Skocz do zawartości
akvarius

ozonatory i zastosowanie ozonu w akwarystyce

Rekomendowane odpowiedzi

bardzo fajnie napisane , wielkie dzieki

jednak naprawde uczymy sie cale zycie pozdrawiam


4788_4801.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzisz kolego może masz piekne akwarium i o ozonowaniu czytałeś w magazynie akwarystycznym ale ja z wykształcenia jestem inzynierem i już kilka stacji uzdatniania wody na potrzeby wodociągów oraz instalacji basenowych zaprojektowałem z uzyciem ozonu i oraz stacji dawkowania podchlorynu sodu. Wiem jak to działa i potrafię to policzyć i zastosować w instalacjach przemysłowych. Wydaje mi sie że mam więc podstawy do tej dyskusji.

Ozon jest silnym utleniaczem i zabija WSZYSTKO co znajduje sie w wodzie co poddaje w wątpliwość możliwość jego łączenia z metodami opartymi o namnażanie bakterii w obiegu wody w zbiorniku. Uważam wręcz , że jego przedafkowanie może doprowadzic zarówno do poparzenia skrzeli ryb jak i do skutecznego wyjałowienia zbiornika. Stosowanie go do natleniania zbiornika to jak stosowanie palnika acetylenowego do podgrzewania kotleta. Nie taka jego rola !. Bezpieczniejsze w zastosowaniu są lampy UV bo ich zasięg zamyka sie w ich obudowie natomiast Ozon skutecznie może się przedostać do zbiornika głównego.

O nie, ja zaproponowałem Tobie poczytanie o ozonowaniu w magazynie akwarystycznym. I nadal uważam, że bardzo by Ci się to przydało, bo sprowadzanie ozonowania wody w akwarium morskim (skoro bawimy się w podkreślanie to dwa ostatnie wyrazy należy podkreślić) tylko i wyłącznie do jego funkcji sterylizacyjnej jest ignorancją. Nie neguję tego, że dobrze idzie Ci projektowanie i wdrażanie instalacji basenowych i wodociągowych, ja jednak używam ozonatorów w kilku akwariach morskich i jest dla mnie całkowicie jasne, że (jak słusznie podnosisz) ozon zabija wszystko (w odpowiednim stężeniu), co znajduje się w zasięgu jego działania i jakie są skutki jego przedawkowania.

Zapytam w ten sposób: czy jeśli podejdę do akwarium i wleję do niego 0,7l czystej, a na następny dzień wodę będzie można kroić nożem, będzie to oznaczało, że dodawanie do akwarium wódki jest złe? Cały szkopuł polega na tym, żeby ozonu używać ostrożnie i nie na hurra. Po to wymyślono kilka rodzajów reaktorów do podawania ozonu, żeby uniknąć jego przedostawania się do akwarium. W dobrze zrobionym reaktorze zasięg działania ozonu jest równie ograniczony, co w lampie UV.

Ozonowanie wody nie wyklucza w żadnym wypadku metod "bakteryjnych". Ilość wolnopływających w toni wodnej bakterii, które "zajmują się" związkami azotu i fosforu jest znikoma. Widziałem w sieci szacunki (oczywiście były źródła tylko akwarystyczne, autorzy mogli nie być inżynierami) mówiące że tylko 1% tych bakterii pływa w toni wodnej. W dodatku większość akwarystów nie używa ozonatora w sposób ciągły. W domowym akwarium podaję wódkę i używam ozonatora, jedno nie wyklucza drugiego.

Skupiłeś się jednak na fizycznym działaniu ozonu, a ja próbuję Cię nakierować na to, jakie reakcje chemiczne powoduje dodanie ozonu do wody. Możesz to nazwać działaniem ubocznym, podgrzewaniem kotleta itp., ale w żaden sposób nie zmieni to faktu, że bardzo wielu akwarystów używa ozonatora właśnie ze względu na reakcje chemiczne jakie pociąga za sobą dodanie ozonu do wody morskiej.

