Skocz do zawartości
luft

"Nieudana przygoda z morszczyzną, powrót do słodkowodnego"

Rekomendowane odpowiedzi

Rozmawiamy o różnych aspektach morszczyzny często i gęsto, będąc niejako w "swoim świecie". Tak się zastanawiam co się o nas posolonych mówi "na zewnątrz". Nie śledzę pilnie for słodkowodnych, a jedynie od ludzi od czasu do czasu dostaję info, że ludzie piszą tam dlaczego zrezygnowali z morszczyzny.

Dostajecie od kolegów takie opinie? Czytaliście na forach słodkowodnych wywody exmorszczaków?


LED Maxspect, Tematy lufta

Salarias allegro (sklep Salarias) baner NanoReef www.mariuszfrej.com Moje szkła: 80 l (105 w obiegu)- ReefMax, start 10 sierpnia 2010, 90% sucha skała, II) 360 l (ok. 470 l w obiegu) start VI 2012 - 100 % sucha skała, . Akcja Pajacyk - kliknij proszę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widziałem na targowisku ogłoszenie "morskie zamienię na słodkowodne." Dzieje się tak wtedy jeśli ktoś po prostu nie czuje tej weny., a chce mieć namiastkę podwodnego świata w domu.Wiadomo ,ze można stworzyć taki baniaczek praktycznie bezobsługowy.Cieszy oko ?? cieszy,.. wkład pracy zade ,polega jedynie na uzupełnianiu wody

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mogę powiedzieć tyle że wcześniej jak zajmowałem się dyskowcami, to na forum ludzie ci co wracali pisali że wracają do słodkiego ze względu nazbyt duże koszty utrzymania.


b63d73112ec74cf8f521afe581428e01u1573a17

 

Pozdrawiam.

Tomek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dokładnie fani akwarystyki wracają do słodkiego ze względu na dużo niższe koszty utrzymania i mniejsze problemy z utrzymaniem życia


d4de0a021b7dcb2f19d2db8c778d364fu426a393.png

Wreszcie zdymisjonowana.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przedewszystkim koszty w utrzymaniu ,jeżeli słodkowodny biotop ma być ok ,profesjonalny to czasu na pielęgnacje też potrzebuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś przeglądając forum o bojownikach, przeczytałam wpis, w którym gość stwierdził, że zrezygnował z solanki ze względu na trudności z utrzymaniem "roślin" przy życiu, problemach w utrzymaniu zdrowej obsady rybnej oraz dużych strat w tejże obsadzie. Określając akwarium morskie jako loterię.

Myślę, że nie tylko koszta zniechęcają ludzi, ale również konieczność ciągłego dokształcania się. Mimo wszystko akwaria morskie wciąż zaskakują różnorodnością życia jaką w sobie przechowują (i tą pożądaną jak i niechcianą). Nawet po latach studiowania literatury związanej z morszczyzną, wciąż będzie milion rzeczy o który nie będziemy mieli pojęcia :coffee:

Ale to tylko moje zdanie ;)


8500006d59c35e020df4373662c10630u1259a1107.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale przecież morskie akwarium samo żyje, wystarczy mu nie przeszkadzać i nie próbować osiągnąć niemożliwego...


125x55x55 ogólnej rafy+50x45x45 konikarium - wspólny obieg "Powered by Twistman" - Twistman OB-200-EXT,  Reaktor Wapnia Calc+ Reactor Medium + DI-500-60, 3x maxspect ethereal , bujane przez maxpect gyre, sterowane przez NEMO

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale przecież morskie akwarium samo żyje, wystarczy mu nie przeszkadzać i nie próbować osiągnąć niemożliwego...

AMEN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akwarium morskie z kilkoma rybkami i koralami miekkimi nie jest takie strasznie drogie i kłopotliwe,koszty i problemy zaczynaja sie przy hodowli sps'ów.


Akwarium-247l(95/50/52)Obieg-NJ2300,cyrkulacja 2xTunze6055+Multicontroller7096+6045 za skałą.

odpieniacz DIY APF600,oświetlenie-swietlówki LED 6X15W+t5 2X39W.Miekkie+LPS.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akwarium morskie z kilkoma rybkami i koralami miekkimi nie jest takie strasznie drogie i kłopotliwe,koszty i problemy zaczynaja sie przy hodowli sps'ów.

Dokładnie , zależy co chcemy hodować . Słodkie holendry mogą być czasem droższe od kawałka rafy(może nie spsowej ale na pewno cieszącej oko ) .

