Doświadczenie na xseni

[Co-2]

Hejka, korzystając z okazji, że moja siostra odrabia właśnie lekcje z biologii o budowie krwi, zacząłem sobie to wyobrażać jak to wygląda pod mikroskopem. Na zdjęciu w książce była fiolka z krwią która została odwirowana (czy jak to sie tam nazywa fachowo).

Naszła mnie myśl a jak by tak jakiegoś miękasa np. xenie przemielić odwirować i zbadać parametry, zobaczyć pod mikroskopem płyn który zostaje na górze? Można by się czegoś dowiedzieć na temat korali jako tkanki? Czy takie coś ma sens i czy któryś z forumowiczów jest w stanie podjąć się takiego wyzwania?

Jestem ciekaw co Wy na to wszystko i mam nadzieje na rozwianie moich wątpliwości lub pociągnięcie tematu dalej

edit.

W poniedziałek pójdę do nauczycielki biologii w szkole i się spytam czy jest możliwość skorzystania z pracowni w tym celu oraz z prośbą o pomoc

Edytowane 2 Czerwca 2015 przez Co-2 (wyświetl historię edycji)

[Tester]

wydaje sie ze centryfuga wyciśnie z xeni cały śluz, a ją samą zamieni w gluta na dnie fiolki . Zrób zdjęcia - zobaczymy co z tego wyjdzie

swoją drogą zmien tytuł na bardziej konkretny

[Adam160]

W odwirowanej krwi na dół opadają erytrocyty a na górze zostaje, bodajże, limfa i osocze.

Nie wiem czy jest sens odwirowywania zmielonych korali... na dół opadną strzępki korala a na górze zostanie woda (bo jest dużą częścią budowy korala) oraz ewentualne substancje zawarte w tkance. Ameryki tym na pewno nie odkryjesz

I tak btw w szkole raczej nie znajdziesz wirówki i probówek do niej, zagadaj do kogoś na uczelni z wydziałem biologicznym bądź chemicznym, to drogi sprzęt

Studiuję na wydziale biologii w Poznaniu, teoretycznie mógłbym to zrobić, ale nie wiem czy jest sens.

[cavalinho]

A ja zadam zasadnicze pytanie, po co ?

[SirNick]

Szanowny Mikołaju, pomysł bardzo ciekawy i bardzo chwali Ci się pęd ku wiedzy. Podzielam jednak obawy Adam160, że niestety szkolna pracownia może nie dysponować odpowiednim sprzętem, aby udało Ci się zrealizować swój pomysł, bo nawet gdyby znalazła się gdzieś odpowiednia wirówka to tak jak napisał Tester, to bez odpowiedniej wiedzy i sprzętu analitycznego niewiele z tego by wynikło, poza wrażeniami wizualnymi, a jakakolwiek analiza chemiczna lub biochemiczna tego komponentu jest już raczej mało realna w warunkach pracowni biologicznej. Temat, który poruszyłeś był już obiektem wielu badań i analiz więc gdybyś chciał znaleźć odpowiedzi na swoje pytanie to z pewnością je znajdziesz chociażby w google

http://lmgtfy.com/?q=the+tissue+composition+of+soft+coral+scholar

A ja zadam zasadnicze pytanie, po co ?

niektórzy chcą czasami coś wiedzieć i wtedy w głowie rodzą im się pomysły, ale możesz tego z autopsji nie znać

pozdrawiam

[Co-2]

Czysta ciekawość, sam na pewno nic nie zdziałam, nawet nie mam zbytniej wiedzy na temat biologii dlatego pomoc nauczycielki była by podstawą.

Adam, jak byś coś takiego był w stanie zrobić to myślę, że można by porównać efekty, sprzęt w szkole jest taki a nie inny, ale ciekawość sama w sobie jest ogromna.

Bartek, postaram się zrobić jak najlepsze fotki, jednak nie dysponuje super szkłem ani nawet średnim, ale sie postaram.

Mam nadzieje, że coś się uda wyciągnąć z takiego doświadczenia

Coś konkretnego z google: LINK

Edytowane 2 Czerwca 2015 przez Co-2 (wyświetl historię edycji)

[Adam160]

Tylko, że niestety nikomu z nas nie uda się określić składu tych próbek. To nie jest takie proste. Potrzeba do tego kogoś, kto zajmuje się tym od lat, bo opierając się na grafice z internetu czy literaturze i tak można się pomylić. Cieżko uzyskać świetny obraz, jak na zdjęciu, pod mikroskopem

[TMK]

Jeśli dysponujesz mikroskopem, weź kawałek korala -tak kawałek ok mm zgniec i spróbuj zaobserwować komórki parzydełkowe(bardzo charakterystyczny kształt i zooksantelle-będzie widać kolor.

[dale]

Podpowiem, każdy z nas ma jakieś testy, można posługując się metodami domowymi określić w koralu ilość fosforanów, azotanów, potasu, jodu, żelaza, wapnia, magnezu i kilku innych pierwiastków. Można relatywnie prosto pobawić się w coś na kształt chromatografii.

Można zrobić preparaty mikroskopowe.

A po co ? Dla satysfakcji.

