gryadam Zgłoś Napisano 5 Marca 2017 Szukałem na forum, ale nie znalazłem podobnego tematu, ani odpowiedzi. Zastanawiam się, jak długo można przechowywać rozmrożone mrożonki? Czy na przykład rozmrażając kostkę rano mogę nią karmić przez cały dzień? Lub rozmrażając wieczorem mogę karmić jeszcze rano? Z góry dzięki za odpowiedź! Cytuj Moje 162l, start: 11.11.2016 r. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
niwre37 Zgłoś Napisano 5 Marca 2017 temat juz byl ja np.przechowuje w lodowce 2-3 dni Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
FunWorld Zgłoś Napisano 5 Marca 2017 A ja wcale nie trzymam rozmrożonych. Z zamrażarki biorę do sitka i pod ciepłą bieżącą wodę, dalej idą bezpośrednio do akwarium. Cytuj 500 + -zakładając akwarium morskie nic nie wiemy -po trzech miesiącach uważamy że już cos wiemy; -po roku jesteśmy ekspertami, -po dwóch latach dochodzimy do wniosku że kompletnie nic nie wiemy. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
norbi2222 Zgłoś Napisano 5 Marca 2017 Ja rozmrażam rano porcję całodzienną (zalewam kostki wodą z akwarium). Połowę daje rano, a pozostałą część do lodówki i czeka na wieczorne karmienie. Cytuj Pozdrawiam, Norbert Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość laszek Zgłoś Napisano 5 Marca 2017 Ja kroję tyle co trzeba na karmienie, ale bywa że rozmroże całą kostkę i śmiało 24h w lodówce wytrzyma, ale trafiłem raz na paczkę która była prawdopodobnie rozmrożona wcześniej bo już po niecałych 24h w pojemniczku kostka śmierdziała. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Arturro Zgłoś Napisano 5 Marca 2017 17 minut temu, FunWorld napisał: A ja wcale nie trzymam rozmrożonych. Z zamrażarki biorę do sitka i pod ciepłą bieżącą wodę, dalej idą bezpośrednio do akwarium. Przez "bieżącą wodę" masz na myśli kranówkę? Nie obawiasz się wprowadzania do akwarium/ryb niechcianych substancji np metali ciężkich i bakterii? Cytuj https://youtu.be/vUXtXqeTgv4 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
FunWorld Zgłoś Napisano 5 Marca 2017 (edytowane) 8 minut temu, Arturro napisał: Przez "bieżącą wodę" masz na myśli kranówkę? Nie obawiasz się wprowadzania do akwarium/ryb niechcianych substancji np metali ciężkich i bakterii? No właśnie nie obawiam się. Niektórzy jadą na kranówce cały czas i jest OK, a ja tygodniowo w ten sposób importuję jakieś kilka gram wody. Być może nawet działa to systemowi na dobre, bo przecież w niewielkich ilościach trucizna jest lekarstwem. Na przykład krzemiany, których niektórzy boją się jak ognia Nanokaczor radzi dozować. Po kranówce podgrzanej w kombiboilerze zazwyczaj (ale nie zawsze) płucze to sitko jeszcze jeszcze w rodi (zainstalowanydrugi kranika). Czy mam rację - okaże się po ICP, który mam zamiar zamawiać dla tego zbiornika corocznie. Inna sprawa, że nie wierzę, że producenci chociażby mrożonek, płatków, czy innych preparatów, które wlewamy do akwarium zachowują taką czystość i jakość składników jak sobie wyobrażamy i jak byśmy sobie tego życzyli. Oczywiście nikogo do tego rozwiązania nie przekonuje. Po prostu ja tak robię i nie mam problemów z tego wynikających. Edytowane 5 Marca 2017 przez FunWorld (wyświetl historię edycji) Cytuj 500 + -zakładając akwarium morskie nic nie wiemy -po trzech miesiącach uważamy że już cos wiemy; -po roku jesteśmy ekspertami, -po dwóch latach dochodzimy do wniosku że kompletnie nic nie wiemy. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
niwre37 Zgłoś Napisano 5 Marca 2017 ja tez mrożonki płukam w wodzie z kranu ,sprzęt tez myje w kranówce ....wydaje mi się ze nie należy popadać w paranoje hobby to ma być przyjemność a nie "katowanie "sie Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
