Ważne jest, że nie jest zerowa! Aby nie było "lekko" kolejne proste doświadczenie do przeprowadzenia we własnym zakresie. Skoro masz złudzenia co do szybkości działania ozonu wystarczy wyhodować Pantofelki (Paramecium caudatum). Następnie wlej żywą zawiesinę do kolumny szklanej. Potem jeszcze rurka z ozonatora na dno. Nawet bez kamienia napowietrzającego i będziesz mógł "podziwiać" zagładę ze stoperem w ręku.

Gdyby ozon nie był wysoce reaktywny to wkładanie filtra węglowego za odpieniacz lub reaktor ozonowy nie miałoby sensu. Ozon w sposób niezauważony przedostałby się dalej w obiegu.

Ozon na wyskokości 30km znajduje się w innych warunkach fizycznych jak na poziomie morza. Myślę, że mieszasz byty i to w sposób zupełnie nieuprawniony. Zastanów się także w jaki sposób ozon jest "odnawiany" w warstwie ozonowej? Dodam, że ma to związek z falą o długości 185nm. Tą mało wydajną metodą (lampa wyładowcza) produkuje się ozon na potrzeby sterylizacji.

A dziurę ozonową wykryto z bardzo prozaicznego powodu. Nauczono się mierzyć ilość ozonu w górnych warstwach atmosfery. Potem naukowcy wszczęli alarm, nie z powodu zagrożenia, lecz grantów na niekończące się badania. Paru niedouczonych idiotów, którzy jedynie mogli zostać politykami postanowiło "sprzedać" pomysł na autopromocję nie mniej głupim wyborcom no i się zaczęło...

Edytowane przez Ritter (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

Jeżeli czujesz zapach ozonu to znaczy, że jego stęzenie jest 2 razy większe od stężenia szkodliwego dla zdrowia w przypadku stałego kontaktu z ozonem.

Wpływ ozonowania na zawartość tlenu w wodzie morskiej jest taki jak wpływ 1 ml spirytusu na stan upojenia trzeźwego dorosłego 100 kilowego człowieka wypchanego kiełbasą.

W artykule na reefkeeping piszą że czas życia ozonu w wodzie morskiej wynosi kilka sekund ale sprawa ma drugie dno bo ozon reaguje ze składnikami wody morskiej co prowadzi do powstania innych niebezpiecznych dla rafy substancji, których połowiczny rozpad w akwarium morskim trwa 24 godziny. Potwierdza to książka H.F.Hoffa o hodowli błazenków. Zachęcam do przeczytania artykułu.

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.