Skocz do zawartości
Tom_Killer

Straciłem dla nich głowe ... Chelmon y:)

Rekomendowane odpowiedzi

:yes

rozgwiazde piaskowa też skubie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CC - dzięki za rybki, ładne rybki ładne fotki :) zaczęły przyjmować artemie już tak na poważnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Planuję zakup Chelmona tylko zastanawiam się czy nie będzie podjadał tridacany i gąbki, macie zaobserwowane jak to z nimi jest?

Niektóre lubią więc ryzykujesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do jedzenia przez chelmony, wcinają wszystko od ślimaków poprzez dziką małże,

na razie nie ruszają aptasi pewnie dlatego że mają mięcha pod dostatkiem. Skubią również spirulinę.

Co do moich obserwacji, moim zdaniem to jedna z bardziej inteligentnych ryb. Jak wiecie mam dwie

sztuki w jednym zbiorniku i lubię obserwować. One się nie biją, prężą się do siebie i machają ogonkami.

Niestety jeden tak sprytnie zagania drugiego że on musi uciekać na teren zarezerwowany przez żółtki

i od nich niestety obrywa. Z tego powodu rozdzieliłem je żeby nie stracić ryby. Podtuczę trochę w osobnych

zbiornikach i za dwa tygodnie spróbuję ponownie.

Z tego co zauważyłem to chelmony nie lubią (przynajmniej moje) mocnego bujania w zbiorniku.

Lepiej się czują przy umiarkowanej cyrkulacji.

Jeżeli jest ktoś chętny na pewne doświadczenie to zapraszam:

- zróbcie dobrą fotkę swojego chelmona, tak aby widać było cały jego bok i płetwy brzuszne, podłączcie do postu, określcie wielkość rybki w cm patrząc od ogona do czubka "nosa"

- jak niestety zdechnie to rozetnijcie brzuch, aby sprawdzić czy ma ikre czy mlecz - to dotyczy tylko większych egzemplarzy

W ten sposób postaramy się zbudować bazę do rozpoznania samca od samicy.

------------------

Miałem kolejny wylęg krewetek, zgadnijcie co się działo, ryby prawie wszystkie spały, chelmony wmłuciły wszystkie :)

-------------------

26-07

Wróciłem po dwutygodniowym urlopie i co .....

i chelmony nadal pływają, jedzą mrożonki no i zniknęły mi 3 duże rurówki.

Edytowane przez Tom_Killer (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chelmony to piękne ryby mam swojego od dwóch lat - jest w świetnej kondycji je mrożonki i mule - takie małe małże - polecam co drugi dzień karmić chelmona takimi małżami. W akwarium mam tridacnę - nie rusza jej.


~900l SPS LPS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chelmony to piękne ryby mam swojego od dwóch lat - jest w świetnej kondycji je mrożonki i mule - takie małe małże - polecam co drugi dzień karmić chelmona takimi małżami. W akwarium mam tridacnę - nie rusza jej.

A gdzie kupujesz te mule?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dużych sieciach typu Auchan :) jak są świeże to czasem się okaże że nadal żyjące ;) tak miałem przynajmniej z ostrygami na 10szt. było 9szt. żywych :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W makro mają żywe, a potem je zamrażam


~900l SPS LPS

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grzegorz_k - zaczynam się martwić o co innego - bardzo łapczywie jedzą i to mnie niepokoi, zmiejszam ilość podawanego pokarmu i zwiększam częstotliwość karmienia. Patrząc na te chelmony, zauważyłem że okres kwarantanny powinien byćprzynajmniej 3 tygodnie. Bo dopiero teraz są czyste bez żadnych dziwnych kropek. Ale to może tylko mój taki przypadek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z chelmonami sobie niestety odpuściłem. Mialem 2. Fakt piękne rybki ale problematyczne. Pierwszy też ładnie jadł. Niestety po 3 miesiącach po pracy znalazłem go już na cyrkulacji bez życia. Co mogłoby być powodem? Nie mam pojęcia. Także to że miesiąc pływają to jeszcze naprawdę nic nie znaczy chociaż trzymam kciuki. Pozdrawiam


4505c5f87c17a1f131d0e2e1579d1fc2u291a272.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosiarek84 miałem to samo. Nie wiem czemu.Jedyne co usłyszałem od sprzedawców to "ta ryba tak ma" :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za jakiekolwiek info i wpisy, będę informował na bieżąco co się dzieje z moimi.

