zulus

No prowizorka. Nie spawałem tylko lutowałem i wiem jak się to profesjonalnie robi. Na allegro kupiłem topnik i spoiwo na bazie cyny, który podobno usuwa tlenki i umożliwia połączenie elementów cyną. Na filmikach wyglądało to prosto. Niestety mi się nie udało. Może miałem za słaby palnik i duży element zbyt gwałtownie ciepło odbierał. Tylko nie myślcie, że lutowałem na akwarium. Ten kawałek cyny był do czego innego potrzebny. Jak driver wpadł do wody to szarpnąłem za instalacje i się stało.

Sekundę nie więcej. Moja wina wszystko było na pająka połączone nie małże na ślinę. Na wszelki wypadek włożyłem do wody trochę węgla aktywowanego.

Kolego "This LED Emitted Color is light Blue or call it Water blue.( WHITE WITH A LITTLE BIT BLUE" to jest opis barwy światła, więc to co ty wywnioskowałeś że to jest wypadkowa (pewnie Ci chodziło o że jest tam dioda biała i niebieska) jest Twoją nad interpretacją. Jeżeli chodzi o lumeny to jest to dość mało miarodajna jednostka bo jest to luks na metr kwadratowy. I teraz pytanie jak producenci to sobie wyznaczają? Opiszcie mi proszę bo ja autentycznie tego nie wiem. Jakość nie ma (ja nie znam) instrumentów pomiarowych mierzących w lumenach tylko w luxach. I pomiary światła się wykonuje własnie w luxach. Akurat posiadam takie urządzenie i mogę sobie zmierzyć prawdziwe natężenie światła. Wracając do projektu. Dzisiaj odniołem porażkę przy lutowaniu aluminium. Wszystkie luty kupione na allegro się do niczego nie nadają. Jutro zaniosę profil do zakładu, który podobno lutuje aluminium. Przy testach jeden z driverów led wpadł mi do wody. Działający! Zaskwierczało, płytka pokryła się szarym osadem. Pewnie po elektrolizie. Mam nadzieje, że oprócz tlenu i wodoru nic innego do akwarium się nie wydzieliło. Co ciekawe po wyschnięciu działa dalej. Gorzej, że prawdopodobnie (nie jestem pewien) wpadł mi akwa kawałek cyny ok 3cm i nie mogę go znaleść

chyba zjadłeś jedno 0

Dla takich co twierdzą ze nie ma takich diod http://www.ebay.com/itm/10W-Water-Aqua-Blue-HIGH-POWER-LED-lights-for-Aquarium-20000K-25000K-800LM-DIY-/280775505840?pt=LH_DefaultDomain_0&hash=item415f8637b0 tylko nie piszcie mi że to manipulacja zdjęciem.

Podobno jeżeli nie ma się zaworu kontowego dodanie drugiego zaworu kulowego umożliwia dopiero precyzyjną możliwość regulacji. Ja też mam problem z pewnymi fluktuacjami wysokości bo mam bardo silną pompę obiegową. Jak wyciszysz komin to z tego co widzę woda może Ci jeszcze chlupać spadając od zaworu do sumpa. Według mnie zawór powinien być jak najbliżej samego sumpa.

Woda też swoje waży grubsza rura to większa masa wody do podniesienia szczególnie jak pompujemy ją do góry. Za mała średnica to z kolei za duże opory. Teoretycznie największą wydajność się uzyska dobierając odpowiednią średnice do wydajności pompy i wysokości (do tego dochodzi ciężar i lepkość substancji ale to już pomińmy w rozważaniach). Czyli jak goście z Tunze tak powiedzieli to pewnie mają to wyliczone albo sprawdzone empirycznie.

Takie odniosłem wrażenie z poprzednich Twoich wpisów, jeżeli się pomyliłem to przepraszam. Jak byś przejrzał mój profil to być się dowiedział, że jestem zarejestrowany od 2010 roku. Napisałem z Warszawy ale jestem z pod warszawy z okolic Pruszkowa. Dlaczego zacząłem teraz klepać bo postawiłem w końcu baniak a dodatkowo mam teraz więcej wolnego czasu niż zwykle. W dziale technika też jest mój wątek o lampie chłodzonej wodą, który będę aktualizował jak w weekend uda mi się ją skończyć.

