-
Liczba zawartości
117 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez erich1980
-
Niestety. Noga zaczęła się rozlatywać. Kapelusz bez środka wygląda jednak na zdrowy i dlatego odciąłem zgniliznę z dużym zapasem i resztę gumkami przytwierdziłem do skały.
-
W ostatnim czasie sporo pieniędzy i nerwów poświęciłem na ryby trochę bardziej problematyczne niż powiedzmy zebrasoma scopas. Kilka wniosków które chciałbym aby każdy przymierzający się do zakupu chelmona, forcipigera lub zanclusa wziął pod uwagę. 1. Ryba musi przyjmować pokarm. Nie skubać, próbować a żerować jak głupia na tym co dostaje się do toni wodnej. 2. Nie ma szans na wyżywienie chelmona ani forcipigera artemią. Ryby te mają krótki przewód pokarmowy i dlatego MUSZĄ przyjmować dużo pokarmu zawierającego sporo białka jak np. kryl i lasonogi. W przeciwnym wypadku ryba będzie chudła i padnie. 3. Wiem, że w 70% sklepach nie ma czego szukać 3-4 dni po dostawie ale niestety nie należy brać tych ryb bez pełnej kwarantanny. Zanclusy np. to magnes dla pasożytów. To że ryba jest czysta dwa dni po dostawie to nie znaczy, że w naszym tanku się nie wysypie. Dodatkowo jeżeli 2tyg po kwarantannie ryby nie chudną przyjmując pokarm to również jest dobry prognostyk. 4. Już nigdy nie kupię ryby przez wysyłkę. Przez telefon każdy Wam powie, że żerują i w ogóle jest zarąbiście:) Szkoda pieniędzy. W ostateczności można poprosić jakiegoś niezależnego kolegę z forum mieszkającego w pobliżu sklepu aby przyjrzał się rybom. Ale to nie to samo co zobaczyć ją samemu. 5. Szanujący się sklep musi posiadać kwarantannę. Jeżeli kwarantanna i sprzedaż odbywa się na jednym obiegu wody to tak średnio. Wbrew pozorom sklepów w kraju już trochę jest i nie musimy kupować ryb za rogiem. 6. Nie bierzmy ryb chudych. Jeżeli ryba prześwituje i nie ma zaznaczonego (zaokrąglonego - zwał jak zwał) brzucha to choćby żarła jak rekin jest zdyskwalifikowana. 7. Do trudniejszych ryb warto dopłacić. Zarówno do ceny detalicznej jak i do ewentualnych kosztów paliwa. Tak jest mniej nerwowo i tak naprawdę oszczędniej finansowo. Nasze hobby kosztuje wiele tysięcy złotych, ryb mamy w zbiorniku przeważnie po kilkanaście więc warto dopłacić do tej "przedostaniej". Nie jestem żadnym ekspertem i dla wielu są to komunały ale przerobiłem to na własnej skórze i może komuś da to do myślenia.
-
No niestety. Nie wolno kupować nie pewnych ryb bo to szkoda pieniędzy. Idol to ryba magnes jednak i trudno odpuścić
-
Mam problem z odpieniaczem HYDOR PERFORMER DUO 2000. Posiada dwie pompy z wirnikami igiełkowymi. Jedna z nich doprowadza mnie do szału swoim głośnym terkotem. Pompę i wirnik czyszczę raz w miesiącu bardzo dokładnie jednak nic to nie daje. Pomaga dopiero znaczne skręcenie dopływu powietrza. Ale nie tędy droga... Jakieś patenty (czytałem coś o taśmie teflonowej na wirnik?)? Będę wdzięczny za każdą sugestię.
-
Jak sprawy stoją?
-
Proste, i mam nadzieję że okaże się skuteczne
-
Pozamiatany.
-
Populacja mojej aiptazji zmniejszyła się o jakieś 90%. Zajęło mu to kilka dni (przez 5 tyg nie dotykał). Na szczęście zoa go nie interesują jeszcze. Na dzień dzisiejszy kilka różyczek zostało a brzydal znowu jest w fazie uśpienia. Czy on je świadomie uprawia?
-
Jeżeli nie przyjmuje innego żarcia to szansa że złapie się Angel formuła jest nikła. Spróbuj z świeżymi małżami. Jak efekty? Ma jeszcze brzuch? Interesuje się skałą?
-
Krewetka do kamyka a jak tą szklankę zamontować? Czatować trzeba całą noc później?
-
Mam węgiel. On się paskudzi a pozostałe sarco trzymają się elegancko. Po prostu jest wielki i dlatego ciężko mu się zaaklimatyzować. Dodatkowo ciągle próbowałem go jakoś postawić i skałkami rozharatałem mu nogę. Chyba dlatego się nie pompuje. Teraz zostawiam go samego sobie i nie tykam. Dopóki nie zacznie się rozwalać w oczach a po akwa nie będą pływały flaki i kończyny to ciął nie będę
-
Ewidentnie uszkodziłem nogę. Jeżeli jednak za tydzień nie zauważę postępów to potnę kapelusz. Czy wielkość szczepek ma znaczenie? Jak najlepiej przytwierdzić je do skały?
-
jak ciąć? Chyba rzeczywiście uszkodziłem nogę.