Ja znam już 2 osoby , które próbowły odpalić morskie ale po katastrofie , zamiast spróbować jeszcze raz wróciły do bardziej znanego słodkiego . I nie było to spowodowane kosztami a jakimś takim wewnętrznym przekonaniem że po co mam pakować się w nieznane skoro to wychodziło mi dobrze przez wiele lat .


Jest : 148l z panelem na miękko Powrót w nieznane

Było : 432l + 180l sump     Mój dziennik

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie się wydaje, że problemem jest cierpliwość.

Koszty zaczynają się mocno róznić kedy się che mieć od razu duże kolorowe korale. Ptem zanim akwarium zaskoczy jest 10 zmian oświetlenia, pomp, metody i kasa wyrzucona w błoto.

Funkcjonujący roslinniak nie potrzebuje soli morskiej i zużywa mniej energii elektycznej. Reszta kosztów podobna

Edytowane przez TMK (wyświetl historię edycji)

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj odbierałem życie od gościa likwidującego morskie, które się rozszczelniło, miał ciągle suszenie głowy o zajmowanie się akwarium od domowników oraz koszt utrzymania. To rozszczelnienie tylko przypieczętowało decyzję.

I własnie mój nowy lokator quadricolor tak łaził po akwarium, aż go przycięło przez falownik, co za debil, ślepy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś przeglądając forum o bojownikach, przeczytałam wpis, w którym gość stwierdził, że zrezygnował z solanki ze względu na trudności z utrzymaniem "roślin" przy życiu, problemach w utrzymaniu zdrowej obsady rybnej oraz dużych strat w tejże obsadzie. Określając akwarium morskie jako loterię.

Myślę, że nie tylko koszta zniechęcają ludzi, ale również konieczność ciągłego dokształcania się. Mimo wszystko akwaria morskie wciąż zaskakują różnorodnością życia jaką w sobie przechowują (i tą pożądaną jak i niechcianą). Nawet po latach studiowania literatury związanej z morszczyzną, wciąż będzie milion rzeczy o który nie będziemy mieli pojęcia :coffee:

Ale to tylko moje zdanie ;)

Właśnie to mnie "podnieca" w morskim, że tutaj ciągle trzeba obserwować i się uczyć. Tu jest całkiem inna chemia wody niż w słodkim, inne zwyczaje, zachowania, reakcje. Tutaj ciągle coś się dzieje. Tutaj gdzie nie spojrzysz, na skałę czy na żwirek wszędzie jakieś małe żyjątko się porusza - wszędzie jakieś małe łobuzy patrzą tylko coś tam pod żwirek wciągnąć ;-) Jestem na forum ładnych parę lat a ciągle doczytuję się nowych rzeczy.

sorki za mały off top

Według mnie ludzie rezygnują przez nieznajomość chemii wody, przez co nie mają "kontroli" nad baniakiem, brak cierpliwości, a przecież "w akwarium wszystko co dobre dzieje się powoli" do tego mniej lub bardziej dochodzą finanse... pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy mogą również rezygnować ze względu na zagrożenia, które czają się w akwarium morskim. Pierwsze miesiące przebiegają "spokojnie", aż tu nagle jakiś milusi wieloszczet wyjdzie akwaryście na spotkanie z zamiarem przytulenia się i bliższego zapoznania :wub: Ludzie nie zdają sobie sprawy co można znaleźć w skale czy w piasku. Nie mówiąc o częstym zjawisku kupowania stworzeń, o których nic się nie wie (mogących stać się zagrożeniem). Ale to oczywiście świadczy (znowu) o małej wiedzy, braku porządnego przygotowania bądź lenistwie :wallbash: Tacy ludzie najczęściej rezygnują po czym tworzą wywody, że morskie jest tylko dla ekspertów/chemików/biologów i tym samym zniechęcają ludzi.

Tak więc oprócz zaplecza finansowego trzeba czytać, czytać i jeszcze raz czytać :rtfm:


8500006d59c35e020df4373662c10630u1259a1107.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koszty i koszty - powiem Wam , odkąd sprzedałem swoje `życie` - rachunki za prąd mam identyczne - a trochę czasu minęło - jedyna różnica to, to , że nie kupuję co 2 tyg. `czegoś` na giełdzie :) - a sądziłem ,że z 200 zł zjadę chociaż do 150 zł na miesiąc - cóż - jakiś mit z tymi rachunkami za prąd przy morskim.

Co do zagrożeń - jak się czegoś w swoim bałem - to oddałem i już :)

Tak reasumując moje przygody z solą :

Mając w zasadzie same `miękkie` - patrząc z perspektywy czasu - najfajniejsze były te za `piwo` - więc gdzie koszty ?