Jak ta skąd? Z Afryki A teraz Ty mi powiedz skąd w tobie tyle agresji i chęci siania zamętu, bicia piany? Jak Cię ten wątek denerwuje to go nie czytaj.

Masz 100% racji przecież o tym pisałem i własnie o to chodzi. Nie chce ładować w to nie wiadomo jakich pieniędzy. Z natury jestem oszczędnym człowiekiem jak nie muszę to nie wydaje. Po drugie mnie akurat najbardziej kręci dochodzeni do celu niż sam cel. Wyobraź sobie kupuje sobie docelowe akwarium te 700l. Kupuje skałę z działającego zbiornika leje żywą wodę, kupuje wypasiony sprzęt, po miesiącu instaluje korale w rozmiarze xxl wpuszczam ryby i gotowe. Mam wymożony zbiornik ale absolutnie bez fanu. Nie rozumiem też dlaczego niektórzy podchodzą do tego tak emocjonalnie jak bym obrażał ich rodzinę. Niestety to nie jest przypadłość tylko tego forum. W całym Internecie tak to wygląda. ------------------------------------- I to jest przykład merytorycznej odpowiedzi o które mi chodzi z przedstawionymi logicznie argumentami a nie tylko nie bo nie, bo guru mówi inaczej. zulus - drugi raz prosze - nie pisz posta pod postem Dziekuje

hmm fakt napisałem z błędem ale jakoś większość ludzi potrafiła skojarzyć o co chodzi Na wszelki wypadek podeśle link http://portalwiedzy....iowa,haslo.html -------------------------- hmm nie mam takiego wyobrażenia. Na początku miałem założyć maksymalne jaki mogłem zmieścić coś koło 700l. Ale puknąłem się w czoło i pomyślałem, że nie wywalę dużej kasy bez wiedzy praktycznej i dlatego powstał zbiornik treningowo, eksperymentalny 200l zulus - plizz nie pisz posta pod postem. Pozdro

Chodziło mi o to i drugą rzecz. Czy warto wydawać tysiące złotych na co wydawać nie trzeba? Koronną rzeczą w akwarystyce morskiej jest odpieniacz. Kawał rury czasem mniejszy czasem większy plus pompa i ceny parę tysięcy złotych albo nawet parenaście. To jest chore. Ja rozumiem, że jest tam jeszcze pompa ale żadna pompa nie jest warta takich pieniędzy. W akwarystyce słodkowodnej np. używa się pomp do CO grundfosa super wykonanaych, wydajnych absolutnie cichych, które kosztują po 300zł. Weźmy dla przykładu coś takiego. http://sprzedajemy.pl/pompa-grundfos-typ-up-20-30-n-150,370353 pompa z nierdzewki z kąpozytowym wirnikiem i jest pewien ze bije na głowy wszystkie koszmarnie dragony. Ta przykładowa pompa jest akurat 3-fazowa ale grundfos ma w swojej ofercie dużo pomp. Heh chyba poszukam coś do i kupie do testów bo pisząc to sam się napaliłem

Nie można być ortodoksem. Dla jednego fanem będzie prowadzenie zbiornika jak najbliżej idealnych warunków panujących w naturze bez względu na koszty. A dla drugiego prowadzenie przy minimalnych nakładach przy zachowaniu dobrych efektów. I jedno i drugie to hobby tyle, że nie co inne podejście.

Doszedł ostatni element układanki. Lut do aluminium, w weekend palnik w łapę i składam wszystko do kupy. Zrobiłem testy z chińskim klejem termo przewodzącym i jestem mile zaskoczony. Dobrze klei i dobrze przewodzi ciepło. Przy diodzie 10W kawałem profilu 10x20cm bez żadnego wymuszonego chłodzenia rozgrzał się do 42C. Chyba sporo.

