Witam po urlopie
Dwanascie ostatnich dni spedzilem w Sharm glownie nurkujac na rafach ale i lezakujac kolo hotelowego basenu
Nurkowanie czy snurkowanie na rafie koralowej to doznanie nieziemskie i choc odwiedzilem juz w zyciu pare raf, za kazdym razem jestem zachwycony jakbym tam byl pierwszy raz. Tym razem jednak podszedlem do tematu bardziej z punktu widzenia odpowiedzialnego akwarysty (przynajmniej takie byly zalozenia) niz turysty. Mam sporo przemyslen i wnioskow ktore w zasadzie sprowadzaja sie do jednego:
Chociaz bysmy stawali na rzesach to nie mamy najmniejszej szansy skopiowac prawdziwej rafy w naszych maciupkich szkielkach.
Oto glowne uwagi:
- Przestrzen - no tu mamy zerowe szanse. To co przede wszystkim uderza na rafie to ogrom przestrzeni. Zarowno dlugosc i szerokosc jak i glebokosc. Fakt ze znaczna czesc rafy jest na glebokosci 0-1m ale pelagial (czyli ton oceaniczna), a zwlaszcza strefa przypowierzchniowa w kotrej rozwija sie plankton to zrodlo pozywienia dla korali przynoszone na rafy za pomoca pradow morskich. Brak ograniczen w przestrzeni pozwala funkcjonowac stadom niezliczonych pokolcow ktore mimo ze terytorialne, nie wykazuja zbytnich przejawow agresji terytorialnej. Dodatkowo, brak ograniczen przestrzennych pozwala robom na osiagniecie ich pelnego rozmiaru. Czy ktos trzymajacy sohala w akwarium pamieta o tym ze ten w naturze dorasta do 60cm
- Cyrkulacja - no tu mozna powalczyc. Prady morskie czy nawet zwykle falowanie daja tak silna cyrkulacje ze niejednokrotnie musialem trzymac sie skaly dwoma rekoma zeby oprzec sie masie wody. Nieprawdopodobne jest to ze w takich pradach zyja rowniez koral miekkie np xenia czy tubipora. Mysle ze wiekszosc naszych zbiornikow ma za mala cyrkulacje.
- Swiatlo - tu nie ma watpliwosci ze to jeden z podstawowych warunkow zycia na rafie. Co ciekawe wiekszosc rafy barierowej, powiedzmy 0-2m jest oswietlana swiatlem zoltym. Dopiero nizej widac wyrazna niebieska dominante. Falujaca woda tworzy wyrazne, bardzo silne bliki, ktore, jak juz wspominal Grzegorz Dyzma doswietlaja piasek nawet do pol metra w glab.
-Piasek - no tu to jest bomba. Piasek morski w strefach plywow jest pelen zycia. Widoczne to jst zwlaszcza w cieplych kaluzach poodplywowych gdzie woda jest odcieta do morza. W garsci takiego piasku, naliczylem dwadziesciakilka zyjatek, glownie jakies skorupiaki, skaposzczety, kraby(!!!) i inne robale. A to co niewidoczne golym okiem...?
-Skala - wcale nie czysta. I tylko w niewielkim stopniu porosnieta glonami wapiennymi. Za to, zwlaszcza na plyciznach porosnieta roznorakimi glonami. Naliczylem kilkanascie gatunkow w tym: glony wlosowate, halimeda, caulerpa, codium, padina, turbinaria, valonia i cale mnostwo innych ktorych nie znam. Na czesci z tych glonow zeruja liczne stada pokolcow nie pozwalajac sie im zbytni namnozyc.
-Temperatura - tu jest zmiennie, bo na plyciznach w rafowych zatokach, glownie podczas odplywu kiedy korale byly tylko 10cm ponizej tafli wody temperatura siegala miejscami ponad 30 stopni zeby po kilku godzinach, podczas przyplywu, kiedy naplywala woda z morza, spadac do 25stopni. Wyraznie tez wyczuwalo sie zimne prady. Wyglada na to ze ta stabilosc temperatury w akwarium nie jest az tak wazna.-
Klarownosc wody - czesto woda przypominala zupe z gesta zawiesina czegos czego nie moglem okreslic golym okiem. W kazdym razie w akwarium dazymy do idealnej klarownosci wody, prawdopodobnie glodzac tym samym korale. Ta zawiesina niejednokrotnie byla tak gesta ze autofocus w aparacie glupial uniemozliwiajac zrobienie dobrej foty.
-Zaleznosci pokarmowe i nie tylko - Fantastyczna rzecza dla mnie bylo to ze patrzac w tym samym kierunku widzialem jednoczesnie maciupkie rybki jak i metrowe kolosy. Co wiecej, wyraznie dalo sie zauwazyc rozne stadia rozwojowe tych samych gatunkow. U nas niestety pomijajac fakt ze trudno sie rozmnaza organizmy morskie, widzimy tylko dorosle osobniki, czasami osobniki mlodociane. A jesli juz nawet, sporadycznie, Matka Natura pozwoli nam cieszyc sie tarlem blazenkow czy apogonow to zaraz staramy sie wylowic narybek w celu odchowania doroslych osobnikow. W naturze jednak, czy to ikra, czy to juz wyklute rybki sa doskonalym pozywieniem dla innych organizmow. W akwariach niestety, o czym juz pisalem lancuch pokarmowy sprowadza sie do: artemia>blazenek, czy nori>zoltek.
-Roznorodnosc - mimo ze rafa jako calosc slynie z ogromnej bioroznorodnosci, to metr kwadratowy (wiecej niz przecietneakwarium) dna jest stosunkowo ubogi w gatunki korali. Ta bioroznorodnosc rosnie gwaltownie wraz ze wzrostem rozpietosci pionowej i poziomej. Natomiast w naszych akwariach trzymamy razem korale ktore albo zyja na roznych glebokosciach, albo co gorsza w rozych morzach.
Podczas pobytu w Egipcie zebralem prawie 32gb materialu. Setki zdjec bardziej lub mniej udanych i pare godzin filmow. Robienie dobrych zdjec to nielatwa sztuka, jednak fotografowanie podwodnej przyrody to juz na prawde nie lada wyzwanie wiec nie oceniajcie mnie zbyt surowo
Oto pare fotek: