szarykruk

wg mnie manjano.

@Włodzimierz- Piękne akwarium. Ale jako że łamiesz wszelkie zasady osób wiedzących lepiej to za kare musisz wyrzucić połowę akwarium (najlepiej do mojego zbiornika). I nie dowiesz się jak piękne by było jakbyś wyrzucił biobale Jedna osoba miała metodę wyłączania wszystkich pomp na noc. Wg niektórych teorii powinna nastąpić śmierć wszystkiego co żyje. On tak robił przez rok i nic nie zdychało.

Co do zatykania się skały, co jakiś czas robię sztorm w akwarium. Silny strumień wody skierowany na skały z różnych stron. Skała wyglądająca na czystą wyrzuca tyle syfu, że robi się mętnie. Nie wiem czy nie wpycham syfu głębiej, wydaj mi się że ją odtyka. Mam też wrażenie że taki zabieg reaktywuje skałę, więc może coś takiego wystarcza zamiast wymiany skały.

Znam Zabrzańską eRybke, jestem zadowolony z zakupów, ich porady zachowały w mojej kieszeni trochę grosza, grosza którego sklep nie zarobił. Nie jestem też klientem który zostawia tysiące jak przyjeżdża. Ta, a raz nawet zapomniałem odebrać kartę płatniczą po transakcji : ) jak się połapałem to miałem dobry powód aby odwiedzić sklep ponownie.

Minusem jest podobno przyzwyczajenie organizmu do tego że oddaje krew. Może wystąpić nadprodukcja. Ale to kwestia indywidualna każdego ciała. Zresztą do czego człowiek się przyzwyczaił to i da się go odzwyczaić. Kobiety oddają krew co miesiąc i przychodzi taki wiek że przestają, nie umierają od tego. Tu kolejna zaleta podobno przez to że kobiety tracą co miesiąc krew zmniejsza się ryzyko zawału, więc będą honorowym ma się podobną zaletę. A tu coś na rozluźnienie http://video.google.pl/videoplay?docid=478798970343824403#

Nie zauważyłem jeszcze wad, ale może za mało. Ja oddaje tylko w punkcie nie w autobusie. Brawa dla wszystkich oddających- ja podzieliłem się szczepkami dostałem piwko. Grzecznie wypiłem i idę spać.

U mnie w pracy nie narzekają. Ale na zakład 200 osób jestem jedynym. Chodi- a jak wygląda oddawanie w UK?

Przejazdy autobusem za darmo już pewnie ma. Zapomniałem wymienić. A też o wieku- 18 lat trzeba mieć aby zacząć

Jak rozumiem jest opcja wyjęcia. To teraz obserwuj gdzie siedzi, daj jakieś jedzenie przy słabym świetle, pewnie się skusi. Potem oceń czy to na pewno modlicha. Następnie wyciągnij kawałek w którym siedzi i wstaw do wiadra. Są dwie metody. Jedna to postawić skałę na podwyższeniu na noc i na dno jedzenie. Druga to woda RO w otwór gdzie siedzi. A jak złapiesz to nie zabijaj. Daj na forum. Jak to krewetka pistoletowa to ja się skuszę.

Mam nadzieję że nie jestem sam na tym forum co od czasu do czasu dostaje czekolady. Oddawanie krwi, w zasadzie nie boli a ma masę zalet: Ktoś gdzieś ma Twoją krew i dzięki niej żyje. Stałe badania krwi. Jeśli ktoś z rodziny potrzebować będzie krwi, to ze względu na Ciebie krew znajdzie się szybciej. Ostatnio dowiedziałem się, że jest zwrot podatku za oddaną krew. Dzień wolnego. Czekolada. Jak ktoś jeszcze nie oddaje to zachęcam. I na pytania odpowiem.

Dzisiaj piwo. Jest taka jedna akcja z podobnym hasłem: Piwo, bo Oddałem kawałek korala. Chociaż w oryginalnym haśle jest czekolada : ) a zresztą założę osobny temat.

Duże akwa dużo karmienia, stabilne parametry. Ale patrząc na zdjęcie jedno mnie zastanawia. Czy nie przestawiałeś czasem korala do zdjęcia? Nie miał czasem kontaktu ze szklaną różą? Widać w tle taki spory okaz, który mógłby zrobić sporo złego.

wyjęcie skały wchodzi w grę?

mi wygląda na majano. @Nomad- na samym środku zdjęcia

http://pl.reeflex.net/tiere/818_Mithraculus_sculptus.htm jak dla mnie to ten kolega, bądź jego kuzyn Tak patrząc na szczypce

Jak możesz to zmierz parametry raz jeszcze i wrzuć tutaj. Jeszcze powiedz czy masz automatyczną dolewkę i kiedy robiłeś podmianę ostatnio?

hehe, jak kiedyś będę się wybierać do Londynu to dam znać : ) Co do wina podgrzewanego, to swój przepis na nie przywiozłem z Irlandii. Ale od Polaka ; ) na zlocie w górach pewnie częstować będę. : )

A wrzucasz jakieś jedzenie do akwarium? Czy jeszcze nie ma dla kogo. Bo ja zanim wpuściłem pierwsze życie wrzucałem drobiny dla tego co żyje w skale.

Ta, Londyn/Łódź, pewnie pływasz po Tamizie : )

To można by po testować : ) trzeba tylko znaleźć Testera : ) Ja po za winami robię jeszcze nalewki, ale to byłby offtopic ;P

Nie wiem czy moge pisać w tym temacie bez wina w ręce, najwyżej skasuje post. Oczywiście że kojarzę. SOAD słucham od dawna, bo wpadł mi w ręce przypadkiem ich pierwszy alboom i raczej znam wszystko. : ) A co do grzańca mam trochę bardziej skomplikowany przepis. (ale TOP SECRET)

Nowa cena 50 pln. Ewentualnie wymiana na szczepki czegoś twardego.

Poleciał muzułmański ekstremista do USA i załatwił dwie sprawy za jednym zamachem.

Po porządkach na zbyciu płaski kawałek skały. Porowata. Życie inside. Front Tył To spory kawałek, gratis dorzucam kilka kawałków wielkości dłoni. Wagowo gdzieś pod 4 kg całość. Jako że nie mam gdzie ich trzymać cena za wszystko 60 pln