Zastanawia minie fakt podejścia do akwarystyki morskiej spotykanej na zagranicznych forach, youtubie i wielu innych miejscach z którymi się spotkałem jak zacząłem się interesować tematem 2 lata temu. Moje pytanie brzmi. Czy trzeba być takim purystą żeby prowadzić zbiornik. Amerykanie przodują w tej odmienności. Dolewają kranówę albo nawet startują na niej baniak, używają jakiś uzdatniaczy, jeśli już używają RO to bez żywicy. Oświetlenie też powiedział bym, że kiepskie w porównaniu do standardów tego forum. Jakieś ledy, jakieś jarzynówki. Cyrkulacja też zdarza się nie za mocna. I najdziwniejsze jest to że te baniaki działają i to w cale nie kulawo. Nawet ryby potrafią w puszczać o wiele szybciej niż jest to zalecane. Odwiedziłem kilka sklepów widziałem nawet baniak produkcyjny, który mnie zainteresował tym, że oświetlenie też było nie za mocne. I uzyskałem dwie zbieżne opinie, które mniej więcej mówiły o tym, że na forach są teoretycy bez doświadczenia i że jak bym miałem wiele baniaków to pewnie też bym wyluzował. Jak to z tym wszystkim jest? Kto ma racje?

Ja niestety nie mogę pomierzyć temperatury barwowej chyba, że się pochwalisz jak tego zrobiłeś? Może są jakieś wypożyczalnie sprzętu pomiarowego? Jednak nadal jestem pewien swego bo kiedyś porównywałem je z hqi 10k i ledy 16k i 20k dają bardziej niebieską a nawet fioletową poświatę. W każdym razie stawiam na swoim i będę relacjonował budowę.

Ja z diodami mocy też miałem do czynienia wprawdzie nie w akwarystyce ale miałem. Oczywiście każdy kanał składający się takich samych diod ma osobny driver sterowany przez PWM docelowo z atmegi na starcie tylko z potencjometrów. A generalnie pozwól, że się z Tobą niezgodę i zapytam się czy mierzyłeś swoje i inne diody kolorometrem, że tak jesteś pewien swego.

Nie obrażam się Ale obserwuje na tym forum (zresztą jak na wielu innych w internecie w różnych dziedzinach) "onanizm sprzętowy". Czyli coś co jest inne od utartego schematu jest złe albo coś co nie ma loga dobrej firmy też jest od razu złe. Buduje też wzmacniacze lampowe. Na forum audiofilskim jest dużo gościu którzy nie mogą znieść, że jesteś w stanie coś zbudować kilka razy taniej i tak samo dobrze jak markowy sprzęt. Tutaj widzę, że jest podobnie. Nie masz podstaw by twierdzić, że diody, które mam są złe a tym bardziej bardzo złe. Nie proszę o potwierdzenie czy dane katalogowe są prawdziwe. Tylko o konstrukcje na temat danych teoretycznych, które podałem. Ktoś kiedyś zrobił lampę na diodach cry i teraz większość w to brnie nie próbując czegoś nowego. Mógł bym sobie pójść do sklepu i kupić gotową lampę stać mnie. Ale gdzie radość z tworzenia i eksperymentowania? A tu o to chodzi. A chłodzenie wodne do kompa robiłem już 10 lat temu kiedy jeszcze o tym nikt nie słyszał i sam musiałem lutować bloki wodne.

Widzę ze dyskusja rozgorzała a nikt nie odpowiedział mi na pytanie, które postawiłem na początku. Jakich ledów mam użyć. Czy proporcje które postawiłem są dobre? Lampę pokaże pewnie na początku przyszłego tygodnia wszystko już mam. Czekam tylko na lut do aluminium bo profil muszę jakoś zamknąć. Niektórzy podważają zasadność chłodzenia wodą bo przecierz można powietrzem. Oczywiście, że można ale napiszę Wam krótko o pracy ledów. Podaje się, że diody mogą pracować 20-50 tysięcy godzin ale to jest wynik bardzo teoretyczny, Diody podobnie jak świetlówki wraz z użyciem zaczynają świecić coraz słabiej. Tyle że ten czas jest rozciągnięty w czasie ale też pod warunkiem, że dioda ma odpowiednie warunki pracy. Nie będę się rozpisywał na temat prądu i napięcia bo zakładam, że to jest ustawione prawidłowo. Im wyższa temperatura pracy tym dioda będzie krócej żyła. I ta zależność jest bardzo gwałtowna. Jeżeli nasz radiator rozgrzeje się do 40-50 stopni to struktura diody będzie zakładam, że o 20 stopni wyższa. Im wyższa moc diody tym więcej struktur w niej zawartych, które się nawzajem ogrzewają. Dlatego ciepło trzeba szybko odebrać i wytransportować "z dala od diody" wolno obrotowy wentylator nie da rady tego zrobić. A teraz najbardziej ciekawa dla nas rzecz. Diody jak się "wypalają" tracą stopniowo na widmie światła. Na początek ubywa światła niebieskiego a na koniec czerwonego. Podsumowojąc - w niekorzystnych warunkach dioda może pracować wielokrotnie krócej Oczywiście to co napisałem jest w dużym skrócie.