Na razie jedne jest agresywny - nawet potrafi pogonić znacznie większego do siebie żółtka i hepcia.

Drugi to zupełnie inny świat, spokojny, taki trochę wyważony - ale równie ciekawski i łakomy.

Czemu większości padająpo 3 mc. Myślę że to od karmienia zależy. Trzeba częściej i rzadziej - na co nie zawsze jest czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zależy od karmienia tylko od sposobu połowu.


Było 340 litrów: http://nano-reef.pl/...042#entry344042

Obecnie (zdjęć na forum nie ma): 600 litrów słonej wody. Skała: 20kg, Piasek: 10kg albo i mniej. Korale i ryby: kolorowe; Światło: ATI 8x54W T5; Odpieniacz: Vertex Alpha 250; Obieg: RD6500; Cyrkulacja: ciągle za mała ale markowa :); Sól: Red Sea (niebieska) + Balling z Trace Elements od FM i węgiel ale to dla właściciela :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zależy od karmienia tylko od sposobu połowu.

efekt tego masz w pierwszym mc, a nie po trzech mc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... to od karmienia zależy. Trzeba częściej i rzadziej - na co nie zawsze jest czas.

Częściej i rzadziej? :)

Nie zależy od karmienia tylko od sposobu połowu.

Możesz coś więcej na ten temat powiedzieć? Bo to ciekawe, chętnie bym się dowiedział/doczytał :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Część ryb w zależności od źródła łapana jest/było na cyjanek. Najczęściej przeżywają po odłowie od 1-2 miesięcy (wytrwalsze sztuki do 3 m-cy). Sama ryba je i niby wszystko jest ok ale nie przybiera na masie i "znika". Dodatkowo dochodzi też kwestia stresu, uszkodzeń wewnętrznych, transportu itp.

W każdym razie coś w tym jest, że niby ryba żyje, żyje, żyje i nagle bez powodu (zakładamy, że to młody osobnik) pada.

Dawno temu była dyskusja w temacie: http://nano-reef.pl/topic/28406-cyjanek-czy-aby-nie-przesadzamy/

Pozdr


Było 340 litrów: http://nano-reef.pl/...042#entry344042

Obecnie (zdjęć na forum nie ma): 600 litrów słonej wody. Skała: 20kg, Piasek: 10kg albo i mniej. Korale i ryby: kolorowe; Światło: ATI 8x54W T5; Odpieniacz: Vertex Alpha 250; Obieg: RD6500; Cyrkulacja: ciągle za mała ale markowa :); Sól: Red Sea (niebieska) + Balling z Trace Elements od FM i węgiel ale to dla właściciela :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masakra :o

To chyba sklepy się powinny ogarnąć co kupują?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Potaram sięzrobić aktualnąfotkę ładną, będzie widać że przybrały.

Igor - oczywiście częściej i mniej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to mam. Wynik 2:1 czyli dwa na wiecznej rafie a jeden jeszcze żyje. Jeden dostał zaraz na początku łomot od żółtka, a drugi dziś zawinął sie w 3 godziny. Już wczoraj widziałem że nie jadł. Dziś zrobił się w czarne plamy i odszedł.

Także został mi się jeden.

Sklepy kto przywiózł chelmony ?

No to po sekcji. Ta najbardziej agresywna była samicą. Miała całe niepopalone wnętrzności. Zatem to był mój błąd w czymś ze zdechła. Teraz robię wszystkie testy wody. Co dałem wczoraj im do jedzenia - pokarm + witaminy, może przedawkowalem.

Będę próbował dalej.