Owszem można nic nie robić. Można ten czas przeznaczyć na chodzenie po sieci i narzekanie.

Ale po co

Mając dokładną wagę, można pokusić się o podstawy analizy i wiązać je ze stanem korali, np zawartość jodu w wodzie, w xeni i jej wygląd....

Przydadzą się tutaj książki Sękowskiego

[TMK]

Tak badać w domu to można kapustę, czy cebulę. Mam Protopalythoa, tnę , ukręcam, skrobię. Ale miksować korali bym się nie odważyła bez dygestorium, filtrów itp. Nie chciałabym zostać odkrywcą śmiertelnej toksyny.

[Amarant]

Tak badać w domu to można kapustę, czy cebulę. Mam Protopalythoa, tnę , ukręcam, skrobię. Ale miksować korali bym się nie odważyła bez dygestorium, filtrów itp. Nie chciałabym zostać odkrywcą śmiertelnej toksyny.

Tu się zgadzam, zważywszy ostatnie posty na temat trucizny Protopalythoa i Zoa.

Wg mnie zmiksowanie i odwirowanie niewiele wniesie, bo tak możemy badać skład krwi, ale korala już niekoniecznie. Więcej by wniosło wykonanie profesjonalnych preparatów przekrojowych jak do patomorfologii, ale pewnie też już ktoś na świecie to zrobił.

[Przemek78]

Jeśli już ktoś zamierza się w to bawic to według mnie powinien wiedziec co robi, czego szuka oraz miec w tym kierunku przynajmniej elementarną wiedzę. W przeciwnym wypadku jest to nic nie wnosząca zabawa, szkoda korala- lepiej go komuś dac.

[Pirotechnic]

W liceum, szkolne laboratorium chemiczne oraz pracownie biologiczną miałem bardzo, ale to bardzo bogatą.

Sama klasa biologiczna zajmowała powierzchnię 2-3 dużych klas.

O pracowni chemicznej nie wspomnę

Mieliśmy zarówno zwykłe mikroskopy, jak takie lepsze, porządniejsze (różnica w obsłudze i jakości pola widzenia niesamowita - tak jakby zestawić wóz z koniem a nowego mercedesa)

Najgorsze było jednak coroczne wylewanie starej formaliny(itp. związków) i przygotowywanie nowej do tzw. Pomocy naukowo dydaktycznych

[cavalinho]

niektórzy chcą czasami coś wiedzieć i wtedy w głowie rodzą im się pomysły, ale możesz tego z autopsji nie znać

pozdrawiam

No to kolego potwierdziłeś tylko zasadę , że nie ma głupich pytań a odpowiedzi mogą być bynajmniej idiotyczne jak na powyższym przykładzie a uszczypliwości zostaw proszę dla kolegów z klasy.

Zadając to pytanie chciałem tylko wiedzieć czy autor ma jakiś cel, czegoś poszukuje, dręczy go jakieś pytanie, stąd przymiotnik "zasadnicze". Zmiksować z ciekawości to można np buraki a nie zwierzęta

[Co-2]

Zamysł był mniej więcej taki aby właśnie dowiedzieć się jakie zwiazki chemiczne są w tkance aby np.wzbogacić wode w jakieś związki, nie wiem czy to wykonalne ale chociaż jest jakiś pomysł.

Nie wiem jak to u mnie wygląda w szkole, jestem na mat-fiz i jedyne co miałem styczność z biologią to książka Zawsze lepiej spróbować niż żałować, że się tego nie zrobiło.

[dale]

A przepraszam bardzo, czym różni się xenia od buraka? W kwestii miksowania?

[Co-2]

Z miksowaniem był przykład. Co do wykonania całości będę się konsultował raczej z nauczycielka, o ile udostępni pracownie, jak nie.. wszystko zostanie na forum lub ktoś inny podejmie się wykonania czegoś takiego.

[TMK]

Burak jest bezpieczny, miksowanie ksenii może nie być.

Myślę że tematów badawczych może być mnóstwo, zależy czym dyspomuje pracownia (mikroskop np z aparatem fotograficznym, jakas komora do liczenia komórek itp itd

[dale]

Nie przesadzajmy z tą xenią - jak nie będziesz oblizywał szkiełek preparatowych nic Ci się nie stanie

[Leel00]

>>Zamysł był mniej więcej taki aby właśnie dowiedzieć się jakie zwiazki chemiczne są w tkance aby np.wzbogacić wode w jakieś związki, nie wiem czy to wykonalne ale chociaż jest jakiś pomysł.<<

Postaw sobie jakąś hipotezę, bo robienie z ciekawości nic nie da.

Jeżeli nawet dasz radę zbadać jakie związki są w tkance (kilka tysięcy lekko licząc), to i tak nie dowiesz się co dawkować, bo nie będziesz miał kontroli w postaci identycznego badania Xenii rosnącej w idealnych warunkach. Do tego (pomijam podstawowe testy na podstawowe pierwiastki) maceracja ujawni skład wewnątrzkomórkowy, czyli masę białek, lipidów i takich tam, w których, i z dobrym profesjonalnym sprzętem i kupą kasy, będziesz się babrał miesiącami. Warto?