Edytowane przez snocho (wyświetl historię edycji)

pzdr

Michał

gallery_7670_2202_6981.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

, że bardzo wielu akwarystów używa ozonatora właśnie ze względu na reakcje chemiczne jakie pociąga za sobą dodanie ozonu do wody morskiej.

Uzywają bo daje szybkie "widoczne" efekty w postaci skutecznego usuniecia związków żelaza i manganu z wody dzięki temu usuwa zażółcenie wody. Co mozna osiągnąć równiez w inny sposób.

Tak jak mówiłem uważam, że na hodowlach/hurtowniach ryb jest konieczny bo usuwa patogeny (bakterie, wirusy itd) które tam trafiają z każdym transportem ryb. Natomiast w zdrowym zbiorniku jest zupełnie zbedny a nawet może być szkodliwy.

Natomiast nie zgodziłem się z toba co do "funkcji" natleniającej tym bardziej jak to sie stosuje 2 x dziennie po 15 min. Niema to zadnego znaczenia dla ilości tlenu w zbiorniku, ponieważ ilość tlenu cząsteczkowego uwolniona z dodanego ozonu jest promilem w porównaniu do dobowego zapotrzebowania na tlen zbiornika.

W wodzie ozon rozpada się stosunkowo wolno bo okres jego połowicznego rozpadu to około 30 min tzn że po pól godziny jego stężenie w wodzie zredukuje się o połowę. Oznacza to również żę ozon wydostaje się z reaktora/odpieniacza i poprzez pompę obiegową dostaje się do tanku gdzie skutecznie szerzy spustoszenie we florze bakteryjnej zbiornika.

Aby sobie uświadomić siłę ozonu można przytoczyć takie przykłady z życia przecietnego człowieka.

10 min ozonowanie klimatyzacji w dawce 200-400 mg/h skutecznie oczyszcza klimę w aucie na rok.

Edytowane przez Pante (wyświetl historię edycji)

700 L // Diuna 10x54 // BK250

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W wodzie ozon rozpada się stosunkowo wolno bo okres jego połowicznego rozpadu to około 30 min tzn że po pól godziny jego stężenie w wodzie zredukuje się o połowę. Oznacza to również żę ozon wydostaje się z reaktora/odpieniacza i poprzez pompę obiegową dostaje się do tanku gdzie skutecznie szerzy spustoszenie we florze bakteryjnej zbiornika.

Aby sobie uświadomić siłę ozonu można przytoczyć takie przykłady z życia przecietnego człowieka.

10 min ozonowanie klimatyzacji w dawce 200-400 mg/h skutecznie oczyszcza klimę w aucie na rok.

Mam nadzieję, że jak już sprawdzisz gdzieś jak długo trwa rozpad cząstki ozonu po dodaniu do wody morskiej to poprawisz tę głupotę, którą napisałeś powyżej. W ogóle jak na inżyniera bardzo luźno podchodzisz do poprawności podawanych przez siebie danych, a przykłady z życia przeciętnego człowieka są trochę daleko od warunków, jakie panują w akwarium morskim.

Najsilniejszy ozonator, jakiego używałem, produkuje 1000mg O3 na godzinę. To dużo na tyle, że jeśli miałbyś rację choćby w części to akwarium, w którym go używałem powinno z powodu ozonu skończyć dramatycznie. Pozwól sobie powiedzieć, że ozon po dodaniu do wody morskiej ulega połowicznemu rozpadowi na cząstkę O2 i O- w ciągu zaledwie kilku sekund. Przedostawanie się ozonu do głównego zbiornika na pewno nie jest najpoważniejszym zagrożeniem, gdyż bardzo łatwo go uniknąć. Wystarczy zapewnić wystarczająco długi czas odseparowania wody po aplikacji ozonu od głównego obiegu, na co pozwalają wspomniane przeze mnie reaktory. Oczywiście wypadki mogą się zdarzyć i się zdarzają, ale wynika to tylko z zaniedbania lub niewiedzy. Dodawanie ozonu niesie ze sobą znacznie poważniejsze zagrożenia związane z "działalnością" bardzo aktywnego jonu O-. Tu jednak znów musiałbyś zasięgnąć informacji z tego jakmutam "artykułu akwarystycznego", w którym kilka akapitów poświęcono tylko temu zagadnieniu.


pzdr

Michał

gallery_7670_2202_6981.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieję, że jak już sprawdzisz gdzieś jak długo trwa rozpad cząstki ozonu po dodaniu do wody morskiej to poprawisz tę głupotę, którą napisałeś powyżej. W ogóle jak na inżyniera bardzo luźno podchodzisz do poprawności podawanych przez siebie danych................

