-
Liczba zawartości
616 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez janusz-pśl
-
a może ślimak osiadły
-
[s] Korale i ryby likwidacja akwarium
janusz-pśl odpowiedział madchicken → na temat → Archiwum Targowiska
nawiązując do naszej rozmowy telefonicznej proszę o rezerwację: 13, 15, 21wszystkie, 22wszystkie, 23 -
Wiem Tester ale chciałem odpowiedzieć wszystkim z osobna. A teraz do rzeczy. Po drobnym restarcie " w końcu " pojawiło mi się cyjano w akwarium, co prawda małe ( kilka cm kw. ) ogniska na piasku. Przez kilka dni w tych miejscach wzruszałem piasek i na dwa dni miałem spokój a następnie powtórka. W sumie za bardzo mi to nie przeszkadzało. Postanowiłem jednak zastosować sposób działający w akwarium słodkim. Wieczorem do kaskady wrzuciłem dwie tabletki po 200mg erytromycyny. W sumie dawka wyszła ok. 4mg na 1 l. wody. Rano zero cyjano (zawsze rano było mniej jak wieczorem ale było). Do dzisiaj w sumie minęło 3 dni i jak na razie zero cyjano. Dzisiaj dałem węgiel do filtra. Po trzech dniach kuracji nie zauważyłem żadnych negatywnych zachowań zwierzaków: ryby, krewetki, kraby, strzykwa, zając oraz korale (miękkie, lpsy oraz spsy - pavony, montipory tależowe, digitaty). Samo cyjano znikneło po jednej nocy przy tej dawce leku.
-
Miałem obawy, że może niekorzystnie wpływać na różne stworki w akwarium ale przeczytałem trochę wpisów innych forumowiczów i za bardzo nie było skutków ubocznych. Także chyba przełamuję się do tego sposobu. Poza tym większość osób posiadająca akwarium słodkowodne natknęła się na ospę i najszybszym i najbardziej niezawodnym środkiem na ospę jest zieleń malachitowa oraz zawierającą ją formisol lub FMC.
-
Nie zapominaj jak wygląda cykl rozwojowy pasożyta. To że widoczne objawy zniknęły to w cale nie oznacza, że nie ma jakiś form pasożyta w akwarium i np po ponownym dopuszczeniu ryb coś znowu się nie ujawni. Ja coraz bliższy jestem zdania, że w razie czego zastosowałbym formisol czyli dawne FMC zooleka. Jeszcze chwilkę temu byłem sceptyczny do stosowania tego w akwarium morskim ale widząc jak ciężko jest wyleczyć ospę innymi sposobami to chyba formisol będzie najszybszym i najbardziej skutecznym sposobem leczenia ospy bezpośrednio w akwarium morskim.
-
Super robota. Aż miło się czyta. Ja na szczęście nie miałem tego badziewia w swoim akwarium. Jedynie pomagałem kumplom leczyć to dziadostwo w ich akwariach. Dotychczas obawiałem się stosować formisolu w akwarium ogólnym ale teraz byłbym w razie czego zaryzykować terapię chemią w akwarium ogólnym. W moim słodkowodnym akwarium udawało mi się wytępić ospę spowodowaną przez ichtiofririus multifilis za pomocą temperatury 32 st. c. Może ktoś z Was ma doświadczenie w zwalczaniu ospy w akwarium morskim za pomocą temperatury? W końcu Cryptocaryon to bliski kuzyn ichtiofririusa.
-
W chwili obecnej mam 201 i 101 w akwa 140l odługości 135cm. Obydwie pompy są po prawej stronie a po lewej AQUAEL 1500 wymuszająca obieg z panelu.
-
Polecam dwie sztuki jvp 201. W rzeczywistości mają mniejszą wydajność ale u mnie najstarsza pracuje ponad dwa lata i jak na razie zero problemów. Poza tym z pompami dostaniesz po dwie końcówki do sterowania kierunkiem strumienia. Dzięki nim będziesz mógł tak ustawić kierunek, żeby wyeliminować martwe strefy.
-
Nie wiem dlaczego ale mi się skojarzył od razu film PODRÓŻE PANA KLEKSA
-
A u mnie dojrzewa 70l na szczepkarium. A może by tak..... Kurde korci strasznie. Coś pięknego.
-
W ramach walki z gloniskami zostałem szczęśliwym właścicielem dolabelli. Po aklimatyzacji położyłem ją wieczorkiem na skałce mocno porośniętej glonami a rano jestem w szoku - skałka czysta a dolabella czyści szybę z zielonych pędzelków pozostawiając glony wapienne. Po nastepnych dwóch dniach zauważyłem dolabelle częściowo zakopaną w piasku pod skałami i myśląc, że się zablokowała chciałem jej pomóc wyjść co było oczywiście złym pomysłem. Podczas prób wyciągnięcia dolabelli zając wypuścił sporo granatowej substancji tak, że zabarwił mi wodę w połowie akwarium na niebieską. po kilku sekundach barwa wody wróciła do normalności. Czy Wam też zdażyło się coś takiego?