Diody kupiłem na ebau i to 2 lata temu. Dopiero niedawno udało mi założyć zbiornik i postanowiłem to poskładać i zastąpić obecną prowizorkę. Czy mają deklarowane parametry? nie wiem. A dla czego miały by nie mieć? Teraz to żaden problem. 10k daje bardzo zimne światło, 16k ma już lekko zauważalną niebieską poświatę. 20k poświatę lekko jak by fioletową. Diody będą przyklejone do profilu aluminiowego przez który będzie płynęła woda. Prosta sprawa.

Właśnie robię lampę led na 10W ledach, która ma być chłodzona wodą (akwarium i tak już ma za dużo dźwięków nie chce dodatkowycj wentylatorów). Od razu napisze, żeby nie było pytań to nie będzie woda z akwarium tylko osobny obieg. Posiadam ledy o temperaturze 3.5k, 10k, 16k, 20k i niebieskie. Nie wiem do końca, które mam użyć. Planuje 1/3 16k, 1/3 20k i 1/3 niebieskich ale czy światło nie będzie za bardzo przesunięte w górną temperaturę barwową?

Mam NJ4500 i też mnie denerwuje jej buczenie ale odkryłem prawdę o co chodzi. Ta pompa jest tak cicha, że jej prawie nie słychać. Problem stanowi u mnie rura wylotowa doprowadzająca wodę do akwarium. Jest ona przykręcona w 2 dwóch miejscach do szafki. Dzisiaj zrobiłem powódź i musiałem cześć rzeczy odłączyć. Przyszło mi do głowy żeby włączyć pompę tylko w sumie w obiegu wewnętrznym i co? Cisza. Okazuje się, że pomimo 20cm silikonowego węża drgania i tak przechodzą na rurę( ręką lekko odczuwalne ale to wystarczy, dlatego wcześniej na to nie wpadłem) a szafka działa jak wielkie pudło rezonansowe. Teraz kombinuje jak tu przykręcić to do ściany bo akwarium przesunąć przecież nie mogę i mam problem z Wiercieniem. Przestrzegam wszystkich projektujących akwarium. Rura wylotowa od pompy tylko do ściany! nie mam prawa dotykać szafki, a jako podkład pod pompę bezkonkurencyjny jest mesh ten którego robi się wirniki do od pieniaczy.

Po co go maskować? I tak go glony wapienne zarosną. Ja zrobiłem komin z optiwhite żeby nie było widać przyklejonych szyb i teraz się zastanawiam, że to chyba było nie potrzebne.

Gdzieś w necie widziałem rozwiązanie które chcę zastosować. To było coś w rodzaju akwarium z pleksy postawionego na sumpie. Przedni bok był otwierany, żeby można było grzebać w sumpie. Niedość że coś takiego powinno ograniczyć parowanie w szafce prawie do zera to dodatkowo trochę wycisza aparaturę.

Brakuje Ci jednego bardzo istotnego elementu - zaworu zwrotnego. Bez tego elementu jak ci się pompa wyłączy to Ci spłynie cała woda powyżej wylotu z pompy obiegowej. Oczywiście można robić jakieś kombinacje, dziurki odpowietrzające ale poz co? Pozatym to bardzo wygodna sprawa. Jak go dobrze zamontujesz to można bez problemu odłączyć pompę obiegową i nic ci nie cieknie po łapach. A zawór przy wylocie też się przydaje. Jak mam wstawiony trójnik i jak chce zmniejszyć obieg to po prostu zaworem włączam jak by bypass i woda częściowo wraca do pierwszej komory sumpa. Ponadto takie rozwiązanie pomaga ustawić poziom wody w kominie gdy na spływie ma się jeden zawór kulowy. Ja przykładowo mam do moich 200l pompę NJ4500. Ciężko przy takim przepływie regulować jednym zaworem. A ta pompa przy takim litrażu robi mi większe zamieszanie niż jvp101 i jvp102 razem.