-
Mam problem z bardzo dużym sarco. Kupiłem go kilka tygodni temu. Miał dość cięzką podróż ale przeżył. Musiałem mocno się natrudzić aby postawić go do względnego pionu. Niestety stracił mnóstwo tkanki w środku kapelusza (brak dosepu światła). Obecnie niestety wygląda na to że się nie podniesie. Stał się dziwinie lekki i zwiotczały. Polipuje na jakiejś 30% powierzchni ale tylko w świetle dziennym. Po zapaleniu sztucznego oświetlenia chowa polipy. Dodatkowo uszkodzoną tkankę targają mu pokolce. Co z nim zrobić? Do kiedy czekać? Ciąć czy wywalić. W środku wygląda jakby wystawał z niego rdzeń. Czy obkładając go skałą mogłem złamać mu nogę albo coś w tym stylu?
-
Chyba znalazłem odpowiedzialnego za znikanie mniejszych ryb w moim tanku. To dziki krab, całkiem spory (widziałem tylko fragment przez skałę). Macie jakiś patent aby wytargać go bez demolki zbiornika? Każda sugestia mile widziana.
-
Z pokolcami to bieda generalnie bo zanclusy jedzą glony i są traktowane jako konkurencja pokarmowa. Początki więc są ciężkie;)
-
Cóż... jestem po przegranej walce w zbiorniku głównym więc mogę podzielić się doświadczeniami. Jest pewna szansa że na kwarantannie się uda. Zorganizuj sobie kawałek gąbki i przytwierdź do skały. Próbuj z patentami na chelmona czyli żarcie pod siateczką przytwierdzoną gumką do skały. Przytwierdzaj również nori (zanclus to wszystkożerca - ważne). Wcieraj stynkę w skałę - kluczem w nauczeniu go jedzenia jest zapach. Próbuj wszystkiego - ma pływać w żarciu ( uważaj na NO3) No i najlepszy patent na Zanclusa od kolegów z Reef Central - świeże małże. Idzie je dostać. Dawaj je rozdrobnione albo całe (flaczki:)) pod wspomnianą siatkę. Mój zaczął skubać małże ale dostałem je zbyt późno (po 3 tyg. od wpuszczenia ryby), interesował się klipsem z nori ale pokolce mówiły mu nara. Zanclus żyje bez żarcia długo nawet 4 tyg. ale po dwóch tygdniach gubi brzuch i jest pozamiatane. Zakup mrożonych gąbek ma małe szanse powodzenia. Wydasz 200zł na min.10 opakowań i zostaniesz z pełną zamrażarką gdy z Zanclusem nie wyjdzie. Wybierając ryby w sklepie nie wolno brać tych które tylko skubią. Mają żerować jak głupie w toni wodnej. Wtedy szansa jest 90% a tak... masz góra 20% Powodzenia
-
Zbiornik trochę ponad rok. Myślałem że do miękasów żadnego bailinga lać nie trzeba. Jak podbić MG? Czy wapń nie jest za wysoki? Czy dać ten roztwór sody na podbicie KH?
-
W jednym z wątków poniżej podczepiłem się ze swoim problemem dotyczącym zbyt niskiego poziomu KH. Jak doczytałem wartość KH zależy od wielu czynników (zwłaszcza MG) więc pozwoliłem sobie założyć osobny wątek. W każdym razie nie wiem czy lanie roztworu sody załatwi problem. Akwarium około 1100-1200l w obiegu. Obsada 99% korale miękkie. Parametry PH 8,1 tuż przed zgaszeniem światła i 7,8 rano. Zmierzona wartość KH pomiędzy 5 a 6. Nie leję żadnego Bailinga a podmiany robię co 2-3 tyg 10% wody na soli RC. Dziś zmierzyłem wartości MG i CA testami JBL i wynoszą odpowiednio 950 i 500. Cz to możliwe? Starałem się być precyzyjny. Chciałbym zacząć powoli wprowadzać jakieś twarde (dotychczas niepowodzenia) i ogarnąć jakoś te parametry. Z góry dzięki za sugestie i pomoc.
-
Mój żył pół roku. Żerował na mrożonkach i był moją ulubioną rybą. Niestety w pewnym momencie rozpłynął się w powietrzu. Obecnie szukam kolejnego. Cała sztuka to kupić takiego który żeruje. Nie polecam kupować wysyłkowo.
-
PH na 20:53 wynosi 8,01 dane z komputera AM. Obecnie 7,81 na godz. 1230. Swiatło zapala mi się dopiero o 1400. Więc jak dozować tą sodę?
-
Mam kh na poziomie 5-6. Dziwne skoro mam prawie same miękkie. Bailinga nie leje. Czy możliwe jest tak niskie kh skoro mg i ca mam w normie? W sumie podmiany robię dość rzadko - co 2-3 tyg. Przyrządzę sobie dzisiaj litr roztworu sody ale mam pytanie. Ile tego wlać do moich 1200l (w obiegu)? Czy wlać wszystko jednorazowo lub stopniowo i jak często monitorować gdy już osiągne oczekiwaną wartość? Jaką wartość powinienem utrzymywać?
-
A mój brzydal jest już ze mną 4 tygodnie i nie zauważyłem aby skubnął aiptasie (ma spore pole do popisu), zoa na szczęście też jeszcze nie (chyba). Mam nadzieję, że w końcu aiptasie mu zasmakują. Jak narazie zauważyłem, że wyżera wężowidła ze skał i uwielbia mrożonki...