Czy jesteś w stanie wskazać jakieś inne źródło swojej wszechwiedzy oprócz forum lub artykułów akwarystycznych ?

Bo ja mogę Ci wskazać żródła naukowe z których wynika że Ozon w powietrzu potrafi przetrwać nawet 12h w wodzie rozpada się znacznie szybciej w przedziale 10 - 45 min w zależności od pH i stężenia substancji organicznych i węglanów. Kikusekundowy rozpad ozonu dotyczy tylko części cząstek. Połowiczny rozpad ozonu w wodzie morskiej zależy od jej pH, twardości i ilości rozpuszczonych związków oranicznych i wynosi conajmniej 10 min.

technologia02.gif

Edytowane przez Pante (wyświetl historię edycji)

700 L // Diuna 10x54 // BK250

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę o źródło twojej wiedzy udowodnij że połowy ozonu niema już po kilku sekundach.

Edytowane przez Pante (wyświetl historię edycji)

700 L // Diuna 10x54 // BK250

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czadol, jesli mozesz to zmniejsz dawke i to znacznie. Na Twoje akwarium wystarczylby Sander 25...

Pante; jesli nie chce Ci sie bawic w podawanie malutkich dawek przez pare minut dziennie (lub w nocy), to wyprowadz wode (ozonowana w dobrym odpieniaczu) na zloze z weglem, w ten sposob resztki ozonu beda calkowicie zaadsorbowane.

Podobnie jest z zapachem ozonu w pokoju. Troche wegla w skarpecie, polozonego na otwory kubka odpieniacza redukuje ten zapach.

Uwazam, ze ozon nie ma prawa dzialac w akwarium, tylko w odpieniaczu. W takim przypadku, oddzialywac bedzie tylko w tym miejscu, podobnie jak lampa UV.

Naszym najwiekszym problemem moze byc (jak napisal Pante), zbyt silna dawka. Bardzo czesto kupowane sa silne ozonatory, ktore nawet na najmniejszym ustawieniu dozuja zbyt duzo; warto miec to na uwadze przy zakupie i bedzie dobrze. :waving

Edytowane przez Stani (wyświetl historię edycji)

120x75x47 wys. 400 l, sump 100 l. 432 W T5 + 2 x 24 LED blau, BK 200, cyrk 17500 l/h.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę o źródło twojej wiedzy udowodnij że połowy ozonu niema już po kilku sekundach.

Jasne, że moje dane pochodzą w reefkeeping.com, ale na całe szczęście autor artykułów o ozonie podał bibliografię. Cała lista jest na dole strony:

http://reefkeeping.com/issues/2006-03/rhf/index.php#3

Nie mam żadnych podstaw, żeby w to wątpić.

Zakładamy, że masz rację i po około 30 minutach połowa podanej dawki ozonu jest cały czas w wodzie. Gdy dodajmy do tego, że:

- wielu akwarystów używa w swoich akwariach ozonatorów;

- ozon jest tak toksyczny, że (w odpowiednim stężeniu) zabija każde życie, z którym ma kontakt;

Wynika z tego jasno, że te TOTM-y z linków, kilka akwariów z tego forum i cała masa z tych, które pokazują akwaryści ze stanów, nie powinny istnieć. Powinny być pustyniami, bo prawie cały ozon, który podają ląduje u nich w zbiorniku, gdyż żaden reaktor, który jest w użyciu nie zatrzymuje wody nawet na te pół godziny.

Dlatego ja również poproszę Cię o podanie źródła tej informacji, gdyż praktyka wskazuje coś zupełnie innego. Wykres, który podałeś niestety nie precyzuje czy pomiaru dokonano w wodzie morskiej.