Edytowane przez Tom_Killer (wyświetl historię edycji)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

moj jak narazie wcial male aiptasie plywa przeszlo tydzien duze cos tam skubie ale raczej jak byly tak sa tyle ze nie przybywa :) skubie solowca lasonogow i innego mrozonego nie lapal wiec szukalem czegos zastepczego kupilem zywa ochotke zasmakowal w niej teraz podaje mrozona to solowca nawet nie lapie :0 mam dostep do zywego pokarmu wiec tym go bede narazie karmil oraz mrozona ochotka

sprobuje jeszcze z zywym solowcem lasonogami i moze wodzieniem dla mnie to nie problem bo rybka swietna i mysle ze bedzie sie mial swietnie jak narazie jest bardzo zywy pokarm lapie z toni doslownie atakuje nie zastanawia sie az mu ktos zwinie

gdzies wyczytalem tu ze chelmony tak jakby choduja sobie aiptasie z tego by wynikalo ze duzych nie zjada tylko male chyba

moj zultek tez go troche przeganial teraz nie ma juz zadnych oznak agresji dodam ze do pokarmu dodaje AF garlic oil oraz Af vitamin jeszcze chce zakupic aminokwasy zeby bardziej zroznicowac diete tak doradzali w sklepie


a

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chodzi moje doświadczenia z Chelmonami to jest 1:1

Wg mnie podstawą powodzenia jest to aby przyjmował mrożonki i to w sklepie przed zakupem - najlepiej sprawdzić "na własne oczy".

Tłumaczenia sprzedawcy, że Chelmon właśnie jadł i dlatego chwilowo nie je dyskwalifikują rybę (i sprzedawcę) do zakupu. Najlepiej jak ryba popływa kilka tygodni u sprzedawcy - jeśli tam przeżyje to jest duża szansa na powodzenie.

Najlepiej jest wybrać największego i najtłuściejszego osobnika.

Transport ryby ze sklepu powinien być jak najkrótszy.

Niestety, to co napisałem powyżej wcale nie gwarantuje sukcesu, bo często jest też tak, że z powodu stresu związanego z transportem jedzący Chelmon przestaje jeść. U mnie zaraz po przeprowadzce Chelomon nie jadł i dodatkowo dostawał w skórę od żółtka. Ale, że był większy to raz się odgryzł żółtkowi i od tej pory jest spokój. No i był tłuściutki więc miał zapas aby przetrwać stres związany z przeprowadzką a ja czas na ponowne nauczenie jedzenia go mrożonek. Obecnie aktywnie walczy o mrożonki z innymi rybami i skubie skałę.

Myślę, że warto Chelmona sprawdzić do dojrzałego akwarium z dużą ilością żywej skały aby miał sobie co poskubać zwłaszcza na początku po przeprowadzce. Jeśli chodzi o karmienie to wszystko zależy od cech osobniczych. Chelmony podobno mogą chętnie jeść małże, żywą artemię, no i rurówki :). Piszę podobno bo mój obecny np. nie tknął małży, może dlatego że kupiłem omułki czyli małże bałtyckie. Spróbuję jeszcze z innymi. Żywego wodzienia też nie ruszył.

Na zagranicznych stronach bardzo polecają karmienie czarnymi robakami (w naszych sklepach są chyba sprzedawane jako czerwone), które są bardzo kaloryczne i nie padają w wodzie morskiej. Aczkolwiek spotkałem się z opinią, że czerwonymi robakami można sobie "zasyfić" akwarium więc sam nie próbowałem.

Polecam artykuł z linku poniżej:

http://www.saltwatersmarts.com/succeed-with-copperband-butterflyfish-chelmon-rostratus-2888/

Tom_Killler jeśli jeszcze chcesz kupić Chelmona to polecam wycieczkę do Gdyni, bo widziałem tam ostatnio wiele ładnych jedzących Chelmonów i to jeszcze z poprzedniej dostawy zostały.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

te robaki to chyba własnie ochotka karmie malymi porcjami tak zeby szybko zostaly zjedzone a nie wlazly gdzies w szczeliny chociaz nawet tam chelmon nie daje im zyc


a

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ten wątek jest dość stary. Należy rozważyć rozpoczęcie nowego wątku zamiast ożywienia tego.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.