Po sprzedaży - jedynie co odczułem - rodzinka nie pito... ,ze tylko przy baniaku siedzę, że kasę tylko wydaję na `rybki` - tak, niby każdy chętnie oglądał, ale wkoło docinki - i chyba to mnie najbardziej wk.... - a jak sprzedawałem to płakali.

Dwa - naprawdę nie mam co robić - nuda jak cho.... :D - wracam z pracy - obiad, lekcje z krasnalami (ta - jakie lekcje - ciągle mają wolne) - i nie ma co robić - a patrzeć na gupiki ,czy roślinki to nie to.

Co do powrotu do słodkiego - w domu czy miałem `morskie` czy go nie ma ;/ - słodkie akwa i tak są (dzieci i żona mają swoje) i jakoś mnie nie kręcą ;/ - czy to gupiki, pyśki, dyski,red cherry itd. - po prostu pływają.Nawet się zastanawiałem ,czy nie wrócić serio do pyszczaków - zawsze jakaś tam imitacja -ale - prawie - robi wielką różnicę - ja tego nie czaję - dla mnie morskie - albo nic.


Pandora 224 - -zlikwidowane

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich, od niedawna noszę się z zamiarem założenia akwarium morskiego. Moja praca polega na ciągłych wyjazdach raz tydzień 2 a czasami nawet do 3 miesięcy. Zastanawiam się czy osoba której powiem co i jak robić w czasie mojej nieobecności poradzi sobie z tym bez problemu, czy raczej będzie to wielkie wyzwanie dla takiego osobnika aby utrzymać akwarium w idealnym stanie czy nie będzie miała z tym większych problemów? Jaką wiedzę ewentualnie taka osoba powinna posiadać aby wszystko w akwarium grało?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam solniczkę od 3 miesięcy i powiem tak czytałem o morszczyźnie przed założeniem po założeniu rozmawiałem z ludźmi którzy mieli akwarium morskie można się wiele dowiedzieć lecz jak nie będziesz sam się tym zajmował to nigdy nie będziesz wiedzieć jak to naprawdę wygląda i z czym to się je. Teoria teorią ale praktyka jest niezbędna. A poza tym traci się to coś co jest w utrzymaniu takiego akwarium. Takie jest moje zdanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich, od niedawna noszę się z zamiarem założenia akwarium morskiego. Moja praca polega na ciągłych wyjazdach raz tydzień 2 a czasami nawet do 3 miesięcy. Zastanawiam się czy osoba której powiem co i jak robić w czasie mojej nieobecności poradzi sobie z tym bez problemu, czy raczej będzie to wielkie wyzwanie dla takiego osobnika aby utrzymać akwarium w idealnym stanie czy nie będzie miała z tym większych problemów? Jaką wiedzę ewentualnie taka osoba powinna posiadać aby wszystko w akwarium grało?

rozumiem, że zadałeś pytanie by samemu nie być tym, który zrezygnował

Jesli jesteś majętnym człowiekiem by kupic dobrej jakości automatykę oraz w razie Twej nieobecności przy jakimś problemie (który otrzymasz powiadomienie smsem) bedzie mogl sie ktoś pojawić u Ciebie w domu i wyeliminowac problem to jak najbardziej. Inaczej też można, ale nie polecam. Szkoda Twego ewentualnego zawodu.

pozdrawiam


LED Maxspect, Tematy lufta

Salarias allegro (sklep Salarias) baner NanoReef www.mariuszfrej.com Moje szkła: 80 l (105 w obiegu)- ReefMax, start 10 sierpnia 2010, 90% sucha skała, II) 360 l (ok. 470 l w obiegu) start VI 2012 - 100 % sucha skała, . Akcja Pajacyk - kliknij proszę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Koszt jest znacznie większy- sprzęt drogi, chemia droga, życie drogie, popularność mniejsza.

komplikacje większe.

Chodzi tu o szmal i systematyczność.

Słodkowodne nawet z najbardziej wymagającymi rybami jest o 50% łatwiejsze i o 70% tańsze.

miałem paletki i morskie jednocześnie. Tak wyglądało to w moim przypadku.

A jak ktoś chce sps-y. to koszta jeszcze rosną.

Wcale mnie nie dziwi że sporo ludzi rezygnuje, Gdyby nie dosłownie kilka osób na tym forum (...)

To dawno bym dał spokój.

Edytowane przez Diabeł prawdziwy (wyświetl historię edycji)

Mała szklanka słonej wody, na dnie skały, w toni ryby i jakieś stwory. :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość radiesteta

Jak dla mnie takie nieudane przygody wynikać mogą z nadmiernej pewności siebie. Ktoś kto ma kilkusetlitorwy zbiornik z paletkami, skalarami piraniami czy innymi słodkowodnymi zapomnieli że zapewne to nie był ich pierwszy zbiornik. Wszyscy albo prawie wszyscy zaczynali albo od słoika albo od kilkunastu max kilkudziesieciolitrowego zbiornika z gupikami, mieczykami czy innymi z rodziny Poecilia. Także i przy tych rybach zapewne nie od razu byli specami tylko powoli się uczyli i nabierali doświadczeń. Przy morskim jest jak się wydaje podobnie. Dobrze zacząć od małego tak do 100 z groszami zbiornika od kilku miekkich od kilku slimaków 2 błaznów. Wtedy koszty startowe nie sa az takie przerażające. Ja niebawem będę obchodził 1 rok swojej solniczki i jak dotąd miałem kilka wpadek, kilka zgonów ale jakoś akwarium się trzyma. Inna sprawa, że byłem na to przygotowany. Poza tym forum i kilkoma dobrymi duszami z niego nie miałem innej pomocy. Wiec akwarium w obecnym stanie uważam za sukces. Ale to prawda więcej czasu trzeba morskiemu poświęcać i stale pogłębiać swoją wiedzę. Ale chyba to jest piękno nie tylko akwarystyki ale i trzymania innych zwierząt. Może dlatego mnie to właśnie tak ciekawi bo nie można osiąść na laurach, Kto chce mieć w domu kolorowy mebel z rafa koralową powinien kupić duuuuuzych rozmiarów fotoramkę. A co do kosztów to sorry: ilu ludzi wydaje 100 lub więcej złotych miesięcznie na papierosy alkohol ? I jakoś może być ? A morskie 1200 zł na rok by pochłonęło to musi być naprawdę duży zbiornik.

Edytowane przez radiesteta (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak dla mnie w słodkowodnym jest zbyt monotonnie praktycznie dominuje Zieleń , a w Morskim nawet same Ryby dają wiele satysfakcji i wiele różnorodnych barw, przecież nie jest powiedziane że trzeba akurat trudne gatunki Koralowców trzymać, wystarczą same Miękkie i też to ciekawie wygląda,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie takie nieudane przygody wynikać mogą z nadmiernej pewności siebie. . Przy morskim jest jak się wydaje podobnie. Dobrze zacząć od małego tak do 100 z groszami zbiornika od kilku miekkich od kilku slimaków 2 błaznów. Wtedy koszty startowe nie sa az takie przerażające.

to jakaś ciekawostka jest, bo wszyscy piszą że najbardziej optymalne akwarium to własnie miedzy 200- 300L + sump.

Z tą pewnością siebie to się zgadzam!!

Ale kolego koszt startowy to także, odpieniacz, sól, RO/DI, testy, skała.

A to jest akurat koszt, na sam start, czy nie?


Mała szklanka słonej wody, na dnie skały, w toni ryby i jakieś stwory. :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość radiesteta

to jakaś ciekawostka jest, bo wszyscy piszą że najbardziej optymalne akwarium to własnie miedzy 200- 300L + sump.

Z tą pewnością siebie to się zgadzam!!

Ale kolego koszt startowy to także, odpieniacz, sól, RO/DI, testy, skała.

A to jest akurat koszt, na sam start, czy nie?

To pewnie racja. W słodkowodnym też najtrudniej utrzymać małe zbiorniki te 30 i mniej litrów bo każdy błąd/przekarmienie powoduje zakłócenie równowagi biologicznej i albo skomplikowana reanimację wody albo ryby do garnka/wiadra na 2-3 dni i ponowne zalewanie zbiornika. A im większe akwarium tym więcej błędów wybacza. Ale chodzi mi o koszty początkowe i ewentualne straty. Wszyscy wiemy że o wiele mniej żywej skały idzie do mniejszego zbiornika niż do większego. Zupełnie inne odpieniacze są w większym niż mniejszym baniaku. Ja swoją 112 od kilku miesięcy już bez panela prowadzę. Na początku miałem ale zrezygnowałem z niego. Mam w baniaku aqua medica miniflootor żywa skałę, żywy piach i nie narzekam. Podobnie jak moje miękkasy. Kolega tu na forum nasz pisał ,ze 300 litrowy baniak bez panela/sumpa prowadzi i tez mu wychodzi. A co do RODI to tak. Tu "oszczędności" szybko się mszczą. Za 100l solanki trzeba 200-300 zł zapłacić. A za ok 300 zł da się już kupić RODI. Potem sól nawet za te 100 zł i mamy na kilka miesięcy spokój z wydatkami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.