echinoidea Zgłoś Napisano 5 Marca 2017 2 dni w lodówce jeszcze mi nigdy nie zaszkodziły Na jeden raz daję 1/3 kostki, więc starcza na 3 karmienia. rozmrażam w temperaturze pokojowej, a potem daję do lodówki. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Arturro Zgłoś Napisano 5 Marca 2017 37 minut temu, FunWorld napisał: No właśnie nie obawiam się .. Wolna wola, a ja z tych co nawet rąk do akwarium nie chce wkładać poza tym pytający poznaje różne spojrzenia. Co do mrożonek w których jest "niewiadomo co" to się zgadzam. To zapewnię jakieś wielkie pojemniki w których pływa hodowany pokarm ze wszystkimi dobrodziejstwami świata tropikalnego. Zgarniane z wodą i tak zamrożone. Jest taka firma Ocean Nutrition, chwalą się, że ich pokarm jest mrożony azotem. W ramach eksperymentu mierzyłem też poziom fosforanów po rozmrożeniu ich i innych, była wyraznia różnica. Cytuj https://youtu.be/vUXtXqeTgv4 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość laszek Zgłoś Napisano 5 Marca 2017 Też mierzyłem poziomy fosforanów, płukałem ale przestałem. Koralowce też niech jedzą. A sprzęt myje w kranówce. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Przemek78 Zgłoś Napisano 5 Marca 2017 Najlepiej w ogóle nie przechowywać rozmrożonych mrożonek Cytuj Było: https://www.youtube.com/watch?v=HmIgmk6Zpiw Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
gryadam Zgłoś Napisano 5 Marca 2017 Dzięki za odpowiedzi. Czyli teoretycznie najbezpieczniej jest podzielić kostkę na kilka mniejszych porcji i rozmrażać na bieżąco? A gdyby rozmrozić, podzielić i zamrozić w azocie? Cytuj Moje 162l, start: 11.11.2016 r. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
niwre37 Zgłoś Napisano 5 Marca 2017 41 minut temu, Przemek78 napisał: Najlepiej w ogóle nie przechowywać rozmrożonych mrożonek może rozwiniesz myśl ? i dowiemy sie dlaczego nie można "trzymać" rozmrożonych mrożonek ? Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
maciej01 Zgłoś Napisano 5 Marca 2017 Czy tak ciężko podejść kilka razy dziennie do zamrażarki i odciąć od tej całej kostki odpowiednią ilość, żeby starczyło na jedno karmienie? Odciąć, rozmrozić to jest chwila. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Przemek78 Zgłoś Napisano 5 Marca 2017 9 minut temu, niwre37 napisał: może rozwiniesz myśl ? i dowiemy sie dlaczego nie można "trzymać" rozmrożonych mrożonek ? Dlatego, że błyskawicznie zachodzą w takiej rozmrożonej mieszance procesy rozkładu czy nawet gnilne, nawet jak jeszcze nie śmierdzi. Nie rozumiem w czym problem aby rozmrażać tyle ile potrzeba. Pytanie też co masz na myśli pod pojęciem "trzymać", jeśli godzinkę czy dwie to ok ale jak chcesz rano rozmrozić a wieczorem tym karmić to nie jest ok Cytuj Było: https://www.youtube.com/watch?v=HmIgmk6Zpiw Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
niwre37 Zgłoś Napisano 5 Marca 2017 5 minut temu, Przemek78 napisał: Dlatego, że błyskawicznie zachodzą w takiej rozmrożonej mieszance procesy rozkładu czy nawet gnilne, nawet jak jeszcze nie śmierdzi. Nie rozumiem w czym problem aby rozmrażać tyle ile potrzeba. Pytanie też co masz na myśli pod pojęciem "trzymać", jeśli godzinkę czy dwie to ok ale jak chcesz rano rozmrozić a wieczorem tym karmić to nie jest ok może masz i racje tylko się zastanawiam czy w naturze jest na "danym produkcie" np.padnietej rybie,krewetce ,ślimaku itd jest podana data przydatności do spożycia ? nie jest podana a jednak ryby to jedzą i żyją pomimo ze to coś gnije,wiem ze ocean to nie akwa ale reakcje są podobne lub nawet identyczne . A problem jest natury praktycznej po co otwierać 5 razy drzwi lodówki 5 razy kroci kawałek kostki 5 razy rozmrażać i płukać i 5 razy po tym sprzątać i słuchać od kobiety ze "syf jest w kuchni" mowie tutaj o tylko jednym rodzaju pokarmu a jesli jest ich np 3 -4 -5? to pozera sporo czasu i energi i po co ? ..mozna rozmrozic wszystko od razu na 2 dni i jest spokoj od ponad 2 lat tak robię i jakoś nie odczułem z tego powodu żadnych strat, po co sobie utrudniać i tak trudne życie ?:) oczywiscie każdy robi jak chce . Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
gryadam Zgłoś Napisano 5 Marca 2017 3 minuty temu, niwre37 napisał: A problem jest natury praktycznej po co otwierać 5 razy drzwi lodówki 5 razy kroci kawałek kostki 5 razy rozmrażać i płukać i 5 razy po tym sprzątać i słuchać od kobiety ze "syf jest w kuchni" Otóż to! Stąd moje pytanie Cytuj Moje 162l, start: 11.11.2016 r. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Arturro Zgłoś Napisano 5 Marca 2017 Robi się nazbyt skomplikowane. Można tak: podzielić mrożonki na porcje na cały tydzień i przechowywać w pojemniczku w zamrażarce. Porcję wyciągasz i zalewasz w innym puzderku solanką, odczekanie 5 minut oglądając akwarium to czysta przyjemność Cytuj https://youtu.be/vUXtXqeTgv4 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