Chciałbym jeszcze spytać, czy używasz bądź używałeś ozonatora w swoim akwarium?


pzdr

Michał

gallery_7670_2202_6981.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jasne, że moje dane pochodzą w reefkeeping.com, ...............

Nie mam żadnych podstaw, żeby w to wątpić.

Tak właśnie mi się wydawało, że nie masz żadnych podstaw żeby w to wątpić.

Chciałbym jeszcze spytać, czy używasz bądź używałeś ozonatora w swoim akwarium?

Tak, mam Sandera 50 używałem, już nie używam. Leży w szafce.

Jak słusznie stwierdził Staszek, używać ozon trzeba umieć. Natomiast większość użytkowników nie stosuje żadnych filtrów węglowych i nie zastanawia się nad dawkami ozonu jakie podaje do akwarium. Dlatego mają takie a nie inne kłopoty. Z tego co pamiętam Inmar też miał na początku kłopoty po zastosowaniu ozonu.

Nie będę ci tu skanował całych stron z podręczników, odsyłam Cie do biblioteki Politechniki


700 L // Diuna 10x54 // BK250

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja moze grosik od siebie... Czas rozpadu O3 zalezy od ilosci dostepnych akceptorow (reduktorow) wolnego tlenu. W wodzie silnie zanieczyszczonej wystepuje masa substancji ktore chetnie przyjma atom tlenu. To oczywiscie powoduje szybki rozpad O3. W skrajnych przypadkach rozpad ozonu trwa ulamki sekund. Im srodowisko bardziej sterylne tym dluzej ozon musi szukac akceptora ktory przyjmie atom tlenu.

Wysyane z mojego GT-I9300 za pomoc Tapatalk 2


425L  - Maxspect Recurve R6 120, Twistman 150 Integra, Komputer od AquaTrend i takie tam... Stary projekt [600L] Nowy projekt [425L]

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozpad ozonu w wodzie następuje w kilku zasadniczych etapach:

O3 + H2O => 2OH + O2 k = 1,1 x 10-4> LM x s-1

Reakcja ta jest stosunkowo wolna, ale już reakcja ozonu z jonem hydroksylowym jest wielokrotnie szybsza i odgrywa istotną rolę w rozpadzie ozonu w wodzie:

O3 + OH- => O2-• + HO2 k = 70 LM-1 x s-1

Rodnik hydroksylowy inicjuje rozpad cząsteczek ozonu, generując rodniki HO2

O3 + OH => O2 + HO2=> O2-• + H+ k = 1,6 x 106 LM-1 x s-1

Rodnik HO2• bardzo szybko reaguje z cząsteczkami ozonu, generując ponownie rodnik hydroksylowy OH•, który ponownie rozpoczyna cykl rozpadu cząsteczki ozonu. Dwa rodniki nadtlenohydroksylowe mogą rekombinować, dając w efekcie cząsteczkę nadtlenku wodoru:

2OH2 => H2O2 + O2

Oprócz więc rodnika hydroksylowego w reakcji rozpadu ozonu istotną rolę odgrywa jonorodnik O2-• i jego protonowa forma OH2•. Środowisko alkaliczne będzie więc sprzyjało rozpadowi cząsteczek ozonu. W pH < 3 jony hydroksylowe praktycznie nie wpływają na rozpad ozonu. Dla 7 <pH <10 typowy połowiczny czas życia cząsteczki ozonu wynosi od 15 do 25 min.


700 L // Diuna 10x54 // BK250

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To tylko potwierdza co napisalem wyzej. Im wiecej reduktorow tym szybszy rozpad O3. W czystej wodzie rozpad jest rzeczywiscie dosc dlugi tyle ze w akwarium mamy biologiczno-chemiczna zupe i wielu chetnych na wolny tlen. Dzieki temu rozpad O3 w wodzie akwariowej jest bardzo szybki. I o ile nie przesadzimy z dawka - trwa sekundy.

Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2


425L  - Maxspect Recurve R6 120, Twistman 150 Integra, Komputer od AquaTrend i takie tam... Stary projekt [600L] Nowy projekt [425L]

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość nanokaczor

Ozon jest trującym gazem niebezpiecznym dla człowieka. Przy stężeniu ok 0,01 mg/l może doprowadzić do zgonu. Niszczy liście drzew, odpowiada za niszczenie roślin uprawnych. Jest to jeden z gazów obecnych w miejskim smogu. To bardzo trujący "miejski" gaz równie niebezpieczny jak NOx [tlenki azotu] i CO.

Nigdy nie miałem ozonatora w domu i nigdy go nie kupię bo to generator trucizny. Wystarczy, że dopuszczalne stężenia O3 NOx i CO w miejskiej atmosferze są mocno przekroczone.

Edytowane przez nanokaczor (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki temu rozpad O3 w wodzie akwariowej jest bardzo szybki. I o ile nie przesadzimy z dawka - trwa sekundy.

Jakaś podstawa? Czy też przeczytane na innym forum? Możesz przytoczyć jakieś badania laboratoryjne, artykuł naukowy ect. ? Skąd panowie bierzecie swoje kilka sekund?

W reakcjach które przytoczyłem jest opisany wpływ alkaliczności wody (pH) na rozpad ozonu. W pH poniżej 7 nie rozpada się prawie wogóle. Nie wiem gdzie ty się tam dopatrzyłeś specjalnej akwarystycznej zupy pożerającej ozon w kilka sekund.

Edytowane przez Pante (wyświetl historię edycji)

700 L // Diuna 10x54 // BK250

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakaś podstawa? Czy też przeczytane na innym forum? Możesz przytoczyć jakieś badania laboratoryjne, artykuł naukowy ect. ? Skąd panowie bierzecie swoje kilka sekund?

Jakie forum, czy Ty zadałeś sobie choćby minimum trudu i rzuciłeś okiem na publikację, którą Ci podlinkowałem? Jakie znaczenie ma, że została opublikowana na portalu akwarystycznym? Jej autor jest biologiem i chemikiem na amerykańskim Cornell University a w 1986 roku obronił doktorat z chemii na Harvardzie. Jakie masz podstawy, żeby wątpić w to, co napisał, zwłaszcza, że podał bibliografię? Jesteś w stanie podlinkować nam lepszą publikację o ozonowaniu wody w akwarium morskim? Nie w basenach, wodociągach, czy kałużach, tylko w akwarium morskim.


pzdr

Michał

gallery_7670_2202_6981.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak słusznie stwierdził Staszek, używać ozon trzeba umieć. Natomiast większość użytkowników nie stosuje żadnych filtrów węglowych i nie zastanawia się nad dawkami ozonu jakie podaje do akwarium. Dlatego mają takie a nie inne kłopoty. Z tego co pamiętam Inmar też miał na początku kłopoty po zastosowaniu ozonu.

Mam wrażenie, że czytasz moje posty tylko wybiórczo, ale bardzo się cieszę, że (chyba mimowolnie) się ze mną zgadzasz. Głupio tak cytować samego siebie, ale może teraz zauważysz:

"Cały szkopuł polega na tym, żeby ozonu używać ostrożnie i nie na hurra."


pzdr

Michał

gallery_7670_2202_6981.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak na rozluźnienie atmosfery... to jak macie skręcone ozonatory (minimalne, na 50%, czy walicie pełną mocą?)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pante- to co podales jest prawidlowe dla czystej wody. W wodzie akwarystycznej jak zapewne wiesz jest sporo roznych soli plus zawiesiny organicznej. Do tego w ph w okolicy 8 jest przewaga jonow hydroksylowych OH- ktore jak pisales szybko reaguja z wolnym tlenem.

Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2


425L  - Maxspect Recurve R6 120, Twistman 150 Integra, Komputer od AquaTrend i takie tam... Stary projekt [600L] Nowy projekt [425L]

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdzie w tym artykule niema napisane że po kilku sekundach ozon rozpada się całkowicie i jest nieobecny w wodzie, wręcz przeciwnie autor zaleca przepuszczenie wody po reaktorze ozonu przez złoże węgla aktywnego.

