zulus

A swoją drogą jaka jest przybliżona żywotność żywicy? 100-1000l ?

Ja mam obecnie po RO/DI 35 a to za sprawą centralnego zmiękczacza, który jest płukany solą i ta sól się zawsze w szczątkowych ilościach przedostaje przez RO/DI. A już odrobina soli mocno podnosi TDS. Ja bym się generalnie tym całym TDS fanatycznie nie przejmował.

Ludzie co macie do łapania ludzi na literówkach? To nie jest język polski i tak wszyscy wiedzą o co chodzi funkcję języka została spełniona.

Krewetki zwrócone więc jest ok. Nadal będę u nich kupował. Nie rozumiem tylko tego całego zamieszania, że wszytki krewetki w "paski" podobno jedzące aiptasie to wundermani. Z tego co czytam na forum to wszystkie sklepy mają z tym problem.

Mam odpowiedź. Według pana to prawdopodobnie jest L. boggessi. Te i L.seticaudata sprzedają jako wurdemanni bo dla akwarysty, który ich nie rozmnaża nie ma to znaczenia. Według tego co się dowiedziałem wszystkie 3 zjadają aptasie i mogą podgryzać SPS. Podobno mam się nawet popytać. A dlaczego u mnie tak zasmakowały w SPS to nie wie. Jak mi nie pasują bo nie są to prawdziwe wurdermanii to mogę je odłowić oddać z paragonem.

Napisałem do Acropory ciekawe co odpiszą.

Niestety też mi się wydaje na 100% ze to nie jest L.wurdemanni. Złapałem krewetki w pułapkę i dokładnie porównałem ze zdjęciami w necie. Brakuje pionowych lekko pod kątem pasków w dolnej połowie krewetki. Wszystkie paski idą przez jej długość. To oznacza, że w sklepie mnie celowo oszukali, ponieważ tam pracują tacy zapaleńcy, że nie sadzę, żeby tego nie zauważyli. Dzisiaj zadzwonię do arcropory im to powiedzieć.

Karmie mrożonym krylem. Wyglądają jak wundermani jak mi się uda zrobić zdjęcia to wrzucę fotkę. Kupowałem w acroporze w Wawie to raczej dobry sklep i kitu by nie wcisnęli. Czy SPS, który jeszcze żyje jest w stanie zregenerować wyjedzone polipy? Dodam zdjęcie poszkodowanego. Jest i zdjęcie krewetki, która zainteresowała się Rhodactis, który odpadł od skały (był przyczepiony gumką i już odpadł kolejny raz jak mam to przyczepić?)

Jak w temacie. Aptasia nie zjedzona za to do wapniowej kości wyskubały szczepkę pocillipore i zabierają się za różne monti. Żeby nie było, że je głodzę są dodatkowo dokarmiane. Czy można coś z tym zrobić czy trzeba się ich pozbyć?

Już widzę nowe ogłoszenia na targowisku. Sprzedam 0,5l szlamu z odpieniacza. Szlam jest czarny, śmierdzący poddany specjalnemu procesowi fermentacji - najwyższa jakość! Idealny na start do nowego zbiornika

Ci co rozważają przejście na 8 niej wiedzą, że Microsoft zbiera informacje o wszystkich aplikacjach, które instalujesz. Do tego się przyznaje a do czego się nie przyznaje? System powstał już w czasach mody na prace w chmurze i chorobliwej chęci permanentnej inwigilacji USA. Sorry mu nie ufam. A potem oglądasz serial kryminalny i widzisz jak policja się łączy do prywatnego komputera (bez włamywania) i uruchamia w nim kamerę. Mówisz nie możliwe...Czyżby...?

sorry dubel

To jest na pewno co napisałem, jak wyłączam odpieniacz problem znika i to jest na pewno to co napisałem. Michal98 o jaki wężyk CI chodzi.

Według mnie 36mm to bardzo dużo ja bym stawiał a w najgorszym wypadku dasz podpórkę na wysokości zawóru na kaloryferze albo beleczkę wzmacniającą pod blatem. Napełniając akwarium zrób test jaki ja robiłem. Weź nitkę i przyklej plasteliną od podłogi do blatu tak żeby była naprężona. Jak po obciążeniu zauważysz że nitka straciła swoją sprężystość oznacza, że będziesz musiał wzmacniać Baszurek na co mam się patrzyć na tym zdjęciu bo wiedzę tam dużo fajnych rzeczy

O to fotka cały problem polega na tym ze wylot jest powyżej poziomu wody na górze odpieniacza. W najgorszym wypadku myślałem o urżnięciu tej rury w celu obniżenia wylotu. Ale to ostateczność.

Jak w temacie proszę o pomysły na dotyczące pozbycia się chlupania wody przy spływie. Natężenie dźwięku chlupania nasila jak ustawiam odpieniacz na bardziej mokro. Próbowałem rożne kombinacje konta nachylenia spływu, robiłem pionowo (jeszcze gorzej) i cały czas chlupie

Tak, niestety mieliście racje, schowała się w dziurkę. W ciągu dnia wróg przybrał na sile i urósł 2 razy. W dodatku na około niego są jak by inne sztuki. W sobotę kupuje wunderwafe.

Zastanawiam się czego się boicie? Że nagle wasz misternie zbudowany świat okaże się fikcją. Że baniak, który będę prowadził inaczej niż wszyscy i być może udowodnię, że "apteka" tutaj nie jest potrzebna. A może będzie inaczej? Będziecie mogli wspominać mnie jako przykład, który spróbował i mu się nie udało. A co do "zabijania" czy Ci którzy tak twierdzą mają czyste sumienie? Nie jedzą mięsa, nie zabijają komarów latem, meszek, much, pająków, karaluchów? To są znacznie wyższe formy życia niż korale z siatkowym układem nerwowym bez narządów zmysłu.

Jak się wstrzymam to nigdy się nie dowiem kto ma racje A to mam być baniak szkoleniowy.

Może za mało zaakcentowałem słowo "uznaje".

Aktualne parametry no3-15, no2-0, po4 poniżej 0.03. Opiszę wszystko w dzienniku na, którym się ludzie nie powinni wzorować Generalnie uznaje baniak za dojrzały i intensyfikuje zasiedlanie.

No autentycznie dał nogę. Może to jednak nie była aptasia?

Wyczuł moje zamiary i rano już go nie było.

Ma to ze 2mm i jest tego więcej. Niektóre nie widoczne gołym okiem. Czy to aptasia? Zostawić, czy już exterminować?

Spoko już spadło do 25 Zdziwili byście się co sobie żyje i czuje się świetnie ale nie napiszę o tym bo zaraz na mnie ortodoksy naskoczą. Może kiedyś...