Roman.P

Bartek. Zrób porządne fotki (adam-s) to coś poradzimy z kolorkami i koralikami.

Jestem za ale głównie przeciw. Milówka fajne miejsce. Niestety bardzo nie przyjemna w tym roku gospodyni. Strzelała focha i ogólnie w moim odczuciu traktowała nas jak zło konieczne. W czasie wyjazdu padały propozycje o przeniesienie zlotu w inne miejsce (Szczyrk, Wisła i coś tam jeszcze) Myślę że chłopaki z południa znajdą coś fajnego gdzie nie będziemy intruzami. A zloty można tytułować zima/lato.

Ponieważ morszczyzna nauczyła mnie cierpliwości to zmiany nie odbędą się natychmiast już. Wszystko wymaga przemyślenia i zimnej kalkulacji no i oczywiście czasu.

Od czasu do czasu podibio. (nie płuczę mrożonek) Dajesz do myślenia. Odnośnie większego. Na długość to może i nie, ale brakuje mi głębi. 50 cm to porażka. Jeśli nastąpi zmiana to szerokość zbiornika 60-65 cm. To też za mną chodzi. Zmiana obsady i aranżacji.

?????????????

Cenię to co mam. Każdy zwierzak jest od maleńkości, tu nie było kupionych korali tylko szczepki.Kocham każdego z nich. A o wprowadzeniu nowych o kosmicznym wyglądzie mogę tylko marzyć.Brak miejsca. No jeszcze jest możliwość przesiadki na większe.

Używałem ozonu tylko w czasie walki z ospą. Dodawanie bakterii i zabijanie bakterii?

Ph to już inna bajka. Ale u mnie też nie mieści się w normie a wszystko jet o.k.

Robert. Przy Twoim doświadczeniu obserwacja zbiornika jest pewniejsza od testów.

Oj chyba nie chcesz tego tak na prawdę. Nasza pasja wymaga inwencji, kombinacji i działań. Stagnacja nudzi. A w każdej sytuacji fajnie jest bo jest o czym

Chyba nie. A po jakiego dzwona potrzebny Ci stały pomiar?

Może coś z tego wyciągniesz http://solniczkawbaniaku.pl/category/film/

Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie likwidacja akwarium. Ale nie likwidacja jako likwidacja, tylko wystartowanie na nowo. Zbiornik zrobił się nudny. Z sentymentem wspominam czas kiedy każdy zwierzak mikroskopijnej wielkości przyrastał i rozwijał się. Każda szczepeczka była podglądana kilka razy dziennie, czy aby jest jej dobrze Ciągła kontrola parametrów, walka z plagami itd. to były emocje. A teraz nuda Panie, nuda.

Nadal aktualne

Ponieważ znam ten zbiornik, Powiem tak. Żadna fota nawet takiego fachmana jak Adam nie odda uroku tego jamnika. To trzeba zobaczyć. A że się kwitnąco rozwija to już inna bajka..

Grzesiu. Olać Mg, Ca i Kh zasolenie jest związane z pływalnością. W słodkiej wodzie nasze ryby by się utopiły.

Czyli co? Kostkę lodu dać my do pyska?

Jaki kierunek akwa? LPS, SPS, miękkie, mieszane?

Przeczytaj. http://nano-reef.pl/topic/58945-jebao-wp-25/

Nauka, nauka i jeszcze raz nauka.

Mnie jakiś czas temu się udało. Dobry odpieniacz, lampa UV, phosguard,, węgiel, sera silicate clear, dozowane bakterie nitrate. Wynik? sterylny zbiornik. Efekt? Bielejące, umierające korale. Niektórzy z was pamiętają mój problem.

Lub zamienię na pompę obiegową NJ 4500

Na pewno nie ma rozwiązań idealnych. W moim przypadku jak odpieniek robi swoje to nie ma problma. Jak mu odbije to leje jak szalony i to rozwiązanie miało na celu ograniczenie jego wariacji.(potrrafił wywalić 40 l wody) Niewielkie ubytki czyli takie jak opisał robi jest teoretycznie możliwa ale mnie się nigdy nie przydarzyło coś takiego. Bez tego ustrojstwa miałem kilka wpadek że odpieniek wywalił taką ilość solanki że po automatycznym uzupełnieniem RO zasolenie spadło do 1.019. Ciekawi mnie rozwiązanie Grzesia.

Akademicka dyskusja. U mnie to działa od ponad roku i nie raz uratowało

Mam. Ale czujniki dolewki i przelania odpieniacza są na różnych poziomach. Poza tym jak odpieniacz zaczyna przelewać to dolewka nie nadąża dlatego spadek poziomu wody wyłącz odpieniacz. Ponownie można go uruchomić tylko ręcznie resetując zabezpieczenie przelania.