-
Mi się też udało. Mój brzydal w dwa miesiące zniszczył całą plantację aiptazję i majano. Teraz wcina mrożonki. Za bardzo nie zauważyłem, żeby męczył korale. Jedynie co mnie niepokoi to to, że ostatnio praktycznie nie widzę w akwarium małych wężowideł i wieloszczetów. Być może to sprawka brzydala.
-
Udało mi się kupić http://www.reeflex.net/tiere/1840_Cribrinopsis_crassa.htm Jest już dwa tygodnie w akwarium, wielkość ok 10 cm, nigdzie nie łazi, nie parzy korali i podobno jest lubiany przez błazny ( to się okaże). W sumie kupiłem trzy sztuki, dwie trafiły do innego akwarium u kolego i u niego również nie stwarzają problemów. Po tym całkiem ładnie świecą na żółto w nocy.
-
Ospa jest na pewno tylko oby to nie była podwójna infekcja. Na razie stosuj to leczenie to stosujesz i zobaczymy jutro. Miło jest usłyszeć, że jest już troszkę lepiej. Odinozę najłatwiej zdiagnozować patrząc wzdłuż ryby. Powinna mieć złotawy nalot na sobie. Poza tym uszkodzenie płetw, czy skrzeli jest normalne również podczas ospy. Twoja rybka pewnie też ciężko i często oddycha? Najgorsze, że na fotkach widzę białe kuleczki na rybie jak również poza rybą na szybie i do końca nie widać czy kuleczki są na rybie czy na szybie.
-
Mam jvp201 od dwóch lat i żadnych śladów zużycia na metalowych ośkach. Nowe jvp są już na ceramicznych ośkach.
-
Jeżeli levamisol nie pomaga to jest jeszcze SYSTAMEX od weterynarza. Ale oprócz ryb to chyba nic nie przeżyje.
-
Teraz już wszyscy chyba produkują w Chinach. Dobrze, że na polskich wódkach jest napis MADE IN POLAND. Z tego co widziałem to na produktach EHEIM jest napisane MADE IN GERMANY. Ja używam i sprzęt TUNZE i JVP i jedno i drugie jest OK ale miałem też do czynienia z innymi chińskimi wynalazkami i była tragedia. Kupując TUNZE masz bardzo duże prawdopodobieństwo, że sprzęt będzie OK. Kupując niesprawdzonego chinola to masz loterię. JA polecam TUNZE.
-
Najgorsze w tej chorobie jest to, że pasożyt tylko w pewnych fazach swojego życia jest wrażliwy na leki. W pewnych stadiach rozwoju na niego nic nie działa. Dlatego często po zniknięciu objawów często występuje nawrót choroby. Podstawą w leczeniu jest podniesienie temperatury. Przyspiesza to cykl rozwojowy pasożyta i powoduje, że częściej i szybciej będzie podatny na nasze leczenie. Lampa UV jest znakomitym antidotum na pasożyta ale tylko w momencie, kiedy różne stadia życiowe pasożyta znajdują się w wodzie a nie na rybie. Dlatego podnosząc temperaturę zwiększamy skuteczność działania lampy UV. Zastosowanie czosnku powoduje wzmocnienie systemu odpornościowego ryby a im zdrowsza ryba tym bardziej odporna na pasożyty. Według książek prof. Antychowicza chorobę wywołuje orzęsek podobny do ichtiofririus multifilis występujący w słodkiej wodzie. Objawy te same. etiologia taka sama i leki również. W słodkim akwarium stosuje się formisol czyli dawne MFC czyli mieszaninę zieleni malachitowej, błękitu metylenowego i aldechydu mrówkowego lub formaliny. Wszystkie te substancję są mocno toksyczne i zastosowanie ich w akwarium z koralami jest według mnie ryzykowne. Po zastosowaniu w/w leku wszystko w akwarium robi się granatowe a przy kilkukrotnej kuracji niektóre jasne elementy akwarium zabarwiają się na stałe na lekko-niebiesko. Myślę, że koralom to by nie pasowało. Zawsze najskuteczniejszym sposobem leczenia są kąpiele w osobnym sterylnym zbiorniku. W takim zbiorniku leki najlepiej działają. Jeżeli chcesz to możesz leczyć rybki formisolem w osobnym zbiorniku przy temperaturze 28 stopni przez tydzień stosując dawki zalecane przez producenta pamiętając o ograniczeniu stresu ryb i odpowiednim karmieniu ryb stosując zasadę, im mocniejsza ryba tym łatwiej zwalczyć chorobę. Musisz też pamiętać, że pasożyt, który nie znajdzie żywiciela sam obumiera. Wykorzystaj to, żeby pozbyć się na zawsze zarazy. Pozostaw akwarium ogólne bez ryb na dwa tygodnie z temperaturą 28-29 st. c. LAmpa UV dodatkowo może wspomóc tępienie pasożyta ale bez lampy też będzie OK. A jeżeli chodzi o leczenie w akwarium ogólnym to musisz pozostać z tym czym zacząłeś. Działania HERBTANY nie znam ale podejrzewam, że w połączeniu z innymi sposobami pomoże Ci w walce z pasożytem. Dodanie czosnku do wody i do pokarmu wzmocni apetyt i odporność rybek. Podniesiona temperatura przyspieszy walkę z pasożytem. Lampa UV też Ci pomoże. Możesz również zwiększyć cyrkulację. Im większy prąd wody tym trudniej pasożytowi znaleźć żywiciela. Im więcej zastosujesz sposobów jednocześnie tym większa szansa na całkowite wyleczenie. A jako ciekawostkę powiem Ci jak leczę ospę w akwarium słodkim. Wystarczy temperatura 32 st. c. przez tydzień i po pasożycie. Niestety tego skutecznego sposobu nie można zastosować w akwarium morskim. Trzymam kciuki i czekam na info jak przebiega leczenie. Poza tym polecam książki prof. Antychowicza a w szczególności CHOROBY RÓB SŁODKOWODNYCH I MORSKICH. Można ją dostać za grosze.
-
Ja tymi głupotami w 5 dni wyleczyłem ryby kolegi bez żadnej straty. Przeniesienie teraz ryby to kolejny stres dla niej i kolejne osłabienie jej systemu odpornościowego. Także Twoje "mądrości" na pewno pomogą tej rybce. Poza tym nie muszę czytać wszystkich postów. Wystarczy, że przeczytałem pierwszy i na niego odpowiedziałem. Ty napisałeś w temacie min 3 posty, które nic nie wniosły i nie pomogły twórcy tematu ale za to Tobie podniosły statystyki.
-
Nic nie mam do zarzucenie jvp oprócz wydajności ponieważ jest niższa o połowę od danych producenta ale przy ich cenie i tak jest rewelacja. A propo TUNZE to dwa dni temu dostałem paczkę z częściami zamiennymi do odpieniacza to jestem pod wrażeniem ich serwisu. Każdą część z ich sprzętu można zamówić. NAwet jeżeli produkowane to jest w Chinach to na pewno z jakością jakby było produkowane w Niemczech. Podejście do tematu serwisowania również niemieckie. Perfekcja.
-
Jeżdzę kijanką służbową i jeżeli chodzi o bezawarysność to tylko polski fiat 126p jest bardziej awaryjny od ceeda.
-
Nie chę być niemiły ale przy takiej wysypce to nikłe szanse na uratowanie rybki. Kwarantanna nic Ci nie da. Kwarantanna jest po to, żeby w jej czasie obserwowa ryby czy czegoś nie przyniasą do akwarium głównego. W twojej sytuacji pozostaje Ci tylko leczenie. To że masz obsypaną jedną rybę to na pewno nie można mieć pewności, że inne nie są nosicielami i że w wodzie nie występują jakieś formy inwazyjne tego syfu. Zastosowanie lampy UV ograniczy rosprzestrzenianie się zarazy ale na pewno nie wyleczy twojej ryby. PAmiętaj, że każdy lek zawierający miedź jest masakryczny dla reszty mieszkańców akwarium a inne substancje typu zieleń malachitowa czy błękit metylenowy są mocno toksyczne dla wszystkich stworzeń z akwarium. Według mnie jedyna szansa to niestety leczenie w akwarium ogólnym. Ciągle polecam zastosowanie czosnku.
-
Podam Ci sposób, o którym słyszałem od kolegi, i który wypróbowałem później u innego kolegi. U mnie na szczęście nie musiałem. 5 dni i po ospie bez żadnych strat. NA każde 100l wody akwarium przygotuj dwa ząbki czosnku (jeżeli masz chiński to trzy). Wyciśnij czosnek i zalej 200 ml wody z kwarium. Zostaw to na kilka godzin. Nastepnie przefiltruj przez gazę wodę i wlej ją do akwarium. Resztki z gazy zalej znowu wodą z akwarium. Zostaw tak mieszankę na drugi dzień i znowu ja przefiltruj i wlej do akwarium. Na trzeci dzień wykonaj wszystko od nowa. Po dwóch cyklach powinno być już bez ospy a jeżeli będą jakieś resztki to powtórz po raz trzeci cykl. powodzenia