Powtórze się: stosować ozon trzeba umieć bo łatwo sobie zrobić kuku.

Pozatym zaczeło się od tego, że gloryfikowałeś właściwości natleniające ozonu, natomiast jego właściwości utleniające jako efekt uboczny:

Jeśli przez natlenienie rozumiesz dodawanie tlenu cząsteczkowego do wody to ciężko jest znaleźć równie skuteczną metodę co ozonowanie. Na myśl przychodzi mi tylko podłączenie butli z tlenem. Żadne podkreślenie nie zmieni faktu, że napisałeś głupotę. Każdy ozonator bardzo, ale to bardzo skutecznie natlenia wodę. Dezynfekcja i sterylizacja, o której piszesz dalej to tylko część tego co ozonator "robi".

Natomiast ja jestem głupi bo się z tym nie zgadzam.... i nie przeczytalem artykułu na reefkipingu....więc wogóle nie mam podstaw do dyskusji.

Chcesz mieć totom'a stosuj ozon, bo dobrze Ci natleni wodę. Jest on super bezpieczny bo rozpada się w kilka sekund itd....

Posługując się twoimi formami wypowiedzi:

W dodatku Twoja retoryka powala:................ Nie obraź się, ale to dziecinne i z rzeczową dyskusją nie ma nic wspólnego.

Edytowane przez Pante (wyświetl historię edycji)

700 L // Diuna 10x54 // BK250

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdzie w tym artykule niema napisane że po kilku sekundach ozon rozpada się całkowicie i jest nieobecny w wodzie, wręcz przeciwnie autor zaleca przepuszczenie wody po reaktorze ozonu przez złoże węgla aktywnego.

Powtórze się stosować ozon trzeba umieć bo łatwo sobie zrobić kuku.

A dlaczego odwracasz kota ogonem? Nie tego dotyczyły wcześniejsze posty i Twoje, i moje, mam cytować?

Pisaliśmy o połowicznym rozpadzie i w tym autor tej publikacji jest jednoznaczny:

"When added to seawater, it has a very short half life of only a few seconds before it breaks down."

Oczywiście, że zaleca węgiel aktywny po reaktorze ozonu i ja go od samego początku używam i jest dla mnie jasne, że to bardzo ważne. Ostatnie zdanie możemy powtórzyć jeszcze ze 100 razy, nikt w tym wątku nie twierdził, że jest inaczej.


pzdr

Michał

gallery_7670_2202_6981.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Pante, wypowiadasz się jako expert od wad dot. stosowania ozonu w akwariach morskich. Mam prośbę pokaż swój zbiornik prowadzony metodyką "inżynieryjną" zbiornik Michała znam i wiem że rozumie morszczyznę a Twój zbiornik jak wygląda?

Edytowane przez jjablonski (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wegiel po ozonatorze nie tylko ma zatrzymac ewentualne pozostalosci po O3 ale rowniez zatrzymac czesc produktow reakcji ktore sa rowniez wysoce reaktywne np wzpomniany przez Pante nadtlenek wodoru.

Wysyłane z mojego GT-I9300 za pomocą Tapatalk 2


425L  - Maxspect Recurve R6 120, Twistman 150 Integra, Komputer od AquaTrend i takie tam... Stary projekt [600L] Nowy projekt [425L]

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Pante, wypowiadasz się jako expert od wad dot. stosowania ozonu w akwariach morskich.

Nie wypowiadam sie jako expert tylko neguje bezmyślnie powtarzane slogany. Moja glówna teza z początku tej rozmowy to nie łączenie ozonatora z metodami opartymi o namnażanie bakterii.

Mój zbiornik napewno nie jest tak imponujący jak mojego adwersarza natomiast np zbiornik Tryca napewno ładniejszy i czytając opis jego setupu zbiornika nie znalazłem tam ozonatora, może przeoczyłem. A może dlatego go niema, że Pan krzysztof jedzie na biopelletach...


700 L // Diuna 10x54 // BK250

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.