gryadam Zgłoś Napisano 5 Marca 2017 @Arturro, przekonałeś mnie Cytuj Moje 162l, start: 11.11.2016 r. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
maciej01 Zgłoś Napisano 5 Marca 2017 A kto karmi ryby 5 razy dziennie? Nie znam takich osób i sam też tak nie karmie. Mogę się założyć, że większość z nas tak nie robi. 5 razy dziennie to można karmić narybek. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Przemek78 Zgłoś Napisano 6 Marca 2017 7 godzin temu, niwre37 napisał: może masz i racje tylko się zastanawiam czy w naturze jest na "danym produkcie" np.padnietej rybie,krewetce ,ślimaku itd jest podana data przydatności do spożycia ? nie jest podana a jednak ryby to jedzą i żyją pomimo ze to coś gnije,wiem ze ocean to nie akwa ale reakcje są podobne lub nawet identyczne . A problem jest natury praktycznej po co otwierać 5 razy drzwi lodówki 5 razy kroci kawałek kostki 5 razy rozmrażać i płukać i 5 razy po tym sprzątać i słuchać od kobiety ze "syf jest w kuchni" mowie tutaj o tylko jednym rodzaju pokarmu a jesli jest ich np 3 -4 -5? to pozera sporo czasu i energi i po co ? ..mozna rozmrozic wszystko od razu na 2 dni i jest spokoj od ponad 2 lat tak robię i jakoś nie odczułem z tego powodu żadnych strat, po co sobie utrudniać i tak trudne życie ?:) oczywiscie każdy robi jak chce . To powiedz mi, które z popularnych ryb jedzą w naturze padlinę? Blazenki, pokolce? Nie jedzą, może jakieś drapieżniki by się skusiły, choć wątpię. Na rafie jest pod dostatkiem pożywienia a martwymi stworzeniami zajmuje się kto inny, nie ryby tylko kraby, ślimaki itp. Upierasz się aby rozmrażać na zapas i chyba z lenistwa piszesz bzdety. Przecież to jest tak proste, wystarczy odciąć kawałek kostki i rozmrozić. Albo wiem przerzuć się na suchy wtedy lodówki nie będziesz musiał otwierać. Cytuj Było: https://www.youtube.com/watch?v=HmIgmk6Zpiw Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
niwre37 Zgłoś Napisano 6 Marca 2017 Godzinę temu, Przemek78 napisał: To powiedz mi, które z popularnych ryb jedzą w naturze padlinę? Blazenki, pokolce? Nie jedzą, może jakieś drapieżniki by się skusiły, choć wątpię. Na rafie jest pod dostatkiem pożywienia a martwymi stworzeniami zajmuje się kto inny, nie ryby tylko kraby, ślimaki itp. Upierasz się aby rozmrażać na zapas i chyba z lenistwa piszesz bzdety. Przecież to jest tak proste, wystarczy odciąć kawałek kostki i rozmrozić. Albo wiem przerzuć się na suchy wtedy lodówki nie będziesz musiał otwierać. a czymże jest mrożony pokarm jak nie padlina ? przecież to juz martwe stworzenia i co ? tylko kraby je jedzą ? ślimaki? ty to nazywasz lenistwem a ja praktyka ,nie będę z tobą już dyskutował bo to nie ma sensu ,z reszta w każdym temacie jesteś Expertem 6 godzin temu, maciej01 napisał: A kto karmi ryby 5 razy dziennie? Nie znam takich osób i sam też tak nie karmie. Mogę się założyć, że większość z nas tak nie robi. 5 razy dziennie to można karmić narybek. ja podałem tylko taki przykład ze 5 ,ale są tacy co często karmią ryby Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Przemek78 Zgłoś Napisano 6 Marca 2017 Teraz, niwre37 napisał: a czymże jest mrożony pokarm jak nie padlina ? przecież to juz martwe stworzenia i co ? tylko kraby je jedzą ? ślimaki? ty to nazywasz lenistwem a ja praktyka ,nie będę z tobą już dyskutował bo to nie ma sensu ,z reszta w każdym temacie jesteś Expertem ja podałem tylko taki przykład ze 5 ,ale są tacy co często karmią ryby Powoływałeś się na naturę to Ci odpowiedziałem w takim kontekście. A że nie przyjmujesz do siebie rozsądnych argumentów (mam na myśli innych forumowiczów), to Twój problem. Mnie słuchać nie musisz ale mam prawo wyrazić swoją opinię w każdym temacie. Wiem, że brakuje Ci argumentów na to dziwne działanie i dlatego ruszasz na "osobiste" wycieczki w moją stronę- nie rób tego bo świadczy to tylko o Tobie. Ps. "Ekspertem" w języku polskim pisze się przez "ks" a nie x Cytuj Było: https://www.youtube.com/watch?v=HmIgmk6Zpiw Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
elespero Zgłoś Napisano 6 Marca 2017 A jak by wrzucać zamrożone? W słodkim tak robiłem i nie było problemu z tym. Cytuj Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach