Roman.P

Ale masz przecieki.

Jeden z fajniejszych etapów naszego hobby. Odpalanie zbiornika. Będę Ci kibicował.

Jak w temacie. Nie używany z pudełkiem Przesyłka gratis. Cena 300 zł 280 zł Rezerwacja gonzo6

Ja też jak zresztą widać

Do koncertu życzeń Mnie osobiście bardzo interesują bakterie które kupujemy. Małe to draństwo że gołym okiem nie widać.Czy w opakowaniu są, czy nie. Żywe?. Jakie? itd.

Taa. Myk, myk i po baniaku. Podli sabotażyści.

Kurde. Jak bym przebrnął przez tą lekturę to otworzył bym przewód doktorski pt.Wpływ węgla aktywnego na miesiączkę u pingwinów z Magadaskaru. Zostańmy przy Twoich badaniach.

Skoro krąg zamieszanych w przestępstwo się powiększył to trzeba jakieś działania prewencyjne podjąć

Jak by pękło szkiełko to woda by się i teraz sączyła. Przesłuchaj kaskadę jako głównego podejrzanego. Czy na poziomie tych 6 cm jest jakiś wlot/wylot z ustrojstwa?

Dużo wody wyciekło? Też bym obstawiał kaskadę. Przez kilka godzin mogła wyschnąć dla zatarcia śladów.

Trudno postawić jakąś diagnozę jak nie widzi się całego obiegu. Jeśli tradycyjnie z sumpem to może przytkał się powrót i obiegówka przelała wodę z sumpa do akwarium.

Dzięki. Od razu czytelniej

I do tego 8 tego samego klubowicza.

Czy nie można czegoś zrobić żeby zamknięte posty z targowiska lądowały od razu w archiwum? Na pierwszej stronie z nowymi postami na dzień dobry 9 zamkniętych z targowiska.

Ciekawe opracowanie. Można wyciągnąć kilka wniosków. Np.Lać do wody różne microelementy i wyciągać je węglem?

Czy zastanowił się ktoś na wpływ ciągłego stosowania węgla? Na ile wyjałowi wodę w akwarium? Czy to jest potrzebne i po co?

Konrad o co biega?

Ja cały czas tak samo. Zalewam węgiel wrzątkiem RO i zostawiam do ostygnięcia. Robię tak trzy razy. Potem płukanie zimną RO do czasu usunięcia pylenia i w worek i do sumpa. Doświadczenia w tej kwestii nie mam żadnego bo przez 2,5 roku węgiel używałem 3-4 razy.

Robert. To nie niewygodne tematy ale próby obrażania się wzajemnie były przyczyną zamknięcia tematu. Pomysłodawca nie miał na myśli tematu do obrzucania się błotem tylko do merytorycznej wymiany zdań.

Czas odpalić fabrykę żeby zarobić na badania.

Zamknąć

Profesorze. :czapki z głów:)

Dorotko. Czy dlatego że masz pecha z takimi sąsiadami powinnaś nie lubić (nienawidzieć) wszystkich z ciemnymi mordami? Bardzo Ci współczuję sytuacji w jakiej jesteś. Oddaj sprawę w ręce prawa.

Robert. To koncert życzeń dla wytwórców. Adam tego nie wyprodukuje, ale masz całkowitą rację na płyny wzorcowe

akwaraf.To miejsce jest szczególne i zapisane inaczej w każdej kulturze.Nie potrafię wypowiedzieć w tej kwestii. Natomiast odnośnie meritum tematu. Jeżeli inne nacje zamieszkałe po sąsiedzku czy spotykane w knajpkach, marketach i innych miejscach wywołują u nas niechęć, wrogość i pozwalają na używanie obraźliwych epitetów to po co jedziemy do ich ojczyzny wiedząc że będzie brudno, głośno, śmierdząco ? U nich jest o.k. ale jak są tutaj to już nie ? Byłem u "brudasów" syf kiła i mogiła- po co? Nie wolno jak kolega kilka postów wyżej napisał wszystkich wrzucać do jednego wora. Dlaczego na emigracji zachowują się tak a nie inaczej? No właśnie, dlaczego? Temat zrobił się nieciekawy. myślę że czas zakończyć tę dyskusję i niech każdy sobie przemyśli to co napisał lub chciałby napisać. Wszystkim życzę udanych wakacji u tych innych.