chelmon z erybki

[HighLife]

Czy ktoś z was zamówił kiedyś tą rybę z erybki? Wiadomo że z Chelmonami różnie bywa.

[Komarek]

Z tego co wiem - Yarcio ma.

[Mark112]

Miałem ale żyła tylko tydzień. Poprzednia żyła 2.5 miesiąca.

Może spróbuję jeszcze raz.

[HighLife]

Mój żył ponad rok kupiony z seafarm. Teraz chce kupić i nie znam innych sprawdzonych źródeł.

[Diabelss]

Sprawdzone źródło to takie w którym na własne oczy zobaczysz jak je mrożonki.

Ja kupiłem od Krzysztofa T. , nie był tani ale żyje ponad rok.

[rekin]

Ja mam od 3 lat oczywiście kupiony w erybce

Edytowane 26 Kwietnia 2015 przez rekin (wyświetl historię edycji)

[Kroczek]

Sławek, ale to że je mrożonki też nie daje pewności że przeżyje, to są kapryśne ryby - z tego co rozmawiam z ludźmi to lepiej kupować większe osobniki i akwarium też powinno być większych rozmiarów i do 280 litrów bym go raczej nie wpuszczał

[inmar]

Mój z erybki żył z tego co pamiętam bardzo krótko,ale to taka ryba.

[Walker]

Ja miałem dwa - pierwszy bestia na aiptasie (nie jadł mrożonek tylko to co upolowal w skale) niestety po prawie dwuletnim pobycie u mnie poległ zabity przez blazny podczas tarła. Teraz mam drugiego (tez z erybki) i ten wcina wszystko nawet suchy pokarm! Ale aiptasi nie rusza. Jest u mnie ok 4 mies.

[luminigilstiejn]

Ja mam z Seafarmu i ma sie badzo dobrze,oby tak dalej.

[cop909]

mam z erybki już z pół roku, nie jadł mrożonek, sam go przestawiałem...piękny, grubiutki i zdrowy ale trza samemu wybierać...

[Pablo*]

Pierwszy z Erybki nie chciał jeść mrożonek za nic w świecie, za to wykosił wszystkie aiptasie i po dwóch tygodniach padł. Drugiego (też z Erybki) przekonałem najpierw żywą artemią a teraz wszamia mrożonki i jest pierwszy przy korycie . Natomiast koledze padły dwa, raz za razem, także jest to niestety loteria.

[dale]

Miałem dwa. Oba jadły mrożonki, skubały aiptasię... Pływały po pół roku. Następny będzie, ale w większym i inaczej urządzonym akwarium. To śliczna ryba i da się zaaklimatyzować, ale delikatna i potrzebuje miejsca do myszkowania.

[kiflu]

Te ryby powinni zakazać handlu, na 10 szt przeżywają może 2.

Ta ryba musi jeść pokarm z toni wody, w przeciwnym wypadku marna szansa na powodzenie.

[leszekk40]

Przeżywają nieliczne w dużej mierze z naszej winy. Jeśli wprowadzimy ją do " starego " akwarium z parametrami na przyzwoitym poziomie i sporą ilości skały to jest b duża szansa iż będzie cieszyła nasze oczy przez wiele lat.

[minio_p]

Również uważam, że importowanie i kupowanie tej ryby to jakieś delikatnie mówiąc nieporozumienie.Ściągać zwierzę z drugiego końca świata tylko po to, żeby pocieszyła oczy akwarysty przez kilka miesięcy?

[rysio2000]

Niedawno w gazetce internetowej (http://www.reefhobbyistmagazine.com/ najnowszy numer Q2 2015) jakiś gość pokazywał karmnik dla chelmona. W rurce z PVC zrobił małe dziurki wielkoścą pasujące do pyszczka ryby. Do środka dawał żarełko i chelmon sobie wyciągał robaki jak ze skały. Ponoć się sprawdzało. Może to jest metoda?

Edytowane 27 Kwietnia 2015 przez rysio2000 (wyświetl historię edycji)

[mr_mgr]

Hej,

ja też kupiłem chelmona w erybce w Zabrzu, na początku grymasił z jedzeniem ale mój upór i podpowiedzi kolegów morszczaków ( yarcio - thx) i eksperymenty z naprawdę różnym pokarmem poskutkowały, tzn, zaczął wcinać mrożonki aż furczy - bardzo polubił mule mrożone i solowca. Generalnie walczy teraz o każdy pokarm:)

Zakup koło grudnia 2014

Pzdr

[weapon0077]

no ja miałem, ale niestety na wiecznej rafie. Najlepiej kupić od kogoś co jada mu mrożonki, albo w sklepie poprosić i zobaczyć czy jada.

[dzym]

Nie jest to prawdą, że jak w jednym akwarium je to w drugim też będzie jadł. Tak samo jak to, że w sklepie je to po przeniesieniu do zbiornika będzie jadł. Wszystko to kwestia indywidualna ryby i tego jakie warunki panują w akwarium i tego kto w nim mieszka.

[MiQ]

Jak chelmon to tylko z acropory - Łukasz na pewno nie sprzeda niejedzącego mrożonek

[Warlock]

jak chelmony to tylko z Tarnowa (OL) pierwsza liga, nie ruszają ze sprzedażą ich zanim nie zaczną przyjmować zastępczego pokarmu.

A to, że w sklepie jedzą to nie znaczy ze w akwarium też będą.

[Prospero]

Ja uważam, że Chelmona albo brać z dobrego sklepu gdzie pływał w większej grupie albo brać takiego od razu z transportu. Te "wypływane" byle gdzie i byle jak zwykle nie ciągną dłużej jak dwa tygodnie. Kilka osób z forum ma Chelmona ode mnie i są zachwycone bo wcinają mrożonki idealnie.

Rybcia jest ciężka nie dlatego, że nie chce jeść bo to pół biedy bo to kwestia odpowiedniego menu, mrożone, żywa artemia, małże ale świeże! Musi jeść! Gorzej z chorobami. Często są już zarażone limfocytozą i mimo, że dla morskich ryb ta choroba nie jest śmiertelna (słodkie rybki padają) to czasem syfy robią się na i w otworach gębowych i wtedy ... d*pa.

[maxiu9]

Pierwszy 3 miesiace pozyl, drogi 3 dni. Wiecej juz nie bedziez erybki

[Prospero]

Moim zdaniem jak już chcemy Chelmona od nich to warto zrobić to tak aby zaraz po dostawie trafił do nas im wcześniej tym lepiej Szybciej tak go nauczymy jeść niż takiego, który tam dostanie po... płetwach

W ostateczności utrzymanie upartego Chelmona będzie kosztowało więcej... dużo więcej. Na moje oko między 30 a 60 zł miesięcznie (żarcie żywe).

Edytowane 26 Czerwca 2015 przez Prospero (wyświetl historię edycji)