Kwarantanna ryb - dyskusja

[xantir]

wobec czego kilka pytań;

-Przemku czy twoje nano reffki ze sklepu mogą poslużyć też jako zbiornik kwarantowy .myśle że tak.do czego zmierzam ,jesli to nie tajemnica to rozrys€j to urzadzenie filtracyjne od A do Z z góry dziękuję.xantir

[Przemek]

witam

myślę, że na kwarantannę spokojnie wystarczy zwykłe akwarium, do tego jakiś prosty kubełek lub ewentualnie wewnętrzny filr. Akwarium z panelem będize się nadawałko jak najbardziej, jednak po co przepłacać

Pozdrawiam

Przemek

[xantir]

a odpieniacz,lampa UV? opisz najlepiej jaki dokładnie sprzęt i jak najlepiej przeprowadzić kwarantanne/ryb/jaka długa powinna być kwarantanna?

[Przemek]

opiszę to na przykładzie kwarantanny w naszych zbiornikach - począwszy od "ryby w worku"

przy każdej dostawie ryb trzymamy się zasady - im więcej czasu poświeci się przy wprowadzaniu ryby do nowego zbiornika, tym lepiej dla niej/dla nas

Przede wszystkim badamy pH wody w worku

następnie metodą kropelkową dolewamy wodę z zbiorników głównych. trwa to zazwyczaj około 20-30 minut. Następnie wlewamy Preis ImmuTonic - 20 minutowa kąpiel wzmacnia błonę śluzową ryb oraz ma działanie bakterio i grzybobójcze. Ryby następnie trafiają do zbiorników głownych, gdzie pierwszą dobę nie karmimy ich w ogóle. Nie zapalamy takze świateł. Przy pierwszym karmieniu zazwyczaj podajemy coś płatkowanego (np. Krill JBL w płatkach, lub spirulina forte, algi nori -zależy też od wymagań pokarmowych ryb - jednak nie dajemy mrożonek).Pokarm moczymy przez 10-15 minut w PreiS Coly - preparat w ten sposób trafia tam gdzie ma - czyli do żołądka i przewodu pokarmowego ryb. W ten sposób, nie wlewając chemi do wody można skutecznie odrobaczyć ryby. Przez następje dni obserwujemy - jesli widać jakieś zmiany skórne(ichtio, odinoza) wlewamy Stop Parasites Saliferta - zacyznamy od połowy zalecanej dawki. Preparat nie zawiera miedzi - oparty jest na chininie - jest więc bezpieczny dla bezkręgów - czasami zdaża się, że częsć ryb ląduje w akwariach z bezkręgami - w takim wypadku inne preparaty odpadają(zostaje jeszcze ew. MarinOpharm Tetry) .Jak do tej pory nie zeszło z dostawy nam jeszcze nic - tzn. jak przyszły żywe , to w zbiorniku nie padały. Po 4 dniach ewentualnej kuracji wkładamy węgiel i włączamy UV. Po mniej więcej 2 tygodniach ryby mogą iść "do ludzi".Oczywiscie, istnieje ryzyko, że ryba moze być nosicielem bakterii, których cykl rozwojowy trwa dłużej, ale osobiscie mi sie jeszcze to nie zdażyło - tzn. informacja że ryba trafiła do klienta chora. Lampa pracuje w cyklu 8h/24h - jest nieco za słaba, przy nominalnym stosunku mocy/pojemności zalecałbym pracę 2-4h. Zbytnie wysterylizowaie zbiornika też jest niedobre - jak to mówią - nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu

Pozdrawiam

Przemek

PS. Wkrótce zamieszczę zdjecia akwarii z naszego sklepu - było już kilka pytań i listów w tej sprawie - skończymy tylko montaż oświetlenia nad nowymi stelażami - 1000W BLV x2 Czekamy na oprawy.

[tomi]

Witam wszystkich serdecznie.

Mam pytanie – czy ktoś z Was stanął przed problemem wykonania kwarantanny dla swoich rybek?

Ciekaw jestem:

1) jaka jest minimalna wielkości takiego zbiornika

2) co powinno stanowić podstawę systemu filtracji – UV czy filtr biologiczny a może węgiel aktywny

3) jakie oświetlenie

4) czy powinny znajdować się tam żywa skała lub/i żwirek koralowy, kryjówki etc...

Może ktoś z Was ma ciekawy projekt takiej kwarantanny?

Interesuje mnie także czas przez jaki powinno się trzymać nowe rybki w kwarantannie kwarantannie oraz jak długo leczyć chore już ryby???

Pozdrawiam

Tomi

[alexw200]

Witam

Co do pierwszego pytania to ja mam akwa kwarantannowe.

Ad. 1 Co do wielkości to jest uzależniona od tego jakie rybki chcesz kupować, jak rekina to musisz durze:D, ale poważnie to z wielkością nienależy przesadzać bo im większe akwa tym więcej potrzeba np. lekarstwa które trzeba wlać do kwarantanny.

Ad. 2 Co do filtracji, ja stosuje zewnętrzne karnistry od Eheima, lampa UV także jest zainstalowana, ale pracuje tylko czasowo, są pewne lekarstwa gdzie producent niezaleca stosowania w połączeniu z UV, co do węgla to niejest wskazane stosować non-stop, bo jak wiesz węgiel wyciągnie z wody wszystkie specyfiki (np. lekarstwa dla rybek), które dodasz.

Ad. 3 Co do oświetlenia to sprawa dyskusyjna, ja preferuje przytłumione, żeby niuestresować czasowych mieszkańców.

Ad. 4 Co do wystroju to im mniej tym lepiej, bez podłoża, żebyś na bieżąco mógł zbierać niezjedzone resztki "papu" i odchody, jakąś drobną skałe można włożyć żeby rybcia miała się za co schować, ale żywej skały niepolecam.

Jeżeli chodzi o to jaki czas trzymać rybki w kwarantannie to około 4 tygodni jezeli nie wykazują objawów chorobowych, jak długo leczyć to nieda się powiedzieć - do ustąpienia choroby i dodatkowo jeszcze jakieś 2 tygodnie.

pozdrawiam

ALEX

[tomi]

Wielkie dzieki ALEX.

Zamierzam kupić parę blazenków, później może mandaryna i jakiegoś ślizga. Nie są to raczej rekiny wiec mam nadzieję ze 30 l jako kwarantanna powinno wystarczyć. Mam raczej nano rafę - 90 l główny zbiornik i 50 sump + refugium - tak więc większej obsady nie przewiduję. Szkoda tylko że ta kwarantanna taka długa.

Jaki odpieniacz posiadasz w swojej kwarantannie i co to za przytłumione światełko- chyba nie z tunelu ?

Serdecznie pozdrawiam

Tomi

[alexw200]

Odpieniaczyk to sobie bulgota stary Deltec AP 600, a co do światełka to 10W lampra nocna

[tomi]

HI ALEX.

No tak - wyglada na to że Twoja kwarantanna to całe moje akwarium razem z sumpem. Jak do swojej użyje miniflotora to powinno calkiem wystarczyć. A światełko to zafunduje 1 wat z nocnej neonówki. Proporcje chyba całkiem odpowiednie...

ALEX - jak kwarantannujesz rybki to tak samo jak w głónym tanku podmieniasz 10% wody co tydzien - czy też wiecej lub częściej?

Tomi

[alexw200]

Zacznijmy od tego że ja niepodmieniam w głównym zhiorniku co tydzień 10% tylko raz w miesiącu koło 15%.

Natomiast w kwarantannie jeżeli niestosuje lekarstw itp. to podmieniam wode co 2 tygodnie, jeżeli były stosowane medykamenty, to po bezpośrednio po kuracji węgiel i podmiana raz w tygodniu.

[TMK]

Nie pytam kto stosuje,bo pewnie niewiele osób. Wszyscy twierdzą że kwarantanna jest bardzo istotna, potrzebna. No jest... tylko...

Jak poczytamy o zasadach wpuszczania ryb to z kwarantanną wszystko się kłóci.

Żeby dać maksimum skuteczności(czas wylęgania choroby,objawów zatrucia itp) trzeba by ze trzy miesiace ją stosować. Z drugiej strony niektóre rybki powinny być wpuszczane razem(a co jak pochodzą z róznych żródeł- dwie kwarantanny?)

W utrzymaniu ryb w dobrej kondycji zasadnicze znaczenie ma stres i środowisko. Samotna rybka podobno czuje się niepewnie, w kwarantannie trudno dodawać jej inną do towarzystwa. Podobnie trudno zapewnić odpowiedznią ilość przestrzeni czy kryjówek, a także możliwość naturalnego podskubania jakiś glonów i innych żyjątek.

Podsumowując

Wprowadzając nową rybę do akwarium, staramy się zapewnić jej jak najlepsze środowisko.(oczywiście w porównaniu z rafą to namiastka) Natomiast wsadzenie ryby do kwarantanny(kto ma kwrantannę chociaż o takim samym litrażu jak baniak?) powoduje spory jej stres , a zestresowana ryba łatwiej choruje.

[khorne01]

Generalnie to bardziej w kwarantannie chodzi o zabezpieczenie "głównego" akwarium przed nowym przybyszem niż nowy nabytek przed stresem, chorobami itp. Poza tym akwarium kwarantannowe daje możliwość lepszej kontroli stanu "nowego" i np. nauczenie pobierania pokarmu zastępczego dla rybsów z odłowu... Zatem minusów raczej brak. Tylko, że to chyba tylko teoria. TMK dziękuję za ten temat bom strasznie ciekaw jak inni na to patrzą. Może Przemek nam coś powie bo kto jak kto ale sklepy najwięcej wiedzą na ten temat z praktyki i doświadczenia:)

[AquaManiac]

Powiem tak: jesli sprzedawca sprowadza ryby z dobrego źródła, kwarantanna nie jest potrzebna, bo przeprowadza ja u siebie importer. Nie wiem jak jest w Polsce, ale w Niemczech wiekszosc sklepow nie przeprowadza w ogole kwarantanny, poniewaz ryby przeszly ja juz u importera, wiec nie ma takiej potrzeby.

[TMK]

Zostawmy jednak sklepy w spokoju. Bo jak jest dostawa 100 zółtków to one pływają zwykle razem w jakimś akwarium (raczej nie wystawowo-rafowym) i mozna to potraktować jako kwarantannę- jeśli są jakieś dodawane leki czy suplementy i jeśli sprzedaż jest po odczekamiu jakiegoś czasu. Albo można nazwać to przechowalnią czy magazynem.

Druga sprawa to oko doświadczonego sprzedawcy. Jak ktoś chciał wywołać Przemka do tablicy załóżmy że jest jednostka rybodzień [obserwacja jednego osobnika w ciagu doby] Ktoś kto ma ich tysiące na liczniku, duuużo łatwiej wykryje jakieś nieprawidłowości w zachowaniu czy wyglądzie ryby.

Druga sprawa to własnie gorsze warunki w kwarantannie.A znaczna część chorób wywołana jest przez organizmy oportunistyczne, czyli takie, które własciwie zawsze są tylko nie atakują zdrowych i szczęśliwych ryb

Czyli pozostaje nam stosować kwaranntannę wtedy gdy istnieje prawdopodobieństwo zarażenia innych ryb w naszym akwarium jakąś groźną chorobą

i.... TU SIĘ KOŃCZY MOJA WIEDZA, poszukiwania nic nie dały. a trzeba by wiedzieć jaki gatunek jest narażony na jaką chorobę, jakie są objawy tej choroby, po jakim czasie się ujawnia i ewentualnie czy i jak się ją leczy.

Wszystko co znalazłam forum to właściwie ospa, ciągnące odchody lub padanie ryb bez żadnej diagnozy. Ewentualnie jeszcze info o łapaniu na cyjanek gdzie snierć ryby nastapić może i po trzech miesiacach(dlaczego tak późno?)

[slawomirdyl]

Myślę że nie ma pewnego miejsca gdzie kupimy ryby czy to jesteśmy importerem czy kupującym jeżeli kupimy w Polsce w sklepie x to pochodzą najczęciej od jednego importera teraz się troszkę sytuacja zmienia

ale np importer z Berlina sprzedaje polskim sklepą rybkę za np 1 Euro taka sama rybka od importera z Hamburga

kosztuje już 3-4 Euro bo niby łowiona bez cjanku wiadomo że dostawcy kierują sie ceną ale zapewniam was

że z autopsji czy kupiłem w Polsce czy w Berlinie czy Hamburgu tak samo padały i nikt mi nie powie że są po kwaranntanie bo taka rybka kosztowała by 10 - 20 Euro. A co do domowych warunków to najczęściej jest tak że

kupujemy jedziemy do domu wyrównywamy zasolenie i temp i wpuszczamy bo mamy jedno akwarium.

pozdrawiam

[mufti]

#247618 slawomirdyl :

kupujemy jedziemy do domu wyrównywamy zasolenie i temp i wpuszczamy bo mamy jedno akwarium.

I to bym uznał IMHO za kwintesencję kwarantanny.

Cóż więcej można robić? Ewentualnie trzymać dłużej poza głównym zbiornikiem, tylko po co, jeśli rybka u sprzedawcy pływała miesiąc dwa i nic jej nie ma?

Myślę, że najgorszą rzeczą dla nowego mieszkańca akwarium jest właśnie stres temperaturowy/osmotyczny oraz co najgorsze agresja innych ryb.

Przykład: Osobiście się raz przejechałem po tym, jak wpuściłem zbyt szybko borsuka do akwarium z żółtkiem. Ten poustawiał borsuka po kątach ze 3 dni, a potem rybka poszła w skałę... Amen. I to ku przestrodze tym, którzy wpuszczają rybki na żywioł!

[slawomirdyl]

Upss... wybrałeś ekstremalny wariant taka kąbinacja zawsze się tak kończy.

[TMK]

A skąd się biorą choroby ryb? bo na rafie to chyba nie pływają stada zdychających. Importer teoretycznie przeprowadza kwarantannę, sklep też i załóżmy że my też. W końcu ryba wycieńczona kwarantannami zdycha...

Swoją drogą zastanawiam się ile aklimatyzacji w określonym czasie może przezyć ryba?

[slawomirdyl]

#247644 TMK :

...

Swoją drogą zastanawiam się ile aklimatyzacji w określonym czasie może przezyć ryba?

Moim zdaniem nie ma żadnej aklimatyzacji. Zdycha bo ma zmienione warunki kilkakrotnie przez krutki okres czasu

i cyjanek

pozdrawiam

[AquaManiac]

@Tamara dlatego tez napisalem: zasadniczo nie ma potrzeby kwarantanny, jesli ryba pochodzi z pewnego zrodla. Krewetki czyszczace lub wargatki dadza sobie rade z ektoparazytami, na endo- dostaly juz co trzeba u (dobrego) importera. Niestety na ryby poławiane na cyjanek nawet najlepszy importer nie poradzi: nawet jesli bierze on ryby od "absolutnie pewnego" eksportera, eksporter ten skupuje czasami ryby od indywidualnych "rybaków", ktorzy nic nikomu nie mówiąc łapią na cyjanek. Tak wiec ZAWSZE kupowanie ryb niesie ze sobą jakies ryzyko, ale IMHO kwarantanna w domu nie ma sensu.

@Slawek jaki importer w Berlinie sprzedaje ryby za 1 Euro? Moge sobie wyobrazic ewentualnie, ze sa to łapane na cyjanek Chromisy...

[Roman.P]

Tak sobie myślę co przeciętny akwarysta wie o kwarantannie ryby złowionej i transportowanej z drugiego końca świata.

Zestresowanej połowem lub odłowem, zapakowanej w worek z minimalną ilością wody napakowanej chemią.

Co wiecie o transporcie i przygotowaniu zwierzaka do sprzedaży, bo na forum często pada magiczne słowo kwarantanna.

Co wiecie o biologii zwierzaków które kupujecie po dostawie?

Oczywiście temat dla detalistów, ale wypowiedzi importerów, które wyjaśnią te zagadnienia mile widziane

Edytowane 10 Listopada 2013 przez BAU (wyświetl historię edycji)

[MayFly]

[Co-2]

Z tego co sie dowiedzialem od Adama ze sklepu, ryby do nas lecą okolo 36 godzin, tzn 36 godzin spedzaja w woreczkach, woda + chemia zwiekszajaca ilosc tlenu w wodzie i czysty tlen w workach pozwala rybom przezyc taki transport.

Natomiast kwarantanna w jego sklepie w dzien dostawy juz nie bylo kilku/nastu ryb. Z tego co sie orientuje to kwarantanna to nie tylko sprawdzenie czy ryba jest zdrowa ale polega tez na przystosowaniu ryby do pokarmu zastepczemu jakie mozemy dostarczyc do naszych systemow.

Pozdrawiam!

[Roman.P]

Mikołaj.

Tlen? A gzie siusiu i kupka? w toi toi?

[tomi1140]

Tak uczciwie kupując rybkę zaraz ze świezej dostawy niby niby po kwaranntanie to lipa -zawsze równa sie ze zgonem ryb. Najlepiej zamówic zaliczkowac i odczekac sobie troche czasu